Skocz do zawartości

Sciemy sprzedawców...


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :!:

Nieraz sprzedawcy w sklepach zoologicznych się mylą :shock: ( czasami nawet bardzo )

Takie pomyłki są tragiczne dla ryb

W sklepie zoologicznym:

j-ja

s-sprzedawczyni

 

j- dzień dobry :!:

s- dzień dobry :!:

j- poproszę 6 kirysków panda

s- wg. mnie lepsze byłyby kiryski odmiana albinotyczna, bo lepiej się prezentują w akwa

j- a mogłabym je zobaczyć :?:

s- tak, proszę oto one

j- proszę pani z tego co widzę to te rybki mogą mieć ospę :zamieszany:

s- nie, nie zapewniam, że są zdrowe :)

j- być może, ale te białe kropki na ich ciele mnie niepokoją i radziłabym poddać je leczeniu ( kiryski), a więc zostaję przy kiryskach panda

s- :zamieszany: , yyy dobrze za chwileczkę wyłowię kiryski panda :zamieszany:

j- :)

s- proszę

j- dziękuję :) do widzenia

s- do widzenia :zamieszany:

Nie ma co się dziwić :zamieszany: .Dla większości sprzedawców ważne jest tylko to, żeby opchnąć. Aczkolwiek ostatnio natrafiłem na gościa obsługojącego akwaria w sklepie zoologicznym. On jest prawdziwym akwarystą, i zna się na swoim fachu :) . Jeśli ktoś mieszka blisko bielska-białej, to może tam podjechać. Sklep jest w centrum chandlowym "sarni stok" na samym końcu dłuugiego korytarza ;) .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 345
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja mieszkam w Częstochowie i przyznam że mam wyczajony niezły sklep akwarystyczny. Sprzedawca nie ściemnia dba o ryby . Jak urosną przekłada je do większego akwa . I przede wszystkim nie wpycha na siłę . Kiedyś spotkałem się zz sytuacją że : chłopak chciał kupić swojej dziewczynie welonkę przyjechali tramwajem ( w zimę ) gdy sprzedawca usłyszał że przyjechali tramwajem i chcę kupić rybę oburzył się i powiedział że nie sprzeda im żadnej ryby :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie sprzedawca wepchnął kule 7 litrów. I powiedział że do niej powinnam wziąć 2 welony bo one nie potrzebują ani grzałki ani FILTRA. I stwierdził że do tej parki to powinnam jeszcze wziąć molinezje i glonojady. Oczywiście tylko 1 welon ( teleskop ) przeżył który oczywiście już w kuli nie siedzi. Takie zachowanie ( wpychanie na siłę rybek) zraża. :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kakadu w Poznaniu w Galerii Malta jest takie jak pisze Matie. Byłam przedwczoraj. Weszłam tak sobie. Rośliny zgnite,obrośnięte glonami,glony wręcz zarastają cały zbiornik.

W co drugim akwarium padnięte ryby. Oczywiście skomentowałam to głośno,sprzedawca oburzony,że w ogóle ktoś śmie zwrócić im uwagę. "No a te rybki proszę pani,to one dopiero przed chwilą padły". Taaaa... Najbardziej mnie poraziły padnięte młode kiryski. Nigdy więcej tego sklepu nie odwiedzę.

A jak ich kiedyś pytałam czy mają ślimaka helenę,to w ogóle nie wiedzieli co to jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś sprzedający się pomylił bo rybki które kupiłem to kosztowały 18zł. a mi je sprzedał za 12zł. :D

może nie pomylił ale Ci dał upust :zamieszany: a z ciekawości jakie to były rybki ???

3 neony innessa, 2 gupiki teńczowe, i jeden gupik pawie oczko.

Tak mi się wydaje, bo kupowałem je pół roku temu.

za te wypowiedzi powinno być ostrzeżenie, za robienie OT w tym temacie.

 

Nie rozumie też ludzi co twierdzą że sklep jest do bani bo są pojedyncze padnięte rybki. W każdym akwarystycznym padają rybki, tylko sprzedawca wyciągnie je wcześniej czy później. Klient je zauważy czy nie. Jak by te rybki tak nie padały to ich ceny by były o 60% mniejsza. Więc weźcie trochę na wstrzymanie i oceniajcie sklepy pod kątem sprzedawców czy asortymentu a nie jakiś pojedynczych padniętych rybek.

 

Zastanowiliście się ile ich pada podczas transportu w skandalicznych warunkach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym to rozumiała gdyby to było jedno akwarium,ale nie co drugie! Jak przejrzałam wszystkie półki,to takich zdechlaków naliczyłam chyba z 30.

W akwarium z platkami dwie chore. Akwarium z gurami mozaikowymi pojemność chyba 20 litrów,a rybek z 40. No Boże drogi.

I rośliny. Oni myślą,że ludzie kupią coś takiego? Może w weekend będę w galerii,pstryknę fotkę to zobaczycie. I znając życie zdechlaki nadal w tych akwariach będą.

Mąż był kiedyś w innym zoologicznym. Zdechły mieczyk był wciśnięty między kabelek a filtr-widoczny dla każdego. Poszedł tam następnego dnia-zdechlak nadal był,prawie rozłożony.

Dlatego głośno całą sytuację teraz skomentowałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J - ja

S- sprzedawca

 

J:dzień dobry czy mogę wiedzieć jakie to są kiryski ?

S: spiżowe

J: aha ... a w jakim akwarium powinny być trzymane ?

S: a jakie masz akwarium ?

J:(ściemniłem żeby zobaczyć co odpowie) 30L

S: a no to idealnie pasują

J: :shock: aha ... (znowu ściema) a ile bym mógł ich trzymać w tym 30L ??

S: ile chcesz ...

J: ( w żarcie ) no to może 1 ? :lol:

S: a czemu nie ??

J: :shock: aha no to w takim razie dziękuję ... żegnam

S: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J - ja

S- sprzedawca

 

J:dzień dobry czy mogę wiedzieć jakie to są kiryski ?

S: spiżowe

J: aha ... a w jakim akwarium powinny być trzymane ?

S: a jakie masz akwarium ?

J:(ściemniłem żeby zobaczyć co odpowie) 30L

S: a no to idealnie pasują

J: :shock: aha ... (znowu ściema) a ile bym mógł ich trzymać w tym 30L ??

S: ile chcesz ...

J: ( w żarcie ) no to może 1 ? :lol:

S: a czemu nie ??

J: :shock: aha no to w takim razie dziękuję ... żegnam

S: :?:

He,he :lol: . Dobre, dobre, tutaj można zauważyć, jak niektórzy sprzedawcy usiłują namówić klienta do kupna, nawet kosztem rybek... :|:roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedy ja niedawno kupowalem rybki to bylo w centrum handlowym 'Arkadia'.w akwarystycznym w akwariach bylo pełno martwych ryb :o ,zwróciłem na to uwage sprzedawcy ,a ten nie przejmujac się je wyciągnął.nastepnie chciałem kupić parkę platek

to sprzedał mi dwie uszkodzone rybki,jedna wymieniłem,a u drugiej tego na poczatku nie zobaczylem.druga rybka niestety nie przezyła,pierwsza pewnie też :cry::(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nacięłam kupując w jednym z większych sklepów. Kupowałam razbory klinowe, ale akurat jak gościu pakował do wora to oglądałam samice bojownika. Dopiero w samochodzie zauważyłam, że trzy z nich nie mają oka (dwie zdechły) a jedna jest zdeformowana (uśmierciłam ją). Innym razem kupiłam tam wspomniane samice bojownika. Po tygodniu w baniaku rozwinęła się jakaś dziwna choroba i padł mi cały harem bojowników. Od tej pory wolę te mniejsze sklepy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście wolę te w markecie. Zawsze jakoś tak trafiłam w tych sklepach (Tesco, Plejada i Agora) że ludzie się znali i nie wciskali ci skalara do 20l. Najlepsza obsługa jest w sklepie Kakadu w Agorze gdzie jedna z akwarystek naprawdę wie czym się zajmuje. W tych małych to tylko padnięte ryby widuje, malutkie, przerybione akwaria a sprzedawcy nie znają roślin, pokarmów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w mieście była różnie. W galerii we wspomnianym markecie duży wybór ryb i tanio, ale można przynieść choróbsko. Obsługa taka sobie. Natomiast w małym sklepiku Kirys jest pani, która się naprawdę zna. Jak kupowałam pierwszą rybkę w życiu, to wypytała mnie jakie akwarium itp. po czym mi jej nie sprzedała, bo akwarium nie dojrzało. Ale ostatnio jak byłam był jej syn i próbował mi wmówić, że zwykła ceramikę w filtrze wymienia się co dwa miesiące. To wiele zależy od osoby sprzedającej, i lepiej mieć swoje sprawdzone sklepy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Pytanie z innej beczki ;)

 

A ile w tym Waszej niewiedzy?? Hmm??

 

Szczerze?

 

Nie miałem zbyt przykrych kontaktów ze sprzedawcą. A wiecie dlaczego? Bo wchodząc do sklepu mówię co chcę , a nie czekam na to co mi zaproponują. Najczęściej sprzedawca wie, że nie ma do czynienia z "młodzikiem".

Jeżeli zachowujecie się za przeproszeniem jak "kotka wołowe" to ja się nie dziwię.

Wchodzisz i mówisz co potrzebujesz.

Jesteś wtedy klient. Klient = Pan i władca.

Wchodzisz i nie wiesz co chcesz = klient do "kręcenia".

Klient do "kręcenia" = sprzedaż co popadnie byle by kupił.

 

Teraz się wiele osób obrazi, ale powiem Wam, że w każdym dziale sprzedaży. Czy to AGD, czy to akwarystyka. Nie znasz się? To płacisz.

 

Interesuję się np: hmmm...sprzętem audio. Myślicie, że tam jest inaczej? Co?

 

 

Kolejny przykład? Proszę. Idź kupić auto. Koleś Ci wciśnie porsche jako typowe auto miejskie. Dlaczego? Bo nie sprecyzowałeś swoich wymagań. Idąc dalej tym tropem to ja uznałbym ciągnik siodłowy z naczepą jako auto rodzinne. Dlaczego?

Bo klient mi nie określił swoich wymagań tylko czeka co ja mu zaproponuję. A ja jako sprzedawca, sprzedam mu jego własną matkę byle bym tylko na tym zarobił. Dla mnie to jest jasne. Nie wiem czemu szukacie dziury w całym :zamieszany:

To że ktoś Wam w zoologu wciska kit to w większości przypadków znaczy o nieznajomości tematu przez klienta. Nie przez sprzedawcę.

 

 

Podac kolejny przykład?

Proszę. Nie ma sprawy.

Idziesz kupić razbory galaxy? To znaczy , że o nich czytałeś na necie, że widziałeś ich wymagania itp. Koleś Ci sprzedał neonki? Uuuu....to Twój pech. Twoja niewiedza, dałeś się wkręcić i tyle :D

 

 

Tak. Bronię teraz sprzedawców. a dlaczego? Bo miałem kontakt z wieloma z nich i wiem, że jak zacznie się konkretnie rozmowę to można wiele się dowiedzieć itp. Natomiast z podejściem "nowego" to sorka. Ale wszędzie Ci wcisną kit. ;)

 

 

 

Jednak im bardziej przeglądam ten temat, to tym bardziej wydaje mi się , że napisałem to sam dla siebie.

 

Ilu z dobrych akwarystów z tego forum się tutaj wpisało?

Janusz?

Yorki?

Danielek001?

Shadow25252?

Ja? Chociaż jestem słaby w akwarystyce wbrew pozorom.

...

...

...

Raczej nikt nie dał się zrobić w "trąbe" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem po 20 z sąsiadem w Kakadu CH korona. Widzimy bocję wyglądającą jakby była całą w rybiej ospie i komentujemy. Dalej widzimy jakieś rybki z poogryzanymi płetwami i komentujemy między sobą. Natępne pokazowe holenderskie akwa z neonkami... w kropki i też komentujemy. Bum, i obsługa wyłączyła oświetlenie akwariów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Bronię teraz sprzedawców. a dlaczego? Bo miałem kontakt z wieloma z nich i wiem, że jak zacznie się konkretnie rozmowę to można wiele się dowiedzieć itp. Natomiast z podejściem "nowego" to sorka. Ale wszędzie Ci wcisną kit. ;)

 

A ja sprzedawców wciskających wielkie ryby do 50L nie bronię. Są po to aby doradzać a nie nastawiać się na zarobek. Sprzedają przecież żywe istoty. Poza tym z tego co słyszałam są sklepy gdzie sprzedawca pyta dokładnie o litraż akwarium i dobiera do niego odpowiednie rybki. Niestety u Nas i nie tylko najlepiej zarabia się na czyjejś niewiedzy, zamiast to zmieniać.

 

Ilu z dobrych akwarystów z tego forum się tutaj wpisało?

Janusz?

Yorki?

Danielek001?

Shadow25252?

Ja? Chociaż jestem słaby w akwarystyce wbrew pozorom.

...

...

...

Raczej nikt nie dał się zrobić w "trąbe" ;)

Ja się wpisałam. Nie ukrywam, że moje początki wyglądały jak w większości przypadków - kupowanie rybek które polecał sprzedawca. I jestem zła na siebie ale również na tego palanta ze sklepu. Nie omieszkałam oczywiście mu później tego wytknąć. Nie muszę się znać na wszystkim. W handlu powinny pracować osoby, które się znają na rzeczy i to to przede wszystkim trzeba zmienić.

Sorry, ale ja idąc do sklepu zoo do pracy zainteresowałabym się asortymentem żeby nie walnąć gafy i nie narobić sobie kichy. Dlaczego jak sprzedawca widzi, że się znasz to zamyka gębę i tylko pakuje ryby?

 

Przykład:

Pytam gościa o węże do filtra czy są i takie tam i co?....... minuta ciszy, chyba nawet nie wiedział co to węże do filtra.... :zamieszany:

 

Ja wiem, że jest doba internetu i wszystko można sprawdzić w necie ale do diabła niech sprzedawcy też zajrzą czasem na jakieś forum. Moim zdaniem wina leży po obu stronach i sprzedawcy i klienta, no dobra, z przewagą winy sprzedawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij




×
×
  • Dodaj nową pozycję...