Skocz do zawartości

Problem z Gupikami


wilk13
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie.

 

Jestem nowy na forum i proszę o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu, ale od początku.

 

Pierwsze akwarium założyłem ok 1999 r. Miało 48 l pojemności i było sześciokątne.

Byłem z niego dumny jak "PAW". Nie było w nim dużo rybek, ale mnie to całkowicie wystarczało.

Zbiornik spisywał się świetnie i nie miałem z nim większego problemu.

Po jakimś 1,5 roku przyszedł czas na zmiany, sprzedałem akwarium.

 

Na obecną chwilę powróciłem do rybek, ale tym razem już nie sam.

W grudniu 2014 r. Założyliśmy nasze nowe akwarium panoramiczne 60 litrów.

Oczywiście wielka frajda dla wszystkich domowników, dzieciaki w 7 niebie.

Z racji że miałem już akwarium, niektóre rzeczy nie były dla mnie nowością, a inne mnie zaskoczyły.

Pierwszą rzeczą jaka mnie zaskoczyła była pleśniawka, później ok 6 miesięcy temu ospa, która to choroba zrobiła nam czystkę w zbiorniku.

(zaskoczyła mnie ponieważ wcześniej tylko słyszałem o takich chorobach, nigdy mnie osobiście to nie dotknęło. Ciekawe czy pogorszyła się jakość wody, czy ryby stały się mniej odporne)

 

Ok 2 miesięcy temu miało miejsce dość niemiłe zdarzenie, mianowicie pękła szyba.

Żona obudziła mnie w nocy i okazało się że w zbiorniku jest połowa wody.

Na prędkości wyciągałem podopiecznych do drugiego mniejszego akwarium.

Następnego dnia (z racji że była to niedziela i sklepy akwarystyczne były zamknięte) wyszukałem ogłoszenie, zakupiłem identyczne 60 litrowe akwarium używane, wraz z wyposażeniem.

Oczywiście mycie, sprzątanie i szybka przeprowadzka ze względu na małe rozmiary zbiornika zastępczego.

Wraz z akwarium zakupiłem też czarny żwirek, byłem bardzo ciekawy nowego image...

Ponieważ do tej pory używałem żwirku rzecznego.

Na naprawę naszego akwarium czekaliśmy ok 2 tygodni.

 

I tutaj zaczyna się problem...

Od startu zastępczego zbiornika 60 l, zauważyliśmy że ryby są niespokojne, rozdrażnione i ogólnie źle się w nim czują. Wszystko wyglądało jak w starym za wyjątkiem czarnego żwirku.

I jak wcześniej pisałem po dwóch tygodniach odebrałem akwarium, piękne naprawione, jak nowe.

Dokupiłem dodatkowo 2 żywe roślinki, nowa fototapeta i stary żwirek (niestety czarny nas do siebie nie przekonał)

 

Nowy zbiornik 60 l wystartował ok 10 Lipca 2015 r.

Rybki wpuściłem praktycznie od razu, użyłem preparatów do uzdatniania wody:

Antychlor i Esklarin z firmy tropical.

 

Chciałem jak najszybciej uwolnić je od poprzedniego akwarium.

I muszę przyznać że się udało, ponieważ od razu można było zauważyć poprawę samopoczucia rybek i oczywiście wszystkich domowników.

 

Woda filtrowana i napowietrzna jest 24 h, filtr wewnętrzny – Aquael Pat mini.

Wydajność ok 400 l/h

 

Obsada na obecną chwilę to:

 

Bocja – 2

Neonek czarny – 2

Neonek niebieski – 2

Kardynałek chiński -  2

Zbrojnik pospolity – 1

Zbrojnik Lamparci – 1

Gupik – 4 dorosłe (3 samice, 1 samiec)

                     6 młodych ok 5 miesięcy (z objawami)

                     10 miot z przed 2 tygodni

                     5 miot z przed 2 dni

         Krewetki Amano – 4 (ok 4 cm)

 

Roślinki to:

 

Żabienica drobnokwiatowa – 1

Gałęzatka – 3

Moczarka Kanadyjska – (to co z niej zostało, mieliśmy jeszcze kosiarki i strasznie ją obgryzły)

Jeszcze 2 sztuczne roślinki.

               

Grzałka z termostatem – ustawiona na 26 stopni, ale na obecną chwilę przy obecnych upałach nawet na chwilę się nie włącza.

 

Nie stosuje żadnych nawozów.

Pokarm to – Ichtio Vit, oraz szybko opadający dla zbrojników i krewetek.

Preparaty - sól przy podmianach wody.

 

Parametry wody:

 

         pH – 7,5

         kh – 15

         gh – 10

         no2 i no3 – nigdy nie badałem, postaram się zrobić test w nadchodzącym tygodniu.

 

Temperatura w akwarium ze względu na upały utrzymuje się 28 – 29 stopni, temperatura pokojowa. Grzałka jak pisałem ustawiona jest na 26, więc nawet się nie włącza.

 

Podmiana wody raz w tygodniu 6 litrów. Jest to woda źródlana, nie ze sklepu z prawdziwego źródła, oczywiście odstana i w temperaturze pokojowej.

Filtr czyszczony jest w momencie kiedy widoczny jest spadek jego wydajności.

 

Problem występuje z samymi Gupikami, reszta obsady dobrze sobie radzi.

Choroba czy cokolwiek to jest dotknęła same gupiki i to nie wszystkie.

Objaw to powolne chudnięcie, osłabienie, czasem skrzywienie, ocieranie się o przedmioty i zgon.

Nie ma reguły w zgonach rybek, ponieważ jedna widocznie osłabiona pływa do tej pory, inna w lepszym stanie padła...

Od restartu zbiornika w Lipcu zauważyliśmy że było przez chwilę lepiej, polepszyło się i znów zgon.

Cała sytuacja trwa od ok 3 miesięcy, więc jeszcze z przed sytuacji z naprawą akwarium.

Zgony są nie regularne jak pisałem 2 – 3 / na miesiąc.

Śmierć nie jest ze starości ponieważ jest to miot pierwszy, ma ok 5 miesięcy.

I właśnie te Gupiki są chore. Reszta wygląda i zachowuje się normalnie.

Reszta obsady, jak gdyby pływała w innym zbiorniku, nic im nie jest, zero reakcji.

 

Z dodatkowych obserwacji zauważyliśmy bardzo długie nitki kału u Zbrojników.

Zbrojnik pospolity ok. miesiąca temu miał rozdwojone płetwy, trwało to ok 2 tygodni.

 

Czy ktoś ma jakiś pomysł co to może być i w jaki sposób wyleczyć chore rybki?

 

post-23106-0-85733800-1439021148_thumb.jpg

post-23106-0-22913100-1439021151_thumb.jpg

post-23106-0-40487500-1439021153_thumb.jpg

post-23106-0-50810000-1439021155_thumb.jpg

post-23106-0-52044600-1439021157_thumb.jpg

post-23106-0-26569600-1439021159_thumb.jpg

post-23106-0-46853800-1439021161_thumb.jpg

post-23106-0-47893000-1439021163_thumb.jpg

post-23106-0-59632900-1439021165_thumb.jpg

post-23106-0-67978400-1439021167_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie obsadę uważam za tragiczną. Tak pod względem ilości ryb jak i ich gatunkow. I w tym bym upatrywał twojego problemu. Dodatkowo temperatura ,która dla dajmy na to kardynałów nie jest nawet górną granicą bo to zimno lubne ryby .

Zbiornik jest zbiornikiem świeżym i załadowanie go taką ilością ryb musiało być azotowym szokiem.

Zrób testy i uporządkuj obsadę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może mają uczulenie na te kwiatki?  ;)

Czegoś Ty nawsadzał do tego akwa? Moim zdanie to prawie wszystko do wywalenia: od podłoża, przez wodę po kwiatki i ryby.

Podłoże - piach.

Rośliny - tylko żywe.

Ryby - odpowiednie do litrażu, parametrów wody.

Woda - chyba lepsza byłaby kranówa, przynajmniej wiadomo co w niej siedzi, a nie jakieś wynalazki ze strumyka. I do tego jakaś sól - pytam się po co?

Chyba musisz trochę czasu poświęcić na lekturę podstaw zakładania akwarium.

Ale nie padaj duchem, uda się wyprostować i taki zbiornik. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlituj, się z czcionką, comic sans przy tak długim poście to tortura do czytania. :patyk:

 

Bocje i zbrojniki nie powinny się w tym akwarium w ogóle znaleźć. Jest zwyczajnie zbyt małe. Inne powody sobie daruję z wypisywaniem.

 

Kardynałki i neony to ryby lubiące chłodną wodę - kardynałki do 22, neony do ~25 stopni, są to granice górne, nie wartości optymalne. Podgotowujesz swoje ryby. Woda jest twarda i zasadowa - jeździsz nią po zdrowiu ryb lubiących miękką i lekko kwaśną.

 

Akwarium jest świeżo założone, a jednocześnie przerybione. Skok związków azotowych to nic dziwnego. Dopatrywałbym się bezpośredniego źródła zdychających gupików w niedojrzałym i źle zorganizowanym zbiorniku.

 

Lista sprawunków:

 

1. Pozbyć się wszystkich ryb oprócz gupików, bo w tej wodzie, w tej ilości i w tej wielkości zbiorniku się męczą.

2. Poczytać o zakładaniu akwarium i jego dojrzewaniu biologicznym.

3. Założyć akwarium zgodnie z podstawowymi zasadami.

4. Dobrać sobie obsadę pod wielkość zbiornika i parametry wody - czytając artykuły i opisy gatunków, które chce się mieć.

5. Nie zaniedbywać podmian cotygodniowych, nie kupować ryb 'bo ładna', nie dawać się ponieść żadnym impulsom w kwestii obsady.

 

Masz sporo porządków do zrobienia, ale zbiornik jest do ogarnięcia. Nie licz tylko, że obędzie się w takim układzie, jaki jest. To mieszanka wybuchowa. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

 

Dziękuje bardzo za odpowiedź.

 

Mam teraz urwanie głowy w pracy i dlatego też tak późno odpisuje.

 

Zaczęliśmy małe zmiany w naszym zbiorniku, według tego co pisaliście.

Klika rybek już oddaliśmy.

Wszystkie dziwnie zachowujące się gupiki zostały oddzielone do innego małego akwarium.

Roślinki sztuczne wyciągnięte.

 

Chciałbym zaznaczyć że choroba czy co to jest dotknęła tylko gupiki i to nie wszystkie.

Reszta obsady bez zmian czyli wszystko ok.

Woda źródlana to nie jakieś tam źródełko.

Woda ta dostarczana jest bezpośrednio do gospodarstw domowych piją ją ludzie i inne zwierzęta.

Piją i żyją.

 

Oczywiście w związku z całą sytuacją i odpowiedziami mam kilka pytań.

 

Mianowicie:

 

Dlaczego proponujecie piaszczyste podłoże ?

Z tego co słyszałem przy żyworodnych rybach będzie bardzo brudno i trzeba będzie często odmulać i jak tego dokonać na piachu, a żeby nie wyciągnąć go razem z nieczystościami?

 

Co z chorobą gupików, co to może być ?

 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i jeszcze raz dziękuje za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego proponujecie piaszczyste podłoże ?

Z tego co słyszałem przy żyworodnych rybach będzie bardzo brudno i trzeba będzie często odmulać i jak tego dokonać na piachu, a żeby nie wyciągnąć go razem z nieczystościami?

 

Co z chorobą gupików, co to może być ?

Objawy typowe dla akwarium ze skokami zwiazków azotowych. Zatrucie powoduje i gupików chudnięcie, skrzywienia i ostatecznie zgon.

 

Piasek właśnie dlatego, by było łatwo odmulać. Chyba, że wolisz, by to wszystko zatrzymywało się pomiędzy żwirkiem. Zamontuj sobie falownik, by 'naganiał' brud do filtra, jeśli obecny prąd wody nie daje rady. Bonusowo piasek powiększa optycznie akwarium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam wszystkich ponownie.

 

Przepraszam za długą nieobecność.

Bardzo dużo się działo, ale od początku.

 

Chciałbym bardzo bardzo podziękować wszystkim za podpowiedzi i pomysły.

Jeśli chodzi o moje akwarium to tak - Gupiki miały pasożyta.

Nie wiem dlaczego tylko one, ale po kuracji wszystkie dolegliwości ustąpiły. Udało mi się nawet uratować moją najstarsza samicę, która była już na wykończeniu  :razz:

Wszystko wróciło do normy, rybki pływają szczęśliwe.

 

Na obecną chwilę akwarium 60 l sprzedałem i czekam na nowy zbiornik - 160 L  :D

 

Jeszcze raz dziękuje wszystkim za pomoc. Temat dla mnie jest już zamknięty  :)

Teraz przenoszę się do innego działu, poszukuje informacji o aktywnym podłożu i inne...

 

Pozdrawiam.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...