katija Posted April 4, 2015 Share Posted April 4, 2015 Witam, do akwarium kwarantannowego wpuściłam nowo zakupione rybki: 3x Fantom czarny (na 90% pewności 2x samiec i 1x samica) oraz samicę Danio różowego. Ryby wybierałam sama, ale obsługiwała mnie nowicjuszka. Boję się, że "uszkodziła" - wybaczcie wyrażenie, ale jestem zdenerwowana, a nic nie przychodzi mi innego do głowy - jednego z samców Fantoma! Mianowicie rybka głównie trzyma się w pionie - pyszczkiem w dół (na pewno nie jest to faza godowa, bo nie zwraca uwagi na samiczkę!). Mam włączone napowietrzanie, ale strumień nie jest zbyt silny, bo pozostałe poruszają się normalnie. A ten jeden jakby nie radził sobie w wodzie! Ląduje głównie nad bąbelkami, przy filtrze, czasami zdarzy się, że w innych miejscach, ale cały czas jest jakby "przekrzywiony", głównie w pozycji pionowej! Pozostałe Fantomy pływają normalnie - w poziomie, swobodnie po całym zbiorniku. Nie wiem, czy powinnam zareagować u właściciela, bo jeśli to wina niedoświadczonego sprzedawcy to nie można pozwolić na więcej takich błędów! Ja rybki odławiałam z woreczka ręcznie na zasadzie: wkładałam rękę w worek, wpływała rybka, unosiłam rękę (bez zamykania) z rybką, nie rzucała się żadna, powolutku zanurzałam w wodzie w zbiorniku - w każdej chwili mogła swobodnie spłynąć z dłoni. Aha, wcześniej zamknięty woreczek trzymałam zanurzony w akwa jakieś 2-3 godz. - nie nastąpił szok termiczny! Woda w sklepie równała się 23 st. - w moim 23 st. Mimo wszystko odczekałam czas wyżej. Parametry: ph 7, NO2 0, No3 >10, Gh 12, Cl 0. Karmione na drugi dzień po wpuszczeniu, zjedzone w ciągu 2 min. Czy ktoś ma jakiś pomysł? Może ta odmiana tak ma w chwilach stresu, czy jak.... Oba zbiorniki (docelowy i kwarantanna) są już dojrzałe, trzymają stałe parametry, więc to nie wina wody. Ja na 100% nie doprowadziłam do żadnej traumy, bo wynurzając ryby z worka same automatycznie układały się na boku przy zmniejszeniu objętości wody, nie rzucały się - nie musiałam dłoni zamykać, wyciągałam na otwartej, dłoń zanurzałam powoli - nie nagle. Od samego początku tę jedną rybkę "ciągnęło" do pionu... Akurat święta wypadają, ale po jestem gotowa zareagować, ale muszę wiedzieć, czy się nie mylę! Podkreślam: ze względu na nowatorstwo sprzedawcy, rybki były odławiane w stresie! 5.3. Tematy zatytułowane w sposób nieprecyzyjny, nieokreślający bliżej problemu np. "Pomocy", "Help", będą usuwane. Regulamin jest aż taki trudny? Krzysiek1702 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mapet Posted April 4, 2015 Share Posted April 4, 2015 Aha, wcześniej zamknięty woreczek trzymałam zanurzony w akwa jakieś 2-3 godz. - nie nastąpił szok termiczny! Aklimatyzacja wyglądała tak że zanurzyłaś worek w akwa, żeby wyrównała się temp. i przełowiłaś ryby? Czy jak? Po ilu dniach od wpuszczenia ryba tak pływa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katija Posted April 4, 2015 Author Share Posted April 4, 2015 Po zakupie zanurzyłam worek z rybami w akwarium kwarantannowym na 2-3 godziny (mogło być 2,5h)... Po tym czasie wyłowiłam ryby - bez wody z worka. Odczytałam temperaturę w akwa w sklepie, porównałam ze swoją, więc stwierdziłam, że skoro identyczna, to te 2-3 h wystarczą na moczenie. Dojrzałam to zachowanie po jakiś 2 godzinach od wpuszczenia do swojego zbiornika. Do worka zajrzałam kontrolnie po odłowieniu, potem nie zwracałam na to uwagi - moja wina Odłowiłam rybki do kwarantanny, pływały niby normalnie, zostawiłam je w spokoju - to pokój syna, syn jest ruchliwy, żeby ich nie stresować, zabrałam syna z pokoju, po jakiś 2 godzinach podeszłam zobaczyć. Ten jeden samiec pływał tak jakoś bardziej w pionie niż poziomie, ale po całym akwa, a teraz głównie trzyma się nad filtrem, cały czas w pełnym pionie. Jedyne co jeszcze mi przychodzi do głowy, to że rybka jest już "stara" - na oszustwa trafia się non stop. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mapet Posted April 4, 2015 Share Posted April 4, 2015 Po tym czasie wyłowiłam ryby - bez wody z worka. Po wyrównaniu temp. dolewa się do worka z rybami wody z akwarium, żeby wyrównać stan chemiczny wody. Duża różnica parametrów (pH, KH, GH) może załatwić rybę. Odczytałam temperaturę w akwa w sklepie, porównałam ze swoją, więc stwierdziłam, że skoro identyczna, to te 2-3 h wystarczą na moczenie. Czasami i pół h to dużo zależy od tego jak dużo różnią się parametry. Dojrzałam to zachowanie po jakiś 2 godzinach od wpuszczenia do swojego zbiornika. Przykro mi, ale to nie sprzedawczyni załatwiła Ci rybkę podczas odławiania, ryba dostała szoku chemicznego. Zgaś im światło, zaciemnij akwarium, to zmniejszy stres, teraz już nic nie możesz zrobić albo sobie poradzi, albo nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiek1784 Posted April 4, 2015 Share Posted April 4, 2015 A czy ryba nie doznaje szoku termicznego jak się ją bierze z wody o temp. 23 do ręki która ma temp. 36.6 ?? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katija Posted April 4, 2015 Author Share Posted April 4, 2015 Czyli to jednak ja? Ehh... Zawsze wydawało mi się, że skoro w jakimś zbiorniku w sklepie trzymają dany gatunek to mają dobrane parametry... Ja mam parametry pod Fantoma w zbiorniku kwarantannowym - wzięte z porównań stron polskich i zagranicznej polecanej na forum. Więc to szok chemiczny? Czy jest szansa na uratowanie? Światło mają dzienne, nie sztuczne. Nawet sprzedawcy w niby "specjalistycznym akwarystycznym" nie są w stanie podać mi konkretnych parametrów wody w jakiej trzymają ryby w "tej chwili"... Każdego może to spotkać! I wszyscy to przerabiają, czy ja mam takiego pecha?! Dzięki za pomoc A ile na tej dłoni przebywa? 10 sekund? Worek był zanurzony w akwa, prawie pełny, wywinęłam brzegi, i może jakby się uczepić na dłoni przebywała te max 10 sekund. Mój znajomy wyławiając ryby ręcznie trzyma je czasami w ZAMKNIĘTEJ DŁONI po 1 min. i jakoś wszystkie żyją po kilka lat! Proszę, konkrety a nie spekulacje mi pomogą. A na marginesie: moja dłoń ma temperaturę 25 stopni. Niestety, problemy z krążeniem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mapet Posted April 4, 2015 Share Posted April 4, 2015 A czy ryba nie doznaje szoku termicznego jak się ja bierze z wody o temp 23 do reki która ma temp 36.6 ?? Wkładając rękę do takiej wody jej temp też chwilowo się obniża, nie mówimy tu o trzymaniu ryby w ręce tylko o jej momentalnym przełożeniu. Jak tylko mogę zawsze przekładam ryby ręką, wg. mnie siatka potrafi bardziej zaszkodzić rybie jak ręka ze względu na ściągnięcie z niej ochraniającego śluzu. Nawet sprzedawcy w niby "specjalistycznym akwarystycznym" nie są w stanie podać mi konkretnych parametrów wody w jakiej trzymają ryby w "tej chwili"... Nie tylko sprzedawcy a nawet hodowcy, dlatego często ja sprawdzam parametry wody w worku (przynajmniej pH) i wtedy na oko określam długość aklimatyzacji. Im większa rozbierzność tym aklimatyzacja dłuższa, czasami nawet kropelkowo. Wlewam ryby z ich wodą do jakiegoś pojemnika stawiam koło akwarium, wężyk od napowietrzacza i wtedy do pojemnika woda kapie. Gdy wody z akwarium jest jakieś 3/4, oceniam temp, jezeli jest mniej więcej to samo, przeławiam ryby bez wody ze sklepu do akwa. Czy jest szansa na uratowanie? Światło mają dzienne, nie sztuczne Jak sama sobie nie poradzi to raczej nic nie możesz zrobić, nakryj akwarium np ręcznikem, żeby miały ciemno lub półmrok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katija Posted April 4, 2015 Author Share Posted April 4, 2015 A poza tym, przepraszam, jak to jest, że ją jedną "trafiło" a dwie pozostałe nie? Były w tym samym zbiorniku, z tego co wiem to tyle samo czasu. Odławiane, przenoszone, wpuszczane na tych samych zasadach. A mimo wszystko z tą jedną jest coś nie tak... Dla mnie to nie wygląda mimo wszystko na moją winę - rybka jest już dojrzała, stąd problem z aklimatyzacją w nowych warunkach. Na jakiej podstawie? Jest dużo większa od pozostałych - praktycznie osiągnęła wielkość docelową. Jeśli kupujemy ryby młode, to nam dopiero przyrastają do tych konkretnych wymiarów. Poza tym dziewczyna wyławiała ją 10 min, aż miałam zrezygnować. Skąd ta różnica - jedną "siekło", pozostałe mają się wspaniale? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiek1784 Posted April 4, 2015 Share Posted April 4, 2015 (edited) a ile na tej dłoni przebywa? 10 sekund? Worek był zanurzony w akwa, prawie pełny, wywinęłam brzegi, i może jakby się uczepić na dłoni przebywała te max 10 sekund. Mój znajomy wyławiając ryby ręcznie trzyma je czasami w ZAMKNIĘTEJ DŁONI po 1 min. i jakoś wszystkie żyją po kilka lat! Proszę, konkrety a nie spekulacje mi pomogą. Po prostu zapytałem, jestem początkującym akwarystą i różne opinie czytałem a tutaj mi przynajmniej zostało to wyjaśnione za co dziękuje. Mam nadzieję że rybki się pozbierają A co do sklepów zoologicznych to tak niestety bywa że najważniejsza jest sprzedaż rybek niż ich dobro. Edited April 4, 2015 by misiek1784 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katija Posted April 4, 2015 Author Share Posted April 4, 2015 No właśnie, w siatce mogą zaplątać się płetwy, można ścisnąć niechcący - dlatego wolę świadomie i pod kontrolą odłowić ręką. Miałam przypadek, że doświadczony akwarysta przydusił rybę podczas "wysypywania" z siatki! Nie pomyślałam o sprawdzeniu parametrów wody ze sklepu A nawet jeśli nie jestem w chwile zmienić Gh czy Ph... Chyba że zakupię chemię, czego unikam. Druga sprawa, nie jestem tak oblatana by robić takie cuda - wężyk i kapanie wody w jakimś pojemniku... Mój ojciec nie przeprowadzał kwarantanny, nie bawił się w szczegółowe testy (tylko ph, gh i ewentualnie NO2) i jakoś ryby rozwijały mu się do maksimum, nie chorowały, żyły ile potrafi dany gatunek. A ja się cackam i d++a wychodzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mapet Posted April 4, 2015 Share Posted April 4, 2015 A poza tym, przepraszam, jak to jest, że ją jedną "trafiło" a dwie pozostałe nie? Były w tym samym zbiorniku, z tego co wiem to tyle samo czasu. Odławiane, przenoszone, wpuszczane na tych samych zasadach. A mimo wszystko z tą jedną jest coś nie tak... Widocznie była słabsza od tamtych. rybka jest już dojrzała, stąd problem z aklimatyzacją w nowych warunkach. Na jakiej podstawie? Jest dużo większa od pozostałych - praktycznie osiągnęła wielkość docelową. Każde przenosiny, zmiana parametrów wody to dla ryby bardzo duży stres i każda ryba reaguje na to inaczej. Poza tym dziewczyna wyławiała ją 10 min, aż miałam zrezygnować. Skąd ta różnica - jedną "siekło", pozostałe mają się wspaniale? Możliwe, nic nie można wykluczyć, ale ja pomimo tego stawiam na szok chemiczny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katija Posted April 4, 2015 Author Share Posted April 4, 2015 misiek1784 to już wiesz Lepiej odłowić ręką, a jak masz opory to ochłodź sobie rękę na konkretną niską temp. Tylko nigdy nie zamykaj dłoni - możesz zrobić krzywdę rybie! Siatka zawsze jest niebezpieczna, bo głównie płetwy mogą się zaplątać, albo niechcący ściśniesz rybę. Bynajmniej ja jestem tego zdania - z doświadczenia z moimi rybami Mapet dziękuję za odpowiedzi. Zobaczymy co dalej. Dla mnie wygląda na w pełni dojrzałego samca (nie mówię o dojrzałości płciowej a wiekowej), i stąd problem główny. Sklep też nie jest zaliczany do profesjonalnych i też może to sprawiać problemy... Najchętniej zakupiłabym młode sztuki od hodowcy obeznanego w gatunku, ale nie mam namiaru - zwłaszcza że liczy się odbiór osobisty (widzę co mam w worku) i najkrótszy czas przesiedlenia. Jestem z Wrocławia, jeśli znasz polecane osoby - hodowcy gatunku Barwieniec czarny i czerwony z Wrocławia - to napisz proszę, bo ze sklepów tak naprawdę nie wiem co biorę! Krzysiek 1702 przepraszam, podobnego tematu nie znalazłam by się podpiąć. Regulamin mi się zapomniał Będę bardziej się pilnować. Pozdrawiam A gdzie w tym punkcie regulaminie jest o podpinaniu? Tytuł tematu jest nieprecyzyjny. Krzysiek1702 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.