martusia1o1 Posted February 12, 2016 Share Posted February 12, 2016 Witam. Na wstępnie chciałam tylko zaznaczyć, że to moje początki z rybkami i ucze się dopiero. Od 5 miesięcy mam w domu niebieskiego bojownika. Wszystko było ok. Chłopak zadowolony- niczego mu nie brakowało. Akwarium ok 35l, filtr, letnia woda- żarówka zamiast grzałki. 3 roślinki, piękny korzeń, kamyczki i żwirek. Problem się zaczął kiedy w prezencie dostałam od taty 3 bojowniczki. Nie ukrywam, ze nie byłam zadowolona z tego powodu. Stwierdziłam natomiast, że może lepiej będzie mu w towarzystwie kobiet. Po pierwszym dniu zaobserwowałam, że mojemu bojownikowi ubywają płetwy. Siedziałam tak przy akwarium i sprawdzałam co jest tego powodem. okazało się , że dwie z trzech samiczek są agresywne w stosunku do mojej rybki. On podpływał do nich (zalotnik) ale one też ciągle go zaczepiały. Bez zastanowienia oddałam dwie bojowniczki do zoologicznego. została jedna- najmniejsza, najspokojniejsza. przez tydzień był spokój. miała kryjówki, chowała się pod korzeniem. Ferdek (moj bojownik ) ją gonił czasem ale żyli w zgodzie. wczoraj doznałam szoku. wróciłam pod wieczór do domu. Podeszłam do akwarium i jak zawsze przyłożyłam palec do szkła. (tak się witam z ferdkiem , on zawsze przypływa) Zdziwiona byłam gdy nie pojawił się, pojawiła się natomiast bojowniczka. I zobaczyłam mojego Ferka, który wygląda jak samiczka już. Totalnie poobgryzany, porusza się tylko cienkimi, bocznymi płetwami baardzo powoli. Pogryziony po brzuszku, oko jedno szare ( nie mam pojecia czy mu wygryzła, czy zaropiałe). Aż mi się płakać chce jak przypominam sobie jego stan. Tą diablice od razu wyłowiłam. Zadowoliło mnie jedynie , ze po tym wszystkim ledwo co ale jadł. Bałam się, że rano jak wstane już będzie martwy ale o dziwo pływa. Powoli ale pływa. Co mam robić? Bardzo zależy mi na tej rybce. Czy jest szansa, że ją odratuje? proszę Was o pomoc i radę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yuurei Posted February 12, 2016 Share Posted February 12, 2016 Przede wszystkim 35l jest za małe na harem bojownika, więc powinien zostać tam sam. Poza tym podnieś temperaturę, na co dzień powinien mieć ciepło, a co dopiero jak jest uszkodzony (28 st.). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
splend Posted February 12, 2016 Share Posted February 12, 2016 Tak jak napisała poprzedniczka,akwarium jest za małe na harem bojowników. Bojowniki wspaniałe ( bo o tym chyba piszesz ) są rybami ciepłolubnymi przez co w akwarium powinna być zainstalowana na stałe grzałka. Grzanie żarówką jest po prostu nie na miejscu. Przy takim rozwiązaniu są zbyt duże wahania temperatury co zdecydowanie źle wpływa na kondycję ryb. Inna sprawa to to że akwarium z bojownikiem jak i z innymi labiryntowcami powinno być przykryte ponieważ zbyt wysokie różnice temperatur pomiędzy wodą a powietrzem nad taflą powodują choroby błędnika. Bojownik powinien być sam w tym akwarium. Gdy będzie miał odpowiednie warunki ( temperatura, parametry wody ) jest szansa że dojdzie do siebie, a uszkodzone płetwy powinny się po pewnym czasie w pewnym stopniu zregenerować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martusia1o1 Posted February 12, 2016 Author Share Posted February 12, 2016 dziękuje za informacje. Bojownik już od wieczora jest sam. Lece do zoologicznego po grzałkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.