grzegorz_kk Posted September 14, 2012 Share Posted September 14, 2012 Przyszła mi przesyłka z roślinami od jednego z forumowiczów. I to naprawdę przyszła, choć sam w to jeszcze nie wierzę, bo szła i szła, jak... Nie dokończę. Jako ciekawostkę dodam, że do przebycia miała jakieś astronomiczne 70km, co naszej kochanej poczcie zajęło cały tydzień. No, ale jest, odbieram i spostrzegam, że jakaś taka podejrzanie zmaltretowana i w zasadzie już wiedziałem, co zobaczę w środku. Przesyłka była dobrze zabezpieczone, w workach z gąbkami i owinięta folią bąbelkową. A po dotarciu na miejsce wyglądała jakby ją ktoś przepuścił przez wyżymaczkę, a potem ubijał młotkiem (kolejność dowolna). Jakość usług tej PRL-owskiej instytucji nie da się wyrazić żadną skalą. To jest dno i 100 metrów mułu. Patologia. Oczywiście standardowo musiałem kogoś ochrzanić za to, bo mnie szlag trafił, ale ich to nie rusza, bo każdy im codziennie ubliża, więc przywykli. Zresztą oni chyba żyją w innej epoce, bo nadanie tam jakiegokolwiek listu zajmuje 15 minut! W moim oddziale poczty w poniedziałek jakaś kobieta próbowała wysłać przesyłkę. Robili problemy, bo nie miała kątów prostych. Kłociła się z nimi z pół godziny, a baba z poczty twierdziła, że nie da się zważyć, bo jest okrągłe. Wiedzieliście? Tyle lat szkoły na marne, bo mnie tego nie nauczyli i ja głupi ważyłem okrągłe rzeczy. Po pół godzinie kobieta odpuściła wyzywając ich od kretynów, imbecyli i wszystkiego co jej na język przyszło. A oni i tak pewnie myślą, że wariatka się czepia. A wiecie co jest najlepsze? Że to mściwe i pamiętliwe dziady. Odkąd ich solidnie objechałem to listonosz zaczął mi zostawiać tylko awizo i zwiewać, zamiast dostarczyć do domu paczkę. Jak mam awizo, to muszę 3 km dymać na pocztę. Składałem skargi, że takie coś tu praktykują, ale zbywali mówiąc, że musiałem akurat wyjść jak on był. No i w końcu przyłapałem dziada jak zostawiał awizo w skrzynce nawet nie pukając do drzwi (są obok skrzynki). A tu specjalnie dla Was fotka z rozpakowanymi już roślinkami. Prawda, że cudne? Może komuś odstąpić trochę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sławek121 Posted September 14, 2012 Share Posted September 14, 2012 To była paczka,czy list? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzegorz_kk Posted September 14, 2012 Author Share Posted September 14, 2012 Jako list, ale zapakowane jak paczka. Tak czy siak zrobić z tego miazgę to wyższy poziom wtajemniczenia. Za kolei ja opakowałem w tekturowe pudło i wysłałem Damilo rośliny, a dostarczyli mu zgniecione i nie wiadomo czy coś z nich będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ermukis Posted September 14, 2012 Share Posted September 14, 2012 Masakra... Na priv dogadamy się o jakiś inny adres, wyślę Ci rogatka jeszcze raz, i tak mam przycinki co dwa-trzy dni. Strasznie mi głupio, że to dotarło w takim stanie : / Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sławek121 Posted September 14, 2012 Share Posted September 14, 2012 Musiałeś im Grzesiu nieźle podpaść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
robsonik4 Posted September 14, 2012 Share Posted September 14, 2012 Masakra - ja kiedyś wysyłałem rośliny pokojowo/ogródkowe pocztą na warunkach szczególnych, na górze było zaklejone przeźroczystą folią więc było widać co jest w środku. Jeden jedyny raz miałem przypadek, że klient dostał płaską paczkę - dosłownie płaską jakby walcem przejechali. Dostał z poczty odszkodowanie, ale najlepsze było tłumaczenia ( mam to na piśmie z poczty - muszę poszukać to wkleję) -" listonosz musiał troszkę paczkę zgnieść, aby zmieściła się do torby bo nieopłacalne jest wysyłać samochód z jedną paczką". Zapomnieli zapewne dodać, że w torbie listonosza były jeszcze listy itd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jakub Posted September 18, 2012 Share Posted September 18, 2012 Raz przy wysyłce roślin do jednego z forumowiczów list po prostu zniknął, po około 3 tygodniach od nadania zgłosiłem się na poczcie by złożyć reklamację. Po kolejnym miesiącu dostałem przekazem pocztowym zwrot w kwocie jaką podałem jako wartość przesyłki. Więc jeżeli wysyłacie coś priorytetem wystarczy zachować dowód nadania czy jak to się zwie Chyba, że ktoś ma naprawdę upierdliwych pocztowców, wtedy nie pozostaje nic jak współczuć. Imho usługi poczty polskiej jako tako się poprawiły, paczki priorytetowe potrafią dojść na następny dzień od nadania co nie zmienia faktu, że pomiędzy pp a firmami kurierskimi nadal niestety jest przepaść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomekrybka Posted September 19, 2012 Share Posted September 19, 2012 Ja ostatnio wysyłałem sporo paczek Pocztą Polską i praktycznie były to same rośliny i muszę powiedzieć że byłem w strasznym szoku bo wszystko docierało do klientów w ciągu 2dni nawet na drugi koniec kraju. Jakoś osobiście nigdy nie zdarzyło mi się że coś zostało zgubione lub zniszczone i mam nadzieję że tak już zostanie Mam za to na pieńku z kurierem który wozi towar z mojego ulubionego sklepu akwa wiecznie mu się śpieszy i miga się jak tylko może żeby tylko nie zostać aż sprawdzę czy wszystko przyszło w całości. Według mnie ważniejsze od samej instytucji są ludzie którzy tam pracują na wrednych i leniwych można trafić wszędzie i później wychodzą z tego różne cyrki. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
damilio Posted September 19, 2012 Share Posted September 19, 2012 O to szkoda że nie zrobiłem fotek paczki z roślinami które dostałem od grzegorza. To była jedna wielka tragedia. Paczka zmasakrowana. Wyglądała jakbym ją wziął w ręce i zrobił z niej kule kartonową, i dał kotu do zabawy na 2 miesiące (mam kota, stąd wiem) i potem wysłał do kogoś. Mało. Paczka była ewidentnie przebita czymś ostrym, średnica tego czegoś jakieś 4-5mm, przebiło opakowanie, karton i worek. No i woda ciekła, no i wyglądało jak psu z gardła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luna Posted September 20, 2012 Share Posted September 20, 2012 Współczuję otrzymania takiej przesyłki. Niedawno też dostałam nieźle poturbowaną zieleninę, ale to było nic w porównaniu do zamówionych rok temu straszyków. Wolę nie opisywać jaki widok zastałam po otwarciu tego co zostało z paczki... : / Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
quieen Posted September 20, 2012 Share Posted September 20, 2012 Odkąd rodzice męża zrezygnowai z odbierania emerytury przez listonosza, hmm....wszystkie rachunki- prąd, woda, telefony, wezwania ze skarbówki, ZUSu- przychodzą do nas PO TERMINIE płatności - czy stawienia się w instytucji. Prawda, że uroczo?? Jak zamówiłam bezpłatne próbki kilku kosmetyków- znajomi zamawiali, więc pewna sprawa, że powinny dojść- nigdy nie przyszły !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KamiKasia Posted October 19, 2016 Share Posted October 19, 2016 Witajcie!Chciałabym kupić krewetki amano ale nie mogę ich znaleźć w sklepach w Gdańsku. Przez myśl przeszło mi, że zamiast czekania mogłabym kupić przez internet i otrzymać kurierem. Jednak nigdy nie kupowałam tak zwierząt i mam spore obawy co do ich bezpieczeństwa. Nie chciałabym przyczynić się do ich krzywdy. Czytam powyższe wpisy i zastanawiam się, czy to odosobnione przypadki czy odradzacie taką formę zakupu?Pozdrawiam Kasia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dhuz Posted October 19, 2016 Share Posted October 19, 2016 Tylko firmy kurierskie - i to dobrze sprawdzić jaka firma. PP potrafi zapomnieć wziąć przesyłki z węzła i paczka sobie leży, a zawartość kiśnie. Albo zgubią. Nieważne, jak drogą opcję przesyłki weźmiesz w PP, traktują wszystko tak samo - rzucają, przewracają, zgniatają. O, to ma naklejkę, że szkło? To rzucimy trochę delikatniej. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pysio721220 Posted October 21, 2016 Share Posted October 21, 2016 Ja juz dawno nie robiłem zakupów przez poczte polską. Od kiede kupiłem niemiecki parasol z tytanu, a oni mi go na poczcie w drodzę złamali... Witajcie!Chciałabym kupić krewetki amano ale nie mogę ich znaleźć w sklepach w Gdańsku. Przez myśl przeszło mi, że zamiast czekania mogłabym kupić przez internet i otrzymać kurierem. Jednak nigdy nie kupowałam tak zwierząt i mam spore obawy co do ich bezpieczeństwa. Nie chciałabym przyczynić się do ich krzywdy. Czytam powyższe wpisy i zastanawiam się, czy to odosobnione przypadki czy odradzacie taką formę zakupu?Pozdrawiam Kasia Powiem pani że odradzam, chciałem kiedyś kupić ryby przez kuriera ale stwierdziłem że nie. Po pierwsze od jesieni do wiosny nie wysyłają bo za zimno, poza tym biorą ogromne opłaty albo za kuriera albo trzeba kupić np za 100-150zł. No i czekać cały dzień na kuriera rano czy wieczorem, ao zgony też czasem są... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KamiKasia Posted October 23, 2016 Share Posted October 23, 2016 Dziękuję za odpowiedzi.Wstrzymam się w takim razie z kupnem krewetek dopóki nie będą dostępne w sklepie lub u kogoś z okolicy. Jakiś czas temu kupowałam owady - liścce i też nie zdecydowałam się na kupno z wysyłką pocztą. Jako, że w Trójmieście nie mogłam ich znaleźć to przywiozłam je z Warszawy. To też jakaś alternatywa jeśli nie znajdę krewetek w okolicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
locdog Posted October 23, 2016 Share Posted October 23, 2016 Ja juz dawno nie robiłem zakupów przez poczte polską. Od kiede kupiłem niemiecki parasol z tytanu, a oni mi go na poczcie w drodzę złamali... Widocznie to był tytan made in china. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TLB Posted October 23, 2016 Share Posted October 23, 2016 Istnieje możliwość wysłania przesyłka konduktorską. Koszt jakieś 30pln. Ale tylko jeśli jest połączenie bezpośrednie. Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luna Posted October 23, 2016 Share Posted October 23, 2016 Istnieje możliwość wysłania przesyłka konduktorską. Koszt jakieś 30pln. Ale tylko jeśli jest połączenie bezpośrednie.Polecam to rozwiązanie. Wysłałam w ten sposób loricarie do Pleya, dotarły szybko, całe i zdrowe. Jakiś czas temu kupowałam owady - liścce i też nie zdecydowałam się na kupno z wysyłką pocztą. Jako, że w Trójmieście nie mogłam ich znaleźć to przywiozłam je z Warszawy.Mądra decyzja. Zamówiłam kiedyś młode straszyki nowogwinejskie i dostałam zmiażdżoną, przemokniętą paczkę. Oprócz tego, że poczta okropnie zmaltretowała przesyłkę, wysyłający też nie wykazał się wyobraźnią i powciskał delikatne owady na siłę do pudełek po zapałkach Ogólnie widok był przykry i udało mi się odratować tylko dwa z ośmiu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ahr Posted October 23, 2016 Share Posted October 23, 2016 A teraz to jeszcze na tych trasach pendolino jeździ. Zerknij czy w Tapajos (W-wa, ul. Radzymińska) nie mają przypadkiem. Oni mają niedaleko na dworzec... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
locdog Posted October 23, 2016 Share Posted October 23, 2016 Ale nie wysyłają PKP czy PKS.Ja wysyłałem rośliny poprzez paczkomaty Inpost i doszły szybko i w dobrym stanie.Pley może potwierdzić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KamiKasia Posted October 24, 2016 Share Posted October 24, 2016 Luna, przykra sprawa z tymi straszykami. A swoją drogą cudne bestie! Postanowiłam zaczekać aż sama będę jechać do Warszawy. Będę pod koniec listopada. Może wtedy się uda. Lecę szukać tematu o transporcie krewetek... Może w termosie...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
locdog Posted October 24, 2016 Share Posted October 24, 2016 Może być w butelce po Nestea.Mi tak przysłano i wszystko było ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
raiders Posted October 24, 2016 Share Posted October 24, 2016 Może być w butelce po Nestea. Mi tak przysłano i wszystko było ok. Potwierdzam bdb sposób wszystkie swoje krewecie tak dostawałem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzysiek1702 Posted October 24, 2016 Share Posted October 24, 2016 Ja wszystkie krewetki dostawałem w worku akwarystycznym, pudełko wyłożone styropianem i dziury między pudełkiem, a workiem wypełnione kawałkami styropianu lub gąbki. Sam też jak muszę wysłać to w tych gotowych pudełkach co mi zostają Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miszydlo Posted September 26, 2017 Share Posted September 26, 2017 Ja wszystkie krewetki dostawałem w worku akwarystycznym, pudełko wyłożone styropianem i dziury między pudełkiem, a workiem wypełnione kawałkami styropianu lub gąbki. Sam też jak muszę wysłać to w tych gotowych pudełkach co mi zostają Pełen profesjonalizm A co do operatorów to według mnie tylko gorzej od Poczty Polskiej szanuje nasze paczki inPOST. Pozdrawiam i życzę, by wszystkie przesyłki wędrowały do celu w całości. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.