Skocz do zawartości

żart dnia:)))))))))


Thomas
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

10 przykazań człowieka szczęśliwego

 

1. Człowiek rodzi się zmęczony i żyje, aby odpoczywać.

2. Kochaj swe łózko jak siebie samego.

3. Odpoczywaj w dzień, abyś mógł spać w nocy.

4. Jeśli widzisz kogoś odpoczywającego, pomóż mu.

5. Praca jest męcząca więc należy jej unikać.

6. Co masz zrobić dziś zrób pojutrze, będziesz miał dwa dni wolnego.

7. Jeśli zrobienie czegoś sprawia Ci trudność, pozwól zrobić to innym.

8. Nadmiar odpoczynku nikogo nie doprowadzi(ł) do śmierci.

9. Kiedy ogarnia Cię ochota do pracy, usiądź i poczekaj aż Ci przejdzie.

10. Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Kochanie, gdzie jesteś?

- Na polowaniu.

- A co to tak tam dyszy?

- Niedźwiedź.

 

Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta:

- Widzę, że nie pracujemy.

- Nie pracujemy - potwierdza student.

- Opieprzamy się... - mówi dalej policjant..

- Ano, opieprzamy się - potwierdza student.

- O! Studiujemy... - rzecze policjant.

- Nieeee, tylko ja studiuję - odpowiada student.

 

Kobieta jest przeciwieństwem psa.

Pies wszystko rozumie, ale nic nie może powiedzieć...

 

Żona wielokrotnie namawia męża żeby skończył popijawy z kolegami, były

już prośby, groźby ale mąż cały czas dzień w dzień wychodzi z kolegami

do baru i wraca po nocach pijany. W końcu przestała mu mamrotać nad

uchem. Pewnego dnia mąż wrócił, po wizycie w barze, prawie że na

czworaka. Żona położyła męża na kanapie, rozebrała go, wzięła

prezerwatywę, napluła w nią i włożyła mu w tyłek.

Rano uradowana żona wstaje idzie do kuchni i widzi że jej mąż pali

nerwowo papierosy. Żona zapytała:

- Kochanie jak ci minął wczorajszy wieczór i noc z kolegami?

Na co mąż nerwowo wrzasnął:

- Ja już nie mam kolegów!

 

Prezesi "Żubra", "Tyskiego" i "Żywca" wybrali się do pubu.

Podochodzą do baru i zastanawiają się co zamówić.

Po chwili prezes "Żubra" zamawia jednego "Żubra", prezes "Tyskiego" zamawia

jedno "Tyskie".

Na to prezes "Żywca" zamawia... Coca-colę.

Chwila konsternacji.

Dwaj prezesi pytają prezesa "Żywca" czemu tak zrobił.

Odpowiedział im: - Skoro wy nie pijecie piwa to ja też nie.

 

Ławka w parku, siedzą na niej chłopak i dziewczyna, a na sąsiedniej

ławce siedzi staruszek. Dziewczyna:

- Boli mnie rączka.

Chłopak:

- Daj, pocałuję i przestanie.

Gdy pocalował, pyta:

- Przestało?

- Tak. Teraz boli mnie czółko.

- Daj, pocałuję i przestanie.

Po chwili:

- Przestało?

- Tak, ale teraz bolą mnie usteczka.

W tym momencie do pary podchodzi dziadek i mówi:

- Najmocniej przepraszam, czy leczy pan także prostatę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedzie sobie dziadek dorożką. Zatrzymuje go policja.

- Co tam dziadku przewozicie?

- A mleko

- A z czego to mleko?

- Z kokosa

Policjanci myśleli, że ma coś więcej, ale mleko tez dobre.

- Pokażcie to mleko dziadku.

Napili się mleka. A dziadek rusza i krzyczy: wio, Kokos!

----------------------------------------------------------------

Idzie baca przez poloniny i widzi jak turysta robi pompki dla zdrowia. Stanął i kiwa głową z podziwem.

- Różne ja wiatry widziałem, ale żeby babe spod chłopa wywiało...?

----------------------------------------------------------------

- Co to jest, jak się błyska na dworze?

- Aktualizują Google Maps

----------------------------------------------------------------

Rozmawia dwóch adminów:

- Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer.

- Jest hakerem ?

- Nie, debilem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zdarzenie autentyczne:

 

Jeden z moich znajomych pracujący na stale w Londynie wybrał się ze swoim kolega na wakacje do Polski. Kolega - Brytyjczyk. Środek transportu - samochód. Cel - nauczyć Brytyjczyka pić.

 

Około tydzień po przybyciu do Polski ów Brytyjczyk miał podrzucić wujka znajomego do domu. Niestety pech chciał, że ów wujek nie dał się odwieźć bez wstąpienia na jednego małego. Późnym wieczorem na pustej drodze patrol policji zatrzymuje samochód policjant puka w okienko, a tu otwiera mu wyżej wspomniany wujek chuchając w sposób zniechęcający do używania otwartego ognia. Policjant w tym momencie pyta, czy nie zechciałby

 

nadmuchać balonika. Ten że chętnie, i wnet balonik zmienia zabarwienie.

 

Policjant pyta czy może zobaczyć prawo jazdy. Ten zaś odpowiada, ze ma w domu.

 

Policjant podejmuje decyzje i mówi

 

* no to pojedzie pan z nami na posterunek.

 

Wujek na to:

 

* nie sądze.

 

Policjant trochę zaszokowany pyta

 

* a dlaczego ?

 

A na to wujek pokazując na gościa na sąsiednim siedzeniu :

 

* Nie sadze, bo ....

 

[ Przesuń w dół ]

 

v

 

 

 

 

 

v

 

 

 

v

 

 

 

v

 

 

 

v

 

 

 

v

 

 

 

v

 

 

 

v

 

 

 

v

 

 

 

... bo kierownica jest po jego stronie :)

 

 

 

Przychodzi dwoje młodych ludzi do zakrystii załatwiać

 

formalności przed ślubem spisują wszystkie akta itp... na końcu przyszły małżonek pyta księdza ile powinien

 

zapłacić na to ksiądz ze to już zależy od jego woli i od tego

 

jak ocenia szczęście z przyszłą żoną wtedy młodzian spojrzał na stojąca obok niego pannę, westchnął głęboko

 

i wyjął z portfela 10 PLN ksiądz wziął banknot, popatrzył

 

na przyszłą pannę młodą, westchnął głęboko.....

 

i wydał 5 PLN reszty....

 

 

 

 

Nie ma tego złego, co by nam nie wyszło

 

Kto rano wstaje ten sam sobie szkodzi

 

Gość w dom, żona w ciąży!

 

Nie taka kobieta straszna jak się umaluje

 

Ten się śmieje ostatni co najwolniej kojarzy

 

Kto pod kim dołki kopie - Ten szybko awansuje

 

Jak sobie pościelesz to mnie zawołaj.

 

Gdzie kucharek sześć, tam cycków 12-cie

 

 

 

 

 

 

 

Do tramwaju wchodzi babcia i od wejścia rozgląda się gdzie by siąść.

 

Podchodzi do jednego i chrząka - ten nic, do drugiego, trzeciego - i też nic.

 

Wreszcie staje na środku tramwaju i zaczyna głośno stukać laską w podłogę.

 

Odzywa się na to młody człowiek:

 

* Jakby se babcia założyła taką gumkę na laskę to by nie było słychać tych stuków...

 

A babcia na to:

 

* A jakby se twój stary założył taką gumkę na ..... to by było wolne miejsce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Syn pyta ojca."Tato,co to jest właściwie POLITYKA"?

Ojciec odpowiada:

~Ja przynoszę pieniądze do domu,więc jestem KAPITALISTĄ.

~Twoja mama zarządza tymi pieniędzmi,więc jest RZĄDEM.

~Dziadek uważa,by wszystko było na swoim miejscu,więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM.

~Nasza pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ.

~A wszyscy mamy jeden cel,by się Tobie lepiej wiodło.Ty jesteś LUDEM,a Twój mały brat, który leży jeszcze w pieluchach,jest PRZYSZŁOŚCIĄ.

Zrozumiałeś mój synu?

Chłopiec zastanawia się i stwierdza,że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać.

W nocy chłopiec budzi się,bo jego mały brat narobił w pieluchy i darł się w niebogłosy.

Poszedł do pokoju rodziców.W pokoju była tylko mama,której nie mógł dobudzić bo twardo spała.Poszedł więc do pokoju pokojówki,gdzie akurat tata się zabawiał,a dziadek podglądał ich przez okno.

Wszyscy byli tak zajęci,że nie zauważyli chłopca.Poszedł więc spać i postanowił o tym wszystkim zapomnieć.Następnego ranka ojciec pyta syna czy może własnymi słowami wyjaśnić co to jest ta polityka.TAK odpowiada syn

Więc:

~KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ.

~ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają,podczas gdy RZĄD śpi

~LUD jest całkowicie ignorowany

~a PRZYSZŁOŚĆ leży w g..nie

TO JEST TATO POLITYKA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:

-kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke.. .

-tutaj? jestes nienormalny .

-noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie.. .

-nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albo jakis sasiad i mnie rozpozna.. .

- ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto.. .

-nie, a jak ktos bedzie wychodzil.. .

-no dawaj nie badz taka...´

-powiedzialam ci ze nie i koniec!

-no wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia .

-nie!

W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:

- Tata mowi ze masz mu zrobic ta cholerna laske, a jak nie to ja mu zrobie, a jak nie, to tata mowi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego je****go domofonu , bo jest 3 w nocy do cholery!

 

 

HAHAHAHAHAHA ten kawał mnie powalił :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkot wysłał żonę na wakacje na Karaiby.

Po tygodniu otrzymuje depeszę z hotelu:

"Pańska żona się utopiła STOP

Jej zwłoki oklejone krewetkami wyłowiła straż przybrzeżna STOP

Co robić? STOP".

Szkot idzie na pocztę i nadaje telegram:

"Krewetki sprzedać STOP

Pieniądze przelać na moje konto STOP

Przynętę zarzucić ponownie STOP".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monika to było na pierwszej stronie :roll: rozumiem w środku, ale pierwsza??? :roll:

 

Szkot wysłał żonę na wakacje na Karaiby. Po tygodniu otrzymuje depeszę z hotelu:

"Pańska żona się utopiła STOP Jej zwłoki oklejone krewetkami wyłowiła straż przybrzeżna STOP Co robić? STOP".

Szkot idzie na pocztę i nadaje telegram:

"Krewetki sprzedać STOP Pieniądze przelać na moje konto STOP Przynętę zarzucić ponownie STOP".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D jestem po piwie , tak że mogę coś pomylić , ale do rzeczy :arrow:

spotyka się dwóch kumpli

-wypiło by się coś co nie- sprawdzają kieszenie i i nazbierali aż 3 zł

-wiesz, za te pieniądze to my się nie napijemy-mówi...

-mam pomysł mówi pierwszy, idź kup hod-doga

-zwariowałeś, mieliśmy się napić a nie najeść

-bułkę zjesz a parówkę mi dasz, usiądziemy w knajpie zamówimy żarcie, picie, a jak przyjdzie kelner z rachunkiem to wskoczysz pod stół na kolana a ja włożę sobie tą parówkę w rozporek że niby mi robisz tego no :oops: i nas wyrzucą tak że nie zapłacimy ;)

-świetny pomysł :D - i tak robili w jednym piątym i dziesiątym barze...

po jakimś czasie ten co klęczał mówi

-wiesz tak mnie bolą już te kolana, zamieńmy się :cry:

-co :?: twoje kolana :?: a co ja mam powiedzieć jak w trzecim barze już zgubiłem kiełbasę :lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monika to było na pierwszej stronie :roll: rozumiem w środku, ale pierwsza??? :roll:

 

Szkot wysłał żonę na wakacje na Karaiby. Po tygodniu otrzymuje depeszę z hotelu:

"Pańska żona się utopiła STOP Jej zwłoki oklejone krewetkami wyłowiła straż przybrzeżna STOP Co robić? STOP".

Szkot idzie na pocztę i nadaje telegram:

"Krewetki sprzedać STOP Pieniądze przelać na moje konto STOP Przynętę zarzucić ponownie STOP".

A no faktycznie cioska, ale ze mną to tak jest, ja nawet gazety czytam od końca :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Nie ma to jak współczesna architektura :D .

Może ktoś już wpłacił zaliczkę developerowi? :twisted:

http://pokazywarka.pl/46a643-2/

 

 

Wszedł terminator do publicznej łaźni męskej, po chwili spadło mu mydło i się pochylił... Nagle dostaje komunikat od systemu:

- Wykryto nowe urządzenie..... Trwa instalacja....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:

- Kto ci to zrobił ?

- Żona...

- Żona? Za co !?

- Powiedziałem do niej "ty".

- I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś ?

- Ona mówi do mnie "już się nie kochaliśmy ze dwa lata..."

A ja do niej:

- Chyba ty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima, Alpy, stok. Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombe. Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo... Kijki w jedna, narty w druga, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób. Otwiera nieprzytomne oczy, wciaga górskie powietrze i mówi:

- I ch.., i tak lepiej niż w pracy!

 

Zima przed nami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Syberi odbyły się zawody we wbijaniu gwożdzi głową.

Do zawodów wyznaczono dwóch przyjezdnych z zagranicy i miejscowego

chłopa Czukczę.

Pierwszy przyłożył gwoździa do pala, koncentracja ... i jep z 5 razy uderzył i gwóżdź wbity. Poruszenie wśród tłumu.

Następny podchodzi, bierze gwoździa bada odległość, czeka, czeka, i jep za drugim mocnym uderzeniem gwóźdź wbity. Słychać oklaski.

Wreszcie podchodzi Czukcza, bierz gwoździa i bez zastanowienia jep w niego mało co pala nie obalił, gwóźdź siedzi po sam koniec.

Sędziowie się naradzają, naradzają aż w końcu wydali werdykt:

Czukcza zdyskwalifikowany za wbicie gwoździa drugą stroną !

 

 

Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu. Pech chciał, że spotkali niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za nimi.

Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą nikomu.

Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez środek pikniku.

Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda!

Rosjanie gonią więc intruzów i spuszczają wszystkim wpiernicz.

Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy.

Jeden zauważa mimochodem:

- Ten w futrze to nawet nieźle się naparzał...

 

 

Z infolinii:

- Dzień Dobry, w czym mogę służyć?

- Chciałbym przedłużyć umowę

- Czy chodzi o ten numer, z którego Pan dzwoni?

- Tak

- Na kogo telefon jest zarejestrowany?

- Na babcie.

- Godność babci mogę prosić?

- Moja babcia nie ma godności

 

 

Przychodzi ginekolog do neurologa w poradni.

- Jędruś mówię Ci coś niesamowitego. Mam pacjentkę w gabinecie co ma łechtaczkę jak arbuz...

Neurolog:

- Co Ty? Niemożliwe!

- No chodź, zobacz!

- Nie mam czasu, mam pełno pacjentów.

- No chodź na chwilę.

Idą do gabinetu ginekologa, a tam pacjentka leży na fotelu, ale na oko neurologa całkiem normalna:

- No przecież normalna

Ginekolog:

- No, ale spróbuj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzez wicher i słoty,

przez bezkresną dal śnieżną,

poprzez żar i spiekotę,

przez pustynię bezbrzeżną,

poprzez kry, poprzez lody,

przez odwieczne zarzliny,

poprzez bagna i wody,

nieprzebyte gęstwiny,

poprzez leśne dąbrowy,

poprzez stepy i knieje,

poprzez wąskie parowy, w których nigdy nie wieje

i gdzie płoszą się sowy gdy złe jęknie i strzyga,

a dźwięk słysząc takowy serce w trwodze zastyga,

nie zrażony ciemnością, która mrozi głusz dziką,

sam na sam w samotności,

co do szpiku przenika,

pełen hartu i woli,

podpierając sam siebie,

mając zamiast busoli Krzyż Południa na niebie,

pokonując złe żądze,

wietrząc wrogowy krąg wielu,

ufny, iż nie zabłądzę idąc na przód do celu...

Drogi tej nie wytyczyły

ni głos werbla, ni cytry,

idę póki sił starczy,

idę po piwko... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pływają dwie rybki w akwarium i o czymś dyskutują. Dyskusja jest coraz bardziej zażarta, w końcu dochodzi do kłótni i rybki obrażone na siebie nawzajem odpływają w przeciwległe kąty swojego akwarium. Mija jakiś czas, widać, że jedna z rybek mocno się zastanawia, po czym podpływa do drugiej i mówi:

- No dobrze, przyjmijmy, że nie ma Boga, w takim razie: KTO zmienia wodę w akwarium?

 

:P

 

Rybak złowił złotą rybkę. Ta mówi:

- Puść mnie, a spełnię Twoje jedno życzenie.

- Ok. Chcę najnowszego mercedesa.

- A jak wolisz - za gotówkę czy na raty?

- A Ty jak wolisz - na oleju czy na masełku?

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...