aghamys Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Mam takie pytanie (nie wiem gdzie to podpiąć -proszę moderatorów o ewentualną korektę). Czy na dekorację nadaję się łupina kokosa właściwego (nie pytam o takiego kokosa co mamy w sklepie -o orzech - tak jak we wszystkich postach jest napisane, tylko o to, w czym kokos naturalnie jest schowany czyli łupinie ? Wydaję mi się, że bedzie za lekka i bedzie wypływać, Czy ktoś z was ma taką łupinę w akwarium? Czy wypływa i jeśli tak to czym ją obciążyć? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cytryna Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Wydaje mi się, że trzeba go obciążyć kamieniem, jak korzeń - chwilę musi się namoczyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shaniqa10 Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 viewtopic.php?f=40&t=7964&hilit=kokos&start=0 Wystarczy poszukać . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aghamys Opublikowano 22 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 http://forum.superakwarium.pl/viewtopic.php?f=40&t=7964&hilit=kokos&start=0 Wystarczy poszukać . Czytałam ten post i inne (wszystkie) i jak w temacie - nie chodzi mi o orzech kokosa tylko łupinę (kokos właściwy). Te zdjęcia i kokosy o których mówią forumowicze to orzechy kokosa, w naturze są otoczone łupiną i ja o nią pytam. Chodzi o to, co jest na zdjęciu po prawej na białym tle (przekrój kokosa), otaczające kokos który zakupujemy w sklepie:) http://images.google.pl/imgres?imgurl=h ... s%3Disch:1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati1531 Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 Mi łupina kokosa nie wypływała. A cały się nie nada bo i tak trzeba go gotować a jak się te trzy dziurki uszkodzą to mleczko wypynie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maziama Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 To ja z ciekawości spytam, bo w sklepach rzeczywiście można kupić orzech kokosa ale bez łupiny, o której mówisz, więc skąd u ciebie ten orzech z łupiną...? Naprawdę chcę wiedzieć No i wydaje się, że będzie się tak samo zachowywać pod wodą jak kokos właściwy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aghamys Opublikowano 23 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 To ja z ciekawości spytam, bo w sklepach rzeczywiście można kupić orzech kokosa ale bez łupiny, o której mówisz, więc skąd u ciebie ten orzech z łupiną...? Mój teść przywiózł go z wycieczki 10 lat temu i tak u mnie leżał na półce i tak sobie go przecięłam piłą i pomyślałam, że będzie to piękna dekoracja i oprócz tego mam też zwykły kokos więc go też włożę (2 in 1 ) No i wydaje się, że będzie się tak samo zachowywać pod wodą jak kokos właściwy.No właśnie (na próbę) próbowałam go utopić i pływa jak wspaniała łódeczka (nic, a nic zanurzenia )Moim pomysłem jest go przymocować do przyssawki na dnie i przywiązanie go żyłką wędkarską, ale myślałam też nad jakąś żywicą, żeby go obciążyć, no ale nie wiem czy to dobry pomysł Po pierwsze: a jak przymocuję i po jakimś czasie mi się odklei od dna Po drugie: nie chcę żeby mi zgnił bo z zewnątrz jest twardy, ale od środka to same włókienka i może by je tak żywica potraktować? hmm? [Z orzechem nie ma probkemu bo tonie nawet bez namoczenia w soli' PS. I w końcu ktoś zrozumiał o czym piszę :kwiaty: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maziama Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 Skoro kokos leżał na półce to po prostu za bardzo się wysuszył i dlatego nie tonie. Chociaż jakby się "zagłębić ogólnie w kokosy" to one potrafią przebyć szmat drogi płynąc po powierzchni wody, aż natrafią na suchy ląd, na którym mogą zapuścić korzonki. Możliwe, że to właśnie ta łupina nie pozwala kokosowi zatonąć, więc siłą rzeczy w akwarium też nie zatonie. Ale to tylko taka moja "filozoficzna dedukcja" Chyba więc najlepiej przymocować tą łupinę na przyssawki, tak jak planujesz. "A nóż widelec" po jakimś czasie jednak będzie sama tonęła...? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aghamys Opublikowano 23 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 Chociaż jakby się "zagłębić ogólnie w kokosy" to one potrafią przebyć szmat drogi płynąc po powierzchni wody, aż natrafią na suchy ląd, na którym mogą zapuścić korzonki. Możliwe, że to właśnie ta łupina Tak, to jest właśnie ta łupina! (i w końcu ktoś, kto o niej coś wie i tak jak ja się w "te kokosy zagłębił" ) zobaczymy, akwarium kupuję dopiero za dwa tygodnie, zanim wpuszcze do niego ryby to będzie się "kisić" w wiadrze, czyli jakieś 2 miesiące będzie topiony, Choć na razie poczekam, bo może będą jakieś pomysły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi