Skocz do zawartości

Wydęty brzuch


krzysmTA
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio zauważyłem, że jedna z moich Razbor klinowych ma niesymetrycznie wydęty brzuch. Zauważyłem kilkakrotnie, że ociera się brzuchem o spód roślin. Myślę, że to jakaś choroba, czytałem kiedyś o czymś takim. Nie chcę, żeby ta choroba przeniosła się na resztę stada, straciłem wcześniej 4 Prętniki karłowate. Specyfikacja akwarium:

 

Wielkość - 54l

pH - 6,4 do 6,6

Twardość - ok. 9 dGH

Temperatura - 27-28 C

 

Mam na stanie Ichtiosan, MFC i nowszy CMF. Leczenie nie może polegać na kąpieli w osobnym zbiorniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat z innej strony.

 

A MOŻE TO:

 

" BLOAT : Objawy

 

Mają charakter niespecyficzny, podobne mogą wystąpić w całym szeregu innych schorzeń. Należy więc traktować je kompleksowo i łączyć z zaistniałymi wcześniej niekorzystnymi czynnikami wymienionymi wcześniej przy okazji wyjaśniania etiologii choroby.

 

W fazie prodromalnej (wczesnej) można niekiedy zaobserwować „osowienie”, odstawanie chorej ryby od stadka, przebywanie w jakimś ustronnym miejscu zbiornika. Zdarza się też odwrotnie, ryba jest silnie pobudzona, szybko pływa, często wzdłuż szyby, sprawia wrażenie jakby chciała uciec z akwarium. W dalszej fazie może wystąpić pojaśnianie lub odwrotnie przyciemnienie barw, mogą pojawić się charakterystyczne dla zaburzeń przewodu pokarmowego ciągnące odchody, zaburzenia równowagi, chwiejne, kołyszące ruchy. Występuje też oczywiście brak apetytu i niekiedy ocieranie o przedmioty Ryba często przebywa wtedy w kącie akwarium tuż pod powierzchnią wody. W zaawansowanej chorobie można zwykle zaobserwować silne wzdęcie (znaczące rozszerzenie) powłok brzusznych, utrudnia to m.in. oddychanie stąd obserwuje się wyraźnie przyspieszony oddech. Ten objaw (wzdęcie) jest uważany za najbardziej charakterystyczny (od niego pochodzi też nazwa choroby), trzeba jednak pamiętać, że nie ma on charakteru patognomonicznego, co oznacza, że może też pojawić się w przebiegu innych chorób często o zupełnie odmiennej etiologii.

 

Nie leczony bloat prowadzi do śmierci. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj zrobić 1-2 dni głodówki (rybom to nie zaszkodzi) i zobaczysz czy coś się zmieni. Jak nie, to będziemy myśleć dalej. Obserwuj tą razborę czy nie ma jeszcze jakiś objawów: brak apetytu, ciągnące sie odchody, zaczerwienienie odbytu. Jak dasz radę to jednak nalegam na zdjęcie, spróbuj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Obawiam się,że bez zdjęć się jednak nie obejdzie. Postaraj się pstryknąć fotkę chorej rybie. Przenieś ją do innego,mniejszego zbiornika lub tak jak już ktoś kiedyś napisał, przytrzymaj ją siatką przy szybie i zrób jej zdjęcie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Razbora czarna? Możesz podać jakiś link z opisem gatunku? W Internecie nic nie znalazłem, a dotychczas wszyscy uważali, że to Razbory klinowe. Z tą głodówką to jutro się okaże. Jeżeli chodzi o pokarmy, to standardowe suche (Bio-vit, Ichtio-vit, TROPICAL i tabletki) oraz pokarm mrożony (Czarny Komar, Serca Wołowe i Ochotkę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie znalazłam w internecie, ale razborę klinową mam i oczywiście wygląda inaczej. Z kolei te, które ty masz są w moim mieście w sklepie i jeśli sie nie mylę to są podpisane właśnie jako razbora czarna. Poza tym na innym forum jedna z forumowiczek też pisała o razborach czarnych i zamieściła zdjęcie, i pasują do twoich rybek. Nie podam jednak linka, bo mi dadzą bana za reklamowanie innego forum akwarystycznego :P;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Po dwóch dniach głodówki kolejne ryby mają powiększone brzuchy? Zdjęcie mile widziane... ;) Jeśli chodzi o te wspólne pływanie pod kątem, to, nie wiem czy o to chodzi, ale moje razbory też czasem pływają obok siebie pod kątem, najczęściej są to 2-3 samce, wyglądają wtedy jakby naśladowały swoje ruchy, stawiają płetwę grzbietową... Taki jakby pokaz siły ;) Jeśli tak to wygląda, to oczywiście nic groźnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiększenie przedniej części powłok brzusznych może wskazywać na zapalenie przewodu pokarmowego. Dużo mogą tu powiedzieć odchody ryb, które mogą być długie, ciągnące i zawierać niestrawione resztki pokarmu. Stosujesz różne rodzaje pokarmu mięsnego, ale nie piszesz jak często go podajesz. Przy zapaleniu przewodu pokarmowego stosuje się 5-10 dniową głodówkę, a później zaczynamy karmić od niewielkich porcji pokarmu. Myślę, że nie zaszkodziłoby podanie soli kuchennej (niejodowanej), która ma silne działanie bakterio i grzybobójcze. Stosuje się 1 gram soli na 5 litrów wody, kąpieli dokonuje się do ustąpienia objawów i potem jeszcze przez 3 dni. Podczas podmian należy uzupełniać stężenie soli.

Tak ja bym to widziała... Nie piszesz o żadnych więcej niepokojących objawach, więc wydaje się, że to ta dolegliwość. Sól i głodówka nie zaszkodzą rybom, a mogą pomóc. Trudno jednak mieć 100% pewności. Jeśli zauważysz jakieś jeszcze objawy, to opisz je tu, lub jeśli leczenie nie przyniesie poprawy.

Chyba, że ktoś ma jeszcze jakieś pomysły, co jest tym razborom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Samice razbor podczas tarła mają co prawda nieznacznie powiększone brzuszki, ale naprawdę nieznacznie... Jak możesz to daj teraz zdjęcie... Myślę, że nadal powinnieneś utrzymywać razbory na takim powiedzmy niedosycie... Lepiej mniej pokarmu, niż za dużo... No i oczywiście urozmaicona karma. Obserwuj zachowanie ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nie sądzę, że tak one powinny wyglądać, ale ja na przykład zauważyłam, że jak moje razbory za dużo zjedzą to tak je wybrzusza. Razbory mam potwornie żarłoczne a wcale nie sypię im dużo, więc naprawdę niewiele dostają jedzenia, a mimo to brzuchy mają jak stodoły, po jedzeniu ;) Jestem prawie pewna, że te duże brzuszki u twoich razbor nie są normalne, aczkolwiek nie zagrażają życiu, piszesz, że śnięć nie ma. Jak dla mnie to wciąż "wina" jedzenia, ale nie, że Ty coś źle robisz tylko po prostu mają apetyt i to widać po ich brzuszkach. Może karm rzadziej (max. raz dziennie) albo częściej rób głodówkę (2-3 razy w tygodniu). Mam nadzieję, że będzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...