3promile Opublikowano 11 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2010 "W Ameryce zagrożone utratą pracy pedikiurzystki wypowiedziały wojnę... rybkom Kiedy kilka lat temu na wakacjach w Meksyku zanurzyłam stopy w jednym z cenotes, jeziorek wszędobylskich na wapiennym półwyspie Jukatan, moje stopy zaczęły być delikatnie obgryzane przez małe rybki. - To dopiero pedikiur! - śmiałam się wtedy. Wkrótce potem rybki pedikiurzystki pojawiły się w salonach spa w okolicach Waszyngtonu i ta - szczerze mówiąc - chyba najdziwniejsza usługa upiększająca bije tu rekordy popularności. Doctor Fish W salonie spa Yvonne w Alexandrii pod Waszyngtonem, który pierwszy w USA wprowadził tego rodzaju zabieg, pedikiur wykonuje setka rybek. Pracują ciężko i zarabiają. Pedikiur dr Fish kosztuje, bagatela, 35 dol. za 30 minut, 125 dol. - z masażem, malowaniem i przycinaniem paznokci. Moda przyszła z Turcji, gdzie do zabiegów upiększających stopy zatrudnia się rybki z rodziny karpiowatych (Garra rufa). Później żywy pedikiur pojawił się w Japonii, Singapurze i Chinach. W końcu, pod koniec 2008 roku, trafił do Ameryki. Sprowadzenie 300 rybek z Turcji kosztuje ok. 3 tys. dol. Rybi pedikiur jest tak popularny (pokazywano go m.in. w amerykańskiej wersji serialu 'Brzydula'), że właściciele niektórych salonów myślą o rozszerzeniu usługi na całe ciało. Jak wygląda zabieg? Najpierw stopy są dokładnie myte płynami niezawierającymi szkodliwych dla malutkich zwierzątek substancji chemicznych i wycierane ciepłym ręcznikiem, by jak najmniej zanieczyszczeń dostało się do minibasenu. Potem siadasz na krawędzi basenu-miski i zanurzasz stopy w wodzie. Rybki podpływają i delikatnie obgryzają martwy naskórek. Zabieg nie jest bolesny. Jeśli już - to rozweselający. Po zabiegu prawdziwa pedikiurzystka robi ci masaż stóp, przycina i maluje paznokcie. Właściciele salonu John i Yvonne Ho przekonują, że rybi pedikiur jest skuteczny - rybki oczyszczają stopy z martwego naskórka delikatniej niż za pomocą tarki czy pumeksu, więc wolniej on odrasta. Do tego w ich ślinie są substancje zmiękczające skórę, która dzięki temu dłużej zachowuje gładkość i miękkość. Państwo Ho twierdzą, że do tej pory z zabiegu skorzystało około 5 tys. klientów i nie było żadnych skarg. W salonie pracuje tysiąc rybek w dziesięciu indywidualnych minibasenach. Każdego dnia rybki umieszczane są na noc w specjalnych akwariach z zimniejszą wodą, by się uspokoiły i usnęły, bo inaczej zjadłyby się nawzajem. Woda w basenie jest wymieniana, jego ściany i dno czyszczone. Jednak w mającej obsesję na punkcie sterylności Ameryce rybi zabieg ma też gorliwych przeciwników. Stop obgryzaniu - Kobiety myślą, że tego typu pedikiur jest ostatnim krzykiem luksusowej mody, tymczasem rybi zabieg jest brudny i niebezpieczny. Trzeba z nim skończyć, zanim rozprzestrzeni się na całą Amerykę - to słowa senatora Jeffreya D. Kleina z senatu stanu Nowy Jork, który od kilku miesięcy walczy z rybkami. W mieście Nowy Jork rybki pedikiurzystki można spotkać na Manhattanie, Brooklynie i Queensie. Senator przekonuje, że nie sposób po każdym zabiegu odkażać setki maleńkich zwierząt, a to z kolei jest wbrew prawu, bo odkażanie i sterylizacja wszelkich urządzeń, powierzchni i narzędzi używanych w salonach spa jest nakazana prawem. Tymczasem rybki mogą być nosicielami grzybów i bakterii, w tym gronkowca złocistego, które mogą przekazywać klientom. Senator zwraca też uwagę na niehumanitarne wykorzystywanie zwierzątek, których miejsce jest w zbiornikach naturalnych, a nie w salonach spa. Kleina wspiera dr Bob Spalding, podolog, specjalista zajmujący się stopami. - Nie chodzi tylko o to, że rybki, nadgryzając naskórek, mogą przekazywać człowiekowi bakterie. Ale też o to, że pływają w aktywnie biologicznej 'zupie' pełnej zarazków, a nie można jej przecież chlorować albo odkażać jakimkolwiek silnie działającym środkiem, bo rybki by zdechły. Międzynarodowe Stowarzyszenie Manikiurzystów i Pedikiurzystów też nie popiera rybiego pedikiuru. Zakazano go już w 14 stanach, m.in. Maine, Teksasie, New Jersey, Massachusetts i na Florydzie. Senator Klein walczy o zakaz w Nowym Jorku. Jeśli ktoś ma ochotę sprawdzić, jak wygląda rybi pedikiur, musi wybrać się do Wirginii, gdzie nie ma żadnych regulacji dotyczących tego zabiegu. Także w salonie w Alexandrii rybki pedikiurzystki nadal ciężko pracują." Źródło: Wysokie Obcasy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
red eye Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Senator zwraca też uwagę na niehumanitarne wykorzystywanie zwierzątek, których miejsce jest w zbiornikach naturalnych, a nie w salonach spa. I ma facet rację. To tylko idiota za przeproszeniem potrafi coś takiego wymyśleć :zamieszany: . Nigdy nie pozwoliłabym aby rybki obgryzały mi stopy. Ludzie nie szanują niczego a tym bardziej zwierząt. Już jest coraz gorzej na tym świecie. W dodatku na zdjęciu jakiś babsztyl wpakował swoje giry z pomalowanymi paznokciami . Ehhh, szkoda słów... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafi200 Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Jest do dość popularne. Wpisując słowo w google: Garra rufa są tam prawie tylko same takie zdjęcia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi