Skocz do zawartości

Samica gupika urodziła - co robić?


zawodowiec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam niedojrzałe do końca akwarium (zalane 10 dni temu), kilka dni temu wpuściłem samca gupika na próbę, po kilku dniach ciężarną samiczkę. Zbiornik ma 112 L. Dziś pod moją nieobecność samiczka urodziła. Jak wróciłem do domu to po powierzchni pływało 8 małych gupików (ciekawe ile zostało zjedzonych), na razie ich liczba się nie zmniejszyła. Co mam robić, żeby jak najwięcej z nich przetrwało? Niby jest tu jakaś roślinność w tym akwarium, ale nie jest zbyt bujna (ok. 20 moczarek, kilka pędów bakopy), do tego dwa duże korzenie. Ale nie chowają się tam tylko pływają tuż przy powierzchni.

 

Czy odłowić samca i samiczkę do jakiegoś słoika (nie mam alternatywnego zbiornika)? Czy liczyć na to, że w tak dużym akwarium kilku małym uda się jakoś uchować?

 

Na chwilę obecną samiec i samiczka ganiają się jak szaleni, aby zaspokoić apetyt nasypałem im bardzo dużo jedzenia (porcja na kilka dni), wszystko zjedli, aż się bili o jedzenie.

 

Aktualizacja: trzy małe wypatrzyłem jeszcze w krzakach. Tam chyba wbrew pozorom jest aktualnie najniebezpieczniej, bo dorosłe rybki pływają w środku zbiornika cały czas. W każdym razie jest 11 małych rybek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie pisałem, ale później okazało się, że małych rybek było 12 (jeszcze jedną znalazłem).

 

W każdym razie teraz jest 10. Na razie je zostawię. Dokupię jeszcze jedną samiczkę. Wyhodowanie nowych rybek będzie tańsze niż kupno dorosłych.

 

A w jakiej temperaturze Ci tak długo rosły?

 

Aktualizacja: dwie zguby znalazły się za korzeniem : )

 

Kolejna aktualizacja: Po dokładnych oględzinach zbiornika stwierdzam, że rybek jest 16. 9 pływa przy powierzchni, 5 w krzakach, a 2 w filtrze... Trza je będzie stamtąd wyciągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jedna samica ci wystarczy, ponieważ co miesiąc, ta jedna będzie rodzić paręnaście sztuk, chyba że masz co potem z nimi zrobić jak będziesz miał ich za dużo to możesz dokupić kolejną samicę, mi tak wolno rosły przy temperaturze 25 stopni.

Aha jeszcze jedno, nie dawaj rybką tyle jedzenia na raz, karm 3 razy dziennie małymi porcjami, bo je przekarmisz i ci zdechną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrezygnowałem z kupna drugiej, ale przede wszystkim dlatego, że co trzy zjadacze narybku to nie dwa.

 

Po nocy zostało chyba tylko 11. Zastanawiam się czy to z racji na jakiś nocny apetyt dorosłych osobników, czy z powodu jonów miedzi, które dolałem wczoraj z racji na ostry atak pleśni.

 

A ile karmić? Kupiłem taki pyłek do karmienia narybku, ale małe coś go słabo jedzą, bo chyba go nie widzą.

 

I jeszcze jedno - dowiedziałem się, że to nie była pierwsza ciąża tej samiczki i pewnie małych było ze 40, a te 16 co pływało jak wróciłem do domu to te najzwinniejsze ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup roślinkę rogatek i puść wolno, niech sobie pływa, super schronienie dla narybku, w nocy przy zgaszonym świetle rybki śpią, a gdzie masz tą pleśń?? możesz dać zdjęcia?? karm i duże i małe 3 razy bardzo małymi porcjami, przy dawaniu im jedzenia rozetrzyj w 2 palcach trochę, nie bój się o narybek, widzą i jedzą :) nie zawsze cały narybek ci przeżyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o roślinki to mam między innymi ok. 15-20 pędów moczarki (nie są duże, bo dolne, najbardziej bujne połówki musiałem uciąć) i 5 dorodnych pędów kabomby - wydaje mi się, że jest to dobre schronienie dla narybku. Nie chcę wsadzać roślin wolno pływających, bo jako że mam filtr rozkręcony na maksa fruwałaby tylko w szybkim tempie po całym akwarium (tak jak czasami moczarka jak się wykopie).

 

Jeśli chodzi o pleśń to już jej nie mam, bo wyczyściłem powierzchnie, na których rosła, a po dodaniu miedzi przez noc nic nie odrosło (wcześniej, bez miedzi, odrastało). Generalnie to wyrosła mi z korzenia i rozprzestrzeniła się na całe akwarium (na przedniej szybie rosły kępki rozrzucone tak, jak woda z filtra uderza). Zdjęć nie mam.

 

Jedzonko, które kupiłem, to taki bardzo, bardzo drobny pyłek, nie ma potrzeby rozcierania.

 

Aktualizacja: Ma ktoś pomysł co zrobić, żeby mi nie zasysało rybek do filtra? Dziś znowu musiałem robić akcję ratunkową, aż trzy siedziały w filtrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodowiec, poczekaj 3 miesiące. Będziesz się modlić, żeby zassało !! Czyli klasycznie- wrzuć na luz, nie "ratuj" za wszelką cenę małych rybek. Tylko za jakieś 2 miesiące powoli rozglądaj się za sklepem lub jakimiś dobrymi ludźmi, którzy za darmo zechcą te cuda przygarnąć. ;)

 

Co do karmienia- gdy urodził mi się pierwszy gupik Endlera- w oszałamiającej ilości "sztuk jeden"- wariowałam z karmieniem zółtkiem gotowanym. Teraz po prostu rozdrabniam pokarm dla dorosłych i w ogóle się nie kłopoczę o dobre samopoczucie małych gupiątek. :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...