Skocz do zawartości

założenie zbiornika 128L + szafka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich :D

 

Planuję założyć akwarium 128L (proste, 80x40x40, link), na co mogę przeznaczyć max 600zł (tzn. mam na myśli akwa, oświetlenie oraz filtr), choć nie będę płakać, jakby udało się mniej ;) Specjalnie dla tego akwarium będzie robiona szafka - sama półka ze standardowej płyty na trzech wspornikach przykręconych do dwóch ścian nośnych, ponieważ jest to kąt, resztę jeszcze się zobaczy. Niestety nie mam doświadczenia w kwestii tak dużych zbiorników (dotychczas miałam 40L, a wymiarowo ponad połowę mniejszy).

 

1. czy świetlówki w tej pokrywie będą odpowiednie dla mchów, pelii, nurzańca oraz moczarki?

2. myślałam nad wersją mini-oświetlenia w nocy (jakiś słaba listewka led lub coś podobnego) - czy ma to jakiś sens, czy jest na tyle drogie, że dać sobie spokój? Gdyby jednak miało rację bytu, to czy takie oświetlenie zamieszcza się w, nad czy też w jakimś jeszcze innym miejscu w stosunku do akwarium?

3. jaki filtr wybrać? Rozważam JBL e901. Dużo ludzi pisze, że najlepsze są Eheimy. Z tych jednak stać byłoby mnie wyłącznie na classica, który nie wiem, czy jest równie wygodny w czyszczeniu jak JBL (szybko odpinane węże plus energooszczędność). Do używek mam średnie zaufanie :roll:

4. czy taki filtr będzie napowietrzał, czy trzeba dodatkowo zainstalować pompkę?

5. ile powinnam zostawić miejsca do półki będącej nad pokrywą, żeby móc swobodnie coś w akwarium zrobić (zdjąć pokrywę, przyciąć mech itp.)? Brakuje mi wyobraźni, bo teraz nad akwarium nie mam nic.

6. czy powinnam zwrócić na coś szczególnego uwagę przy robieniu szafki oraz półek, prócz oczywiście wycięcia dziurek na okablowanie, "owężowanie" i inne "o-" :)

7. w pokoju mam stosunkowo ciepło (w akwarium zwykle też jest od 20 w zimie do 26 w lecie) - czy grozi mi problem wilgoci we wnęce i jeśli tak, to jak się przed tym zabezpieczyć, żeby mi półki nie zgniły?

 

Dodatkowo pytanie stare jak świat, czyli towarzystwo dla kreweci. W teraźniejszym akwa trzymam wyłącznie fire redy, ponieważ na tak małej powierzchni byłam zmuszona zrezygnować z rybek. Czy w prawie trzykrotnie większym zbiorniku jest wreszcie szansa na "płetwiastych mieszkańców", którzy nie wytrzebią mi w kilka nocek całej ekipy i przy okazji nie zdemolują roślinności? :) Jeśli tak, to jaki w miarę niewymagający gatunek mógłby to być? (nie stosuję żadnych uzdatniaczy wody, nie zawsze też robię regularnie podmiankę, dotychczas nie badałam parametrów mojej kranówki, co wynika przede wszystkim z tego, że z akwarium od kilkunastu lat nie miałam żadnych większych problemów - no, prócz dwukrotnej inwazji zatoczków :x )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym brał jak napisałaś JBL e901. Nie trzeba kupować żadnej pompki, napowietrzacza, brzęczyka itd. Bo wystarczy ruch tafli wody z deszczownicy. Rybki też lubią pospać więc ledy są nie potrzebne.

Co do szafki to dobrze plecy zrobić ze zwykłej płyty wiórowej zamiast pilśniowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za rady. W takim razie jeszcze prosiłabym o szybką pomoc w sprawie punktu 5., czyli ile miejsca mam zostawić i ewentualnie 7. (tzn. kwestia parowania), bo obsadę zawsze można dokupić, a półki już przerabiać nie będę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...