Skocz do zawartości

Akcja ratowania bojowników!


Gaweł
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Będąc w zoologicznym (do którego już nie zajrzę) w Bielsku- Białej w Auchan zlitowałam się nad jednym bojownikiem. Śliczny i niestety, jak większość z innych "produktów" do sprzedaży trzymany był w kubeczku z ilością wody w granicach 3cm. Zwróciłam uwagę sprzedawczyni podczas płacenia za nową rybkę, że powinni (dolać chociaż więcej wody), bo w takich warunkach trzymać się nie godzi. Zatkało mnie, bo odparła, że ona chyba lepiej się zna na hodowli i mała ilość wody podyktowana jest nadmierną aktywnością ryb :shock: . Zapłaciłam zamurowana i wyszłam. Do dziś żałuję, że nie zrobiłam z tego afery...

p.s.

Mój pupil ma się dobrze. O dziwo jest zdrów, (normalnie aktywny, nie nader aktywny) i żyje sobie spokojnie ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zamiar kupić 100l więc 54l bede miał wolne tam bym dawal bojowniki kilka a reszte dokupie 30l i tak tez będe dawał

 

_________________

 

Słodycze za darmo!

http://xxx

 

Atreyu: Reflinki przynoszące komuś korzyści nie są mile widziane na forum.

 

I tak będziesz dawał i dawał i będziesz miał w domu same akwaria z kilkunastoma bojownikami. Dzielnica będzie miała mniej prądu a Ty mniej w portfelu... ;)

Oczywiście powodują Tobą dobre intencje. Niestety to jest rynek, z tym na małą skalę nie da się walczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pomysł trzeba działać ! Wydrukować naklejki o nie trzymaniu ryb w kulach a bojków w kubkach lub coś takiego. Wchodzimy do sklepu i po cichaczu lub na wandala przyklejamy w widocznym miejscu.Ważne żeby naklejki trudno było zedrzeć ;). Wiadomo konflikt z prawem ale trzeba jakoś walczyć ! :D Może najlżejszą dla sklepu przestrogą jest groźba zrobienia złej reklamy na internecie i nie tylko, za nie humanitarne trzymanie ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dodać że chodzi mi o Kakadu w Krakowie [w galerii Bonarka], nie wiem jak jest w innych miastach. ;)

Na dużym akwarium, z welonami [bez przerybienia] - jest naklejka przedstawiająca przekreśloną rybkę w kuli. Coś jak znak zakazu. ;)

 

Bojowników widziałem tylko kilka sztuk, ładne odmiany, trzy/cztery były w małych prostokątnych akwariach [koło 1l], kilka było pojedynczo w dużych akwariach z innymi rybami. Kul to nawet nie sprzedają.

Natomiast np. w ZOO Natura, w Galerii Krakowskiej zawsze mają >30 bojowników... wszystkie w kubkach, sprzedają kule... zupełnie odwrotna sytuacja.

Kakadu to chyba jedyny sklep w którym ryby mają na prawdę dobre warunki, zawsze gdy tam jestem to widzę że ktoś podmienia wodę. ;)

Byłem też świadkiem sytuacji gdy klient chciał kupić rybkę do kuli, a sprzedawca wybił mu to z głowy.

Szkoda że takich sklepów jest tak mało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możemy zrobić tutaj taką akcje na forum że każdy z nas uratuje bojka. Tylko pamiętacie że jak kupicie to mówicie że Wasze działania i tak są bezcelowe bo sklep nadal będzie zamawiać bojki ale przynajmniej to jedno istnienie uratujecie. Na pewno niektórym papy opadną a niektórym wręcz się otworzą do "bojowej" dyskusji !! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale kupując bojka z kubka zwalniamy w tym kubku miejsce.

Za parę dni gdy sprzedawca pojedzie do hurtowni to kupi nowego bojka na miejsce tego co go kupiłeś i koło się zamyka, bo dalej męczy się tyle samo ryb co wcześniej...

 

Hipcio jest od spraw graficznych na forum, może byłby chętny. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagradzajmy nie krytykujmy :)

I edukujmy. ;)

 

Większość osób które zaczyna przygodę z akwarystyką zaczyna od... sklepu i porad które tam dostanie. A jakie rady możemy dostać w sklepie to każdy wie. ;)

Ktoś doświadczony na pewno bojka/welonki do kuli nie kupi...

 

Nie chce się chwalić, ale brat kumpla kupił sobie kulę i bojownika. Wytłumaczyłem dlaczego to jest "be" i bojownik dostanie niebawem nowy, 25 litrowy domek. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

i nakleił na samochodzie właściciela sklepu :lol:

 

 

Rozumiem podejście do całej sprawy. Wasze zaangażowanie, chęć niesienia pomocy itp.

Ale powiem otwarcie: gdyby to było moje auto, to nie chciałbyś potem wpaść w moje ręce ;). Jeżeli już wychodzicie z takim pomysłem to może nie robić tego złośliwie, tylko wręcz przeciwnie. Wydrukować naklejkę, pogadać z właścicielem sklepu, nakleić tam gdzie się zgodzi na to. Gdzieś przy wejściu itp. Jest tutaj temat z polecanymi sklepami, zawsze można tam dopisać ten sklep oraz zaznaczyć, że sprzedawca jest "fair". Oczywiście z zachowaniem ogólnie panujących zasad oraz regulaminu forum.

 

Czasami zwykła rozmowa da więcej, niż złośliwe robienie sobie na złość ;). W takiej sytuacji każdy na tym skorzysta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij




×
×
  • Dodaj nową pozycję...