Skocz do zawartości

Sciemy sprzedawców...


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 345
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

krewetki po 11zł to taniocha!!!!! u mnie w zoologu krewetki są po 16zł ;) Ja tez kupiłem korzen dokładnie rok temu i moczy sie do tej pory nom stop barwi wode na ciemny brąz i smierdzi jak ......chyba pójde i walne sprzedawczyni w ...... wydałem sporo i w błoto. Oszusci aby tylko kasa była :evil::evil::evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krewetki po 11zł to taniocha!!!!! u mnie w zoologu krewetki są po 16zł ;) Ja tez kupiłem korzen dokładnie rok temu i moczy sie do tej pory nom stop barwi wode na ciemny brąz i smierdzi jak ......chyba pujde i walne sprzedawczyni w ...... wydałem sporo i w błoto. Oszusci aby tylko kasa była :evil::evil::evil:

No widzisz.

A wystarczyło trochę poczytać. Miałbyś świadomość ryzyka przy zakupie i nie wieszałbyś psów na ekspedientce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój korzeń coś nie chcę barwić wody a chciałbym, a krewetki red chery w moim sklepie są po 5zł :D

 

może opiszę historię jakiej byłem światkiem w sklepie

klient pytał się sprzedawcy o czasowy włącznik świetlówek, automatyczny karmnik dla ryb na co sprzedawca uprzejmie odpowiadał ale jak zapytał się o coś by pomogło uniknąć podmian wody sprzedawca odpowiedział "Może pan wynająć murzyna który to wszystko będzie robił za pana" po gościu widać było że się zmieszał hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Raz przypadkiem byłam w jakimś małym ciemnym sklepie zoologicznym nazwać go nie można było. Akwaria bez żwirku z paroma gałązkami pływającym roslinek.

Było tam jedno duże i puste (Na pierwszy rzut oka) akwarium. Przyglądam się czy coś tam jest a tam... mnóstwo jakichś martwych ryb. :shock:

Ja się pytam, czemu pływa tam mnóstwo trupów.

Sprzedawczyni coś zaczeła mamrotać coś o jakimś stawie (Gdzie tam staw-betonowa dżungla).

Było tam dużo klatek z ptakami poustawianych jedna na drugą. Na samej górze w klatce na oko 10-15 cm taki kanarek siedział i chodził od jednej ściany do drugiej. :(

Natychmiast wyszłam.

shan: Literówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

j=ja (mam 11 lat )

s=sprzedawca ( pryszczaty 17latek w koszuli w kratke i sztruksach, ciemny )

 

 

j: dziendobry

s: (nic nie mówi )

j: przepraszam...

s:słucham

j:chcialbym poprosic 5 bystrzyków(byl jeden gatunek a na akwarium bylo napisane ze fantom)

s:nie ma bystrzykow

j:a to? (pokazalem na fantomy)

s:to są fantomy

j:no tak, poprosze

s:ale to są fantomy a chciales bystrzyki

j: ( troche sie z nim patyczkowalem ) a są bystrzyki ?

s:nie ma

j:to poprosze fantomy

poszedł wylawiać.....

po chwili...:

s:jakie chciales te rybki ? :help:

j:fantomy

s:a które to są?

j: moze jednak pan nie łowi tych rybek

s: a jakies inne chcesz?

j:to poprosze 7 neonów inessa

s:dobrze

 

jakos je zlowił...

poszlem za nim do kasy....

okazalo sie ze nie ma papieru paragonowego :zamieszany:

poszedl do " magazynu" i jakies 10min go nie bylo, wiec sobie poszlem bo nie mialem juz na niego sily

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja wam powiem ciekawostkę, mieszkam od jakis kilku lat w angli i co wam powiem to byłem zdummiony jak kupiłem akwarium ..pierwsze rosliny , ryby...

więc....

przy zakupie zbiornika 200l zaproponowali mi tzw ubezpieczenie od zalania mieszkania,oczywiście akwo na gwarancji,

to było moje pierwsze akwarium wiec spytałem o doradzenie w sprawie roslin i nawozów swiatłaitp.

po jakiejś 30 minutowej rozmowie ze sprzdawcą doszlismy do consensusu..

wybralismy podłoze rosliny nawozy, itp

jak chciałem kupic ryby po 2 tygodniach zapytali mnie o paragon tzn date zakupu , zdjecie akwa, i wode do zbadania, wiec nastepnego dnia przyniosłem wszystko i sprzedano mi 2 rybki i kazano przyjść za tydzien z woda do zbadania

wiec przyniosłem wode, zbadali i mogłem kupic kolejne 3 rybki.

wyobraście sobie ze robia tak bo rybki są na gwaranji tygodniowej wiec jak zdechna oddaja kase

tylko trzeba im przynieśc zdechła rybe wiec nie mozna zrobić wała :D

 

tak byc powinno!!!!

tak powinien wygladać każdy sklep..

i nie omieszkam napisać ze to był jeden z :

sieci pets at home z dopiskiem aquatic centre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

u mnie sytuacja była nieco inna... bylem w sklepie kupić neonki i kiryski ( oczywiście z zakupu jestem zadowolony) sprzedawca doradził mi parę rzeczy i służy fachowa pomocą, ale ze mam nogę w gipsie przy zakupach pomagała mi matka a ona patrzy tylko na wygląd rybek wiec wiadomo jak te zakupy mogły wyglądać (az boje sie pomyśleć jaka obsadę by mi wybrała) oczywiście wcześniej dałem znać sprzedawcy żeby mi matkę z błędu wyprowadził. wiedział ze chce tylko neony i kiryski i wyszło na to ze wszystko co pływało w sklepie oprócz kirysków zjadłoby neony bez mrugnięcia okiem!! (gdybym sie choc troszke nie znal sam bym w to uwierzyl!) oczywiscie matka dala sobie spokoj z wybieraniem rybek wniosek jest taki ze sprzedawcy to sciemniacze ale w moim przypadku zrobil to w dobrej intencji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

To ja Wam opowiem ciekawostkę.Może troszkę nie na temat,bo nie chodzi o ściemę,ale fachowość sprzedawcy.Pojechałam tam gdzie zawsze robię zakupy,nadmienię,że pan od rybek już mnie kojarzy.Chciałam kupić ampularię.Oglądałam rybki,ślimaki,jest tam tego,ale akwaria czyściutkie,takie jak być powinny.Przy 2 czy 3 akwa przywieszone kartki,ale z racji mojej jeszcze słabej znajomości szwedzkiego za Chiny Ludowe nie wiedziałam o co chodzi.Ale wracając do zakupów.Podchodzi do mnie pan akwa i pyta:

P:Co dziś chciałaś kupić?

J:Chciałam ampularię,ale nie mogę jej znaleźć,żeby sobie wybrać.

P:A w jakim celu chcesz tego ślimaka?

J:...(mówię mu o co chodzi)...

P:Przypomnij mi jakie masz akwarium i obsadę.

J:...(wymieniam mu wszystko po kolei,łącznie z parametrami wody itd.)...

P:Nie sprzedam ci tego ślimaka,powody są 2.Po pierwsze-do twojego akwa się nie nadaje,bo może ci się dobierać do rybek.A po drugie-wszystkie ampularie są chore,w trakcie leczenia.(i pokazuje pomarańczowe kartki przy akwariach).Jak zobaczysz takie kartki,to nie upieraj się na zakup z takiego akwarium,bo nikt tu ci z niego nic nie sprzeda.Kwarantanna.

 

I zaproponował mi Neritinę Zebrę.A do walki ze ślimakami ręce i cierpliwość ;)

Mógł naściemniać i sprzedać mi chorą Ampularię,żeby potem znów zarobić na nowych rybkach,albo lekach,ale wykazał się fachowością i zamiłowaniem do tego co robi.Wszyscy sprzedawcy w tym sklepie są tacy.Zanim coś się kupi trzeba się wyspowiadać.I tak jest za każdym razem.Taki pozytywny akcent w szokującym temacie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie w krapkowicach mam sklep zoologiczny "pluto".

Poprosiłem babkę o bojownika samca a ta mi zaczyna pierdzielić że bojownika nadają się tylko do kuli i nie mogą być z innymi rybkami:D ( zlałem z klientki )

Ten sklep to w ogóle jedno wielkie cmentarzysko ryb (na szczęście został zamknięty i mamy dużo lepszy sklep po drugiej stronie rynku) wszystkie ryby jakie tam kupiłem zdechły (przeżył tylko jeden kirysek i jeden neon czerwony oraz bojownik od siostry) cała reszta szybko padała, i nie mogę powiedzieć, że to z moim akwarium coś było nie tak bo ryby z innych sklepów do tej pory żyją i mają się dobrze. Kolega też tam dużo ryb kupił i wszystkie szybko padały :/ Na szczęście sklep zamknęli jakiś miesiąc temu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu wybrałam się do sklepu. Tego dnia nie planowałam zakupu rybek ale że akurat w galerii był zoologiczny to weszłam i chciałam kupić Kiryski Pandy. Poprosiłam Pana do akwarium aby mi złapał 6 sztuk ale jak Ja zobaczyłam jak on je łapie to miałam ochotę wziąć wielką siatkę na wielkie ryby i tego pacana tą siatką okładać tak jak On okładał te ryby. Krzyknęłam:

J: Boże proszę Pana spokojniej, rzuca Pan tym korzeniem na rybki :shock:

S: Nic im nie będzie. W naturalnym środowisku mają to na co dzień (że niby spadające na głowy korzenie, latające siatki itp.).

J: Co mi Pan tu opowiada??!!. Kto tak łapie rybki? Polowanie Pan sobie urządza?

Trochę zwolnił. Nie dość, że nie były tanie bo po 10 zeta to jeszcze w domu po 4-5 dniach zdechły wszystkie. Nie jadły, siedziały w kątach, były blade. Nieźle je pewnie poobijał. Maskara ogólnie. Wyglądało to na prawdę jak "ubój". Może się czegoś nauczył, mam nadzieję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu wybrałam się do sklepu. Tego dnia nie planowałam zakupu rybek ale że akurat w galerii był zoologiczny to weszłam i chciałam kupić Kiryski Pandy. Poprosiłam Pana do akwarium aby mi złapał 6 sztuk ale jak Ja zobaczyłam jak on je łapie to miałam ochotę wziąć wielką siatkę na wielkie ryby i tego pacana tą siatką okładać tak jak On okładał te ryby. Krzyknęłam:

J: Boże proszę Pana spokojniej, rzuca Pan tym korzeniem na rybki :shock:

S: Nic im nie będzie. W naturalnym środowisku mają to na co dzień (że niby spadające na głowy korzenie, latające siatki itp.).

J: Co mi Pan tu opowiada??!!. Kto tak łapie rybki? Polowanie Pan sobie urządza?

Trochę zwolnił. Nie dość, że nie były tanie bo po 10 zeta to jeszcze w domu po 4-5 dniach zdechły wszystkie. Nie jadły, siedziały w kątach, były blade. Nieźle je pewnie poobijał. Maskara ogólnie. Wyglądało to naprawdę jak "ubój". Może się czegoś nauczył, mam nadzieję...

Niestety wątpię, że się nauczył, bo ostatecznie ryby sprzedane.

 

A ja dla odmiany byłem w zoologu i pytałem o helenki. Sprzedawca powiedział, że ma. Po łowieniu okazało się, że wszystkie są puste i nic mi nie sprzedał. Nawet zamówił na następny dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to też nieźle. Najgorsze jest to, że praktycznie nic nie da się z tym zrobić. Pobijesz gościa no to masz przechlapane a czasami aż ręce same się rwą :/. Jedyne co robię to jak słyszę bzdury i nawijanie makaronu na uszy niedoświadczonym osobom to wcinam się w rozmowę i zwyczajnie mówię jak jest. Najczęstsze tłumaczenie sprzedawcy to: "...aaaa, bo mi się pomyliły rybki...".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygoda z moja mamą. :roll:

Mama idzie po karmę dla psa dla samoyeda, a to duża rasa jest bo to samiec.

Wraca z karmą dla szczeniaka bo powiedzieli jej, że są tam mniejsze ziarenka i psu będzie się lepiej gryzło no i, że taka karma ma więcej właściwości odżywczych. :roll: Oczywiście poszłam tam i zaczęłam awanturę, że dlaczego wciskają karmę dla szczeniaka dorosłemu psu. Oczywiście sprzedawca zaczął się tłumaczyć i to samo mówił co mojej mamie. To ja tłumaczyłam, że karma dla dorosłego psa ma inne składniki odżywcze, które dorosły pies potrzebuję niż szczenięca karma. No, ale skończyło się tylko na odbijaniu piłeczki. :roll:

 

Przygoda ze mną.

Ten sam sprzedawca.

Ja - o jakie ładne czerwone rybki co to są za rybki ? ( Pierwsze spotkanie z brzankami )

S - to są brzanki różowe.

Ja - ok. poproszę z 5 brzanek.

Ja - czy jak dokupię jeszcze bojownika to nic sobie nie zrobią ?

S - Nie. Brzanki są spokojne. :roll: To bardziej im mogłoby cos grozić, ale są tak szybkie, że się nie dadzą.

Oczywiście nie świadoma kupiłam i na drugi dzień mój bojownik nie miał płetw. Moje 2 sumy rekinie były tez pogryzione. Nie wspominając o gurami. :roll: Byłam wściekła i musiałam je przełożyć do osobnego akwarium.

Parę miesięcy później znowu poszłam do tego samego sklepu zoologicznego. Bo to jedyny sklep w moim malutkim miasteczku.

Ja – Co to za nowe ryby ?

S – Duchy Amazońskie

Ja – Do 200 litrów może być ?

S – Jak najbardziej.

Ja – Poproszę jednego.

S – Ale one są stadne i muszą być ich 5 sztuk by się dobrze czuły.

:zamieszany:

Ja – No to poproszę 2 bo na więcej nie mam kasy.

S – ok., ale jak pani będzie miała pieniążki to proszę przyjść po resztę.

:zamieszany:

 

No i kupiłam. A po paru tygodniach jak podrosły zaczęły się awantury. Większy zaczął przeganiać mniejszego i znowu musiałam odizolować mniejszego do drugiego akwarium gdzie siedziały brzanki. :roll: Na szczęcie brzanki nic nie robiły duchowi.

 

Teraz już jest spokój. Brzanki i duch znalazły nowy dom. A ja już nauczyłam się, że wole najpierw dowiedzieć się coś o danej rybie, a potem ewentualnie ją kupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obsada do 54l które założyli moi rodzice z polecenia pani sprzedawczyni

 

- plecostomus - 2szt

- welon - 4 szt

- sum rekinio - 2

- sumik szklisty - 5

i jeszcze sporo innych drobnych rybek.

 

wszystko kupione jednego dnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam temat czytam i myślę o swoich spotkaniach w zoologach o wyglądzie o zachowaniu sprzedawców itp.... wnioski mam takowe...

 

1. Sklepy "sieciowe" w marketach: nie myślę by sprzedawcy byli tam specjalnie szkoleni w czymkolwiek mają sprzedawać i wiedzieć co mają napisane na akwarium flamastrami i co jest w środku ( to max na co ich stać ) nie wspominając o warunkach w akwariach... glony, trup zalegający dna akwariów itp...

 

2. Sklepy osiedlowe niestety z powodu tych powyżej, aby przetrwać wciskają wszystko włącznie z ozdobami które na moje są do postawienia na parapet... moja matka kiedyś kupiła ojcu coś w stylu rozgwiazda by sobie do akwarium wsadził... początek farba odlazła a potem dramat... o znajomości biotopów nie wspominając... podobnie jak wyżej akwaria sprzedażne ( te z rybkami straszne... )

 

Dodam iż w żadnym z odwiedzonych sklepów nie widziałem dbałości o rośliny wręcz ich brak jest notoryczny jedynie moczarki anubiasy kabomby... a to co stało zazwyczaj wrzucone z koszykami do akwariów odbarwione chore i zdewastowane...

 

Dobrym pomysłem zamiast tego tematu :D było by pod forum "sklepy" z akwarystyką podzielone na "regiony" i tematy z ocenami sprzedawców, wyposażeń, dbałości o florę i faunę z fotkami ...

 

 

żeby nie było OT... :)

 

Widziałem ostatnio w "dobrym" sklepie OKAZ.... ( kiedyś ponoć the best w Gdańsku .) akwarium z nieznaną mi pielęgnicowatą ( rozmiar XXL - 30cm dł ) bodaj 20 - 30l ... obok (jedno akwarium podzielone na 2 szkłem ) akwa tej samej wielkości z obsadą 30 molinezji ... o ile straszne warunki dla tej wielkiej o tyle stres dla molinezji :D wszystkie wbite ze strachu po jednej stronie akwarium :D śmiesznie wygląda... moze uda mi się skrycie fotkę zrobić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na polecenie kolegów z innego forum poszłam zapytać jakie roślinki mają w moim sklepie, sprzedawczyni:

-ojj kurczę nie wiem jakies trawy i twarde rośliny których ryby nie zjedzą (znała tylko kabombe)

jak zobaczyłam że ma bojownika w kuli to ją opieprzyłam że nie wolno a jej się głupio zrobiło...po za tym reszta bojownikow była w kubeczkach....:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc, krótka i zabawna historia: S-sprzedawca K-klient :lol:

S:Słucham

K: Czy sprzeda mi pan bojownika (...wybierał z 30 min.)

S:Pytał o akwarium dał dobrą karmę [było całkiem ok.]

Aż tu nagle

K:A czy jest możliwość przychodzenia tu po wodę do akwarium? (tym to mnie zatkał)

S: Uśmiechnął się i powiedział, że za litr wody akwariowej 8zł. (Ta, ten facet to ubija interesy) :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij




×
×
  • Dodaj nową pozycję...