Skocz do zawartości

[112] Ogólne V_i


nick1234
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

@V_i

Piękne są, gdzie udało Ci się je nabyć? W moich sklepach zoologicznych z pielęgniczek niestety dostępne są tylko Kakadu i Ramirezy...

 

U mnie też właśnie tak zwykle było dlatego jak je zobaczyłam w zoologu to długo szczękę z podłogi zbierałam, dopiero co przyjechały i tylko kilka sztuk więc nie miałam dużo czasu na zastanawianie- tym bardziej teraz przed świętami.

 

 

Ps. Zainspirował mnie Twój piskorek i również sprawiłem sobie 'wonsza' ;) W sumie jest bardziej ruchliwy i żywy niż moje świnio-czołgi.

 

3TwqGZU.png

 

Cieszę się i widzę,że też taki grubiutki jak moje :D Jak masz warunki to dokup jeszcze chociaż jednego-dwa, lepiej czują się w grupie i zobaczysz jak pięknie śpią razem ;)

 

 

V_i :D Przepiękna ta odmiana! Aż się rozejrzę, czy u mnie ją mają, bo się zastanawiam, którą - i czy w ogóle - pielęgniczkę sobie sprawić. Masz harem, czyli jaki dokładnie podział? Ile masz samic, bo na raz to widać tylko jedną na każdym zdjęciu ;)

 

Dziękuję! Haremik jest 1+2 ale panie po pierwszym tarle obrały już swoje rewiry - jedna opanowała korzeń i lewą stroną akwarium druga prawą, rzadko spotykają się na ploteczki i ciężko całej "rodzince" zdjęcie zrobić ;) Samczyk pływa po całym akwarium i puszy się raz do jednej raz do drugiej - ot taki "tulipan" :D

Co do odmiany to popularniejsze są chyba double red, też są ładne i chyba tańsze - ja za te 3 sztuki płaciłam 47 zł - ktoś mi kiedyś powiedział, że cena jest w oczach kupującego więc ktoś musiał "wyczuć" jak bardzo je chce ;)

To są zdjęcia zrobione na drugi dzień od ich "wprowadzenia się", teraz już wyglądają nieco inaczej - są bardziej intensywnie pomarańczowe już nawet w taką czerwień wpadające - szczególnie ogon samca. Jak znajdę chwilę postaram się to uchwycić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę, pikne rybecki, pikne :) Widzę, że pielęgniczki tarło odbyły na widoku, a to ponoć szczelinowce. Swoim, oprócz zakamarków pośród korzeni, zorganizowałem dodatkową "jaskinię" w postaci połowy kokosa, ale jak dotąd ta kryjówka nie jest zbyt często wykorzystywana.

 

ja za te 3 sztuki płaciłam 47 zł - ktoś mi kiedyś powiedział, że cena jest w oczach kupującego więc ktoś musiał "wyczuć" jak bardzo je chce ;)

Nie mieli cen za ryby napisanych na akwarium? Spryciarze... A poważnie, to chyba nie przepłaciłaś, bo ta odmiana mniej więcej po tyle jest sprzedawana.

 

Co do koloru amandek - są też dotępne osobniki bardziej blade (żółtawe) i żywotnością nie odbiegają od tych pomarańczowo-bursztynowych.

 

PS. Przy każdym kolejnym fotospamie liczę na przynajmniej jedną fotę agassizek. :)

Edytowane przez richter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje też mają kokosy ale jakiś upodobały sobie szczeliny w korzeniach :) Kokosy częściej piskorki wykorzystują.

 

 



 

Nie mieli cen za ryby napisanych na akwarium? Spryciarze... A poważnie, to chyba nie przepłaciłaś, bo ta odmiana mniej więcej po tyle jest sprzedawana.

 

 

Na niektórych ceny są - tych bardziej popularnych ale co rzadsze ryby to sprzedają z cenami "na oko" - i tak ponoć rabat dostałam ;)

Amandki może faktycznie mam te bardziej żółtawe, niestety sprzedawca nie wiedział jaka odmiana :( Pożyjemy zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

Co do ubarwienia agassiza to tak jak pisałam, zdjęcia wyżej były robione na drugi dzień jak je przywiozłam. Dziś się przyczaiłam i zrobiłam im bardzie aktualne, ogólnie przestały się mnie z aparatem bać i pięknie pozują zaciekawione :)

 

Płetwy grzbietowe samca robią się coraz bardzieje "weloniaste", a on bardziej wybarwił się na czerwono - szczególnie ogon , dziś mam wrażenie,że jeszcze mocniej ale chyba związane jest to z tym,że cały dzień wdzięczy się do drugiej samiczki ;) Samiczki też nieco zmieniły barwy na bardziej intensywne.

 

7412c13f4d21.jpg

 

fc088a3f3f5b.jpg

 

Tutaj na tle kiryska i piskorków - widać jakie są jeszcze małe :)

 

474793e609f7.jpg

 

 

post-15884-0-63829300-1419196059_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

hodowlaną?


Hodowlaną.


Mnie się ta forma w ogóle nie podoba niestety. Często te ryby mają wszelakie deformacje i niekoniecznie są one od samego początku- wiele z nich pojawia się dopiero gdy ryba dorośnie.

I żeby nie było- nie chodzi o to, że preferuje ryby dzikie (ale tak jest ). Jest wiele odmian hodowlanych, które jakoś wyglądają i mi się podobają :).

Cena jak na sklep jest ok, ale można dostać te ryby 3 razy taniej.


 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Aisulim i maziama.

 

Podoba mi się określenie "kobiece" :D

 

 

Hehe  no mnie też :D Samczyk mocno zabiega o jedną z samiczek zatem "torpeda" na ogonie coraz czerwieńsza ;)

 

Mnie się ta forma w ogóle nie podoba niestety. Często te ryby mają wszelakie i niekoniecznie deformacje są one od samego początku- wiele z nich pojawia się dopiero gdy ryba dorośnie.

 

Dlaczego niestety, nie każdemu musi się wszystko podobać :) Ryby jak wyglądają każdy widzi, ja tam żadnych deformacji nie widzę, a co z tego wyrośnie i czy ryba nie ma jakiś wad genetycznych, które się później nie ujawnią to chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć więc pozostanę przy radości jaką daje mi ich obserwacja, nie martwiąc się na zapas :)

 

 

można dostać te ryby 3 razy taniej.

 

Pewnie tak, a jak ktoś się będzie chciał pozbyć to i za darmo odda ;) Niestety u mnie w grajdole to cud, że w ogóle były, a innych możliwości zakupu niż sklep na chwilę obecną nie mam.

 

Przy okazji bo tak miło już i świątecznie :D

 

61c7d56e3f61.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem takie agassizy... bardzo krótko.

A co do bystrzyków amandy to nie ma różnych odmian.
Po prostu to są ryby z BW i im do pełni szczęścia potrzeba garbników i przytłumionego światła.
Dopiero wtedy ładnie się wybarwiają.

Edytowane przez locdog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hodowlane czy nie, z możliwymi wadami czy nie, są cudne :smile: obyś cieszyła się nimi jak najdłużej i czekam na kolejne tarło :smile:

No i Tobie i rybolom również Wesołych Świąt :smile: pasuje mu mikołajowa czapa :smile:

 

Dziękuję :*

 

 

A co do bystrzyków amandy to nie ma różnych odmian.

 

 

Z tego co udało mi się wyczytać to bystrzyki amandy występują w dwóch formach barwnych: żółtej i pomarańczowo-czerwonej.

 

 

Po prostu to są ryby z BW i im do pełni szczęścia potrzeba garbników i przytłumionego światła.

Dopiero wtedy ładnie się wybarwiają.

 

Może moje akwa to nie jest typowe BW ale mają "herbatę" (jak wrzucę świeże liście i szyszki to nawet bardzo mocną), światło co prawda 0,53 W/L ale dużo roślin w tym pływających, mają też parametrowo wodę dostosowaną do siebie, urozmaicone pokarmy itp. Rosną jak na drożdżach są mega żywe, wszędzie ich pełno.Z tym,że mają dopiero kilka miesięcy, są maleńkie ,niektóre z nich są o wiele bardziej złote od innych ale nie jest to jeszcze to co chciałabym aby było :) Moim zdaniem potrzebują czasu, innej opcji nie widzę więc uzbroję się w cierpliwość i przestanę się przejmować ;)

 

A dla przykładu tutaj post kolegi tomekgdynia http://forum.superakwarium.pl/topic/46167-260l-green-nature-forest/

Też ma bystrzyki amandy, światło 0,83 W/L, zero "herbaty", woda raczej pod nie średnia, a bystrzyki jak widać po zdjęciach mega złote :)

Edytowane przez V_i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co udało mi się wyczytać to bystrzyki amandy występują w dwóch formach barwnych: żółtej i pomarańczowo-czerwonej.

 

A mogłabyś mi zaprezentować na jakimś zdjęciu tudzież filmiku tą formę żółtą?

 

 

A dla przykładu tutaj post kolegi tomekgdynia http://forum.superakwarium.pl/topic/46167-260l-green-nature-forest/

Też ma bystrzyki amandy, światło 0,83 W/L, zero "herbaty", woda raczej pod nie średnia, a bystrzyki jak widać po zdjęciach mega złote :)

 

Na tych podrasowanych zdjęciach ledwo widać te bystrzyki.

 

Edytowane przez locdog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mogłabyś mi zaprezentować na jakimś zdjęciu tudzież filmiku tą formę żółtą?

 

Nie jestem znawcą bystrzyków, pisałam tylko to co udało mi się o nich przeczytać, skoro z jakiś powodów uważasz, że te źródła kłamią i jest tylko jedna odmiana barwna to ja się nie zamierzam sprzeczać. To jest post o moim akwarium, a nie o odmianach bystrzyków.

 

 

Mrożony i żywy im daj to zapomnisz o tych żółtych  formach Amandy,a zobaczysz, że te ryby potrafią się wybarwić lepiej.

 

No ale karmić apisto samym suchym towarem to jest skandal!

 

W takim razie jakie mięso byłoby najlepsze dla tych ryb które jednocześnie gwarantowałoby nie przywleczenie np. pasożytów bo wolałabym już przez to drugi raz nie przechodzić. Może po fali krytyki jakaś KONKRETNA rada w tym temacie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie przywleczenie np. pasożytów bo wolałabym już przez to drugi raz nie przechodzić.


Kwestia Twojego dostawcy pokarmów, ale jeżeli tak strasznie się boisz to idź w same mrożonki np Artemii ;).

Nie wiem o co Ci chodziło z tym

 

Może po fali krytyki jakaś KONKRETNA rada w tym temacie?


Gdzie ta fala krytyki?
Czy słowa 

 

Mrożony i żywy im daj to zapomnisz o tych żółtych  formach Amandy,a zobaczysz, że te ryby potrafią się wybarwić lepiej.


Nie są konkretami? V_i, wrzuć prosze na luz. 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

V_i nie przejmuj się żadnymi fanatycznymi uwagami ;)  Masz piękne rybcie i życzę im zdrowia. Tak jak piszesz, wady genetyczne mogą się ujawnić u każdego gatunku i martwienie się tym na zapas nie ma sensu.

I to nie prawda, że jak nie karmisz mrożonkami i żywym to już masz monotonną dietę. Jest takie mnóstwo suszonych pokarmów do wyboru, że z powodzeniem możesz nimi zastąpić pokarmy żywe i mrożone, do których - dobrej jakości! - nie każdy ma dostęp, a ryzykować nie warto.

 

I wiesz co, udało mi się znaleźć dzisiaj u mnie w zoologu taki haremik jak Twój! :D Niestety samiec nieciekawie wyglądał :( Ale ważne, że w ogóle są dostępne ;)

Więc się przymierzam ;)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

V_i nie przejmuj się żadnymi fanatycznymi uwagami


A to jest głupia uwaga.

Gdzie tu widzisz fanatyzm? V_i ryby nie mają urozmaiconej diety i to widać po tym co pisze i po tym jak wyglądają ryby na zdjęciach. 
Ryby mają niedobory. 

I tak, sa świetne pokarmy sztuczne, które mogą zastąpić mrożonki. NatureFood przykładowo, ale to nie jest niestety pokarm za 3zł dlatego polecam mrożonki, które są świetnym pokarmem.

Apisto to ryby wymagające diety z udziałem pokarmów pochodzenia zwierzęcego. Suszkami wszystkich braków nie uzupełnisz.

 

Tak jak piszesz, wady genetyczne mogą się ujawnić u każdego gatunku i martwienie się tym na zapas nie ma sensu.


U każdego gatunku owszem, ale jest pare gatunków (czy też odmian), u których prawdopodobieństwo jest wielokrotnie większe i te ryby do nich należą :).


 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pley, dopiero co pisałeś V_i, żeby wrzuciła na luz. Więc teraz sam to zrób ;)

Nie pisałam, że mrożonki i żywe pokarmy są niepotrzebne tym rybom, tylko, że można je z powodzeniem zastąpić pokarmami suszonymi. Sam podałeś przykład takiego pokarmu, czyli można. V_i stosuje jakiś dziewięć różnych pokarmów, więc ma urozmaiconą dietę.

Kupowanie mrożonek i żywego pokarmu z wątpliwego źródła (bo do innego nie ma się np. dostępu) to jak kupowanie świeżych owoców i warzyw zanieczyszczonych spalinami - bo przecież potrzebujemy witamin - zamiast z powodzeniem zastąpić je sokami czy suszonymi owocami.

Ale to dosyć obszerny temat ;) Po prostu nie można wszystkim narzucać swojego sposobu karmienia ryb, a pozostałe metody dyskredytować i wszędzie obwieszczać, jakie to są "be" ;)

 

V_i poproszę o więcej zdjątek twoich torpedek, bo chciałabym jeszcze ponapawać się ich widokiem :D

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

stosuje jakiś dziewięć różnych pokarmów, więc ma urozmaiconą dietę.


Proszę Cię. Popatrz na coś więcej niż front etykietki. To, że pokarmy sa "różne" nie znaczy, że jest to dieta urozmaicona i wystarczająca. Czasem wystarczą 1-2 pokarmy i będą parokroć wartościowsze od 9 innych.

 

Po prostu nie można wszystkim narzucać swojego sposobu karmienia ryb, a pozostałe metody dyskredytować i wszędzie obwieszczać, jakie to są "be"


Tu nie chodzi o to, że suszki są be, tylko te konkretne nie są wystarczające i TO WIDAĆ PO RYBACH. Nie dyskredytuje i nie mówie, że moje jest lepsze bo mojsze. To są fakty, a zdjęcia V_i są dowodem na to, że mam racje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pley, to nie jest temat na tą dyskusję. Trzeba by założyć nowy, specjalnie do tego celu, bo zaśmiecamy niepotrzebnie temat w galerii ;)

Wytłumacz mi tylko krótko, jakich składników, oprócz głównie białka i chityny dostarcza rybom pokarm "mięsny" (żywy czy mrożony), których nie można dostarczyć przez pokarmy suszone? I czego konkretnie brakuje pokarmom z Tropicala, a co mają inne (droższe)?

Amandki są młode i potrzeba czasu, żeby nabrały odpowiednich barw. I suszone pokarmy również bez problemu pozwalają rybom odpowiednio się wybarwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pley, to nie jest temat na tą dyskusję. Trzeba by założyć nowy, specjalnie do tego celu, bo zaśmiecamy niepotrzebnie temat w galerii


No to można go rozpocząć gdzieś indziej, ale przypominam, że takie tematy już bywały i na tym forum (chociaż w celu rozmów na temat pokarmów polecam fora specjalistyczne).

 

I czego konkretnie brakuje pokarmom z Tropicala, a co mają inne (droższe)?


Za dużo mączki, źle zbilansowane witaminy. Przykładowo wit. E jest po prostu czasem wielokrotnie za mało, a czasem wielokrotnie za dużo (mówie o pokarmach dedykowanych).

 

Amandki są młode i potrzeba czasu, żeby nabrały odpowiednich barw.


Miałem Amandy od 0,5cm szkutów i gdy osiągneły wielkość jak te V_i to były już czerwone i to mocno. Gdzieś na forum jest temat tamtego baniaka (52,5L BW)

 

I suszone pokarmy również bez problemu pozwalają rybom odpowiednio się wybarwić.


Oczywiście, że tak, nie mówie, że nie.

Zrozum, że ja nigdzie nie napisałem, że suszki są złe. Po prostu SAME suszki nie są dobrym pokarmem dla tych ryb.
Zwłaszcza, że właśnie są lepsze pokarmy ( o których powiedziałem powyżej).  
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Miałem Amandy od 0,5cm szkutów i gdy osiągneły wielkość jak te V_i to były już czerwone i to mocno. Gdzieś na forum jest temat tamtego baniaka (52,5L BW)

 

No widzisz mogłeś o nie dbać od początku,a ja swoje mam od 3 tygodni i jak je dostałam to nie miały żadnego koloru - przeźroczyste :( Sumiki szkliste normalnie ;)

 

Z mięsnego pokarmu zrezygnowałam gdyż po prostu nie mam dobrego dostawcy, raz byłam świadkiem jak do sklepu latem mrożonki przyjechały w stanie płynnym i zostały ponownie wrzucone do zamrażalki, a nie raz w pokarmie żywym nie było nic żywego. Mam duże powody przypuszczać, że od tego ryby kiedyś nabawiły się pasożytów i nie chce tego drugi raz przechodzić dlatego przerzuciłam się na suchy. Są to różne pokarmy i wcale nie jednego producenta, mam nawet jeden dedykowany dla pielęgniczek , co prawda nie z NatureFood ale do tanich też nie należał - z Tetry. Obecnie karmie na przemian:

 

- D50 Plus Tropicala - płatki i granulki

- O.S.I. Marine Food

- O.S.I. Fish Food - płatki i pałeczki

- Cichlid mini granules Tetry

- Supervit Tropicala

- Krill Gran Tropicala

- D-allio Plus Tropicala

- Nanowit Tropicala

- Spirulina super forte Tropicala

- Mini wafers tropicala

- Kirysek Tropicala

 

Wszystko kupuje w jak najmniejszych i tylko oryginalnych opakowaniach. Oczywiście to pokarmy dla wszystkich moich rybek, nie tylko pielęgniczek. Pley nadal uważasz,że to za mało i mięso jest niezbędne? Dodam jeszcze, że od czasu stosowania pokarmów suchych nie mam problemów z żadnymi chorobami, co wcześniej się zdarzało - przypadek?

 

Jestem też ciekawa co takiego na zdjęciach moich ryb świadczy o niedoborach pokarmowych? Przypominam,że te pielęgniczki są u mnie od dokładnie 1,5 tygodnia więc czy po takim czasie można stwierdzić, że te rzekome niedobory to skutek już mojego karmienia? Nie mam pojęcia czym wcześniej były karmione i w jakich warunkach przebywały ale jak widać po zdjęciach z dnia na dzień nabierają teraz coraz ładniejszych kolorów więc chyba coś jednak im u mnie służy.

 

I wiesz co, udało mi się znaleźć dzisiaj u mnie w zoologu taki haremik jak Twój! :D Niestety samiec nieciekawie wyglądał :( Ale ważne, że w ogóle są dostępne ;)

Więc się przymierzam ;)

 

No super ,fajnie, że są :D U mnie to na prawdę wielka rzadkość, od czasu jak mam akwarium, a więc już kilka lat to pierwszy raz były :) Ja czekam z niecierpliwością na Twój baniaczek i mam nadzieję, że pielęgniczki w nim zagoszczą ;) Więcej zdjęć na pewno nie omieszkam wrzucić :D

Edytowane przez V_i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż...drugie tarło z drugą samiczką i dramat...Jeszcze tak agresywnej ryby nie miałam, terror w akwrium, mania pilnowania ikry, przestała nawet pobierać pokarm. Samiec od dwóch dni wystraszony w kokosie, druga samiczka gdzieś w "krzakach" , a na wieczór musiała dostać w tyłek bo zrobiła się bardzo słaba i leżała na dnie. Odłowiłam ją do "szpitalika", z mnóstwem kryjówek, zakryłam akwarium żeby miała spokój i rano odżyła, ładnie zjadła i zaczęła normalnie pływać i żerować. No a samiec w kokosie nadal, druga samiczka pilnowała - oboje od 2 dni nie przypłynęli na karmienie.

Po południu wyjechaliśmy i nie było nas kilka godzin, wróciłam i ręce mi opadły - ikry już nie ma, ale najgorsze samiec nie żyje :( Nie wiem co się stało leżał na dnie z mocno otwartym pyskiem, o dziwno nie był poobgryzany. Nie mogę sobie wybaczyć,że go też nie odłowiłam ale chciałam aby tamta samiczka miała spokój,a dwóch akwariów nie mam. W tym ogólnym wydaje mi się,że przecież było się gdzie schować ehhh nie nacieszyłam się :( Po stracie jajek samiczka się uspokoiła , a ta druga przyszła do siebie i wróciła do ogólnego, teraz jest ok ale co z tego :(

Nie wiem co robć...z jednej strony mogę postarać się dokupić samca, ale znowu ryzyk fizyk jak o się skończy z tą agresywną samicą czy może je oddać (i tym samym przywrócić reszcie spokój), zostać na razie przy starej obsadzie, ewentualnie w przyszłości kupić coś spokojniejszego. Teraz jestem w domu i na czas rano odłowiłam słabą samiczę, jakbym była w pracy to podzieliłaby pewnie już los samca.

Ehhh nie lubię podejmować takich decyzji :(

Edytowane przez V_i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...