k0zz Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Wczoraj przeprowadziłem test którego wynikami jestem bardzo zaskoczony i zapragnąłem się z wami tym podzielić Mam dwa akwaria - 70 LT i 200 HT. LT postawione kilka miesięcy temu. W akwarium zero glona, dość mocno zarośnięte a obsada to jeden bojownik. Akwa praktycznie nienawożone ( daję tylko mikro i potas raz na jakiś czas ), zero CO2, no jak powiedziałem LT. HT postawione 5 tygodni temu, w wyniku błędu z nawożeniem na dark soil dopadł mnie straszny wysyp glonów. Akwarium dochodzi do siebie i wszystko zmierza w bardzo dobrym kierunku. Ale do rzeczy. Doświadczenie polegało na tym że wyjąłem maksymalnie oglonioną roślinkę Alternathera reineckii z HT i wrzuciłem do LT. Jako, żę LT czeka zmiana arażacji pewnie jeszcze w tym roku, to zaryzykowałem taką wrzutkę. Liczyłem się z tym, że glony przeskoczą na zdrowe roślinki. Glon to takie zielone włoski o długości 1cm pokrywające cała powierzchnię liści. Jakież było moje zdziwienie gdy dziś wróciłem z pracy, popędziłem do LT patrzę na Alterne a ona... czyściutka jakby na niej glona nigdy nie było... No i chyba roślinka powędruje z powrotem do HT. Co o tym myślicie ? To w ogóle coś niezwykłego czy zwyczajna sprawa ? A może warto mieć taki "szpital" dla roślinek ? Próbowałem kiedyś maczać roślinki w nadmanganianie potasu żeby pozbyć się glonów ale nic to nie dawało ( być może za słaby roztwór ) a tutaj taki oto sposób "odkryłem" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
locdog Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Nic nadzwyczajnego.W LT glon nie miał co jeść bo wszystkie składniki odżywcze zjadają rośliny, więc zginął śmiercią naturalną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.