Rybka nie je od 3 dni

[alveanaerle]

Jak w temacie, rybka od 3 dni nie chce jeść i wyraźnie jest chuda i wygłodzona. Jest to żwawik czerwieniak. Mam jeszcze 3 od tego samego sprzedawcy, wszystkie zachowują się normalnie. Rybki mieszkają u mnie już od ok 3 miesięcy.

 

Akwarium stosunkowo nowe, ale dojrzałe. Ma mniej niż pół roku, może 5 miesięcy. Wygrałam 2x z pierwotniakami, z plagą okrzemki, glonow nigdy nie miałam, ewentualnie znikome ilości. Dziś woda klarowna jak z okładki i akwarystyce.

 

Akwarium 105l

 

Temperatura stała 26°C

 

Oswietlenie ok 7-8h dziennie (białe), w nocy niebieskie, bzyczki napowietrzające obecne 2szt., w trudnych warunkach dodatkowo mocne napowietrzanie z filtra.

 

Filtr Fluval4, regularnie czyszczony w wodzie z podmianki. Bakterie obecne, dodawane regularnie, media wymieniane regularnie (carbon co miesiąc, ceramika co 3 miesiące połowa). Wyłączany max na 30 min jeśli jest taka potrzeba, generalnie wsadzam łapy przy włączonym. (Testament spisany 😁😉) 

 

Podmianki wody jeśli "zdrowa" 1x w tygodniu ok 35%, przy walkach z plagami czy jeśli toksyny przypadkiem się wysmykną na wyższy poziom - 20% 2-3x w tygodniu.

 

Dno czyszczone przy okazji podmianek, tak samo rurki, sprzęt, szyby, miękką szczoteczką ozdoby.

 

Rośliny naturalne, rosną przepięknie i zdrowo, jest ich sporo.

 

Podłoże piasek i średni żwirek. 

 

Obsada: Corydoras 4x, kosiarka 2x, Cardinal 4x, Platinum Rummynose 4x, tiger barb 4x, Harlequin 3x, zebra Danio dlugopletwe 2x, ślimaki, krewetki Ammano i filtrujące. Do tego żwawik czerwieniak 4x.

 

Żwawików mam 4sz, jeden z nich nie je od kilku dni. Pływa na różnych poziomach, nie dziubkuje, jest blady i chudy. Danio trochę go "popychają" przy karmieniu, więc przeniosłam pacjenta do zbiornika tymczasowego, jutro kupię pojemnik do zawieszenia w akwarium głównym. Rybka nie je nawet w osobnym pojemniku. Niby podpłynie do płatka od niechcenia i jakby chciała go skubnąć, ale nie zjada i odpływa. Poza tym jedzenie może leżeć a ona nic. Próbowałam 3 rodzaje pokarmu. Płatki, drobne granulki oraz tabletkę.

 

Jakieś pomysły?

 

Edit: Rybka odzyskała trochę kolory w osobnym pojemniku, ale dalej nie je. To już przynajmniej czwarty dzień. 

Edytowane 13 Czerwca 2021 przez alveanaerle

[maziama]

Nie znam tych ryb, szczerze mówiąc, ale porównując zdjęcia z internetu to nie wygląda mi ta twoja rybcia na żwawik czerwieniak (Aphyocharax anisitsi) tylko na żwawik Rathbuniego (Aphyocharax rathbuni). Wrzuć zdjęcia pozostałych twoich żwawików dla porównania. Piszę o tym, bo jeśli to rzeczywiście ten pierwszy gatunek to nie tylko spore wychudzenie widać, ale i utratę kolorów (szczególnie na płetwach). Tak czy owak dobrze byłoby go oddzielić do osobnego akwarium leczniczego (z filtrem i dojrzałą wodą z ogólnego).

Co do objawów to pasują głównie do pasożytniczej choroby. W przypadku tego konkretnego osobnika obawiam się, że jest już za późno na leczenie (wychudzenie jest znaczące). Pytanie brzmi, czy pozostałe ryby wykazują jakiekolwiek objawy, nawet minimalne (apatia, płochliwość). Dobrze by było jakbyś się przyjrzała odchodom ryb i postarała sie je opisać.

Wrzuć zdjęcie całego zbiornika.

 

Co dokładnie oznacza poniższe zdanie?

W dniu 13.06.2021 o 01:53, alveanaerle napisał:

Podmianki wody jeśli "zdrowa" 1x w tygodniu ok 35%, przy walkach z plagami czy jeśli toksyny przypadkiem się wysmykną na wyższy poziom - 20% 2-3x w tygodniu.

 

Węgiel (carbon) usuń z filtra, nie jest potrzebny na stałe, bo pochłania także te pożyteczne składniki z wody. Używaj go tylko w razie potrzeby (np. żeby usunąć leki z wody po leczeniu).

 

O jakich ozdobach tu piszesz:

W dniu 13.06.2021 o 01:53, alveanaerle napisał:

miękką szczoteczką ozdoby.

 

[DavyJones]

Zdjęcie ryby mówi wszystko. Jest zakażona pasożytami, albo Mycobacterium. Jest nie do uratowania.

[alveanaerle]

W dniu 14.06.2021 o 18:11, maziama napisał:

nie wygląda mi ta twoja rybcia na żwawik czerwieniak (Aphyocharax anisitsi) tylko na żwawik Rathbuniego (Aphyocharax rathbuni)

 

Tak, teraz widzę że to ta druga nazwa. U mnie nazywa się Bloodfin Tetra (mieszkam za granicą), po prostu przetłumaczyłam nazwę. 

 

W dniu 14.06.2021 o 18:11, maziama napisał:

nie tylko spore wychudzenie widać, ale i utratę kolorów (szczególnie na płetwach). Tak czy owak dobrze byłoby go oddzielić do osobnego akwarium leczniczego (z filtrem i dojrzałą wodą z ogólnego).

 

Tak, kolory blade od początku. Jedna jakby się wybarwiła z czasem i teraz prezentuje się nieźle, ale dwie pozostałe (plus ta chora) są blade od początku. 

 

Rybka chora oddzielona od innych jeszcze przed dodaniem posta. 

 

W dniu 14.06.2021 o 18:11, maziama napisał:

 Co do objawów to pasują głównie do pasożytniczej choroby. W przypadku tego konkretnego osobnika obawiam się, że jest już za późno na leczenie (wychudzenie jest znaczące)

 

Szczerze mówiąc nie czekałam biernie na odpowiedź, tylko szukałam na innych forach, w innych źródłach. Znalazłam podobny przypadek, ta sama diagnoza. 

 

W dniu 14.06.2021 o 18:11, maziama napisał:

czy pozostałe ryby wykazują jakiekolwiek objawy, nawet minimalne (apatia, płochliwość)

 

Żadne z innych gatunków, jedynie dwa z pozostałych trzech żwawików są równie blade i mniejsze od trzeciego. Jedzą jednak z innymi, normalnie pływają, szukają pożywienia, są ruchliwe, tylko blade. Myslalam, że są po prostu młode. 

 

W dniu 14.06.2021 o 18:11, maziama napisał:

Dobrze by było jakbyś się przyjrzała odchodom ryb i postarała sie je opisać.

 

Wszystkie wyglądają tak samo. Jedynie odchody sporych już Danio mają większą średnicę. Wszystkie bardzo ciemny brąz, kolor sypanej kawy. Odpadają po kawałku ok 3mm, żadnych plamek czy przebarwień. Zwykła ciemna kupa. 

 

W dniu 14.06.2021 o 18:11, maziama napisał:

Co dokładnie oznacza poniższe zdanie?

W dniu 13.06.2021 o 00:53, alveanaerle napisał:

Podmianki wody jeśli "zdrowa" 1x w tygodniu ok 35%, przy walkach z plagami czy jeśli toksyny przypadkiem się wysmykną na wyższy poziom - 20% 2-3x w tygodniu.

 

Tu chyba miałam na celu podkreślić, że wszelkie plagi "młodej" wody przetrwaliśmy wraz z rybkami, wtedy podmianki częstsze lecz mniejsze, dziś 1x w tygodniu ok 35% utrzymuje mi wodę w idealnym stanie. Co 1-2 tygodnie robię kompleksowe testy wody, jeśli pojawiają się toksyny choćby na niskim poziomie, wracam do podmian częstszych ale mniejszych. Przez 7 dni do następnego testu. Jeśli test ok, to z powrotem 35% raz w tygodniu. Mam nadzieję, że nie zamąciłam jeszcze bardziej. 

 

W dniu 14.06.2021 o 18:11, maziama napisał:

Węgiel (carbon) usuń z filtra, nie jest potrzebny na stałe, bo pochłania także te pożyteczne składniki z wody. Używaj go tylko w razie potrzeby (np. żeby usunąć leki z wody po leczeniu).

 

OK. Wszędzie piszą żeby wymieniać regularnie raz w miesiącu to tak robiłam. 

 

 

[alveanaerle]

1 godzinę temu, DavyJones napisał:

Zdjęcie ryby mówi wszystko. Jest zakażona pasożytami, albo Mycobacterium. Jest nie do uratowania.

 

Jak mam to wcześniej rozpoznać i jak leczyć? Pytam na przyszłość. Inne rybki tego gatunku też są blade, choć nie wykazują dziwnych zachowań. Normalnie jedzą, pływają z innymi, etc. Tylko od początku są blade. Jedna z czterech ma bardziej żywe kolory, ta jest największa. Myślałam że po prostu są młode i jeszcze się wybarwią. 

[maziama]

Piszesz, że ryby są u ciebie od około 3 miesięcy, mogłaś więc kupić już zakażone osobniki, ale choroba dopiero teraz dała o sobie znać (jeśli to Mycobacterium, o których pisze DavyJones, to nawet po kilku miesiącach może się ujawnić). Pozostałe ryby musisz obserwować uważnie i szybko reagować gdy zacznie któraś być apatyczna, przestanie jeść, zacznie chudnąć. Wyblaknięcie kolorów też jest niepokojące, może wskazywać, że te ryby też już zaczynają mieć objawy chorobowe. Niestety na Mykobakteriozę nie ma lekarstwa, chore osobniki trzeba wyeliminować.

 

Co do ozdób w akwarium. Kwestia gustu, co się komu podoba, co nie. Mi tam się podobają takie figurki jak ty masz, zwłaszcza tak porośnięte glonami  Osobiście jednak nie mam zaufania do tego typu rzeczy w akwarium, bo nie wiadomo czy nie wydzielają do wody jakichś szkodliwych substancji. Mogą one tylko delikatnie coś wydzielać, podtruwając dyskretnie obsadę, a akwarysta zachodzi w głowę, gdzie jest przyczyna chorób jego ryb  Nawet niewielka obecność takich substancji skutecznie obniża odporność ryb i stają się podatne na zakażenia.

 

Piszesz, że robisz regularnie testy. Przydałoby się, żebyś podała wyniki - tu też może tkwić przyczyna problemu.

Skoro od czasu do czasu testy wykrywają u ciebie obecność "toksyn" (rozumiem, że chodzi o azotyny NO2, ewentualnie amoniak, jeśli mierzysz poziom), to znaczy, że gdzieś jest zaburzona biologia w akwarium, a to też nie wpływa dobrze na odporność ryb. 

Co do węgla, to owszem, jak jest w filtrze to należy go wymieniać regularnie, bo spada jego wydajność pochłaniania szkodliwych substancji. Ale jego obecność na stałe nie jest dobra, ani dla ryb, ani dla roślin.

 

 

[alveanaerle]

A czy to Mycobacterium jest zaraźliwe? Powinnam już teraz te dwa blade osobniki wyjąć z ogólnego? Żadna inna rybka nie wygląda źle, nic się im nie dzieje co by miało zwrócić moją uwagę. 

 

Ozdoby uważam, że udało nam się naprawdę fajne dorwać, ale muszę przeznacz się... że ten glon to tylko świetna imitacja! Ogólnie nie mam glonów w akwarium, dopiero wczoraj zauważyłam lekki nalot na tylnej szybie, który już wyczyściłam. Możliwe, że powstał przez upały i mocne światło w ostatni tydzień, jak i moje ok godzinę dłuższe świecenie. Pofolgowałam sobie i chciałam szybciej rybki za dnia widzieć, a wodę cały czas miałam nieskazitelną ostatnio i poczułam się pewnie. 

 

Testy, to flask na amoniak i flask z kompleksem Nitrite, Nitrate, pH, KH, GH. Raz miałam podwyższony lekko amoniak kiedy walczyłam z pierwotniakamk i zdarzyło się Nitrite, Nitrate w połowie skali, co sprowadziło wtedy pogrom na moje akwarium. To były powiedzmy początki. Wiem, że mam sporo ryb i nawet za dużo na mój litraż, ale mój mąż nie mógł się opanować kupując rybki. Nie dało się mu wytłumaczyć, że to dla nich złe. Przerybienie = dużo odchodów, pokarmu, z resztą przecież wiecie najlepiej. 

 

Carbon już jest wyjęty. 

[maziama]

Jeżeli to rzeczywiście Mycobacterium (ale poprawnie zdiagnozować to można jedynie przez mikroskop) to w zasadzie pewne, że wszystkie ryby to mają, bo bakterie obecne są w wodzie i w kale ryb. Nie wszystkie ryby jednak muszą wykazywać objawy, dopóki mają silny układ odpornościowy. Przy tej chorobie zaleca się usunięcie całej obsady i zdezynfekowanie akwarium. Jeśli jednak zdecydujesz się nie likwidować obsady, a tylko usuwać ryby z objawami, to musiałabyś nie dokupować nowych ryb (bo też złapią tę paskudną chorobę) dopóki cała obecna obsada nie dokona żywota, a akwarium nie zostanie zdezynfekowane i postawione na nowo.

Te bakterie potrafią przetrwać w akwarium (w organizmie ryby) nawet kilka lat  

[alveanaerle]

Żadna inna ryba nie wykazuje żadnych niepokojących objawów. Wszystkie pięknie żwawo pływają, wszystkie żarłoczne pływają przy powierzchni jak tylko mnie widzą, żadnych śmierci już od dawna (mały pogrom był na początku jak toksyny się podniosły mocno i zalęgły się pierwotniaki), od tamtego czasu wszystko super. Tylko ten żwawik. One wszystkie takie blade były jak przyszły, ale dwa się dość ładnie już wybarwiły z czasem. Ostatni został taki mniejszy i blady, chociaż je normalnie. Brzuszek ma pełny po karmieniu. 

 

Może to być coś innego poza Mycobacterium?