Skocz do zawartości

[96l] + [126l] luniakowe szklanki


Luna
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Foty jak zwykle wysoka półka :) Luna masz dar do przedstawiania tego co się dzieje w akwarium. Widać ruch w zdjęciu, a to do łatwych rzeczy nie należy  :) Bardzo miło się to odbiera. Jedyne czego mi tu brakuje (ale to już moje zboczenie) to kirysków :)

Te Twoje redki wyglądają jak sakury prawie :) Świetne kolory jak i klimat. Czyli standardowo słodziutkie komentarze :) Cóż poradzić jak nic innego napisać nie można.

Jakie akwa planujesz jeśli można wiedzieć?

Edytowane przez Aisulim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napiszę niczego odkrywczego, mogę się tylko dołączyć do ochów i achów :-) cudne zdjęcia, takie z duszą, Twoje opisy wspaniale oddają nastrój twojego akwa :-) będę tu często zaglądać, dla tego klimatu i tej magii :-) gratuluję talentu, nie tylko akwarystycznego :-)

Edytowane przez daria
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za Wasze komentarze.

Naprawdę mi miło :)

 

Te Twoje redki wyglądają jak sakury prawie :)

To zasługa drapieżności kolcobrzuchów ;) Czasem robią w nocy selekcję...

Co dziwne im mocniej ubarwiona jest krewetka, tym mniej je interesuje. Czytałam, że zazwyczaj jest odwrotnie.

 

Jedyne czego mi tu brakuje (ale to już moje zboczenie) to kirysków :)

Do braku kirysków nadal ciężko mi się przyzwyczaić. To pocieszne stworzenia :)

Niestety w przyszłości nie będę już ich mieć, a to dlatego, że nie będą za bardzo pasować do planowanych obsad. W każdym razie fajnie było je hodować i rozmnażać.

 

Jakie akwa planujesz jeśli można wiedzieć?

Chciałabym w ciągu pół roku zlikwidować oba swoje akwaria i postawić 3 nowe zbiorniki: roślinno-korzenny dla kolcobrzuchów, kostkę dla bojownika oraz rasowe BW dla Ivanacara adoketa (jako ostatnie) :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istny Sajgon, dwa małe bąki non stop się przeganiają i walczą :(

Już na początku podzieliły akwarium na pół, ale najwyraźniej i to za mało.

 

Mam co prawda dwa samce, ale masa osób trzyma te ryby (często nie zważając na płeć) w akwariach o wiele mniejszych niż moje i nie mają takich problemów. Nie rozumiem czemu moje kolce są aż tak zadziorne... :huh:  Zapewniłam im masę miejsca, górę korzeni i zielska, zostawiłam też "rozpraszacze" w postaci bystrzyków Amandy. Bąki mają też na co polować, gdyż podaję im żywe żarcie i non stop mają pod nosem krewetki i ślimaki.

Ogólnie w akwarium na pewno się nie nudzą, a mimo to trzepią sobie nawzajem tyłki.

 

Prowodyrem bójek jest większy (3 cm) z nich. Ten bardziej dziki, który do tej pory dominował:

 

baki1_zpsf6236697.jpg

 

No właśnie "dominował", czas przeszły.

Rządził do czasu gdy mniejszy (2,5 cm) przestał przed nim uciekać i przetrzepał mu skórę...

 

O tym nieśmiałym, oswojonym grzdylku mowa:

 

110_zps72f1ab53.jpg

 

 

Kilka dni temu po zapaleniu światła zobaczyłam większego z nielichą raną tuż pod okiem :( Mimo to nie stracił ochoty do zaczepek.

Obawiałam się, że będzie mu się to babrać, bo jak wiadomo rybki te nie posiadają łusek i mają bardzo wrażliwą skórę. Na szczęście rana goi się zaskakująco szybko.

 

Mimo słodkiego wyglądu kolcobrzuchy mają mocne dzioby... O czym większy przekonał się także i wczoraj, gdy mały podczas kolejnej rozróby ugryzł go centralnie przy odbycie. Ewidentnie celował w dół brzucha! Zatem domyślam się, że poprzednim razem jego celem było pewnie oko  <_< Bystrzak.

I niech mi ktoś powie, że te stworzenia nie są na swój sposób "inteligentne" (jak na rybki tej wielkości).

 

Nowy korzeń już prawie zatonął, spróbuję umiejscowić go mniej więcej po środku zbiornika, tak aby przestrzeń była bardziej podzielona.

Może taka zmiana nieco załagodzi sytuację. Oby...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądząc po opisie, masz niewesoło. Pazerne te byki :) Musisz im zrobić pogadankę to może się uspokoją. A tak na serio to szkoda by było brzdąców, żeby sobie coś złego zrobiły bo z tego co piszesz to ciekawe choć niewielkie rybki :)

 

 

 

rasowe BW dla Ivanacara adoketa

Chyba wiem skąd się zaraziłaś :) Ivanki bardzo ciekawie się prezentują. Czekam na nowe... :)

 

Minus masz tylko za to, że nie będzie kirysków :P (ale u mnie będą! - haha).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym bardziej obstawiał ze to są dwie samice,po fotkach wyglądają raczej jak samice niż samce.U mnie samce były bardziej żółte i na podgardlu miały zarysy czarnej linii.Te jak na samce są wyjątkowo szare.Może kwestia fotki?  Rybka bardzo zadziorna między sobą,takie małe diabliki. To tyle z moich obserwacji ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym bardziej obstawiał ze to są dwie samice

 

Łaty formują się u obu osobników w pasy (co widać powyżej), więc ta opcja raczej odpada.

U obu bąków ciapki na podgardlu zaczynają się zagęszczać i tworzyć coś jakby trójkąt zwrócony wierzchołkiem ku brzuchowi. Może też z czasem wyjdzie z niego linia.

 

Kolce są jeszcze młode a mniejszy wciąż rośnie. Zmiany w ich wyglądzie widać dosłownie z każdym tygodniem.

Jeśli spojrzysz (chronologicznie) na zdjęcia z poprzedniej strony to na pewno zauważysz znaczną zmianę w ubarwieniu obu ryb. Gdy je kupiłam faktycznie można je było łatwo wziąć za samice, szczególnie mniejszego jegomościa :) Teraz to już nie jest takie oczywiste, bo zaczynają nabierać samczych cech.

 

U mnie samce były bardziej żółte i na podgardlu miały zarysy czarnej linii.Te jak na samce są wyjątkowo szare.Może kwestia fotki?

 

Zbiornik do najjaśniejszych nie należy, w dodatku rośliny pływające rzucają na wszystko bladozieloną poświatę - pewnie stąd taka dziwna szarość.

Niestety utrudnia to oddanie na zdjęciach faktycznych kolorów :(

 

Większa z rybek jest mocniej żółta, szczególnie na brzuchu, choć wciąż słabo to widać na zdjęciu.

Może tutaj trochę bardziej widoczny jest ten żółtawy odcień. Tylko z góry zaznaczam, że ryba była wtedy u mnie krótko i była jeszcze słabiej wybarwiona niż obecnie:

 

baki3_zps3c9560b1.jpg

 

baki2_zpsfb3482c6.jpg

 

 

Minus masz tylko za to, że nie będzie kirysków :P (ale u mnie będą! - haha).

 

Nie przypominaaaaj :D

Jak loricarie pojadą już do Pleya to w ogóle zaniknie ruch na dnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak loricarie pojadą już do Pleya to w ogóle zaniknie ruch na dnie...

Jedno się kończy, drugie się zaczyna... Domyślam się, że złapałaś bakcyla na BW :) akwarysta jednak miewa takie fazy, że jak się już na coś nastawi to nie ma to tamto :) I bardzo dobrze. Trzymam kciuki za nowe baniaczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, kciuki bardzo się przydadzą...

 

Domyślam się, że złapałaś bakcyla na BW :) akwarysta jednak miewa takie fazy, że jak się już na coś nastawi to nie ma to tamto :)

 

Już kiedyś wspomniałam parę razy na forum, że moje akwaria zaczynają mnie nudzić ;)

Coraz bardziej podobają mi się proste zbiorniki biotopowe z jednym-dwoma gatunkami ryb w obsadzie.

 

Co do BW to już od dłuższego czasu ciągnie mnie w stronę liści i herbaty.

Choć na tę ostatnią nie za bardzo mogłam sobie pozwolić w swoich baniakach... Stąd lekkie eksperymenty.

Muszę w końcu odbić sobie takie słomkowe półśrodki, pseudo CW i "roślinniaki" - zrobić wreszcie normalne BW :D

 

Pierwotny wygląd 96-tki:

 

c04d3a14b81417ce.jpg

 

Hex 17,5l:

 

ORYAxlQ.jpg

 

 

 

Edit:

 

A wracając do tematu aktualnej sytuacji w zbiorniku. Kolcobrzuch oberwał od kolegi mocniej niż myślałam :(

Rana się goi, ale bardzo wyraźnie widać teraz jaki kawałek ciała został (dosłownie) wygryziony... Pod okiem jest niemały krater, a samo oko niestety również zostało jednak uszkodzone :( Na szczęście ryba nim rusza i wszystko wskazuje na to, że jest ono sprawne (widzi tą stroną). Poluje, swobodnie się odżywia, jest wciąż ciekawska i bardzo aktywna (a nawet terytorialna) więc trzymam kciuki za tego rozrabiakę i mam nadzieję, że szybko się zregeneruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Edit: A wracając do tematu aktualnej sytuacji w zbiorniku. Kolcobrzuch oberwał od kolegi mocniej niż myślałam :( Rana się goi, ale bardzo wyraźnie widać teraz jaki kawałek ciała został (dosłownie) wygryziony... Pod okiem jest niemały krater, a samo oko niestety również zostało jednak uszkodzone :( Na szczęście ryba nim rusza i wszystko wskazuje na to, że jest ono sprawne (widzi tą stroną). Poluje, swobodnie się odżywia, jest wciąż ciekawska i bardzo aktywna (a nawet terytorialna) więc trzymam kciuki za tego rozrabiakę i mam nadzieję, że szybko się zregeneruje.

No to masz niezły "sajgonik" w akwarium ;)

Rybka pewnie się w końcu zregeneruje ale mnie bardziej martwi to, że w ogóle dochodzi do tak poważnych w skutkach walk. Bo jak raz do tego doszło, to i dojdzie drugi raz... a wtedy może się nie skończyć na tak drobnych ranach :(

Myślałaś już co z tym zrobić? Może takich dwóch w jednym akwarium to o jednego za dużo? Lub przeciwnie trzeba by wprowadzić jeszcze z jedną sztukę dla rozkładu agresji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finał spięć między pufferami okazał się najgorszy z możliwych :(
Prowodyr bójek nie zaprzestał zaczepiania mniejszego, wystraszonego kolegi i dostał w obronie kolejny raz - w dodatku w to samo leczące się miejsce. Rana niby goiła się tak jak poprzednio, rybka była aktywna i jadła, ale już nie tak ochoczo i (co zmartwiło mnie najbardziej) przestała polować :( Niestety któregoś ranka znalazłam ją martwą.

Co ciekawe drugi puffer pływał w pobliżu i nawet żadna hela nie zdołała dobrać się do trupka.

 

 

Myślałaś już co z tym zrobić?

Kombinowałam jak się dało, przestawiałam korzenie parokrotnie, dzieliłam akwarium na rewiry. W końcu jeden z korzeni całkiem zmieniłam i obsadziłam nowym zielskiem, ale niestety odwróciło to uwagę małego zabijaki tylko na chwilę... Dalej szukał guza i uparcie atakował mniejszego. Nie chciałam się za bardzo wtrącać, liczyłam na to, że ustalą sobie hierarchię i sytuacja się uspokoi. W końcu miejsca im nie brakowało.
 

Może takich dwóch w jednym akwarium to o jednego za dużo? Lub przeciwnie trzeba by wprowadzić jeszcze z jedną sztukę dla rozkładu agresji?

Ludzie potrafią większą ilość tych rybek upychać w kostkach o mniej zagraconej aranżacji, w dodatku nie patrząc na płeć... A ja miałam tylko 2 osobniki :( Zatem to raczej nie była kwestia zbyt dużej ilości, prędzej temperamentu jednej z ryb. Może gdyby dodać samice byłoby inaczej, ale to nic pewnego przy tych diablątkach - może byłoby jeszcze gorzej.
 
Myślałam nad dokupieniem paru sztuk, ale i tak nie miałam skąd. Nie widziałam ich w żadnym w żadnym warszawskim zoologu (poza Iquitosem, który ma naprawdę kiepskie opinie pod względem kondycji ryb). Natomiast opcja wysyłki tak delikatnych i nerwowych rybek kurierem kompletnie do mnie nie przemawiała, dlatego np. allegro odpadało. Z resztą, trochę się bałam, że efekt rozkładu agresji byłby jednak odwrotny. Skoro dla tych dwóch knypków (2,5 cm i 3 cm) obszar 80x30x40 cm był "za mały", to przy większej ilości pufferów może dochodziłoby do jeszcze częstszych walk o terytoria. Jeśli trafiłabym na kolejnych nerwusów :-?

 

Aktualna obsada:
- 1x carinotetraodon travancoricus,
- 11x hyphessobrycon amandae,
- 1x betta splendens w kotniku (Odyn, tymczasowo na wygnaniu z kawalerki),
- ok 10x anentome helena (ekipa porządkowa),
- ok 15x RC (urozmaicenie pufferowego menu).
 
Zdjęcie zbiornika już po "uporządkowaniu" korzeni do formy przypominającej poprzedni bałagan,

Zmieniony korzeń po lewej, doszło trochę anubiasów. Ogólnie nadal wysypisko:
 
szklanka_zpsc8dbd17d.jpg
 
 
Zdjęcie  robione na szybko, tuż pod oświetleniem, dlatego takie przepalone.

Moje pierwsze skojarzenie... http://i.imgur.com/OaQZXy6.jpg :mrgreen:
Za raz po pstryknięciu pomogłam mu oczywiście zejść ;)
 
przesrane1_zps977d14af.jpg
 
 
Samotny kolec, ten mniejszy, oswojony.
Cała przykra sytuacja to nie jego wina, on tylko się bronił...
Ogólnie rybka jest bardzo spokojna i schodzi z drogi nawet bystrzykom.
 
puffer1_zps993c3470.jpg
 

Jedno oko patrzy w tył:

puffer2_zps3149fbfe.jpg
 
puffer3_zps3d295268.jpg
 
Na pierwszym zdjęciu widać delikatne zaczątki charakterystycznych dla samców "zmarszczek" wokół oczu. Na drugim zaś widoczna jest powoli wydłużająca się kreska biegnąca wzdłuż podgardla. Podobna pojawiła się też przy płetwie odbytowej. Pewnie z czasem, przekształcą się w pas na brzuchu. Rybka jest jeszcze młoda, ale obstawiam, że jest to dorastający facet.

 

 

Pozdrawiam czytających.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo przykro słyszeć o zgonie jednego maluszka :(

Niestety tego się obawiałem pisząc poprzedni post (chyba wykrakałem :/ ).

Mam tylko nadzieję, że z kolców nie zrezygnujesz i wprowadzisz ich większą ilość. Przy apisto pomaga wprowadzenie większej ilości dla rozkładu agresji, w tanganice u siebie też mam takie obserwacje. Ja bym zaryzykował grupkę 3-4 kolców i obserwację - w razie potrzeby szybką reakcję.

 

PS. Fotki i akwarium jak zawsze na najwyższym poziomie, więc nie będę się powtarzał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej w poniedziałek jadę odebrać 5 nowych wielkookich kulek :) Ciekawe jak młody zareaguje na nowych sąsiadów.
Zobaczymy, może w 6-cioosobowej grupie puffery jakoś lepiej się dogadają. Na pewno nie zamierzam się poddawać i mimo przykrego doświadczenia nie odpuszczę tego gatunku ;)

W akwarium zrobiłam wczoraj jeszcze większy bajzel aby było więcej kryjówek i rewirów do podziału. Poprzestawiałam korzenie, dorzuciłam kolejny nowy. Oddałam sagittarię, część kryptokoryn i trochę młodych microsoriów aby weszło więcej drewna :D (pozdrawiam nowego użytkownika forum :) ).
Korzeni jest 7 albo 8, nie liczyłam a na oko ciężko teraz stwierdzić w tym Meksyku... Mam nadzieję, że rybkom się spodoba.

Co do innych gatunków kolcobrzuchów to podlinkowane przez V_i zielone też są ciekawe. Ale to wielkie i ponoć agresywne krowy ;) Podobają mi się "figure 8" - fajnie zbudowany i ładnie ubarwiony gatunek puffera. Ale to też byki nie na mój litraż.
Z resztą, karłowate też są bardzo interesujące i mają swój urok :D

Pozdrawiam.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Najprawdopodobniej w poniedziałek jadę odebrać 5 nowych wielkookich kulek :) Ciekawe jak młody zareaguje na nowych sąsiadów. Zobaczymy, może w 6-cioosobowej grupie puffery jakoś lepiej się dogadają. Na pewno nie zamierzam się poddawać i mimo przykrego doświadczenia nie odpuszczę tego gatunku ;)

Eeee, super :D No to z wielką ciekawością oczekuję na fotki i raport z wydarzeń po wpuszczeniu większej grupki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i doopa. <_<

Mało brakowało a pięknie załatwiłabym sobie obsadę...

 

Miałam dziś jechać po zamówione puffery, byłam już nawet umówiona na odbiór.

Jednak w trakcie rozmowy telefonicznej coś mnie naszło i dla pewności chciałam jeszcze potwierdzić gatunek zamówionych ryb.

"Eee, kolcobrzuch to kolcobrzuch, one wszystkie są takie same przecież."

:facepalm: . . .

 

Podałam w ogłoszeniu nazwę poszukiwanych ryb, w nawiasie ich nazwę łacińską.

Zamieściłam nawet zdjęcie swoich osobników, aby uniknąć jakiejkolwiek pomyłki.

Ale najwyraźniej się przeliczyłam - wychodzi na to, że ludzie nie patrzą już nawet na obrazki :(

 

Pan sprzedawca oddzwonił i poinformował mnie, że kolce które dla mnie ma to jednak "te zwykłe, duże".

Już widzę ten kataklizm: 5 kolcobrzuchów zielonych w szklance 96l. Podziękowałam.

Kurtyna w dół...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są!
Rany, jakie to maleństwa :D

Ogromne podziękowania należą się Krzyśkowi1702 za to, że przywiózł mi ryby :)

Tak się złożyło, że się rozchorowałam i nie miałam możliwości kontynuowania poszukiwań w zoologach...

A tu taka niespodziewana pomoc :) Jeszcze raz wielkie dzięki!

Aktualnie 5 maluszków dzielnie zwiedza zakamarki zbiornika pod czujnym okiem (nieco wystraszonego) starszego kolegi :D
Za raz po wpuszczeniu, gdy grzdylki trafiły na tego gapę, otoczyły go i miałam świetne widowisko... 6 pufferów okrążało się wzajemnie w ruchomym kole (największy w środku) i wszystkie pokazowo na zmianę rozkładały i składały płetwy ogonowe :) Taki dziwaczny pokaz "siły" i powitanie w jednym...
Co jakiś czas zerkał na mnie trochę spanikowany tymi wielkimi oczami, zupełnie jakby pytał: "Co to za przedszkole? Co to ma być?!" :lol:

Na razie dałam rybom spokój i nie stresuję ich aparatem, ale na pewno niebawem podzielę się z Wami ich komicznym widokiem :D
Dorosłe kolcobrzuchy karłowate to takie słodkie wielkookie grubaski, ale maluchy to już całkiem baaajka ^^
Muszę je tylko podkarmić, bo brzuszki mają pozapadane, ale to norma w sklepach.

<z zacieszem od ucha do ucha wraca gapić się na akwarium>
:D

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...