Skocz do zawartości

Problem w ogólnym,ryby ocierają się o wszystko


Rekomendowane odpowiedzi

Nie jest to codzienne zjawisko,występuje co jakiś czas.Myślałem że to coś z serii :

daktylogyroza, gyrodaktyloza bo objawy są podobne z tym że żadnego wydzielającego się śluzu nie zaobserwowałem.Dodatkowo skrzela są lekko opuchnięte / zaczerwienione,a ostatnio jak przedawkowałem CO2 to na prawdę skrzela wyglądały dziwnie(ale to był przypadek).

Ryby ogólnie wyglądają zdrowo,ale niepokoi mnie fakt ocierania się szybkimi ruchami o liście itp.Czasem o coś ostrego - skałka i może problem się poszerzyć...(pleśniawka gotowa)

Zbiornik ma 5 miesięcy,200L,obsada w opisie,eheim 2224(bez przerwy),PH6.5,temp.25st.,podmiana co tydzień 40L,filtr czyszczę wyciskając zabrudzenia z mechanicznego bez płukania,dna nie odmulam bo nie chce niszczyć drobnych roślin i tak kiryśnik się tym zajmuje.(Za to przy podmiance leję wodę w taki sposób że zanieczyszczenia się unoszą i lecą do filtra,reszta opada na dno...nie ważne).

Stosowałem zieleń malachitową nie pamiętam jakiej firmy...był to właściwie jakiś kompleksowy roztwór zieleni,błękitu i czegoś tam.Skutków w postaci cudu nie było ,po jakimś czasie ryby znowu się ocierały.Jeden molinezyjski samiec co jakiś czas pływa wygięty to wskazywałoby na pasożyta.Nie mam mikroskopu.

Czyli co kwarantanna,czy to nie ma sensu?BTW czytałem że te płazińce głównie atakują paletki i inne zacne ryby,ale takie jak moje "zwykłe"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rowniez mialem problem z ocieraniem sie rybek. Wg. tego co wyczytalem ryby sporadycznie moga sie poprostu ocierac no i tyle, ale jezeli wspominasz inne niepokojace objawy to moze to swiadzyc o chorobie. Jezeli to rybia ospa nie dziw sie ze odrazu nie pomogla zielen proes leczenia tej choroby jest nieco dluzszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ryby ocierają się całym ciałem, czy tylko "drapią" określone części ciała? Jeżeli najczęściej ocierają się o skrzela, to mogą być pasożyty atakujące skrzela - mój gurami miał ten problem. Leczyłam akryflawiną, potem Capifosem (ale wtedy już wyszło, że ma też pasożyty jelitowe). Ocieranie się ryb świadczyć też może o podwyższonej zawartości NO3. Innych rozwiązań nie znam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...