Skocz do zawartości

Sciemy sprzedawców...


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie da się nie zauważyć różnicy między czarnym mieczykiem a molinezją ;)

Tyle, że mój czarny`mieczyk` wygląda tak:

widziały gały co brały :D:D:D bluee15 widać jaki jest twój zasób wiedzy skoro nie potrafisz w sklepie rozróżnić mieczyka od molinezji :D:D:D
Tyle, że to nie ja wtedy kupowałam te rybki tylko mój tato.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 345
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja prawie 13 i też nie krzyczę ;)

 

Gdy kupowałam rybki do akwa chciałam 5 mieczyków(odmiana karłowata). Dostałam 3 mieczyki+...2 molinezje ;/ Oczewiście sprzedawca zapewniał, że to czarne mieczyki...

przynajmniej miej odwagę się przyznać a nie ściema że tato kupował ;););)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj szok przeżyłem. Poszedłem sprawdzić jeden mały sklepik zoologiczny o którym dowiedziałem się przypadkiem. Sklep typowo osiedlowy -> kilka zbiorniczków z rybkami, starsza pani za ladą i wszędobylski odór karmy dla psów :) Poprosiłem o 10 Razbor klinowych - 6 samic i 4 samce...... babcia kompletnie nie miała pojęcia o rybkach. Chciała mi wyłowić 6 dorosłych osobników i 4 po prostu młodych razborek. W jej logicznym rozumowaniu wychodziło na to że samice są po prostu większe :)

 

Nie to mnie jednak tak zszokowało :/ ale sposób w jaki ona je wyławiała :shock: Przyciskała je ręką w podbieraku żeby "nie ruszały się tak" (w celu rozróżnienia oczywiście) po czym przerzucała je do kubka wypychając od dołu palcem. Nie trudno się domyślić, że cześć lądowała na ziemi.... Te co spadły chwytała ręką i wrzucała z powrotem do akwa, mamrocząc pod nosem o ich wyjątkowej skoczności.

 

Mowa o kompetencji sprzedawców...

te 10 uratowałem od katuszy ale więcej już tam na pewno nie zajdę :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. gratuluję, że potrafisz bez problemu odróżnić płeć u razbor klinowych.

2. samice razbory SĄ większe i pełniejsze, więc nie rozumiem trochę zarzutu.

3. a jak je miała wyjąć z siatki? rozłożyć czerwony dywan i zaprosić?

 

może i babka była nieporadna, ale to, co opisałeś to 3/4 w moim odczuciu pokoloryzowana historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem są większe, choć porównywalne wielkością, a już na pewno nie 4 razy większe jak w przekonaniu tamtej pani.

Czy koloryzowałem? - spadły na ziemię co najmniej 4, podnosiła je za płetwę tylną też prawda. Prawidłowo powinna umieścić podbierak w tym kubku i przesunąć tak żeby rybka wypłynęła razem z siatką na drugą stronę lub przechylić podbierak do góry nogami i wrzucic po prostu do tego kubka. Ale wybijanie ręką to raczej zła metoda, więc wybacz - nie koloryzowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna ściema

Gościu miał nowe AQ bo mówił i że jest początkujący bo widział u kolegi ładny zbiornik więc tez chciał.

Z tego co wiem bo się chwaliła ekspedientka że jest doświadczona akwarystyce i tez ma jakiś tam zbiornik to gościu wszedł do sklepu i mówi ile jeszcze czasu ma czekać żaby włożyć rybki bo stoi drugi dzień on głośno myśli pon ,wt,sob... no w sobotę juz pan może wpuścić :o

To jakie rybki pani proponuje do AQ 54 L ?

Hmm 3 glonojadki

z 2-3 skalarki

z 2 neonki

4-6 gurami

Ramirezki z 4 po dwa samce i dwie samice

hmm z 3-4 Bocje wspaniałe :o:shock::o

no i cos np. brzanki po 2 z każdego gatunku (w sklepie 3-4 gatunki)

Aha...

Aaa No dla glonojadów pokarm konieczny jest więc taki polecam (jakiś pokazała)

oo mi może z 4-5 otosków aby jadły odpadki i odchody.

 

Pomyślałem o K...a dobrze że znam SuperAkwarium.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak na prawde wszyscy sprzedawcy sie ZNAJĄ ale wiekszość tylko na marketingu....

 

Patrz sprzedała rybki. Załóżmy ze one zdechną klient wróci, ona stwierdzi ze trzeba wode odkazić, uzdatnic, biogrunt dać pożywke dla bakterii, itd itd... i znów rynek zbytu...

 

A poźniej sie zaczyna klientowi tłumaczyć co zrobił źle i buduje się jego zaufanie pomaga mu się, doradza, czasami jakimiś ciekawostkami błyśnie... i mamy gościa!!!! na koniec dorzucić wystarczy, jak bedzie miał pan/pani czas prosze zajść i powiedziec jak sie teraz rybki czują (klient w 7niebie, a my mamy go w garsci i zyskaliśmy punkt w rynku zbytu...

 

Dobry sprzedawca, to przedewszystkim psycholog i skarb dla firmy :) a klienci sa tylko do zostawiania pieniedzy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisałem na poczatku tematu że u mnie nie owijają tak bardzo ale mam wątpliwość: zapytałem się o "coś" do 38l co by się wyróżniało tzn. coś rzadziej spotykanego i zaproponowała mi Tęczanki filigranowe :lol: i tak ich nie kupię ale nadają się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to że nikt nie patrzy na dobro ryb nawet ostatnio potrafie zrozumieć...

 

Jeśli ktoś zakłada sklep zoologiczny z pasją - długo nie pociągnie... a jeśli juz to mały zarobek...

Tu chodzi o zyski, otwierając zoologa na pierwszym planie masz własne dobro i to ze dochód z tego musi wyżywić twoją rodzinę, dzieci itd...

 

dopiero później troszczysz sie o sprzedawane ryby...

Dlatego, gdy widzą ze ktoś jest zupełnie zielony to sprzedają e ryby w dziwnych konfiguracjach (skalar do 15L itd) jak zdechnie dziecko sie rozpłacze... ale przyczyn śmierci dla takiej osoby sprzedawca bedzie mógł podac co najmniej kilkanaście

I każda dla przytoczonej mamy bedzie tak samo prawdopodobna...

 

W gruncie rzeczy ich rozumiem.

Jedni sprzedają gwoździe, inni jajka jeszcze inni ryby akwariowe... One nie są po to aby sprzedawcy mieli w głowie mieli troske o nie, ale po to aby zarobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no ludzie wszystko wcisną... ostatnio widziałam akwa góra 45l a tam 2 guraminy, 1 pielęgnica żółta, 1 mieczyk, 1 zbrojnik, 2 żałobniczki, 3 sumiki rekinie, 3 welony, 1 bojownik, 3 danio i ok 6 gupików. do tego 2 sztuczne roślinki, zamek i pare świecących niebieskich kamyków rozrzuconych po podłozu innych kamyków. podobno była tam jeszcze kakadu. nic sie nie odezwałam bo byłam w gościach i nie chciałam sie wymądrzać, bo nie po to przyjechałam. dzieci mają chociaż pociechę, ale pozytywna myśl jest taka, że w planach mają 160l wiec może troszkę odżyją im te rybki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś jestem w zoologiku i sie pytam za co gupiki są po 4.50zł a tydzień temu były po 3.50zł a ona bo są rasowe

szak123 skąd ty jesteś, że ciągle z tym "za co" zamiast "dla czego" wypalasz? i bez urazy tylko ciekawy jestem ;)

Bo one są tresowane umieją na drzwiach w cyrku jeździć gotować i sprzątać domek już wiesz? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij




×
×
  • Dodaj nową pozycję...