Skocz do zawartości

Kiedy dawać biostarter


Rekomendowane odpowiedzi

Najlepiej zalej wodą, włącz filtr, zasadź rośliny i dodaj biostater, jednak nie wierz słowom, że można wpuszczać rybki już po 24 godzinach. Odczekaj z biostaterem gdzieś tydzień, a najlepiej pozwolić naturalnie dojrzeć zbiorniczkowi około 3-4 tygodni. Chyba, że już nie możesz się doczekać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z moją cierpliwością to nie ma opcji żebym miesiac wyczekał: ]

 

A czemu po roślinach, a nie przed? Biostarter to jak rozumiem poprostu bakterie nitryfikacyjne, bez roślin one mi padną czy coś?; p Czy po prostu nie będzie jeszcze amoniaku i nie będą miały czego przekształcac? Ale to i tak już by się mogły rozwijać... Tak pytam bo roślin jeszcze nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jest to rozsądne. Choć z racji tego, że nie mam jeszcze roślin to i tak planowalem tak zrobić jak piszesz, tj zamontowac wszelkie urządzenia, zalać cale akwarium i sprawdzic czy wszystko ladnie dziala. I zastanawiam się czy już po tym wszystkim lepiej poczekac na rosliny i dopiero dac biostarter czy dać go przed nimi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale mnie nie dziwi, że tak mówią bo tak jest po prostu wygodniej do sadzenia (chyba, że są jakies inne powody ale to nie bardzo mam na nie pomysł). To jest cenna uwaga dla osob ktore mają bardzo wysokie akwaria i mogą miec duzy problem z sadzeniem gdy zaleją cały zbiornik. Natomiast u mnie przy wysokosci wody max 45cm to sadze, ze bez wiekszego klopotu zasadze roślinkę.

 

No nic, póki co dalej walczę z płukaniem czarnego żwiru; p

 

A biostarter to tak na logikę chyba obojetne kiedy się da (choć biorąc pod uwagę ew. chlor w wodzie to lepiej poczekać). O ile bakterie nie zginą bez roślinek to dając go wcześniej po prostu będą one musiały poczekac na amoniak i tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie to w tych starterach wcale nie ma bakterii tylko właśnie pożywka dla nich... Jak będziesz oświetlał, ogrzewał i codziennie sypał trochę jedzonka dla rybek to baniak dojrzeje naturalnie. Jednak mimo wszystko potrzeba więcej czasu (do tego co jest podany na ulotce startera). Rób testy wody. To one na prawdę powiedzą czy zbiornik jest gotowy na ryby czy też nie. Jak będziesz sypał jedzenie do akwa lub jak wpuścisz welony ( też przyspieszają namnożenie się bakterii ) to najpierw poziom amoniaku gwałtownie wzrośnie i jak spadnie to oznaka, że bakterie "pracują" i wszystko jest gotowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to koniecznie welony mam wpuścić? Rozumiem, że gdybym w trakcie dojrzewania akwarium wrzucił tam jakąkolwiek rybkę to przyspieszę dojrzewanie akwarium?

Np kupić trzy neonki, karmić je i niech sobie pływają i wspomagają cykl azotowy. Jak przez parę dni nic im nie będzie to wtedy bym zakupił resztę ryb.

 

Co sądzicie o takim pomyśle (poza tym, że niehumanitarny)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie wpuszczała ryb dla przyspieszenia dojrzewania akwa. Możesz lać biostarter codziennie i sypać odrobinę pokarmu do wody. Akwa niestety musi swoje odstać jeśli nie masz podłoża z innego dojrzałego akwa. Możesz dolać trochę wody z jakiegoś starszego akwa ale to za wiele nie da. Rób też testy wody i wtedy przekonasz się czy akwa jest już gotowe na wpuszczenie ryb. Poczytaj o cyklu azotowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałem już w necie kilka opracowań na temat cyklu azotowego w akwarium (najlepszy wg mnie chyba ten http://www.pawiookie.pl/podstawy/cykl-azotowy.html) i wyraźnie z nich wynika, że jednak 'coś' trzeba wsadzić do akwarium, żeby dostarczyć azot (a co za tym idzie po rozłożeniu amoniak) dla bakterii nitryfikacyjnych. Jako 'coś' dobry może być pokarm, ale i ryba, która jak go zjada to wydala amoniak... Kolejnym plusem takiego postępowania byłoby to, iż ryby byłyby wpuszczane do akwarium stopniowo i poziom amoniaku nie wzrósłby nagle jakoś drastycznie. No tylko pytanie czy te 'testowe' neonki by to przeżyły... Ktoś na forum pisal (zdaje się Kirysek), iż wrzucił do akwarium dosc szybko neonke i mu przeżyła.

 

A biostarter leje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wygląda, że mnie przekonałas.

 

Swoją drogą ciekawe zjawisko. Nie bardzo mam pomysł na wyjaśnienie go: |

A te dwa neonki też później zdechły czy nie? Może one na początku się rozchorowały i co prawda żyły dalej ale inne ryby się zaraziły i potem wszystkie słabsze padły... Gdyby ktoś miał pomysł na inne wyjaśnienie to chętnie poznam. A Ty jakich przyczyn się doszukiwałaś?

No albo ten tydzień to bylo i tak za wcześnie dla reszty, robiłaś testy wody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy te dwa pierwsze neonki padły bo dokupiłam resztę stada i inne rybki... Tak jak mówię nagle zaczęły mi padać kolejne rybki w tym część neonków... Nie rozróżniałam poszczególnych osobników ;) Testy wody (azotyny, azotany, amoniak) wykazywały mi duże wahania.Wkleję Ci wypowiedź daniela, myślę że trochę to wyjaśni:

W początkowym okresie dojrzewania stężenie amoniaku rośnie, aż do maksimum, zwykle 7-10 dni od założenia zbiornika. Dopiero wtedy stężenie azotynów osiąga mierzalny poziom. W kolejnym etapie stężenie amoniaku maleje, a azotynów rośnie, aż do maksimum (zazwyczaj 2-3 tygodnie), po czym zaczyna spadać. Jak stężenie azotynów spadnie do poziomu niemierzalnego (umownie - do zera), można wpuszczać rybki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To by miało sens. Amoniak był ciągle produkowany i rósł, potem jak się pojawiały bakterie to zaczeły go przerabiać na azotyny, azotyny na azotany, nie było to ustabilizowane i wszystkie parametry się mogły ciągle zmieniać.

 

Tylko pytanie jak temu zaradzić tak żeby nie czekać tych 7, 10 dni + 2, 3 tygodnie?

Może na początku faktycznie nie dawać ryb tylko trochę pokarmu, nie za dużo, tak aby nie powstało za dużo amoniaku a co za tym idzie później za dużo azotynów i wtedy cały proces szybciej przebiegnie.

 

[edit]

Jedno zdanie mnie jeszcze zastanawia:

"W początkowym okresie dojrzewania stężenie amoniaku rośnie, aż do maksimum, zwykle 7-10 dni od założenia zbiornika. Dopiero wtedy stężenie azotynów osiąga mierzalny poziom."

Jeśli dajemy biostarter to odpowiednie bakterie powinny się wcześniej wytworzyć, a co za tym idzie amoniak byłby równolegle przekształcany na azotyny i w trakcie jego wzrostu już powinno ich być trochę... Czyli de facto te dwa procesy powinny najść na siebie i wszystko by się działo szybciej, nieprawdaż? No chyba, że te bakterie się powoli rozpędzają: >

 

 

A w ogóle to Neony pewnie się obraziły, że ich nie rozróżniasz i dlatego zdechły; p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj, tak na prawdę biostarter nigdy nie zastąpi dojrzewania akwa tylko odrobinę je wspomoże. To nie jest tak jak pisze w ulotce czy też w reklamach, że wlejesz i po kilku dniach jest już wszystko oki i można wpuszczać ryby. Jeśli byś chciał na maxa przyspieszyć ten proces to musiałbyś dać dużą część podłoża z innego dojrzałego baniaka oraz użyć filtra również z takiego akwa. Najwięcej bakterii nitryfikacyjnych jest właśnie w podłożu. Wtedy dodatkowo możesz się wspomóc biostarterem oraz sypaniem jedzenia. W nowym akwa tak zrobiłam i po 4 dniach już dałam ryby. Żadna mi nie zdechła, chociaż lekkie wahania parametrów oczywiście były.

 

ps. Może i neonki się obraziły... hmmmm.... tylko mogły mi o tym powiedzieć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już wysyłam na pw... (buchahahahaha) pozdr dla modów

Raportujesz wszystko co popadnie a sam łamiesz regulamin i jeszcze się z tego śmiejesz? Chyba tu czegoś nie rozumiem... Temat zamykam a Ty się zastanów trochę zanim następnym razem napiszesz taki post!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...