Skocz do zawartości

Fantom czarny - guzki na ogonie


Ice
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Od jakiegoś czasu u moich fantomów pojawiają się guzki u nasady płetwy ogonowej. Jak już się pojawią (zauważę je), to raczej nie rosną, ani się nie zmniejszają. U niektórych osobników mają biały punkcik na szczycie. Sam guzek nie jest duży, około 1-2mm. Co ciekawe występuje tylko u samców (i jednej samiczki)...

 

Dotknięte przypadłością ryby nie odbiegają w żaden sposób od reszty osobników (ubarwieniem, zachowaniem, przyjmowaniem pokarmu, nawet się wycierają).

 

Ma ktoś jakiś pomysł, co to może być? 

 

Kilka słów o akwarium i obsadzie:

- Akwarium typu LOW-TECH 375l, założone w naju tego roku

- Parametry wody:

   - pH - 7,5

   - GH - 10 dH

   - KH - 7 dH

   - NO3 - ok 10 ppm

   - PO4 - ok 1,5 ppm

- Obsada:

   - "+-" 30 Fantomów

   - 3 Skalary

   - 11-12 otosków

   - 1.3 Pielęgniczka kakadu

- Roślin jest sporo (Kryptokoryny wendti (green, brown, tropica), Rogatek, żabienice, Microsorium pteropus), Valliseria sp.

- Temperatura 24-25 stopni.

- Filtracja:

   - JBL e9001

   - Aquael Fan 3 Plus

- Z racji typu zbiornika nawożenia nie stosuję, jedynie stosuję (mam nadzieję tymczasowo), to węgiel w płynie (mam trochę problemu z glonami, głównie zielenice i pył na szybach)

 

Ryby karmię płatkami (Sera San i Vipagran, Tropical D-50 Plus, Supervit granulki i Vitality%Color) do tego mrożonki - ochotka, oczliki, wodzień.

 

Próbowałem zrobić zdjęcie, ale nie udało mi się zrobić wyraźnego - będę próbował dalej i wrzucę, jak się uda.

Edytowane przez Ice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej nie to. Te u neonów wyglądają raczej jak by miały płyn w środku, a te u fantomów wyglądają na twarde. Może coś na fotkach będzie widać.

 

I te guzki są tylko u nasady płetwy ogonowej u wszystkich ryb.

post-13844-0-06311900-1412957610_thumb.jpg

post-13844-0-62912300-1412957620_thumb.jpg

post-13844-0-86297800-1412957630_thumb.jpg

post-13844-0-37995600-1412957653_thumb.jpg

post-13844-0-94609600-1412957663_thumb.jpg

post-13844-0-15960800-1412957680_thumb.jpg

Edytowane przez Ice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety na zdjęciach wyraźnie widać... tylko Fantoma  :mrgreen:

Jakaś zmiana tam majaczy, ale to za mało.

Może spróbuj to opisać słowami. Jest regularnie okrągłe, czy wygląda bardziej jak taki naciek? Bardziej przezroczyste, białe, czy mleczne/kremowe...?

Kiedy pierwszy raz zauważyłeś te guzki?

Jak długo Fantomy są u ciebie?

Dokupowałeś ostatnio jakieś nowe ryby, rośliny? Czy była robiona jakaś znacząca zmiana w akwarium?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety moim sprzętem nic lepszego nie jestem w stanie zrobić, do tego rybki nie chcą współpracować.

 

Ten guzek/guzki/narośl, widoczny jest po obu stronach nasady płetwy ogonowej (patrząc na rybę z przodu, lub z tyłu).

Umiejscowiony jest po stronie grzbietowej.

Wygląda na twardą narośl, raczej nie jest wypełniony płynem. Możliwe, że ewentualny płyn znajduje się pod skórą, bo ten "twór" pokryty jest skórą i łuskami, więc nie widać, co ma w środku.

Nie ma jednolitej, regularnej formy, wygląda trochę tak, jakby kilka mniejszych zrosło się razem. Na wierzchołku niektórych z nich znajduje się biały punkt, porównałbym to do zamszu.

Wydaje się, że rybom to w żaden sposób nie przeszkadza. 

 

Może to być coś w formie blizny po walce samczyków?

 

Ryby są u mnie od lipca, po 2-3 tygodniach to zauważyłem. Wcześniej jakoś nie rzuciło mi się w oczy. Pierwsze, co zauważyłem, to te białe punkty, ale przyjrzałem się dokładniej i znalazłem te guzki. 

 

Ostatnimi rybami, które do mnie dotarły, są skalary. Mam je od zeszłego tygodnia, więc na pewno nie są przyczyną. Reszta ryb trafiła do zbiornika przed fantomami. W akwarium żadnych większych zmian nie robię, czasem usuwam nadwyżkę roślin.

Edytowane przez Ice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Locdog, ale żyły z tym normalnie, czy się pogarszało i doprowadzało do zgonów? Próbowałeś jakiegokolwiek leczenia?

Zastanawiam się czy to nie są jakieś nacieki nowotworowe... Niestety bez wyraźnych zdjęć można tylko zgadywać.

Edytowane przez maziama
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje fantomy też miały coś takiego.

Nie do wyleczenia.

 

 

Locdog, ale żyły z tym normalnie, czy się pogarszało i doprowadzało do zgonów? Próbowałeś jakiegokolwiek leczenia?

Zastanawiam się czy to nie są jakieś nacieki nowotworowe... Niestety bez wyraźnych zdjęć można tylko zgadywać.

 

Ja też czekam na Twoją odpowiedź, locdog. Eliminowałeś chore sztuki? Przypadłość dotykała ryby w późniejszym czasie? Po jakim czasie zaczęło to się u Ciebie pojawiać, lub kiedy zauważyłeś? Podaj jak najwięcej szczegółów, jeśli możesz.

 

Może pula genów tego gatunku jest na tyle niewielka, duży współczynnik pokrewieństwa itd, że wychodzą takie rzeczy. Fantomy podobno nie jest łatwo rozmnożyć, a jeśli ktoś się podejmuje mając ryby z jednego źródła, to prawdopodobnie łączy rodzeństwo. Rodzice pewnie wyhodowani w podobny sposób, i tak się ciągnie. Niestety w taki sposób zniszczono wiele gatunków ryb :-|

 

Zastanawia mnie też fakt, że nie chorują inne ryby, np otoski, które są dużo bardziej wrażliwe na wszystko. Kakadu niby jedna z odporniejszych pielęgniczek, ale jednak pielęgniczka, a też daje radę.

Edytowane przez Ice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymałem je z apisto i tylko fantomy to miały.
Zaraźliwe. Zaczęło się od jednej sztuki a skończyło na całym stadzie.
Ryby zachowywały się normalnie. Próbowałem podwyższonej temperatury i wykąpałem jednego w roztworze nadmanganianu potasu.
Daremnie. Przeszperałem net i nic nie znalazłem.
Wydaje mi się to nieuleczalne.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zaraźliwe. Zaczęło się od jednej sztuki a skończyło na całym stadzie.

Ale tylko w stadzie Fantomów? Apisto się nie zaraziły? 

 

Podobnie jest ze sporozą, zwykle choruje gatunek u którego się to ujawniło, inne ryby z tego samego akwarium nie wykazują objawów.

Możliwe, że to co przytrafiło się waszym Fantomom jest tak samo mało znane, i uznane za nieuleczalne, jak sporoza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja napisze tyle: mikroskop prawdę Ci powie.

Bez badania mikroskopowego nie ma co gdybać.Każdy ma jakąś odpowiedź, ale która jest trafna? Zaraz zapewne zaczną się komentarze typu: "A po co mikroskop, ja wiem doskonale,moje ryby miały to samo" (już takie są), ale nie można leczyć ryb na czuja. Na prawie każdą chorobę znajdzie się lekarstwo, wystarczy ruszyć głową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często to ostatnio "słyszę" na tym forum: kup mikroskop.

Tylko, że jedno to kupić mikroskop i zrobić badanie, a drugie to rozpoznać to co się zobaczyło pod mikroskopem.

Przydałby się jakiś temat poglądowy ze zdjęciami, które pomogą zidentyfikować danego intruza.

Niewiele osób na tym forum to potrafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często to ostatnio "słyszę" na tym forum: kup mikroskop.

Tylko, że jedno to kupić mikroskop i zrobić badanie, a drugie to rozpoznać to co się zobaczyło pod mikroskopem.

Przydałby się jakiś temat poglądowy ze zdjęciami, które pomogą zidentyfikować danego intruza.

Niewiele osób na tym forum to potrafi.

 

Dokładnie. Może jest na forum jakiś ichtiolog, lub osoba, która mógłby zbadać podejrzane ryby? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...