Skocz do zawartości

Akcja ratunkowa skorupki ampularii


nick1234
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

jakiś czas temu pisałam o koleżance, która zagloniną muszlę ampularii postanowiła wyszorować szorstką gąbką w efekcie czego niemalże ją starła. Muszelka była tak cieńka,że widać było przez nią ciemne ciało ślimaka, a podatna na urazy popękała w kilku miejscach. Postanowiłam jej pomóc i zabrałam do siebie.

Było to dla mnie pewnego rodzaju wyzwanie tym bardziej,że u mnie w akwarium twardości dośc niskie ale postawiłam sobie za cel przyspiesznie regeneracji skorupki i wzmocnienie muszelki w możliwie jak najkrótszym czasie. Czas był o tyle istotny,że amuplaria robiła sobie sama nieświadomie krzywdę i obijając się o twarde elementy akwarium powodowała coraz to nowe urazy.

 

Zdaje sobię sprawę,że niektórzy będą się pukać w głowę czytając ten post ale wierzę,że są jeszcze ludzie o wrażliwym sercu, którym poniższe rady przy problemie ze skorupką ślimaka się przydadzą :) Myślę też,że jeśli ktoś ma niskie twardości w swoim akwarium i mimo to trzyma ampularie to od czasu do czasu może zastosować poniższe dla wzmocnienia kondycji skorupki swojego ślimaka.

 

Tak więc od początku :)

 

Ampularia kiedy trafiła do mnie jakiś miesiąc temu wyglądała tak:

 

43245097498563867924.jpg

 

Żałuje,że nie zrobiłam jej wtedy jeszcze zdjecia "od spodu", tam było podobnie, a miejscami jeszcze gorzej. Trzeba było obchodzić się z nią bardzo ostrożnie.

 

Do regeneracji skorupki użyłam sepii - jest to szkielet kostny mątwy czyli jednym słowem naturalne wapno + pokarmu ze spiruliną.

Sepia kosztuje ok 3 zł i wygląda tak:

 

a1d6f1f9-sepia.jpg

 

Problem największy tej "kuracji" to fakt,że SEPII POD ŻADNYM POZOREM NIE MOŻNA WKŁADAĆ DO AKWARIUM BO ZROBI NAM Z WODY BETON czyli ją zatwardzi oraz fakt,że zarówno sepia jak i spirulina powinny trafić prosto do dziuba ampułki ;)

 

Postanowiłam zatem karmić ją indywidualnie w słoiku. Robiłam to 3-4 razy w tygodniu. "Świeża" sepia czyli taka prosto z pudełka nie tonie i ampułce po prostu "uciekała" spod dziuba. Trzeba było jej zatem na poczatku pomagać.

 

73394429989052553519.jpg

 

Dodatkowo kawałek sepii postanowiłam zawiesić na silikon akwarystyczny NAD taflą wody akwarium - koniecznie tak aby nie dotykała tafli. Zrobiłam to aby sepia "nasiąkła" wilgocią i w końcu zatonęłą. Był to jedyny sposób jaki wymyśliłam, zostawienie jej w wodzie powodowało jej rozpad, a tak po kilku dniach była na tyle cięzka,że tonęła zachowując przy tym swój kształt. Jak widać były próby podgryzania jej przez ampułkę w akwarium ale nieudane-sepia mimo wyszystko dla ampułki była za wysoko :)

 

24504894894148182700.jpg

 

I tak po kilku dniach miałam już tonącą, a jednocześnie twardą sepię, którą już ampułka mogła zajmować się bez mojej pomocy - a skrobie przy tym jak chomik;)

 

39452841291311470216.jpg

 

04830599524972941585.jpg

 

I przerwa na "pompowanie" :D

 

78028481777824970838.jpg

 

Dodatkowo w tym samym słoiku ampułka karmiona była spiruliną - wybrałam forte Tropicala. Spirulina jest atrakcyjniejsza dla ampułki niż sepia zatem trzeba ją podawać później, kiedy już poje trochę spepii. W przeciwnym razie zajmie się spiruliną i na sepię nie spojrzy, a to o to wapno głównie tu chodziło ;)

 

Po 3 tygodniach skorupka troszkę się wzmocniła i postanowiłam pozbyć się tych porastających ją krasnali i zielenic. Do tego celu zrobiłam jej delikatny okład z węgla w płynie. Chusteczka lub ręcznik papierowy, nasączyć carbo i delikatnie podotykać skorupki, uważając na wieczko - sposób znacznie skuteczniejszy niż szorowanie ;)

 

Minął niecały miesiąc, nie jest jeszcze idealnie ale myślę,że zmierza to w dobrym kierunku. Kuracja nadal trwa, przypominam,że ampułka na codzień przebywa w wodzie o dość niskich twardościach GH ok 6-7. Mimo to dała radę i myślę,że warto było- zresztą ocencie sami :)

 

78246284079602687997.jpg

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masakra :shock: Aż mi się łezka w oku zakręciła :cry:

Sama jestem dość wrażliwa na punkcie zwierząt i też nie raz ratowałabym za wszelką cenę ;)

Ale żeby wymyślić taki sposób ratowania ampułki, to trzeba mieć niezłą kreatywność. Z sepią to mnie rozwaliłaś do reszty, bo chomiki i papugi to przy niej widziałam już, OK żółwie wodno-lądowe jeszcze może by mi przyszły do głowy, ale ślimaki akwariowe...?! Niezły sposób ;)

No i te efekty! Jak dla mnie bardzo fajne podejście do sprawy i pomysłowe.

No i ampułce jak najbardziej przypadło do gustu przyssanie się do tego wapienka, a przede wszystkim widać pozytywne rezultaty tej kuracji.

Myślę, że temat może się przydać osobom, które będą miały podobny problem ze ślimaczkami :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję :) Z tą sepią to miałam obawy czy ślimak się nią w ogóle zainteresuje bo faktycznie sprzedawana jest jako wapno dla papug i gadów, a o ślimakach mowy nie było ale o dziwo tak - nie wiem może ampułki mają gdzieś wbudowany mechanizm "potrzebuję wapnia" ;) Dla wzmocnienia "efektu" karmienie w słoiczku najlepiej robić po 1-2 dniowej głodówce w akwarium i początkowo tylko sepią-jak się poda od razu spirulinę to sepia odejdzie na boczny tor ;)  W tym momencie muszelka jest już na tyle twarda,że nie musze się martwićo swobodne poruszanie się ampułki w akwa, opadanie na kamienie itp. ale po cichu licze,że jeszcze odzyska do tego intensywny żółty kolor. Nie wiem czy to możliwe i nie doszłam do tego co tak na prawdę wpływa na wybarwienie muszelki, gdybyście mieli jakieś pomysły to dyskusja jest otwarta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi przychodzi na myśl od razu spirulina, którą karmisz, a która zawiera bardzo dużo karotenoidów wpływających na wybarwienie... wszystkiego ;) u organizmów żywych. Tak więc ja bym się jej trzymała i kolorek muszelki też powinien wrócić. W końcu przecież maluszki ampułek też jakoś muszą uzyskiwać tą intensywną żółć, nie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...