Skocz do zawartości

Skalar - dziura w głowie, dziurawica?


Millvaukee
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem ze skalarkiem... :( dziś zauważyłem dziurę a raczej krater w okolicy między okiem a pyszczkiem (prawie na wylot), dziura biała gładka nic się nie sączy... Zastanawiam się czy to nie dziurawica, rozważam też uszkodzenie w wyniku pobicia przez drugiego... ale nie wydaje mi się to prawdopodobne bo z tego co zauważyłem to są dość spokojne do siebie... Płci nie potrafię jeszcze rozróżnić gdyż są za młode. Może przyniosłem go ze sklepu z jakimiś wiciowcami... Chociaż podałem protosol zapobiegawczo (wyjaśnie dlaczego: miałem w drugim akwarium dziurawicę u bojownika niestety nie udało się mi go wyleczyć padł, a przenosiłem rybki do większego i bałem się nie przenieść choroby dlatego profilaktycznie ten protosol.  Ale ta dziura wygladala inaczej jak u skalarka bo byla w boku i taka szarpana różowo biała i leciały z niej bąbelki i odrywały się kawałki ciała.)

Jakby ktoś wiedział co mogę zrobić to niech napisze. Będę obserwował stan skalara, zdjęcie zamieszczę jak uda mi się zrobić chociaż nie wiem czy będzie coś widać.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj z tym zdjęciem. Wiciowce dałyby o sobie znać wcześniej, w inny sposób. Jeśli ta dziura powstała z dnia na dzień to nie one i raczej nie dziurawica.

 

PS. Twój nick powinno się pisać przez 'W' i jedno 'L', o ile mam na myśli to co Ty ;)

 

Sent from my BlackBerry 9900 using Tapatalk

Edytowane przez fleder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest kwestia 1-2 dni, bo gdyby się zaczęło dziać coś wcześniej to bym zauważył, bo dziennie obserwuję rybki. Jest nas więcej w domu więc ktoś z domowników też by coś zauważył. Sam już nie wiem co o tym myśleć, z tą dziurawicą też mi nie pasuje bo miałem bojownika z dziurawicą jak już wyżej pisałem i to nie wygląda tak samo.

Pozostaje mi obserwacja i będę pisał o moich spostrzeżeniach, może ktoś wpadnie na jakiś trop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli 1-2 dni to nie dziurawica, którą powodują wiciowce, wcześniej zauważyłbyś nieprawidłowe odchody i pewnie białe czopy w okolicach oczu. Objawy byłyby rozciągnięte w czasie. Podejrzewam, że bojownik także nie miał dziurawicy ;)

Póki co pilnuj by pyszczka nie zaczęły zżerać jakieś grzyby, dobrze by przemywać to rivanolem w razie gdyby rana zaczęła się paskudzić.

 

Sent from my BlackBerry 9900 using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co to za dziadostwo się trzyma... ale to tak jest w dzisiejszych czasach gdzie wszystko "produkowane" jest na ilość a nie na jakość, nawet rozdód zwierząt (nie tylko ryb) to tylko same choróbska się plątają bo to wszystko słabe genetycznie.

 

Tak może w zeszłym tygodnu widziałem ze 2 może 2-centymetrowe białe tak jakby odchody  które wciągał filtr ale nie wiem co to było nie wiem też od której rybki wyszło. Oprócz tego wszystko jest w jak normalnym porządku... i z odchodami i z zachowaniem ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszych trzech zdjęciach te białe nacieki koło pyszczka mają kształt kulisty. Na ostatnim widzę już rozległą, białą plamę. Jest tak, czy to efekt tak zrobionego zdjęcia?

Ta "narośl" (czy dziura, jak twierdzisz, na głowie) - nie widać żeby była na wylot. Określ dokładniej jak wygląda, na zdjęciu niedokładnie widać.

Mi to wygląda bardziej na jakiegoś grzyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może ja "breszczata" na jedno oko jestem, ale krater tu widzieć to chyba wyobraźnia musiałaby mnie ponieść :P

Bardziej skłaniałabym ku uszkodzeniu mechanicznemu - tak jak zasugerowano powyżej - ewentualnie zainfekowanie rany grzybem lub bakterią.

No ale skoro, jak przypuszczam, "ślepam" i mamy tu do czynienia z dziurawicą to się nie wypowiadam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może ja "breszczata" na jedno oko jestem, ale krater tu widzieć to chyba wyobraźnia musiałaby mnie ponieść :P

Moim zdaniem krater, możesz nazwać to wyrwą ( niekoniecznie spowodowany dziurawicą ) widać jak na dłoni, ale ...poczekajmy może na wypowiedź autora tematu ;)

Edytowane przez Sławek121
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc Sławek121 - Twoje zdjęcie krateru jak najbardziej przedstawia dziurę u skalarka.
Ta dziura jest PRAWIE na wylot jak napisałem wcześniej. Jak mi się skalar ustawi idealnie bokiem to przez cienką błonę która pozostała na dnie krateru pod kątem widzę prześwit na drugą stronę.
Ostatnie zdjęcie może nie oddaje tego co jest na wcześniejszych gdyż zrobione zostało z lampą błyskową i taki kłamliwy efekt płytkiej rany wyszedł.
Zdjęciom jak najbardziej można ufać, nie przyszłoby mi do głowy jakoby przerabianie ich w żaden sposób, natomiast zostały zrobione najdokładniej jak tylko potrafiłem, tylko że skalar jakoś wstydliwy i nie chciał się dobrze ustawić (siedziałem przy akwarium około pół godziny pstrykając...) Podejrzewam, że po prostu nie miał zaufania do obiektywu od lustrzanki i odsuwał się mi, bo jak przybliżam twarz to się nie boi i podpływa do samej szyby.
Dodam że nie wierzę aby to był uraz mechaniczny bo nie mam w akwarium żadnego wariata kanibala. Wszystkie rybki są bardzo spokojne i przyjaźnie do siebie nastawione. Teraz obserwowałem rybkę i powiem że w zachowaniu nic się nie zmieniło czyli jest ok, dziura jest taka sama jak była nie większa nie mniejsza, bez dodatkowych narośli przebarwień itd. no identyczna jak ją zauważyłem.
Za chwilę spróbuję Wam zaznaczyć co jeszcze mnie zastanawia u skalara. Tylko muszę dopatrzeć idealne zdjęcie tak żeby dobrze pokazać.


Postanowiłem zrobić koledze skalarkowi drugą sesję i myślę, że może lepsze zdjęcie zrobiłem. Wdać tu tą dziurę, jakby spojrzeć pod kątem lekko od tyłu na skalarka to w pobliżu jego otworu gębowego (u dołu z lewej strony dziury) widać byłoby taki prześwit. Na zdjęciu nie jest to widoczne bo nie jest pod kątem zrobione tylko centralnie z boku.
Wracając do sprawy o której pisałem w poprzedniej wypowiedzi to zaznaczyłem dziwne coś. Jest to tam od chwili kiedy zauważyłem dużą dziurę i nic się nie zmienia. Teraz mnie to zaciekawiło i pomyślałem że może mieć związek z chorobą, gdyż drugi skalar tego nie ma. Ato dziwne coś na moje oko wygląda tak (opiszę bo na zdjęciu wiadomo jak wychodzi): jest to tak jakby wgłębienie (dziurka) równomierne na około nie cały 1mm, płyciutkie, obrzeża jasne w środku czarne ( nie wiem czy kolorystyka nie jest spowodowana ubarwieniem skalara gdyż on cały jest taki mazany biało czarno srebrny, no z resztą widać na zdjęciach)

Dodam, że aby zmusić go do zdjęcia chorej strony musiałem pomóc sobie siatką. Skubany chyba wiedział, że o niego chodzi i uciekał podczas gdy inne rybki zaciekawione same mi się cisły do siatki. Wsypałem odrobinę płatków myślałem, że się skusi ale się przeliczyłem. Zająłem go więc inną rzeczą a mianowicie wsypałem odrobinkę pokarmu do akwarium, gdy zaczął skubać to go złapałem. Do czego zmierzam: w siatce została ta odrobinka płatków i skalar zaczął je jeść. Gdy rybki rozdrabniają sobie pokarm to wypluwają i właśnie jak tak połykał i wypluwał to przez tą dziurę też leciało, ale nie zawsze. Nie wiem co o tym myśleć, widzę że sobie radzi z jedzeniem bo podczas robienia zdjęć zniky wszystkie płatki z siatki. Ale wiem i podejrzewam że tą obserwacją udowodniłem, że to nie jest płytka dziura.

post-17923-0-84003700-1376058067_thumb.jpg

Edytowane przez Millvaukee
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak czułam, że patrzę nie na to co trzeba :roll:

Dopiero jak zaznaczyłeś na zdjęciu, o które miejsce chodzi, to mi się wyjaśniło. Ja patrzyłam na głowę, centralnie - tzw. czoło, a to chodzi o bok skalara. Dlatego ten krater do głowy mi nie pasował ;)

Trudno powiedzieć, co dalej z tym zrobić.

Jeśli nie ma tam otwartej rany (dziura na wylot nie musi oznaczać odsłoniętej tkanki) to przemywanie wydaje się być zbędne, ale zaszkodzić nie powinno. Tylko czy warto stresować skalara, obniżając jego odporność tym samym...? (musiałbyś go pędzelkować trzymając na mokrej gazie - zabieg nie może trwać dłużej niż 1 minutę)

Jeśli jednak jest otwarta rana, to może wdać się infekcja. Może więc warto byłoby zastosować kąpiele krótkotrwałe, czyli osobne małe akwarium (może być nawet wiaderko, woda z ogólnego, przy niskich temperaturach należy dać także grzałkę, filtr niekonieczny, chyba że lek wymaga napowietrzania), mocniejsze stężenie środka leczniczego i umieszczenie tam skalara na 10-20 minut (trzeba obserwować rybę i jak będzie się słaniać, należy przerwać zabieg). I tak codziennie przez kilka dni.

Inne wyjście to leki do ogólnego (nie stresujesz skalara)/

Ale równie dobrze może z tą "dziurą" żyć i nic mu nie będzie.

Ty decydujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszym zdjęciu, które zamieściłem jest zaznaczona ta dziura czyli ten głęboki krater (między okiem a pyszczkiem) . A na zdjęciu co zamieściłem później jest zaznaczone to wgłębienie poniżej tej dziury.

Obserwuję skalara i nie widzę żeby się to czymś infekowało, nie powiększa się też więc może być tak jak piszesz, że może będzie musiał z tym żyć. Postanowiłem obserwować go dalej i nie stresować go, czyli nie będę nic robił ewentualnie zastosuję leczenie przeciwpasożytnicze do ogólnego akwa.

 

 

Może więc warto byłoby zastosować kąpiele krótkotrwałe,

 

mocniejsze stężenie środka leczniczego

 

Inne wyjście to leki do ogólnego (nie stresujesz skalara)/

 

 

 

1. Kąpiele ale w jakim leku skoro diagnoza choroby nie postawiona?

2. Jakiego środka bo ja już nie wiem co to czy dziurawica czy co?

3. Czy takie przeciwpasożytnicze typu PROTOSOL czy COSTAPUR? (takowe posiadam w domu) mogą być? czy można je łączyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to nie jest dziurawica, ale to tylko moje przypuszczenia.

Pisałam o kąpielach leczniczych w jakimś środku dezynfekującym rany, o ile taka występuje u twojego skalara.

To może być zwykły nadmanganian potasu (dostępny w aptece), ewentualnie jakiś ogólny lek przeciwgrzybiczy, przeciwbakteryjny np. omniforte SERY. Ostatecznie CMF Tropicala też się nada.

Ale obserwacja po pierwsze, być może dziura sama się zasklepi, wystarczy dodać nieco naturalnych środków podnoszących jakość wody (w przypadku skalarów polecam Ketapang Tropicala), dobrej jakości witaminy, pokarmy, zadbać o dobrą jakość wody, a skalar sobie z tym poradzi.

Chyba, że coś się zmieni w wyglądzie skalara, lub jego zachowaniu, wtedy może to świadczyć o czymś poważniejszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...