Moja pierwsza bimbrownia - sniecie ryb

[misiek60634]

Witam,

 

Dzis zrobilem swoja pierwsza bimbrownie do mojego zbiornika 200L. Do budowy bimbrowni uzylem 4L butelki po wodze, i przygotowalme taka miksture 2L wody,800g cukru i 200g drozdzy. Po dokladnym zmieszanoiu momentalnie zaczely leciec pombelki do butelki z czysta woda a po chwili pojawily sie w akwarium.Wszystko pieknie ladnie. Szczelne nic nie syczy. Po ok godzinie patrze a moje ryby wszystkie leza na dnie jakby spaly. Momentalnie odciolem doplyw CO2 do akwa. Po ok nastepnych 2 godz rybki zaczely sie robiic trosze zywsze.

Czy mozliwe ze zbyt mocny zacier zrobilem?? Co zrobic aby dalej podawac CO2 a ryby mi nie zasypialy?

 

Obsada to 10x brzanka sumatrzanska, 1x grubowarg, 3x sum (Pimelodus pictus)

[ahaed]

...miksture 2L wody,800g cukru i 200g drozdzy...

200g drożdży? Dobrze wpisałeś? Jeżeli tak to o jakieś 150g dałeś za dużo.

 

A co do "śnięcia" ryb to po prostu poddusiłeś je co2. Nagłe podanie co2=gwałtowny skok ph, to po pierwsze. Po drugie poszło nagle zbyt dużo co2 co spowodowało, że ryby nie miały czym oddychać. Po trzecie, na 200l bimbrownia to troszkę chybiony pomysł. A jeżeli już to według mnie lepiej 2 mniejsze po dwóch stronach akwa, niż jedna duża. To tak w skrócie i na szybko. Mogłem coś pomieszać bo już późna pora ;p.

[misiek60634]

Dlaczego chybiony pomysl?? Myslisz ze butla lepsza do zbiornika o takiej pojemnosci?

[Szpenio78]

...miksture 2L wody,800g cukru i 200g drozdzy...

To nie o to chodzi ile dal drozdzy tylko poprostu za duzo CO2 wpompowal

Ja na 1,5l wody i 600g cukru swego czasu dawalem 150g drozdzy i nic sie nie dzialo poza tym ze zacier chodzil krocej bo braklo pozywki dla drozdzy. Chodzil tydzien wiec mysle ze i tak nie zle.

Jak sie da wieksza ilosc Drozdzy to momentalnie idzie CO2 i w duzej ilosci wiec trzeba to ograniczyc.

Ja to robilem zakladajac zaworek na wezyk i ustawiajac odpowiednia dla mnie ilosc babli.

Tylko trzeba uwazac zeby nie za bardzo przykrecic zawor w stosunku do wydobywanych sie babli z 2giej butelki bo moze rozsadzic.

 

Lepiej odczekac troche az sie wszystko unormuje i dopiero zaczac podawac.

Ten przepis na zacier 1410 uwazam ze sie nie sprawdza do konca i trzeba samemu kabinowac ile dac drozdzy, cukru itd.

Wiem o czym mowie bo sam walcze z optymalna dla mnie

[ahaed]

Myslisz ze butla lepsza do zbiornika o takiej pojemnosci?

Zdecydowanie tak.

[misiek60634]

Moze poczekam az tezn zacier sie wyczerpie i bede myslal nad butla.

 

Jaka pojemnosc proponujesz?? Nie chce wielkiej "bomby", chce cos takiego co w szafce pod akwem sie zmiesci. 5-6 L wystarczy??

[Ktoś]

Jaka by nie była to potem możesz ją nabić. Ja u siebie wstawiłem 2 kg, bo taka mi się mieściła pod szafką wraz z zegarami. Jaka jest wielkość Twojej szafki - nie wiem. Zmierz szafkę, a potem popatrz nawet na allegro i pamiętaj żeby dodać parę cm na podstawkę i na zegary.

[misiek60634]

Wiec tak.

 

Przeprowadzilem krotka rozmowe z zona na temat zakupu butli. Oczywiscie sie nie zgodzila (male dziecko w domu, tykajaca bomba itp itd), poniekad ja rozumiem. Poszperalem troche na necie i wyczytalem cos o "plynnym" weglu. Mankamentem jest to ze nie zmiekcza wody i nie obniza pH. Drugi produkt to generator CO2 do nabycia w sklepie:

 

http://www.petsmart.com/product/index.j ... Id=2754083

 

Dajcie znac co myslicie o jednym i drugim produkcie. Bede bardzo wdzieczny za porady.

[JCB]

Mam podobny dylemat akwarium stoi w pokoju dziecinnym. Na razie korzystam ze "sprayu" z co2 - litrowe puszki z lekko sprężonym gazem, gaz dozowany za pomocą dzwona. generalnie się sprawdza ale pod warunkiem, że ktoś jest w domu i co jakiś czas uzupełni dzwon.

 

W tej chwili myślę nad zbudowaniem generatora soda+kwasek cytrynowy lub patent ze starym syfonem do wody sodowej - na allegro można dostać naboje z dwutlenkiem spożywczym - 1,2 do 1,5 zł sztuka - zawartość 2g dwutlenku.

[S'Sayan]

Ja dziś też wykonałem taką bimbrownie do akwa 20l tyko, że z butelki 0,5 l bo do 20 większa nie jest potrzebna.

 

 

 

Dozuje CO2 za pomocą takiego trójnika i jak leci za dużo to odkręcam trochę wolny zaworek i leci już mniej chcę więcej to ten wolny zamykam, a ten co idzie do akwa otwieram i leci bardziej.

 

Jak co pisz na PW to pomogę z chęcią.

[Szpenio78]

Jezeli macie takie problemy z butlami to proponuje uzyc Easy carbo do tego az tak bardzo CO2 nie jest konieczne.

Sa ludzie ktorzy nie uzywaja CO2 przy Easy carbo i rosliny im rosna dobrze

[misiek60634]

Easy Carbo czy to wlasnie ten "plynny wegiel"?

[Atreyu]

Easy Carbo czy to wlasnie ten "plynny wegiel"?

Tak.

 

Natomiast jak chodzi o butle... w całej historii akwarystyki jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiła.

Kiedyś był o tym nawet temat na forum o ile pamiętam. Jest nieporównywalnie większe ryzyko że akwarium pęknie/rozstrzelni się [o tym się słyszy], niż to że ktoś się zatruje co2. Nie zapominajmy że człowiek wydycha co2... Nie wiem czy tyle ile leci z butli, ale na pewno więcej niż produkuje "bimbro". Zresztą żeby się zatruć trzeba by chyba mieć hermetyczny pokój i spędzić dłuższy czas koło akwarium na poziomie gruntu...

[Coelian]

Przepraszam że odkopuje stare tematy i bawię się w górnika. Ale chciałbym wypowiedzieć się w tym temacie, gdyż po prostu może się to przydać innym. Jeżeli chodzi o butle CO2, jest ona na prawdę bezpieczna. Aktualnie pracuje na stanowisku napełniacza CO2 (krótko mówiąc stoję na pompie). Każda butla CO2, nie ważne czy jest to 2kg, 1,5kg czy 30kg posiada na zaworze bezpiecznik, który działa zawsze. Bezpiecznik to nic innego jak cienka blaszka która ma pęknąć gdy ciśnienie w butli jest już zbyt wysokie. Wtedy możemy usłyszeć syk gazu ale nic po za tym. Dodam jeszcze że sam Dwutlenek Węgla nie jest tak szkodliwy jak to niektórzy mówią. Oczywiście zbyt długie przebywanie w pomieszczeniu gdzie stężenie jest na prawdę wysokie może być niebezpieczne. Ale nawet jak cale 2kg z butli wpompujecie w pokój nie odczujecie nic. Sam dziennie wdycham tego na prawdę dużo, wiadomo ja muszę spuścić butle aby ją napełnić od samej pompy gazu wydobywa się na prawdę dużo. Podam taki przykład, posiadamy zbiornik CO2 40 TOM , mniej więcej co 2 tygodnie mamy dostawę nowego gazu. I jest zawsze liczone że same straty (czyli to co idzie w powietrze a nie w butle) to około 4-5ton, i nic nikomu się nie dzieje. Na koniec chciałbym jeszcze powiedzieć na co jedynie trzeba uważać i co trzeba kontrolować a jest to tzw. legalizacja butli (wykonuję się ją raz na 10 lat i kosztuje to 30zl). Każdą butlę macie "obitą" czyli macie podstawowe dane o niej, również tam jest wbita legalizacja a wygląda mniej więcej tak (Dzień legalizacji, Znaczek UDT, miesiąc , rok do którego jest ważna). Może się to trochę różnić na różnych butlach w zależności kto wybijał wszystko. Znaczek UDT (Dozoru technicznego) jest okrągły w środku ma literki DT oraz różne cyferki) UWAGA! Wszelkie inne kształty typu kwadratowe itp już od kilkudziesięciu lat nie funkcjonują i prawdopodobnie ktoś dorwał sobie taki znaczek i legalizuje butle w piwnicy.

 

Trochę się rozpisałem ale lepiej jak ktoś przeczyta i się upewni niż miał by gdybać czy to jest bezpieczne.

 

PS. Pilnujcie dozoru gdyż to jest ważne !!! Każda butla która jest poddawana legalizacji jest dokładnie sprawdzana tj.

 

1.Dokonuje się próby ciśnieniowej z wodą (Gdzie butle sprawdza się ciśnieniem o wiele większym niż normalnie jest wstanie wytworzyć CO2 w butli)

2. Butla jest dokładnie sprawdzana od środka (Czyli wykręca się zawór aby sprawdzić czy nie jest zbyt mocno przyrdzewiała)

3.Każda butla podczas legalizacji jest przeglądana przez Inspektora Dozoru Technicznego i to on decyduje czy nadaje się do dalszego użytku

4. Dodatkowo Zawór w takiej butli można od razu wymienić na nowy (koszt około 15zl), jeśli nie chcecie wymieniać zaworu zostanie on na nowo wkręcony ze specjalnym uszczelnieniem.

 

Jeśli butla przejdzie wam legalizację spokojnie bez żadnych obaw możecie użytkować ją przez kolejne 10 lat i tylko ją napełniać.

 

P.S Bezpieczniki strzelają tylko wtedy kiedy butle poddamy dużemu nasłonecznieniu co powoduje duży wzrost ciśnienia.

 

To już chyba wszystko i gratulacje dla tych którzy dotrwali do końca.

 

Pozdrawiam Patryk