nick1234 Opublikowano 17 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Witam, jakiś czas temu pisałam o koleżance, która zagloniną muszlę ampularii postanowiła wyszorować szorstką gąbką w efekcie czego niemalże ją starła. Muszelka była tak cieńka,że widać było przez nią ciemne ciało ślimaka, a podatna na urazy popękała w kilku miejscach. Postanowiłam jej pomóc i zabrałam do siebie. Było to dla mnie pewnego rodzaju wyzwanie tym bardziej,że u mnie w akwarium twardości dośc niskie ale postawiłam sobie za cel przyspiesznie regeneracji skorupki i wzmocnienie muszelki w możliwie jak najkrótszym czasie. Czas był o tyle istotny,że amuplaria robiła sobie sama nieświadomie krzywdę i obijając się o twarde elementy akwarium powodowała coraz to nowe urazy. Zdaje sobię sprawę,że niektórzy będą się pukać w głowę czytając ten post ale wierzę,że są jeszcze ludzie o wrażliwym sercu, którym poniższe rady przy problemie ze skorupką ślimaka się przydadzą Myślę też,że jeśli ktoś ma niskie twardości w swoim akwarium i mimo to trzyma ampularie to od czasu do czasu może zastosować poniższe dla wzmocnienia kondycji skorupki swojego ślimaka. Tak więc od początku Ampularia kiedy trafiła do mnie jakiś miesiąc temu wyglądała tak: Żałuje,że nie zrobiłam jej wtedy jeszcze zdjecia "od spodu", tam było podobnie, a miejscami jeszcze gorzej. Trzeba było obchodzić się z nią bardzo ostrożnie. Do regeneracji skorupki użyłam sepii - jest to szkielet kostny mątwy czyli jednym słowem naturalne wapno + pokarmu ze spiruliną. Sepia kosztuje ok 3 zł i wygląda tak: Problem największy tej "kuracji" to fakt,że SEPII POD ŻADNYM POZOREM NIE MOŻNA WKŁADAĆ DO AKWARIUM BO ZROBI NAM Z WODY BETON czyli ją zatwardzi oraz fakt,że zarówno sepia jak i spirulina powinny trafić prosto do dziuba ampułki Postanowiłam zatem karmić ją indywidualnie w słoiku. Robiłam to 3-4 razy w tygodniu. "Świeża" sepia czyli taka prosto z pudełka nie tonie i ampułce po prostu "uciekała" spod dziuba. Trzeba było jej zatem na poczatku pomagać. Dodatkowo kawałek sepii postanowiłam zawiesić na silikon akwarystyczny NAD taflą wody akwarium - koniecznie tak aby nie dotykała tafli. Zrobiłam to aby sepia "nasiąkła" wilgocią i w końcu zatonęłą. Był to jedyny sposób jaki wymyśliłam, zostawienie jej w wodzie powodowało jej rozpad, a tak po kilku dniach była na tyle cięzka,że tonęła zachowując przy tym swój kształt. Jak widać były próby podgryzania jej przez ampułkę w akwarium ale nieudane-sepia mimo wyszystko dla ampułki była za wysoko I tak po kilku dniach miałam już tonącą, a jednocześnie twardą sepię, którą już ampułka mogła zajmować się bez mojej pomocy - a skrobie przy tym jak chomik;) I przerwa na "pompowanie" Dodatkowo w tym samym słoiku ampułka karmiona była spiruliną - wybrałam forte Tropicala. Spirulina jest atrakcyjniejsza dla ampułki niż sepia zatem trzeba ją podawać później, kiedy już poje trochę spepii. W przeciwnym razie zajmie się spiruliną i na sepię nie spojrzy, a to o to wapno głównie tu chodziło Po 3 tygodniach skorupka troszkę się wzmocniła i postanowiłam pozbyć się tych porastających ją krasnali i zielenic. Do tego celu zrobiłam jej delikatny okład z węgla w płynie. Chusteczka lub ręcznik papierowy, nasączyć carbo i delikatnie podotykać skorupki, uważając na wieczko - sposób znacznie skuteczniejszy niż szorowanie Minął niecały miesiąc, nie jest jeszcze idealnie ale myślę,że zmierza to w dobrym kierunku. Kuracja nadal trwa, przypominam,że ampułka na codzień przebywa w wodzie o dość niskich twardościach GH ok 6-7. Mimo to dała radę i myślę,że warto było- zresztą ocencie sami 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psyho39 Opublikowano 17 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Jak Dr. Quin ,ewentualnie Doktor Zosia z Leśnej Góry. Chcę przez to powiedzieć dobrą robotaV_i. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maziama Opublikowano 17 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Masakra Aż mi się łezka w oku zakręciła Sama jestem dość wrażliwa na punkcie zwierząt i też nie raz ratowałabym za wszelką cenę Ale żeby wymyślić taki sposób ratowania ampułki, to trzeba mieć niezłą kreatywność. Z sepią to mnie rozwaliłaś do reszty, bo chomiki i papugi to przy niej widziałam już, OK żółwie wodno-lądowe jeszcze może by mi przyszły do głowy, ale ślimaki akwariowe...?! Niezły sposób No i te efekty! Jak dla mnie bardzo fajne podejście do sprawy i pomysłowe. No i ampułce jak najbardziej przypadło do gustu przyssanie się do tego wapienka, a przede wszystkim widać pozytywne rezultaty tej kuracji. Myślę, że temat może się przydać osobom, które będą miały podobny problem ze ślimaczkami 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nick1234 Opublikowano 18 Marca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 Dziękuję Z tą sepią to miałam obawy czy ślimak się nią w ogóle zainteresuje bo faktycznie sprzedawana jest jako wapno dla papug i gadów, a o ślimakach mowy nie było ale o dziwo tak - nie wiem może ampułki mają gdzieś wbudowany mechanizm "potrzebuję wapnia" Dla wzmocnienia "efektu" karmienie w słoiczku najlepiej robić po 1-2 dniowej głodówce w akwarium i początkowo tylko sepią-jak się poda od razu spirulinę to sepia odejdzie na boczny tor W tym momencie muszelka jest już na tyle twarda,że nie musze się martwićo swobodne poruszanie się ampułki w akwa, opadanie na kamienie itp. ale po cichu licze,że jeszcze odzyska do tego intensywny żółty kolor. Nie wiem czy to możliwe i nie doszłam do tego co tak na prawdę wpływa na wybarwienie muszelki, gdybyście mieli jakieś pomysły to dyskusja jest otwarta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maziama Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 Mi przychodzi na myśl od razu spirulina, którą karmisz, a która zawiera bardzo dużo karotenoidów wpływających na wybarwienie... wszystkiego u organizmów żywych. Tak więc ja bym się jej trzymała i kolorek muszelki też powinien wrócić. W końcu przecież maluszki ampułek też jakoś muszą uzyskiwać tą intensywną żółć, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.