[145] Ogólniak Zubra

[Zubr_86]

Witam

W końcu mam, planowany od maja duży zbiornik na rybki Zbiornik powstał na zamówienie z uwagi na nietypowe wymiary mojej szafki (98x35). Sama szafka została wzmocniona dodatkowym blatem o grubości 18 mm, wewnętrznymi elementami drewnianymi na całą wysokość szafki i grubości 7 na 7 cm. Nóżki od szafki zostały dodatkowo postawione na drewnianych klinach, które pozwoliły dokładniej wypoziomować akwarium.

 

Przesiadka z 70 litrów odbyła się w kilku etapach. Najpierw kupiłem nowy filtr (Aquael Turbo 1000) co pozwoliło mu w 70l dojrzewać około 2 tygodni. Później odlałem około 30 litrów wody z akwarium i opróżniłem zbiornik by wrzucić do niego z powrotem ryby + sprzęty + 30 litrów wody a następnie w etapach kolejne 30 litrów świeżej wody. Piasek musiałem dokładnie wypłukać i wygotować, ponieważ ziemia, pod nim znajdująca się bardzo śmierdziała. Następnym etapem po przygotowaniu szafki było zagospodarowanie nowego akwarium: na pierwszy ogień poszło podłoże, później świeża woda (około 60 litrów) i rośliny. Następnego dnia wrzuciłem 60 litrów z rybami.

Data założenia: 1 września 2015
Wymiary zbiornika: 98x33x45 czyli 145 litrów brutto

Oświetlenie: 60 cm pasek ledowy, tymczasowo
Filtracja: Aquael Turbo 1000 (gąbka + ceramika) oraz Pat Mini (gąbka), czyli do 1400 litrów na godzinę.
Podłoże: ~70% biały piasek 0.3-0.5 mm, 30% czarny bazalt 2-4 mm
Technika CO2 : brak
Gatunki i ilość ryb:
- Skalary (6)
- Mieczyki (3+2 młode)
- Molinezje (7+5 młodych)
- Gupiki (6)
- Zbrojniki pospolite (3)
- Kiryski (6, małe)

Rośliny: różne, nie znam się
Inne sprzęty: grzałka 100W
Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp: żadnych nawozów, preparatów, ryby karmione są:

- TerraMin (Tetra)

- drobnoziarnisty pokarm bez nazwy

- tabletki roślinne i wieloskładnikowe, także bez nazwy

- dziś po raz pierwszy mrożona ochotka.

 

Fotka:

 

W niedługim czasie zamierzam zbiornik nieco dopieścić:

- oświetlenie 2x 98 cm pasków ledowych

- korzeń

- dodatkowe pojemniki dla filtra

Edytowane 9 Września 2015 przez Zubr_86

[Pley]

Aranżacja nie najgorsza, chociaż nienaturalna.

Obsada jak zwykle do kitu. Ryby dobrane na siłę (nie pokrywające się wymagania odnośnie parametrów) i wrzucone do za małego akwarium (Skalary).

Trochę pokićkałeś startowanie zbiornika, bo sam filtr i jego mała gąbeczka jest niczym do złoża biologicznego jakim jest podłoże- a te wyparzyłeś.
Miejmy nadzieje, że mimo wszystko jakoś akwarium będzie funkcjonować


Jakie paski ledowe planujesz? Bo to temat rzeka, a Ty napisałeś tylko o cm... Rodzaj diody? Ilość diod na metr? Barwa? Ogólna moc całego oświetlenia?

Istnieje szansa, że planowane oświetlenie będzie za słabe i rośliny Ci będą zdychać, a w najlepszym wypadku- wegetować...

[Zubr_86]

Mnie też aranżacja się nie podoba, ale cóż, dziś lepiej nie umiem, powoli się udoskonali, dodam korzeń a póki co zostanie jak jest.

 

Z korzeniem też będzie trochę roboty, "ukradłem" go z fałdy korzeni z terenu przygotowywanego pod budowę drogi, obecnie pozbywam się kory.

 

Skalary, tak wiem, minimum 200l ale 145l to nie taka duża różnica, a te skalary nie są jeszcze zbyt duże. Poza tym, chciałem poruszyć taką kwestię, jak wyglądają statystyki odnośnie akwariów w polskich domach? Byłem w 4 sklepach akwarystycznych, w żadnym nie było akwariów 200l na sprzedaż, może 100-112 litrów maksymalnie ale skalary były we wszystkich sklepach. Mam jakoś wrażenie że większość skalarów trafia do akwariów o znacznie mniejszym litrażu i wymiarach niż moje. Ja sam w połowie lat 90-tych, miałem akwarium może do 40 litrów i miałem w nim skalary, żyły do likwidacji akwarium. Podejrzewam że nie byłem odosobnionym przypadkiem, szczególnie że sprzedawcy wcale nie muszą uświadamiać klientów bo to szkodzi ich biznesowi. Chociaż są i wyjątki, wczoraj byłem świadkiem, przyszła dziewczynka i sprzedawca jej powiedział że do jej akwarium co ona tam ma to takie ryby jakie ma na myśli to nie bardzo i że właściwie to nie wiele do takiego akwarium może wrzucić, chyba że narybek.

 

Wiem, ale nie mogłem inaczej, piasek był wymieszany z ziemią, szczególnie te ostatnie warstwy (około 50%), woda czarna, smród. Samym wypłukaniem się nie zadowoliłem. Około 3 dnia NO2 wskazywało 1 ale wczoraj (dzień 8) było już 0.025.

 

Nie wiem, najmocniejsze jakie będą, dowiem się na miejscu. Póki co jednak dość mocno się spłukałem z kasy i to raczej temat na do końca września.

 

W sumie te ledy co mam, dawały radę, widać było dużą różnicę a to był jeden pasek o długości akwarium + dwa skrawki na 10 cm. Teraz planuję dwa paski na długość akwarium, może trzy. Myślę że gorzej nie będzie przy dodatkowych 5 cm głębokości.

Edytowane 9 Września 2015 przez Zubr_86

[Dhuz]

Skalary, tak wiem, minimum 200l ale 145l to nie taka duża różnica, a te skalary nie są jeszcze zbyt duże. Poza tym, chciałem poruszyć taką kwestię, jak wyglądają statystyki odnośnie akwariów w polskich domach? Byłem w 4 sklepach akwarystycznych, w żadnym nie było akwariów 200l na sprzedaż, może 100-112 litrów maksymalnie ale skalary były we wszystkich sklepach. Mam jakoś wrażenie że większość skalarów trafia do akwariów o znacznie mniejszym litrażu i wymiarach niż moje. Ja sam w połowie lat 90-tych, miałem akwarium może do 40 litrów i miałem w nim skalary, żyły do likwidacji akwarium. Podejrzewam że nie byłem odosobnionym przypadkiem, szczególnie że sprzedawcy wcale nie muszą uświadamiać klientów bo to szkodzi ich biznesowi. Chociaż są i wyjątki, wczoraj byłem świadkiem, przyszła dziewczynka i sprzedawca jej powiedział że do jej akwarium co ona tam ma to takie ryby jakie ma na myśli to nie bardzo i że właściwie to nie wiele do takiego akwarium może wrzucić, chyba że narybek.

Dobrze, że poruszasz tą kwestię, choć była ona wałkowana na wielu forach o różnej tematyce. Sytuacja ma się tak, a nie inaczej, bo panuje powszechne przekonanie, że akwarium to zbiorniczek 'tak do stu litrów', a w nim klasyka gatunku - neonki, gupiki, mieczyki i skalary. A jako, że ryby są dość wytrzymałe, to żyją. Są tanie, więc są kupowane masowo. I powiela się mit, że takie akwarium jest przecież dobre, bo ryby żyją. Nie lepiej mają się gekony lamparcie traktowane jako 'pierwsza jaszczurka' i wystawione na praktycznie wszystkie błędy ludzi, którym nie chce się zerknać na rady co do opieki, agamy brodate pozbawione UVB i trzymane w zbyt małych terrariach, czy żółwie lądowe karmione sałatą i trzymane w akwarium, nie wspominając o gryzoniach trzymanych w klatkach, które nie powinny być dopuszczone do obrotu na terenie jakiegokolwiek szanującego się kraju. Ale zwierzaki żyją, bo organizm przecież dąży do tego, by przetrwać za wszelką cenę. Mało kogo to rusza, bo jak 'powszechnie wiadomo', wszystko oprócz psów i kotów to tak na prawdę nie są 'prawdziwe' zwierzęta domowe, a raczej ciekawy gadżet, czy ozdoba mieszkania. To, w jaki sposób indywidualnie podchodzisz do trzymania zwierząt w niewoli, nie zmienia ani trochę losu całego ich gatunku. Mogłoby zmienić tylko los tych konkretnych zwierząt względem tego, co mogłoby je spotkać gdzie indziej. Twoje zwierzęta - Twoja odpowiedzialność.

 

Kamulce najbardziej po prawej masz ładne i to na nich skupiłbym aranżację, ewentualnie na tych mięsnych ze środka ze względu na niecodzienny w akwarystyce wygląd. Żwir tej grubości na pierwszym planie optycznie pomniejsza Ci akwarium, zwłaszcza kontrastując z jasnym, drobnym piachem na tyłach. Sam piach dałby dużo lepszy efekt.

Edytowane 9 Września 2015 przez Dhuz

[Pley]

Nie wiem skąd bierzesz Zubr te statystyki, ale na podstawie informacji jednego zoologa to średnio wiarygodne.

Akwaryści to duży krąg; są spotkania akwarystów, zloty, fora i można zobaczyć ,że posiadanie zbiornika powyżej 200-300L w obecnych czasach jest niczym nadzwyczajnym. Koszta produkcji są mniejsze w porównaniu do lat 80 czy 90.

Tak więc to żadne wytłumaczenie. To, że kiedyś takie były akwaria to... no cóż. Taka epoka i taka wiedza. Ale wiedza i technika poszła do przodu i nie należy żyć w wiecznym ciemnogrodzie.

Reszte wytłumaczył Dhuz. 

[URSUS]

Ja też ponad 20 lat temu miałem Skalary w 75 litrowej "szklance".  Nazywając rzeczy po imieniu, było to znęcanie się nad zwierzętami. Wtedy czułem przyjemność i satysfakcję z posiadania ryb. Wrzucałem wszytko co popadnie, często pod wpływem "chwili". Mimo to ryby żyły, nie zdychały, tylko co z tego? Dzisiaj przyjemność i satysfakcję sprawia mi możliwość oglądania i poznawania choć odrobinę przypominające naturalne zachowania ryb. Domyślam się, że nie minę się z prawdą pisząc, że im warunki bytowe dla ryb lepsze tym ich zachowania bardziej naturalne. 

Jak napisał Pley, kiedyś było zupełnie inaczej. Nie było dostępu do internetu, dzięki któremu dzisiaj możemy czerpać pełnymi garściami z wiedzy i doświadczenia innych. Grzech tego nie wykorzystać.

 

Aranż całkiem całkiem. Nie mieszał bym ze sobą trzech rodzajów kamieni, tylko skupił bym się na jednym.  Postarał bym się o jakiś motyw przewodni, punkt centralny, jakiś dominujący element na którym obserwator zatrzymał by wzrok na dłuższą chwilę. Pisałeś, że masz w zanadrzu korzeń, może to właśnie to. Często bardzo ciekawie i naturalnie wyglądają duże korzenie podsypane od dołu licznymi nie dużymi kamieniami. 

 

Bez wątpienia sporo uroku odbierasz zbiornikowi robiąc zdjęcia z lampą błyskową i zdecydowanie zbyt wysoko. Powinniśmy widzieć lustro wody od spodu a nie od góry.