Skocz do zawartości

Ubytek wargi skalara.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Akwa 80x35x50, 2 tygodnie temu restart - 50% nowej wody i 50% starej

Dno: ziemia +żwir+dragon rock

Testy robione 4 dni temu:

Ph - 7.4

PO4 - 1,5-2.0

NO3 - 30-50

NO2 - <0.05

GH - 12

KH - 9

 

edit. Z rozmowy na czacie z Sławkiem. Nie mam nic co mogło ją pogryźć. Obsada to para ramirez, kilka otosów i 3 krewetki filtrujace. A nie wyglądało to na uszkodzenie mechaniczne, typu zahaczenie o skałę czy coś ostrego. Na początku była to mała ranka, jakby pęknięcie, takie zimno na ustach człowieka.

 

Tu linki: Temat o akwa pierwszy post aktualizowany dziasiaj post456723.html#p456723

Mój temat o nawożeniu, po restarcie 2 tyg temu 140l-sole-co2-ziemia-t54435.html

Nie wiem co jeszcze mogę podać. W sumie to nie choroba, a ubytek mięsa. Więc w razie czego dopiszę.

 

No więc tak. Jakieś 4 dni temu zauważyłem że samica skalara ma lekką ranę na górnej wardze. Dodałem wtedy Soli akwarystycznej: Sanital z AloeVera. Działanie kojące na rany i przyśpieszenie gojenia się. Dziś jednak zauważyłem że rana jakby się powiększyła. Brakuje jej 1mm górnej wargi. Pływa normalnie, je normalnie. Odstępstw od zachowania nie widać.

Nadmienię, skalary szykują się do ikry, a co za tym idzie, z tatuśkiem odstawiają zaloty. Podgryzanie, ganianie, łapanie się za pyski. Normalnie. Tak jak w kilku przypadkach ikry wcześniej. Jednak takie coś mam pierwszy raz.

I teraz pytanie. Co z tym zrobić? Da się to jakoś leczyć, czy samo odrośnie?

Wybaczcie jakość zdjęć, z telefonu nie uzyskam lepszych.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Załatwiłem aparat. Sadzę że wyszło lepiej:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Link do zdjęcia 5MB http://img14.imageshack.us/img14/7760/p1010117ad.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie próbowałem nadmanganu. Tyle sprzecznych info jest w sieci że mam obawy.

Nic nie mam mocowane na żyłkę.

Z Sverte, doszliśmy do wniosku że moze skalarica nie chciała podejść do tarłą, i tato ją zmasakrował.

Dziś izoluje samca do innego akwa.

 

 

Aaa. I od sławka dostałem jeszcze taką wskazówkę. Namoczyć szpatułkę w nadmanganie i zmoczyć ranę, poczekac chwilę i rybę do akwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj, małe przejęzyczenie :)

 

No. Teraz właśnie patrzę, niby wygląda to troszkę lepiej. Ale nie je biedaczka. Nie ma siły zassać pokarmu. Żadnego. Płatki, ochotka, artemia....nic. Nawet tego granulatu dla dennych. Nie jest w stanie zassać pokarmu :/

 

Dostałem numer do jakiegoś speca od chorób ryb. Będę dzwonił.

 

 

 

Edit. Rozmawiałem z Ichtiopatologiem. Mówi, ze ryba może nawet tydzień nie jeść, i nic jej nie będzie. Mam kupić Rivanol, i tym jej odkazić. Trzymając ok 10-20s. Mam to zrobić dziś. Jeżeli do wtorku nie polepszy się po Rivanolu, ponownie mam zadzwonić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nic tylko Bumpy :)

 

Nie polepsza się. Zmętnienie oczu zeszło. Warga niby rośnie, widac odrastające strzępy mięsa. Od 5 dni nic nie je. Antybiotyk, Riwanol nic nie pomaga. Specjalista twierdzi ze odrośnie, ale czy zdąży odrosnąć zanim padnie z głodu? Nie jest w stanie powiedzieć. Na ciele pojawiły się dziwne białawe kropki, jakby brakowało pojedyńczych łusek, znosi ją prąd, coraz częściej zaczyna dziwnie pływać. Czasami słania się na boki. Dziś szykuję osobne akwa. Tym razem dodam trochę Ichtiosanu. Może jest tak słaba że dopada ją jakiś zarazek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...