Skocz do zawartości

Antykoncepcja wśród gupików


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam mały problem z populacją gupików. Raczej na forum zauważyłem mnóstwo wątków dotyczących jak rozpoznać ciążę lub o dziwo jak rozmnożyć gupiki. Ja problemu z ich rozmnażaniem nie mam, a szczerze mówić chciałbym je ograniczyć.

Akwarium mam małe 21 litrów, w nim parkę gupików pawie oczko i parkę gupika Endlera oraz parkę platek. Tak naprawdę są to rybki dzieci, ja jestem od czyszczenia i ratowania małych gupiczków. Dokupiłem im już 10 litrowy kotnik i w sumie mam w nim około 50 gupików z 5 różnych porodów, a dzisiaj odebrałem kolejny, oraz 7 małych platek. Dorosłe wcale jakoś się na te małe nie rzucają i przy cotygodniowej podmianie wody odławiam około 10 kolejnych sztuk do kotnika. Zastanawiam się jak to ograniczyć. Oddanie jakiejkolwiek z dorosłych rybek nie wchodzi w grę. Każda z nich ma swoje imię i dzieci mi na to nie pozwolą. Nie bierzcie mnie też zaraz za jakiegoś kata, który chce te rybki chemicznie podtruwać, ale może chociaż jest jakaś karma, która ograniczyłaby ich rozmnażanie. 8-) . Platki mimo, że się lubią to się tak nie kocą. :lol:

Kolejna sprawa to co zrobić z tymi maluchami w tym kotniku jest dość gęsto i około 20 sztuk ma tak około 1,5 do 2 cm, płeć już można odróżnić po tej dolnej płetwie brzusznej. Zastanawiam się czy coś takiego przyjmą ode mnie za darmo w zoologiku lub na giełdzie akwarystycznej. Tak naprawdę trzeba by je potrzymać w większym akwarium jeszcze z 1 miesiąc lub 2. Nie wiem, czy ktoś będzie chciał je ode mnie wziąść. Czy ktoś miał takie doświadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu ich nie odławiaj samica gupika jak zgłodnieje to sama zmniejszy populację ;-) innej opcji nie ma, no chyba że trzymanie samych samców ale jak mówiłeś taka opcja nie wchodzi w grę. możesz np [co może wydać się brutalne, no ale...] wystawić na allegro narybek jako pokarm dla pielęgnic, może znajdą się chętni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy coś takiego przyjmą ode mnie za darmo w zoologiku lub na giełdzie akwarystycznej. Tak naprawdę trzeba by je potrzymać w większym akwarium jeszcze z 1 miesiąc lub 2. Nie wiem, czy ktoś będzie chciał je ode mnie wziąść. Czy ktoś miał takie doświadczenia?

Możesz się dogadać z jakimś sklepem zoologicznym i oddawać narybek jako pokarm dla innych ryb. Ja jak hodowałam gupiki, młode oddawałam na pokarm dla piranii w osiedlowym zoologu. Wiem, że to może być brutalne ale jeśli nie masz jak ich sprzedać a przecież do wc nie wrzucisz to chyba rozsądne rozwiązanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...