Skocz do zawartości

Glony nitkowe -naturalny likwidator


zspak
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

 

Od założenia akwarium złapałem gdzieś glony nitkowe. Po restarcie i wypaleniu glonów kwaskiem cytrynowym ( przy okazji trochę roślin ) myślałem że mam problem z głowy. Glony zbielały i znikły. Po 4 tyg od restartu zauważyłem że gdzie nie gdzie się pozbierały i odżyły. powycinałem liście roślin najbardziej porażone ale teraz jak mocno zwracam na to uwagę to widzę pojedyncze nitki wszędzie.

 

Pytanie o naturalnego rywala / zjadaczy tych glonów. Musi w naturze mieć przecież jakiegoś wroga. W akwa mam zjadaczy glonów takich jak Zbrojniki i Kosiarki. Planowane są też Otoski ale z tego co wiem żaden z tych gatunków nie zjada nitek.

 

Poszukiwania w necie doprowadziły mnie do Molinezji ostroustej. Posiadam takich 5 i widziałem że podjadają te glony ale nie idzie im to na tyle dobrze aby ograniczyć ich rozrost.

 

 

Zna ktoś jakiegoś rywala dla tych glonów? Mówię tu o rybkach, ślimakach ? może krewetkach? A może jakiś środek / sposób na ich zwalczenie nie wymagający restartu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmienniaki plamiste i wielobarwne, o ile pamiętam też kosiarki, także krewetki - ale jakie to musisz spytać kogoś innego.

 

Pamiętaj że ryby jedzące glony to nie super panaceum, tylko pomoc w walce z glonami, naprawdę łatwiej by było znaleźć przyczynę występowania glonów i ją zlikwidować.

 

Na pewno odpuść sobie na dzień dobry środki chemiczne, co prawda powstrzymają wzrost glonów [niektórych] - ale równie co glonom zaszkodzą roślinom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z krewetkami trochę lipa. Bojowniki robią sobie z nich obiad. Przyczyna występowanie jest taka że jak się to raz złapie to praktycznie tylko solidny restart (wymiana wszystkich roślin, grysu i całej zawartości akwarium pomaga na 100%) Ja się przed tym staram uchronić. W tym momencie jak popatrzę na akwarium to muszę się dobrze przyjrzeć żeby było widać glony. Ale wiem że właśnie tak się zaczęło. Dlatego chce zdusić w zarodku. Chemia odpada to wiem. Na pewno trochę za dużo świecę. Ale chcę dać kopa roślinkom... No nic Kosiarki 2 mam zobaczymy... Są młode i widzę ze nie jedzą nitek ale teraz 4 dnie będą rybki bez karmienia to może się czepią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z krewetkami trochę lipa. Bojowniki robią sobie z nich obiad. Przyczyna występowanie jest taka że jak się to raz złapie to praktycznie tylko solidny restart (wymiana wszystkich roślin, grysu i całej zawartości akwarium pomaga na 100%) Ja się przed tym staram uchronić. W tym momencie jak popatrzę na akwarium to muszę się dobrze przyjrzeć żeby było widać glony. Ale wiem że właśnie tak się zaczęło. Dlatego chce zdusić w zarodku. Chemia odpada to wiem. Na pewno trochę za dużo świecę. Ale chcę dać kopa roślinkom... No nic Kosiarki 2 mam zobaczymy... Są młode i widzę ze nie jedzą nitek ale teraz 4 dnie będą rybki bez karmienia to może się czepią.

Chemia odpada, ale jest chemia i chemia. Prawdopodobnie masz zły bilans NPK i/lub niedobory jakiegoś pierwiastka z mikro.

Co to znaczy "za dużo świecę"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No za długo... 12-13h Lubie przed wyjściem do pracy popatrzeć i przed pójściem spać też. A nie chce im robić przerwy w ciągu dnia jak mnie nie ma.... Spróbuję z tymi krewetkami Amano Może bojowniki ich nie dopadną.

 

Podmiany wody robię regularnie co tydzień a nawet częściej. Wczoraj wyciąłem sporą kupkę liści które miały nitki, Dziś wyczyściłem korzeń i wymieniłem 2/5 wody. Zobaczymy co będzie po świętach. Zmniejszę oświetlenie do 10h.

 

Oświetlenie to 2x18w + 1x15 co daje mi współczynnik 0.40 Ale przy Low Techu powinno być ok. Co innego że po nowym roku dołożę trzecią 18 i wymienię świetlówki na te akwarystyczne.

 

 

 

PS. Nawóz jest pod żwirem. Dobre 5l ziemi z kwiaciarni. C02 też po nowym roku. Albo butla albo bimbrowani. Ale wątpię żeby to była przyczyna nitek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

dzięki za podpowiedz. Doczytałem się już tego co prawda wcześniej i zakupiłem 4 sztuki w sklepie po 6zł jedna. z tego co widzę to jakby zostały 2. Resztą pewnie zajął się bojownik. Szczerze po 1 nocy miałem wrażenie że w niektórych miejscach jakby było mniej nitek ale teraz to już sam nie wiem. Nie mam też jakiejś plagi tych glonów ale dokuczają jednak i są brzydkie.

 

Mam tez już CO2 i jakby zahamowały. Zobaczymy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

wszędzie można wyczytać o krewetkach Amano (Caridina japonica) że mają duży apatyt na glony, są polecane w wielu opisach jako pomoc przy walczeniu m.in. z glonami nitkowatymi.

A co z innymi krewetkami np. red cherry :?: One też jedzą nitki tylko że maja mniejszy apetyt? :shock:

 

/EDIT

sam sobie odpowiem - red cherry działają bardzo skutecznie :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...