Skocz do zawartości

Ziemia w akwarium, czyli strach ma wielkie oczy


grzegorz_kk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ziemia w akwarium, czyli strach ma wielkie oczy

 

Wczoraj wymieniłem podłoże w 35L akwarium na ziemię do kwiatów i przy okazji, zrobiłem małą fotorelację jak to wygląda w praktyce krok po kroku. Taki mały instruktaż dla początkujących ogrodników.

 

Akwarium było już zalane, co znacznie wydłużyło czas całej pracy, ale jak robicie to na sucho, to można się wyrobić w pół godziny. Mi zajęło to dokładnie 1 godz i 15 min. uwzględniając wylanie wody ze zbiornika, wyciągnięcie starego żwiru oraz roślin i helenek.

 

 

Dlaczego ziemia?

 

Rośliny potrzebują żyznego podłoża. Najbardziej te hodowane w sztucznych warunkach (doniczki, akwaria). W samym piachu i żwirze wytrzymują jedynie nieliczne gatunki roślin i to w skromnych ilościach. Ziemia to najtańszy i naturalny substrat, a efekty daje takie jak montaż porządnego oświetlenia. Sadząc rośliny w ziemi możemy o nich zapomnieć i będą spokojnie rosły. Bardzo szybko się ukorzeniają i trzymają się podłoża naprawdę mocno. Nawet silny prąd wody ich nie wyrwie.

 

Koszty i ilosć

 

5L ziemi w osiedlowej kwiaciarni to 2zł. Nawet nie opłaca się jeździć do marketów, bo na paliwo pójdzie więcej. Do akwarium 30L wystarczy ok.4L ziemi. Do 100L potrzeba 10L na cieńszą warstwę lub 15 na grubszą.

 

Jaka ziemia?

 

Może być z nawozami, bo to jakaś legenda, że się nie nadaje. To te same nawozy, a uwalniają się znacznie wolniej i nie rozpuszczają się od razu w wodzie. Poza tym producenci ziemi oszczędzają i dają ich jak na lekarstwo. W akwarium z ziemią nic mi nie zdechło.

 

Ile wsypać?

 

Ja sypię ok. 4cm ziemi i 2cm żwirku na to. Nieprawdą jest, że taka ilość się zmąci. Ziemia zmienia się w błoto ubite na dnie i nie podonosi się tak łatwo nawet przy ingerencji w podłoże. Wsypywanie 1 cm ziemi i kilku cm żwiru mija się z celem, bo rośliny mają utrudniony dostęp do niej.

 

Ile od krawędzi?

 

To tylko kwestia estetyki, żeby ziemi nie było widać. Miałem dosypane do krawędzi po prawej i odstęp po lewej. Nie było żadnych glonów tam, gdzie dosypane. Ziemia może dawać siłę glonom, ale nie w ten sposób. Ziemię najlepiej wsypać tak jak widać na zdjęciu. Nie mam pojęcia dlaczego wszyscy robią odwrotnie utrudniając sobie życie jakimiś opaskami. :)

 

A co jeśli zrobi się armagedon? :)

 

To chyba największy mit, jakoby ziemia mogła eksplodować pod wpływem gromadzącego się metanu. Mając ziemie co jakiś czas wyskakują bąbelki z podłoża i fajnie to wygląda, ale to naprawdę nie wybuchnie. :) Nigdy niczym nie nakłuwałem podłoża, a sprawdzałem często czy nie tworzy się tzw. poduszka, ale to też jest mit. Wszystko leży warstwa na warstwie.

 

Jak z przesadzaniem roślin?

 

Tak samo jak w żwirze. Wyciągając delikatnie ziemia nie podnosi się. Nawet jak wzbijemy z impetem, to zawsze opada i zmiknie pod żwirem. Ja bardzo często coś zmieniam i nie ma z tym problemu. Nawet nie odcinam korzeni, co niektórzy radzą wykonać po lekkim uniesieniu łodygi.

 

Czy każdej roślinie jest przydatna?

 

I tak, i nie. Te z porządnym systemem korzeniowym bardzo korzystają. Te bez korzeni mniej, ale zauważyłem, że włożone w ziemie wypuszczają tam korzenie, rezygnując z tych powyżej podłoża. Moje moczarki wypuściły w glebie małe korzenie. Jestem jednak zdania, że ziemia uwalnia związki przydatne roślinom i stopniowo rozpuszczają się one w wodzie, na czym każda roślina korzysta.

 

 

Jeśli to Was przekonało, to załączam mały instruktaż.

 

Potrzebne będą:

 

Ziemia do kwiatów - może być z nawozami

 

Łopatka lub ucięta butelka - do wyciągniecia starego żwirku

 

Miska - do odsypania na chwilę starego podłoża

 

Kilka pojemników - na rośliny, zwierzęta itp.

 

Miska z czystą wodą - do opłukania rąk z ziemi, żeby nie biegać co minutę myć ręce

 

Dobre chęci i 1,5 godziny wolnego czasu, jeśli akwarium jest zalane lub 30 min, jeśli stoi puste. W 70-tce nawet szybciej mi to poszło.

 

 

Dołączona grafika

 

1. Wylewamy wodę i usuwamy stary żwir do zapasowej miski.

 

Dołączona grafika

 

2. Zamiast bawić się w taśmy najlepiej nasypać trochę żwirku i zrobić skarpę przy krawędziach. Wtedy można po prostu sypnąć ziemię łopatką lub bezpośrednio z worka.

 

Dołączona grafika

 

3. A tak wygląda 4L ziemi w 35L akwarium. Warstwa ziemi w tym zbiorniku to ok. 4cm

 

Dołączona grafika

 

4. Ziemi nie uklepujemy, tylko równamy w dowolnym kierunku. Nie trzeba z niej robić betonu, po przysypaniu żwirem i tak wystarczająco osiądzie.

 

Dołączona grafika

 

5. Teraz zasypujemy żwirem. Na zdjęciu żwir rzeczny 1-2mm, czyli mój ulubiony, bo taki naturalny. Nie przepadam za bazaltem i czarnymi podłożami. Marzy mi się jasne jak w Malawi. :)

 

Dołączona grafika

 

6. Na dnie kładziemy kawałek plastiku lub czegokolwiek (widziałem nawet talerze, ale to niezbyt higieniczne), żeby można wlać wodę większym strumieniem bez dewastacji świeżego podłoża. Jak ziemia trochę poleży, to już można wlewać bez tego. A bardziej cierpliwi mogą po prostu powoli wlewać, ja jednak nie mam cierpliwości. ;)

 

Dołączona grafika

 

7. Teraz pora sadzić roślinki. Wyczytałem na zagranicznym forum, że powinno się sadzić przy użyciu rąk i kiedy poczujemy pod palcami ziemię, na tej głębokości zostawiamy roślinę. Wtedy całość korzeni od początku będzie w ziemi. Ale z wyższa też dotrą spokojnie, tylko dłużej im to zajmie. To dlatego sypię mało żwiru, żeby zbyt dużo łodygi nie siedziało w podłożu.

 

Dołączona grafika

 

8. Dolewamy resztę wody. Po trochę ponad godzinie akwarium jest gotowe i możemy cieszyć się efektami.

 

Tylko mi tu aranżacji nie komentować, bo jej po postu nie ma. :)

 

A tu przykład roślin hodowanych w "ziemniaczanym" akwarium 70L, gdzie świeciłem zazwyczaj 15W i tylko przez 6-8 godz. Jak widzicie jest dość ciemno tam, na dodatek masa zieleniny na powierzchni tafli, a mimo to krzaczki jak z katalogu.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

I na koniec czas obalić kilka mitów na temat ziemi w akwarium:

 

- Dopuszczalne jest dowolne oświetlenie. Każde moje akwarium miało ziemię w środku i zarówno przy 0,3W/L oraz 1,2W/L nic złego się nie działo. Po prostu przy naturalnych odżywkach dla roślin w postaci ziemi nie trzeba aż tyle światła dozować, bo dadzą sobie radę.

 

- Rośliny spokojnie da się wyrwać z ziemi, choć ich korzenie będą bardziej rozbudowane. Najlepiej uciąć i po kłopocie.

 

- Rybom absolutnie to nie szkodzi. Przecież w ziemi jest mniej szkodliwych substancji, niż w żwirkach akwarystycznych lub sztucznych substratach za kilka stówek.

 

- Ziemia nie przekłada się na ilość glonów. U mnie glony nie występowały w ogóle, a pierwszy raz przekonałem się co to są glony, jak ostatnio postawiłem akwarium bez ziemi. Według mnie ziemia stabilizuje zbiornik, a według wyczytanych informacji może również wchłaniać szkodliwe substancje z wody.

 

Zbiornik LT nie tylko dla mało wymagających roślin

 

Przyjęło się, że low-tech to tylko niewymagające rośliny, ale to nieprawda. Nawet takie jak rotala green i indica ładnie sobie rosną, tylko wolniej. Można stosować asymetrię oświetlenia, co praktykuję od dłuższego czasu. Świetlówki są asymetrycznie tzn. jedna strona mocniej oświetlona od drugiej. Jeśli zbiornik ma przykładowo 40L i oświetlają go dwa kompakty dające razem 20W, to nominalnie mamy 0,5W/L. Ale możemy dać oba kompakty na lewą stronę i wtedy na połowie zbiornika uzyskamy efektywnie 1W/L, bo to tak, jakbyśmy oświetlali tylko 20L, a na drugiej stronie dużo mniej, gdzie można posadzić cieniolubne rośliny, którym wystarczy światło rozproszone.

 

Miłej lektury.

 

Kilka uwag dla rozwiania wątpliwości

 

Parę osób zwróciło uwagę na istotny aspekt, więc tu dodaję w pierwszym poście.

 

To nie jest temat o typowych akwariach LT, a jedynie o podłożu na bazie ziemi. Jeśli używam tu gdzieś nazwy LT dotyczy ona po prostu akwarium niskokosztowego, czyli bez pakowania kasy w CO2 oraz specjalistyczne substraty, ale z całkiem dobrym oświetleniem. Ewentualnie oświetlanego w dużym stopniu naturalnym światłem. W ciemności żadne cuda nie pomogą i rośliny zdechną. Jeśli ktoś chce robić typowe LT, to szukajcie w innych wątkach.

 

Druga sprawa, to zastsowanie ziemi nie rozwiąże Waszych problemów jak magiczny eliksir. To tylko jedna z wielu składowych. Fakt, ziemia wspomaga rośliny, ale działa podobnie jak np. gotowe podłoże roślinne, tylko jest zdecydowanie tańsza. O innych czynnikach tu nie wspominam, bo to temat o ziemi w podłożu, a jakie do tego dołożycie oświetlenie, jak będziecie wzbogacać wodę - to już wedle Waszego uznania.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajna fotorelacja. Ja u siebie dałem za mało ziemi ,bo tylko 1,5 cm i rośliny dopiero ruszyły po miesiącu :(

Bo korzenie musiały się dostać do niej bezpośrednio. Efekty są widocznie dopiero po pewnym czasie.

 

Ja zastosowałem ziemię w 10 litrowym zbiorniku z ciekawości co będzie się dziać. Faktycznie tak jak autor napisał nie ma glonów przy świetle 11 W. Roślinki ładnie są wybarwione. Zaczynam się zastanawiać nad zastosowaniem ziemi w 200l.

Nie wiem czemu ziemia miałaby sprzyjać glonom. To przy substratach byłoby to samo.

 

A jak wtedy wygląda nawożenie ? Już od dawna myślałem żeby dać ziemie i wymienić żwir na czarny bazalt. Mam akwarium od ponad roku na samym żwirku i podaję tylko sole i co2.

Miałem dwa akwaria na ziemi i dla porównania jedno nawoziłem, drugie nie. Efekty zbliżone. W nawożonym szybciej rosły rośliny, ale trzeba pamiętać o zmniejszeniu dawek, bo i tak jest nawóz z ziemi.

 

 

Ważna uwaga:

 

Ziemia w akwarium jest po to, żeby rośliny były ładne rosnąc powoli. To dla tych, którzy chcą się cieszyć ładnym akwarium i nie mieć dużo roboty. Przyspieszanie wzrostu roślin w akwarium LT mija się z celem. Mają być dobrze odżywione i wytrzymałe. Wyciąganie ich na siłę do góry to nie ta bajka. Mają iść w jakość, a nie w ilość. Rośliny z LT stają się bardzo odporne na warunki w przeciwieństwie do tych z HT i hodowli wodnych. Roślinność nafaszerowana chemią, ostrym światłem i dużymi dawkami CO2 jest nieodporna i dlatego większości marnieje po kupnie, bo zmianie ulegają warunki. Hodowle muszą zarobic, więc liczy się wzrost roślin, a w domu mają tylko pięknie wyglądać.

 

Po diabła Wam szybki wzrost roślin? Chcecie mieć więcej roboty? Mi zależy, aby miały ładną strukturę i kolor, a rosnąć mogą 1 cm na kwartał.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rośliny z LT stają się bardzo odporne na warunki w przeciwieństwie do tych z HT i hodowli wodnych. Roślinność nafaszerowana chemią, ostrym światłem i dużymi dawkami CO2 jest nieodporna i dlatego większości marnieje po kupnie, bo zmianie ulegają warunki.

Ciekawe skąd masz te informacje. Miałem akwarium LT, mam też HT. Rośliny z LT po przeniesieniu do HT rosną bez problemu. Tak samo z przeniesieniem z HT do LT - zero problemów z gniciem, marnieniem itd. W akwarium HT nie chodzi o faszerowanie chemią jak to nazwałeś tylko o odpowiednie ilości każdego pierwiastka dla prawidłowego rozwoju bo w akwarium LT jak rośliny tobie dobrze rosną to bez niektórych pierwiastków też nie dochowasz się ładnych roślin więc nie przesadzajmy.

Co do światła to w HT normalne jest, że jest duża ilość światła chociażby po to aby hodować roślinie, które rosą przy świetle takim którego nie stosuje się w LT, a co za tym idzie należy dawać CO2 bo jak wspomniałeś rośliny szybciej rosną i wykorzystują większe ilości składników pokarmowych ale w ich kondycji nie ma różnicy, a nawet w HT są ładniejsze bo się przynajmniej porządnie wybarwią.

Przyjęło się, że low-tech to tylko niewymagające rośliny, ale to nieprawda. Nawet takie jak rotala green i indica ładnie sobie rosną, tylko wolniej.

No nie wiem. Miałem w LT rotale zieloną i nie rosła za dobrze tzn. była wydłużona, miała małe liście i była rzadka bo "szukała" światła więc nie powiedziałbym, że jest tak kolorowo z wymagającymi roślinami w LT.

Mam pytanie jak duży wpływ ma światło w akwarium LT to znaczy jak wygląda stosunek ilości światła? Lepiej mniej czy więcej?

W LT najczęściej daje się poniżej 0,5 w/l bo nie potrzebne są nawozy, CO2 itd.

 

Do autora: twój artykuł się przyda lecz nie ma co z tym, że niektóre gatunki będą rosły tak samo jak w HT bo jest to nie prawda ponieważ większość roślin światłolubnych nie spowalnia swojego wzrostu lecz znacznie go przyspiesza przez co staje się "rozciągnięta" i brzydka. Tyle mi się udało zauważyć jak miałem LT.

Nie chce Ciebie w jakiś mocny sposób krytykować lecz wyrażam swoją opinie na temat tego co piszesz rzecz jasna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam kilka słów od siebie ponieważ stosuję ziemie w różnych odmianach od długiego czasu w akwariach.

Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy po przeczytaniu artykułu : Z tekstu można wyciągnąć wniosek że zastosowanie ziemi jest absolutnym antidotum na wszelkie problemy w akwarium - tak niestety nie jest. Zasobne podłoże (nie tylko ziemia) to jeden z najważniejszych czynników decydujących o sukcesie bądź porażce - ale nie jedyny. Niestety o żadnych innych czynnikach wpływających na kondycje roślin nie wspominasz a najważniejszy z nich który decyduje o całej reszcie to światło - to właśnie ten czynnik decyduje o tym czy rośliny należy nawozić i w jakich ilościach. Generalnie dobrze że wątek powstał - będzie można kontynuować dyskusję nad wpływem podłoża z ziemi w akwarium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe skąd masz te informacje. Miałem akwarium LT, mam też HT. Rośliny z LT po przeniesieniu do HT rosną bez problemu. Tak samo z przeniesieniem z HT do LT - zero problemów z gniciem, marnieniem itd. W akwarium HT nie chodzi o faszerowanie chemią jak to nazwałeś tylko o odpowiednie ilości każdego pierwiastka dla prawidłowego rozwoju bo w akwarium LT jak rośliny tobie dobrze rosną to bez niektórych pierwiastków też nie dochowasz się ładnych roślin więc nie przesadzajmy. Co do światła to w HT normalne jest, że jest duża ilość światła chociażby po to aby hodować roślinie, które rosą przy świetle takim którego nie stosuje się w LT, a co za tym idzie należy dawać CO2 bo jak wspomniałeś rośliny szybciej rosną i wykorzystują większe ilości składników pokarmowych ale w ich kondycji nie ma różnicy, a nawet w HT są ładniejsze bo się przynajmniej porządnie wybarwią.

No nie wiem. Miałem w LT rotale zieloną i nie rosła za dobrze tzn. była wydłużona, miała małe liście i była rzadka bo "szukała" światła więc nie powiedziałbym, że jest tak kolorowo z wymagającymi roślinami w LT.

Do autora: twój artykuł się przyda lecz nie ma co z tym, że niektóre gatunki będą rosły tak samo jak w HT bo jest to nie prawda ponieważ większość roślin światłolubnych nie spowalnia swojego wzrostu lecz znacznie go przyspiesza przez co staje się "rozciągnięta" i brzydka. Tyle mi się udało zauważyć jak miałem LT. Nie chce Ciebie w jakiś mocny sposób krytykować lecz wyrażam swoją opinie na temat tego co piszesz rzecz jasna

 

Na początku zaznaczę, bo chyba tego wyraźnie nie napisałem w treści przez co odwrotnie mnie zrozumiałeś, że ja trochę inaczej sobie rozgraniczam LT i HT. Dla mnie to nie jest tożsame z definicją Diany Walstad. LT nazywam sobie zbiornik, gdzie miało się ingeruje i funkcjonuje on sam sobie z małą ingernecją z zewnątrz. Dlatego "moje LT" to po prostu mało absorbujące czas akwarium z przyzwoitym oświetleniem, ale oświetlane krótko. HT to dla mnie akwarium ze wszystkimi bajerami jak instalacja CO2, regularne nawożenie itp. Dlatego mówiąć LT mam na myśli zupełnie inny zbiornik niż Ty, ale w ten sposób to nazywam, bo nie wiem jak inaczej go określić. Dobrze, że zwróciłeś uwagę, bo nazwą mogę innych wprowadzić w błąd. Chodzi po prostu o akwarium z podłożem na bazie ziemii i ograniczonym nawożeniem. Dopiszę to w pierwszym poście.

 

Jak widzisz nie mam typowego LT, bo mam dużo światła i robię duże podmiany wody, które trochę pierwiastków zawsze dają. Raz na jakiś czas wleję też trochę odżywki (co mi w ręce wpadnie), żeby wzbogacić wodę, bo z kosmosu niektóre substancje się nie wezmą w akwarium. Natomiast temat nie dotyczy akwarium prowadzonego wg zasad LT, bo to inna bajka i są na ten temat inne wątki. Temat dotyczy tylko podłoża na bazie ziemi i jego zastosowania.

 

Jeśli zestawiasz typowe LT z HT to masz rację w tym co napisałeś, choć to też zależy od zbiornika, wody i pewnie wielu czynników. U moich znajomych w akwarium 50L z oświetleniem 11W rośnie piękna rotala green. Na samym bazalcie. Jak? Nie mam pojęcia. Rośnie i jest świetna, soczyście zielona. Bez nawozów, bez CO2.

 

W podanych przeze mnie przykładach odnoszę się do akwarium z ziemią pod żwirem, ale i całkiem rozsądnym oświetleniem, a w takim pociągnie większość wymagających roślin. W takim akwarium z jednej strony korzystamy z dobrodziejstw nurtu LT, a z drugiej pozbywamy się wszystkich jego ułomności, czyli braku oświetlenia, który wykańcza niektóre rośliny. Światło jakieś rozsądne musi być, bo skoro ma to być gęsto zarośnięty zbiornik to przy dnie będzie ciemno. I tu żadna ziemia, substraty i inne cuda nie pomogą, jeśli roślina nie dostanie światła. To dlatego Twoja rotala się wyciągała i brzydła, a moja była w świetnej kondycji, bo korzystała z żyznego podłoża, ale miała do dyspozycji dobre oświetlenie. Dzięki temu rosła powoli i na boki, a nie pięła się do światła za wszelką cenę.

 

S'Sayan ja myślę, że przy typowym LT zapominamy zazwyczaj o najważniejszym. Ono też potrzebuje dużo światła, ale nie sztucznego, tylko naturalnego. Moje stało przy dużym oknie płd-wschodnim, gdzie bardzo świeciło słońce, więc w takich warunkach rośliny miały światła pod dostatkiem. W tej sytuacji to akwarium od typowego HT różniło się tylko brakiem CO2 i nawożenia do słupa wody, bo naturalne światło wcale gorsze nie jest. Wszak to przy nim rosną rośliny w akwenach wodnych. :)

 

PS.

 

Dzięki za cenne uwagi. Ja się dzielę tym co wiem, ale wciąż się uczę. Może zastąpić w tym poście wszystkie frazy LT pojęciem "niskokosztowe" lub coś w tym stylu? Żeby nikogo nie myliło.

 

Kilka uwag dla rozwianią wątpliwości

 

Parę osób zwróciło uwagę na istotny aspekt, więc tu dodaję w pierwszym poście.

 

To nie jest temat o typowych akwariach LT, a jedynie o podłożu na bazie ziemi. Jeśli używam tu gdzieś nazwy LT dotyczy ona po prostu akwarium niskokosztowego, czyli bez pakowania kasy w CO2 oraz specjalistyczne substraty, ale z całkiem dobrym oświetleniem. Ewentualnie oświetlanego w dużym stopniu naturalnym światłem. W ciemności żadne cuda nie pomogą i rośliny zdechną. Jeśli ktoś chce robić typowe LT, to szukajcie w innych wątkach.

 

Druga sprawa, to zastsowanie ziemi nie rozwiąże Waszych problemów jak magiczny eliksir. To tylko jedna z wielu składowych. Fakt, ziemia wspomaga rośliny, ale działa podobnie jak np. gotowe podłoże roślinne, tylko jest zdecydowanie tańsza. O innych czynnikach tu nie wspominam, bo to temat o ziemi w podłożu, a jakie do tego dołożycie oświetlenie, jak będziecie wzbogacać wodę - to już wedle Waszego uznania.

 

Jeszcze jedna rzecz, bo pojawiło się pytanie o oświetlenie typowego LT. W artykułach na temat LT jest wyraźnie napisane, że akwaria LT mogą mieć poniżej 0,3W/L, ale pod warunkiem, że oświetlane są światłem słonecznym!!! A bez tego to sztucznego tyle nie wystarczy. Dlatego większość przygód z LT kończy się niepowodzeniem. Ja wrzuciłem u góry fotki z mojego LT oświetlanego głównie przez słońce i 5 godz przez świetlówkę. Ale bez słońca tego efektu nie byłoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak jest z puszczaniem ryb do akwa? Można od razu, pod warunkiem że woda dojrzała. Czy trzeba czekać kilka dni? I czy masz może jakieś problemy z glonami? Wstaw zdjęcia jak rośliny idą w górę, gdyż nie wiem czy się opłaca mi robić akwa na ziemi. Gdyż musiałbym płukać całe podłoże gdyż obecnie mam gulki gliniano torfowe. I jaką siatkę najlepiej użyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak jest z puszczaniem ryb do akwa? Można od razu, pod warunkiem że woda dojrzała. Czy trzeba czekać kilka dni? I czy masz może jakieś problemy z glonami? Wstaw zdjęcia jak rośliny idą w górę, gdyż nie wiem czy się opłaca mi robić akwa na ziemi. Gdyż musiałbym płukać całe podłoże gdyż obecnie mam gulki gliniano torfowe. I jaką siatkę najlepiej użyć?

To jakie jest podłoże nie ma nic do rzeczy przy wpuszczaniu ryb. Tu trzeba stosować te same zasady. Chyba, że pytasz o wymianę podłoża w funkcjonującym, to ja wtedy wpuszczałem od razu, bo zalewałem starą wodą. Nic im nie zaszkodziło.

 

Dodaję zdjęcia jak to wygląda po trochę ponad połowie miesiąca. Kondycja roślin wydaje mi się bardzo dobra jak na akwarium bez CO2. Pewnie przy CO2 kolory byłyby mocniejsze, ale i tak nie ma co narzekać. Ogólnie jestem zadowolony. Na zdjęciach rośliny wyszły bardziej blade, bo muszę doczytać temat o fotografowaniu akwarium. Zdjęcia zamieszczam bez jakiegokolwiek retuszu czy korekty, bo to nie konkurs, a testowanie różnych metod.

 

Zaznaczam też to o czym wspomnieli S'Sayan i Łoren, że to nie jest wyłącznie zasługa ziemi. Akwarium ma bardzo mocne oświetlenie i zastosowałem pewien dodatek do nabycia w pierwszej lepszej kwiaciarni lub ogrodniczym, czyli odżywkę do kwiatów zielonych. Chodziło o podniesienie poziomu NO3, który przy tym oświetleniu jest przez rośliny zużywany bardzo szybko. Dawki dobrałem wg sugestii znajomych pracujących w branży ogrodniczej, ale dla pewności podawałem mniej i obserwowałem co się dzieje. Rybki nie wykazywały żadnych negatywnych zachowań, glonów też nie wysypało.

 

Odżywkę podaję na wyczucie stosując metodę mojej koleżanki. Twierdzi ona, że wystarczy obserwować moczarkę. Jeśli ta wyciąga się do góry i prostuje, to jest za mało składników w wodzie, a kiedy sam czubek ma pochylony to jest dobrze. Ile w tym prawdy? Nie mam pojęcia. :) Może to tylko złudzenie i naciągana teoria, ale mi się podoba.

 

A to zdjęcia zaraz po zalaniu:

 

Dołączona grafika

 

Jakieś dwa dni później:

 

Dołączona grafika

 

I po trzech tygodniach:

 

Dołączona grafika

 

Część rotali była lekko podcięta (ta zagęszczona), a część nieruszana, żeby się kładła. Nie wiem czy to ma wpływ, ale gdy dotyka tafli i się jej nie tnie jest bardziej czerwona. Ta ucięta ma za to różową barwę. Moczarkę ucinałem od spodu, bo nie chcę rozgałęzień i dlatego jest niższa od rotali. W rzeczywistości to ona urosła najwięcej, ale po tej stronie cienia nie chcę i ucinam.

 

A tak prezentują się rośliny z bliska:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

A tu anubias, który ponoć lubi jako pierwszy pokrywać się glonami, a jest zupełnie czysty.

 

Dołączona grafika

 

Nie mam ujęcia na kryptokorynę, na której również ładnie widać zmiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz trochę wad, żeby nie było tak kolorowo. :)

 

Przesadzanie roślin łogygowych to nie kłopot, bo ucinamy i po sprawie, ale z tymi wyrastającymi z bulwy jak kryptokoryna, czy niskie trawki z liścmi nie jest już tak łatwo, bo ucięte liście nie ukorzenią się w innym miejscu. A korzenie jakie ma np. strzałka należą do bardzo rozległych. Ja je podnoszę ile się da bez dewastacji podłoża i ucinam. Zawsze trochę ziemi wyciągniemy z tym, ale tragedii nie ma. Za to zmieniając całą aranżację, jeśli mamy mocno ukorzeniające się rośliny, to to herbaciana woda murowana. :) U mnie znika po 1-2 dniach, ale miłośnikom BW polecam.

 

Wsypana ziemia to nie beton i po pewnym czasie "wyłazi" przy przedniej szybie. Nie wygląda to zbyt estetycznie, jeśli mamy piasek lub jasny żwir. Można to łatwo skorygować odpychając lekko podłoże kawałekiem plastiku, wtedy żwir z boków zasypie to. Można też użyć specjalnej szpatułki pewnej firmy o krótkiej nazwie. ;)

 

Osad na szybach - na każdym szkle są jakieś tam niewidzialne dla nas glony i jeśli wzbijemy mocno (!) ziemię w akwarium, to drobinki osiąda jako pył na szybach. Na szczęście łatwo zetrzeć.

 

Wyjałowienie się podłoża - nie wiem ile naprawdę ziemia "działa" w akwarium, ale z całą pewnością się wypłukuje. W typowych LT zakłada się brak podmian, więc pewnie dlatego mówi się o 2-3 latach, ale robiąc podmiany dość regularnie wypłukujemy ziemię i jej składniki. Z kolei przy mocnym świetle "zawartość" ziemi wyczerpuje się dużo szybciej. Na forum o roślinach kilka razy widziałem wpis, że ok. roku i trzeba zrobić restart, jeśli ziemia jest w HT. W naturze ziemia ma się czego znów wzbogacić, a w tak małym zamkniętym ekosystemie to nie za bardzo. Trochę jak na polu, gdzie raz na jakiś czas ziemia musi poleżeć zaorana z nawozem i dopiero można korzystać dalej.

 

 

A na koniec to co mnie najbardziej zastanawia: czy rośliny naprawdę czerpią w tak dużej ilości składniki z podłoża? Od początku część roślin była posadzona, a część pływała swobodnie na tafli. Te pływające są identyczne jak te posadzone. Może po prostu składniki z ziemi wypłukują się z niej i przenikają do wody? To całkiem realne, ale wtedy będą przepadać z każdą podmianą wody. Rośliny lądowe potrzebują ziemi, bo wyrwane i położone luzem więdną. Natomiast te podwodne mogą pływać swobodnie i nic im nie jest. W książce jest, że większość czerpie przez korzenie, ale mogą poprzez korzenie z wody... Ale to już temat dla fachowców.

 

 

Teraz mam ochotę na eksperyment z piaskiem, żeby udowodnić, że w nim również dobrze wszystko rośnie, a krązy wiele mitów, jakoby był on zły dla korzeni, które rzekomo gniją. Skoro przedostają się przez moskitiery, szczeliny w betonie itp. to jaką blokadą może być piach? Chyba pora zalać drugie szkło. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo przydatna wiedza za którą dziękuję._Mam tylko pytanie bo czytałem o ziemi na wielu forach i mam pytanie po co niektórzy dają na samo dno kruszony węgiel aktywowany. Po co?_Zamierzam zrobić mały zbiornik 10 l roślinny-low-tech do testów.

 

 

Regulamin. Mapet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na serio, widać że rośliny mocniej i intensywniej poszły do góry. A jak sądzisz przy: 0,43 w/l i symfoni złota i węglu w płynie mogę się spodziewać tych samych efektów? A co do ziemi w brico widziałem uniwersalną za 2.95, czy taka jest bez nawozów?

Nikodem, masz przecież tu przykład, że ziemia z nawozami niczemu nie szkodzi. Na dowód zdjęcia, więc po co chcesz bez? Wydaje mi się, że wtedy będzie krócej działać. Przecież ta ziemia to i tak ledwie co ma tych nawozów.

Ja nie sądzę. Ile akwariów, tyle przypadków. Nie dodałem w tytule, że jeśli dawałem odżywkę to bardzo nieregularnie. Zalałem akwarium i wyjechałem na blisko dwa tygodnie.

 

Bardzo przydatna wiedza za którą dziękuję.Ma tylko pytanie bo czytałem o ziemi na wielu forach i mam pytanie po co niektórzy dają na samo dno kruszony węgiel aktywowany. Po co?Zamierzam zrobić mały zbiornik 10 l roślinny-low-tech do testów .

Ja się na tym nie znam. Ja sobie tylko eksperymentuję i opisuję to na forum. Widziałem, że dają, ale tyle co kot napłakał... Ziemi też niektórzy popruszą i już mają podłoże z ziemi. :) Może to jakaś wyższa technologia. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ja dodam kilka zdań ze swojego doświadczenia.

 

1.

Wsypana ziemia to nie beton i po pewnym czasie "wyłazi" przy przedniej szybie. Nie wygląda to zbyt estetycznie, jeśli mamy piasek lub jasny żwir. Można to łatwo skorygować odpychając lekko podłoże kawałekiem plastiku, wtedy żwir z boków zasypie to. Można też użyć specjalnej szpatułki pewnej firmy o krótkiej nazwie.

To zjawisko to naturalny proces sedymentacyjny. Żwir rozumiany jako podłoże, gdzie min. 50 do maks. 80% ziaren ma wymiary większe niż 2mm a mniejsze niż 2 cm. Jego gęstość to z reguły 2,0-2,2g/cm3. Jest dość ciężki. Ziemia ogrodowa, a właściwie sztuczny "torf" (substancja mineralno organiczna) ma gęstość obj. ro>1,1 do nawet 1,6-1,7g/cm3.

 

Zatem różnice gęstości podłoży przy nadmiernej ingerencji w podłoże powodują dążenie do osiągnięcia gradacji prostej - czyli cięższe na dole, lżejsze u góry. Początkowo w akwarium mamy sytuację odwróconą (gradacja odwrócona). Siłą napędową tego zjawiska jest grawitacja.

 

U mnie ziemia nie wychodzi, pewnie dlatego, że nie grzebie w podłożu i mam siatkę oraz dużo żwiru.

 

2. U mnie ziemia dotyka bocznych ścian akwarium. Bok akwarium jest latem wystawiony na działanie słońca. Glony pojawiły się dopiero po rozpoczęciu niewłaściwego nawożenia solami.

 

3. U mnie jest 4-5cm ziemi. Na to siatka o oczkach 1mm i 0,5cm piasku o granulacji d90=0,5mm. Na koniec 4-5cm żwiru (d50=5-10mm). Nie wkładajcie siatki i nie sypcie piasku tak jak ja to zrobiłem

 

4. Ziemia nie barwi wody na brązowo. U mnie jest delikatny kolor brązowy, który widać dopiero na tle białego. Wątpie, że to wynik działania ziemi.

 

5. W ziemi są strefy wilgotne, brak jest w nich dużej ilości wody. Występują bąble gazu. Rzadko uwalniają się, nie szkodzą rybom.

 

6. Korzenie roślin rozrastają się bardzo. Żabienica amazońska w 96l wykształciła korzenie, które zajmują większą część dna. Wysokość rośliny to ok 55cm. Wymiar liścia to 25x10cm (jeden liść). Mam ich pięć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo przydatna wiedza za którą dziękuję._Mam tylko pytanie bo czytałem o ziemi na wielu forach i mam pytanie po co niektórzy dają na samo dno kruszony węgiel aktywowany. Po co?_Zamierzam zrobić mały zbiornik 10 l roślinny-low-tech do testów.

 

 

Regulamin. Mapet

Znalazłam coś z innego forum na ten temat, wygląda na to, że chodzi o zasiedlenie się bakterii, dzięki którym woda ma dobre parametry i zapobiegają strefom beztlenowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam coś z innego forum na ten temat, wygląda na to, że chodzi o zasiedlenie się bakterii, dzięki którym woda ma dobre parametry i zapobiegają strefom beztlenowym.

Ja nie wiem co się ludzie tak boją tych stref beztlenowych. Nie zawracam sobie tym głowy. Może są, może nie.

 

To zjawisko to naturalny proces sedymentacyjny. Żwir rozumiany jako podłoże, gdzie min. 50 do maks. 80% ziaren ma wymiary większe niż 2mm a mniejsze niż 2 cm. Jego gęstość to z reguły 2,0-2,2g/cm3. Jest dość ciężki. Ziemia ogrodowa, a właściwie sztuczny "torf" (substancja mineralno organiczna) ma gęstość obj. ro>1,1 do nawet 1,6-1,7g/cm3.

Dla mnie taki żwir co ma w większości od 2mm do 2cm to kamole. Można sobie nimi podjazd wysypać, ale nie dno akwarium. Takie coś na bank z czasem "siądzie" w ziemi. Ja stosuje żwir do maksimum 2mm (to górna granica). Im drobniejszy tym lepiej. Próbowałem róznych i ten mi najbardziej odpowiada.

 

A jaka siatka na ziemię. Jakie duże oczka? (chodzi mi ile mm).

Nikodem, w tym pierwszym poście było wszystko napisane. Żadnej siatki. Każdy Ci to powie. Ja nie próbowałem jej stosować, ale zobacz, że każdy kto miał odradza. Choćby koledzy wyżej. W razie zmiany aranżacji wyrwiesz z rośliną pół dna przez tę siatkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...