luki0830 Opublikowano 10 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2012 Witam Mam akwarium jak w opisie i do tego grotę z kamieni i korzeń (kupione w akwarystycznym) . Temperatura 26st, parametry w normie (mierzone testami paskowymi ale myślę, że są w porządku bo wszystko ładnie rośnie, rybki pięknie wybarwione i nigdy nie było problemów), filtracja 24h/dobę + napowietrzanie, podmiana wody co tydzień ok 20% zbiornika wodą odstaną z dodatkiem aqua safe. Roślin nie nawożę, ponieważ i tak ładnie rosną więc uważam, że nawozy są zbędne. Ale przejdę do rzeczy: otóż od 2 dni mój mieczyk dziwnie się zachowuje, kładzie się na dnie i ma troszkę przyśpieszony oddech (szybciej skrzelami porusza), ale jak przychodzi pora karmienia to normalnie podpływa i je z innymi rybkami. Innych objawów nie zauważyłem. Czasami jak pływa (bo on to tak leży parę minut w jednym miejscu a po ok 10min zmienia miejsce) to widzę, że sprawia mu to trudność i chwieje się na boki. W tej chwili włożyłem do akwarium kotnik o wymiarach 12cm szer., 27cm długości i 12cm głębokości i wpuściłem tam mieczyka żeby inne rybki mu nie dokuczały i żeby miał blisko do powierzchni. Co mu może być? Czy trzymać go dalej w tym kotniku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quieen Opublikowano 12 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2012 Od razu powiem, że nie wiem, co mu może być, ale po co trzymać go w tym kotniku ? Ograniczasz prawdopodobnie chorej rybie przestrzeń do kilkunastu cm kwadratowych, myślę,żę to dla niej większy stres niż ewentualne "przeganianie" przez inne ryby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luki0830 Opublikowano 12 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2012 Bo jak pływał z innymi rybkami to one go skubały i to tak wszystkie na raz i nawet krewetki się na niego rzuciły i dlatego przeniosłem go do kotnika, ale już niestety dogorywa i teraz mam pytanie jak najlepiej go uśmiercić tak żeby nie cierpiał? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
quieen Opublikowano 12 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2012 Jak cholernie szokująco by to nie brzmiało- przez błyskawiczne zmiażdżenie głowy. W przypadku większych ryb- odcięcie, poprzedzone ogłuszeniem, ale to raczej do karpia niż do akwariówek. Jest metoda na zamrożenie w zamrażalniku, ale nie do końca polecana. Można też rybie najzwyczajniej pozwolić zdechnąć w sposób naturalny. P.S. Aczkolwiek- ostatnio się zastanawiałam, co robić z rasborą galaxy- była spuchnięta, słaba, nędza i rozpacz. Do końca nie wiedziałam, co to za choroba> Na forum pies z kulawą nogą się nie odezwał. "W ciemno"- zrobiłam jej kąpiel w nadmanganianie potasu. Następnego dnia ze stanu przedagonalnego przeszła w o wiele lepszy, zaczęła jeść (chociaż inne ryby ją "skubały" ) ; po 3 dniach nie jestem w stanie odróżnić, która z 19 sztuk to była "ta chora". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luki0830 Opublikowano 13 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2012 No i moja rybka padła sama. Ale zdążyła wyskoczyć jeszcze z kotnika, opadła na dno i tam pewnie dopadły inne "potwory". Bo rano gdy wstałem zajrzałem do kotnika i jej tam nie było, wziąłem latarkę i rozpocząłem poszukiwania znalazłem ją pod korzeniem. Nie wiem czy sama tam wpłynęła czy te "bestie" krewetki ją wciągnęły, bo jeden bok miała zupełnie pozbawiony łusek a na niej żerowały 3 krewetki amano i stadko RC (ok10szt). Mam nadzieję, że żaden zarazek nie zainfekował innych stworzeń w moim akwarium. A tak ogólnie to sam nie wiem co było przyczyną śnięcia rybki. Nie miała żadnych oznak zewnętrznych oprócz dziwnego zachowania. Na początku siedziała blisko wylotu filtra tak, że strumień wypływający wachlował jej płetwy a na następny dzień zaczęła opadać na dno i z trudem podnosiła się ku górze, ale pokarm jadła z innymi i znów opadała. Jak leżała na dnie to podskubywały ją inne rybki no i krewetki, a ona uciekała przed nimi. Zauważyłem, że strasznie ją to męczyło i dlatego przeniosłem ją do kotnika. Dzisiaj jak ją wyłowiłem już martwą przyjrzałem się jej dokładnie i żadnych zmian skórnych nie zauważyłem, więc już sam nie wiem co było powodem śnięcia rybki. Temat uważam za zamknięty no chyba, że ktoś wie co mogło być przyczyną padnięcia rybki. POZDRAWIAM Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi