maziama Opublikowano 2 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2013 (edytowane) Ale teraz musisz zastosować głodówkę u wszystkich ryb. Podobno dobrym sposobem jest podanie chorej rybie rozgniecionego, np. widelcem, mrożonego (nie z puszki!) zielonego groszku - dosłownie 1 kuleczkę, prosto pod pyszczek, żeby na pewno zjadła. Działa przeczyszczająco, więc oczyści przewód pokarmowy z tego co tam ewentualnie zalega i zapobiegnie dodatkowo zapaleniu pęcherza pławnego. Myślę, że warto spróbować. Może jeszcze nie jest za późno... Edytowane 2 Czerwca 2013 przez maziama Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lexx Opublikowano 3 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Welon dzielnie walczy i próbuje od czasu do czasu pływać. Na razie bez większych zmian (ani na lepsze ani na gorsze). O groszku słyszałem, jak mi się uda spróbować, to dam znać jakie efekty. Zmiany na brzuchu mam wrażenie powstały przez wysuszenie łusek w tym miejscu (ta część brzucha wystawała ciągle ponad powierzchnię wody). Na razie nie widać aby się powiększała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lexx Opublikowano 5 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2013 Dalej bez zmian w zachowaniu. Zmiany na brzuszku powiększają się. Dzisiaj startuję z dietą opartą o zielony groszek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maziama Opublikowano 5 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2013 Zastosowałeś głodówkę, czy normalnie karmisz ryby? Jeśli normalnie karmisz, to czy welon je, czy już nie przyjmuje pokarmów? Coś by trzeba wymyślić, żeby utrzymać welona pod wodą (żeby dalej nie wysuszał sobie tego brzuszka) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lexx Opublikowano 6 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2013 Welon stracił apetyt, chęć do pływania, zmiany na brzuszku powiększyły się. Podjąłem decyzję że dalsze próby leczenia nie mają niestety większego sensu i zdecydowałem się na eutanazję rybki. Dziękuję wszystkim którzy wyrazili chęć pomocy. Wnioski z leczenia - obniżanie temperatury bądź leczenie środkami bakteriobójczymi nie spowodowały poprawy, wręcz pogorszenie stanu ryby. Nie zdążyłem niestety zastosować zmian w diecie (groszek, spirulina) żeby poobserwować efekty. Może jeszcze kiedyś będzie okazja (albo ktoś będzie miał okazję). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maziama Opublikowano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2013 To znaczy już to zrobiłeś, czy dopiero zamierzasz? Przykro mi, że leczenie nic nie dało... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lexx Opublikowano 6 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2013 Tak, już jest po. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dunay Opublikowano 7 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2013 Temat został wyczerpany/ problem rozwiązany.Zamykam - jeśli chcesz temat kontynuować, coś dodać, nie zgadzasz sie z zamknięciem, proszę o kontakt z moderatorem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi