Skocz do zawartości

Compsopogon


Eril
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam duży problem z glonem Compsopogon. Niby od zbyt małego CO2, ale ja stale dawkuję CO2 z bimbrowni w niemałych dawkach. Póki co widzę go tylko na roślinach.
Ostatnio zmieniłem oświetlenie na mocniejsze (zamiast 5050 dałem 6530) i usunąłem prawie całą Pistię z powierzchni.
Próbowałem zwiększyć podawanie CO2, ale to nic nie dało. Roślinka, która "kąpie się" w bąbelkach CO2 też jest glonem pokryta. Zmniejszyłem oświetlenie z 11h do 8 w przeciągu tygodnia i dalej nic.
Pytania są takie:
1. Strzykawka i woda utleniona pomogą i nie zaszkodzą rybą? W jakich ilościach max na 100L?
2. Oprócz wody utlenionej dać też carbo, czy sobie podarować?
3. Jak bardzo konieczne jest usuwanie tych glonów mechanicznie?
Przyczepione są one bardzo mocno, ciągnąc za nitki prędzej wyrywam słabiej ukorzenione rośliny niż te glony. Gdybym musiał usuwać całe liście, to 1/3 roślin musiałbym wywalić, bo zostałyby same badyle, w dodatku tych ważniejszych.

Proszę o jakieś rady.

Edytowane przez Eril
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy compsopogonie ważna jest filtracja jeżeli wszystko inne jest ok, to ona jest często winna.

Co masz za filtr i jakie media w nim?

 

A nitki obcinaj nożyczkami jak najbliżej roślin , przy wodzie utlenionej jest ryzyko, że ryba wpłynie w taką "chmurę" i popali sobie skrzela.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy compsopogonie ważna jest filtracja jeżeli wszystko inne jest ok, to ona jest często winna.

Co masz za filtr i jakie media w nim?

 

A nitki obcinaj nożyczkami jak najbliżej roślin , przy wodzie utlenionej jest ryzyko, że ryba wpłynie w taką "chmurę" i popali sobie skrzela.

Filtr to pompa aquael circulator 1000 z gąbką, włókniną i trochę ceramiki. Możliwe, że to jest przyczyna. Ostatnio też zrobiłem większą podmianę. 2x20L w dwa dni. NO2-0, NO3-30, PH około 7, KH 10*d, GH>15*d. Obsada słabo karmiona od 3dni, a wcześniej tak sobie.

Nie mam teraz pieniędzy na kubeł, ale wymyśliłem "kubeł po swojemu", czyli 5L wiadro ze szczelną pokrywką i wypcham to keramzytem. Gąbka i włóknina zostaną w baniaku jako mechanik, a później woda przeleci przez keramzyt jako biolog. Pomoże cosik?

Edytowane przez Eril
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie masz akwarium ale biologiczna filtracja nie jest zapewne na wysokim poziomie.

U mnie compsopogon pojawiał się najczęściej jak nie przycinałem mchu (było go tyle że woda stała w tej części akwarium) i filtr się przytkał, przycięcie go i wyczyszczenie filtra zazwyczaj pomagało, bez żadnych "ekstra dodatków" tylko że u mnie na 75 L chodziła kaskada (wypchana ceramiką) dedykowana do 200 L akwarium.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie masz akwarium ale biologiczna filtracja nie jest zapewne na wysokim poziomie.

U mnie compsopogon pojawiał się najczęściej jak nie przycinałem mchu (było go tyle że woda stała w tej części akwarium) i filtr się przytkał, przycięcie go i wyczyszczenie filtra zazwyczaj pomagało, bez żadnych "ekstra dodatków" tylko że u mnie na 75 L chodziła kaskada (wypchana ceramiką) dedykowana do 200 L akwarium.

96L, Mchów brak, rośliny raczej są przewiewne, ale nie jest ich mało. Jeśli chodzi o mechanikę i krążenie wody w akwa, to jest ok, ale biologicznie jest słabo. Ceramiki mało, tyle żeby była. Pomyślę coś z tą biologią, bo i tak miałem w planie polepszyć ten aspekt.

Wcześniej jak miałem tylko 5 Kirysków, 10 Neonek, 3 Otoski i 2 Ampularie było dobrze, ale wtedy nie miałem 3 samiczek bojownika, 3 Kirysków, 3 Gupików, 1 Ampularii i Helenek. Widocznie przebrała się miarka wydajności biologicznej mojego filtra. Jutro zaopatrzę się w wiadro 3-5L ze szczelną pokrywą i na bazie mojej pompy zrobię sobie kubeł z keramzytem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swoim obecnym akwarium też mam problem z tym glonem mimo co2 z butli. Na szczęście rośnie głównie w jednym miejscu na korzeniu i na małym heńku. Od heńka odpada sam, gdy staje się za duży i przejedzie się ręka, a z korzenia zdrapuję go palcem przy podmianie.

 

Ogólnie ze wszystkich glonów jakie miałem w karierze ten jest najfajniejszy. Jest całkiem ładny, tworzy bardzo ciekawe kształty, z daleka go nie widać, prosto się usuwa (przynajmniej u mnie, jest sztywno-kruchy i ciężko mu się jest dobrze przyczepić)... Glon idealny :D Gdybym nie bał się, że będzie go w końcu za dużo to chętnie bym go gdzieś z boku hodował :)

 

Mówiono mi, że to przez DOC i starą wodę, ale ja akurat robię bardzo częste podmiany.

 

No cóż, zostaje może filtracja, bo faktycznie mój filtr wewnętrzny nie powala. Wydaje mi się też, że sam z siebie stopniowo ustępuje, ale ciężko to potwierdzić, bo ostatnio ogólnie dużo w akwa grzebałem.

 

A jak długo prowadzisz już to swoje akwarium? U mnie pojawił się tak w drugim miesiącu od zalania.

Edytowane przez Tadeus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż sprawa ma się następująco:
Wyzbywam się 2 Ampularii i Helenek ze swojego akwa, by ograniczyć troszkę produkcję toksyn. I tak nie są mi już potrzebne.
Gupiki mogę przenieść na chwilę do krewetkarium, w którym nie ma jeszcze krewetek.
Czy 3 małe kosiarki (Grubowarg Syjamski), pomogą pozbyć się mechanicznie tych glonów? Oczywiście później znajdę im większy dom.
Wczoraj odłowiłem większość ryb do wiadra, opryskałem ze strzykawki z drobną igłą te glony (łącznie 15ml wody utlenionej) i nic.
Nie jestem w stanie pozbyć się glona bez urywania liścia. Pocieranie palcami nic nie daje i wcale nie są kruche.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzyć kurację dzisiaj? Wczoraj podmieniłem także 10L wody, czyli jakieś 12%.
I powtórzę pytanie o kosiarki. Znajomy ma ochotę na te rybki, więc pierwsze parę dni mogłyby spędzić u mnie. Pozostaje tylko pytanie czy jest sens, czy zjedzą te glony?

Edytowane przez Eril
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz powtórzyć.

Co do kosiarek: jeśli są młode to faktycznie mógłbyś je przyjąć na parę dni, żeby wyjadły swoje, a potem oddać znajomemu. Krewetki też ładnie zajmują się ściąganiem glonów. Generalnie tak czy siak, czeka Cię trochę szorowania ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krewetki mogę mieć na już, ale są to jakieś bezbarwne mieszańce, a chciałem wpuścić Blue Rili/Blue Carbon Rili i to dopiero jak w krewetkarium się rozmnożą. Boję się, że ich później nie odłowię i pomieszają mi się z Blue i znowu wyjdzie kupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do kosiarek: jeśli są młode to faktycznie mógłbyś je przyjąć na parę dni, żeby wyjadły swoje, a potem oddać znajomemu.

Ja dla przykładu jestem przeciwny takim praktykom, nic tak nie stresuje ryby jak ganianie za nią z siatką, zmiana parametrów wody, otoczenia, akwarium, podczas przenosin możliwe dodatkowe wyziębienie i mamy kolejny temat w chorobach...

Jak trzeba to trzeba ale "na kilka dni" jest bez sensu, jak odrodzą się kransnale pożyczysz kosiarki od niego, bo sam nie będziesz umiał zadbać o akwarium?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpuściłem dzisiaj 6 krewetek. Nie wiem nawet co to za żyjątka, ale z takiej samej wody jak moja i temperatury 26*C wyszły, więc powinny sobie dać radę.
Oprysk wodą utlenioną nic nie daje. Jak się liści trzymało, tak się trzyma i tarcie palcem nic nie daje. Prędzej liście urywam niż glona. Już mam tego dość. jak nie urok, to sraczka. 
 

Edytowane przez Eril
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to jeden z najtrudniejszych glonów jak nie usuniesz przyczyny to usuwanie skutków Ci nic nie pomoże, nawet jak wywalisz wszystko a  będziesz nadal tak prowadził akwa jak do tej pory to sytuacja za każdym razem będzie się powtarzać.

Tu potrzebna jest cierpliwość, Ty widocznie jej nie masz a ten glon Cię jej nauczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj już nie chodzi o cierpliwość, tylko stosuję się do rad, używam magicznych sposobów,a tu nic. (I bardzo dziękuję za zainteresowanie ;)) Teoretycznie filtracja słaba, ale pojawił się on po przecince i podmianie wody. Ludzie pryskają wodą utlenioną i po 2 dniach po glonie, u mnie to nie działa. Moja dziewczyna w 25L akwa ma przerybienie, wodę podmienia jak sobie przypomni, jedzenia sypie tyle, że szok, filtrację ma jedynie z kawałeczka gąbki i u niej nie ma problemu z glonami. nawet pyłu na szybkie brak. Na dnie ma żwir różnej gradacji i rośliny rosną u niej takie same jak i u mnie, bo jeśli marnieją, to te same w obu zbiornikach. Ja starałem się zrobić akwarium jak się należy i tylko ciągle praca, czytanie (uwierzcie, że nawet kilka godzin dziennie) i zakupy...
Czasami tak sobie myślę, że najlepiej to zostawić tak jak jest i już nic nie robić. Jak będzie działało, to będzie, a jak nie, to trudno. Tylko tyle, żeby parametrów dla ryb pilnować. Jak kiedyś sobie ludzie radzili, to ja nie wiem :P

Edytowane przez Eril
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zawsze te badziewie niszczyło akwa po jakimś większym grzebaniu. Rok temu zasypałem akwa piachem, substraty/ziemię zastąpiłem kulkami g-t, przestałem grzebać w akwa (nawet odmulanie porzuciłem, przestałem się mazać nad testami i pilnowaniem parametrów NO3/PO4, w zasadzie odstawiłem nawożenie. Od roku mam akwa takie jak chciałem, bezproblemowe, bezobsługowe, po prostu bajka. Chyba po prostu mniej znaczy więcej, od tej mechanizacji ludzie głupieją tylko. ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem, jako że wyglądały jak śmieszne drzewka to zostawiłem. Najszybciej usunięty problem z glonami, bo nie ruszany. Również się zgadzam, że o ile czegoś ostro nie zepsuliśmy to systematyczność i cierpliwość są dla nas najlepszymi przyjaciółmi.

 

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu pozostawiłem akwarium samo sobie na dwa tygodnie. Po powrocie zastał mnie paskudny compsopogon. Wszystkie rośliny skróciłem o połowę czyli wszystko na czym ten glon był. Najbardziej obrośnięte były najwyższe rośliny. Powróciłem do regularnych podmian oraz zacząłem podawać carbo. Glon nie powrócił, ale akwarium za jakiś czas przeszło częściowy restart (wymiana podłoża, filtr i woda dojrzała) i glon na całe szczęście nie wrócił do tej pory. Powodzenia życzę w walce z nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...