korzeń a mikrosorium

[logitech]

Cześć

w akwarium 100 l mam korzeń cały obrośnięty mikrosorium oskrzydlonym które zajmuje mi ok 30% powierzchni dna i daje spory cień. 
Prosił bym o rade czy lepiej przyciąć je jak żywopłot do do samego pędu i czekać na młode liście czy lepiej zerwać z drewna i wiązać na żyłkę od nowa? 

[maziama]

Szkoda takiego mikrozorium..

Ja bym wycięła część liści u samej nasady, zostawiając ewentualnie kępę, która ci "nie przeszkadza". Kłącze, które pozostawisz, wypuści nowe liście.

Tylko, że wkrótce będziesz miał tą samą historię.

Jeśli nie chcesz powtórki, możesz wyjąć ten korzeń, oderwać mikrozorium, pociąć na mniejsze kłącza i sadzonki, które uzyskasz - np. sprzedać. Zostawisz sobie tylko kawałek tego mikrozorium i z powrotem przytwierdzisz do korzenia. Wtedy tak szybko nie zarośnie ci na nowo całej powierzchni.

Ale wyciągnięcie tego korzenia ze zbiornika zapewne będzie się wiązało ze sporym syfem

Edytowane 28 Maja 2016 przez maziama

[logitech]

 

 

Ja bym wycięła część liści u samej nasady, zostawiając ewentualnie kępę, która ci "nie przeszkadza". Kłącze, które pozostawisz, wypuści nowe liście.

Tak zrobię ale z wielkim bólem serca:/ długo czekałem aż mi tak ładnie zarośnie. 

[maziama]

To wytnij te inne rośliny, którym mikrozorium zabiera światło

 

A tak na serio, to wrzuć zdjęcie tego "bydlaka" przed przycięciem. Se chociaż popatrze

[logitech]

Zdjęcia nie zrobiłem :/ gdzieś przesiałem kabel od telefonu.

Zielsko ładnie odchodziło, część nie była przyczepiona do drewna więc ją zerwałem resztę przyciąłem ale nie wszystko. Połowę mikro zostawiłem i w tej części akwa zrobiło się bardzo jasno. Czekam aż zwartki tam kłącza puszczą i nie dopuszczę do takiego przyrostu mikrosorium.