Skok ph do 8,71 po podmianie

[krzysiekh]

Witam,

od około półtorej miesiąca założyłem krewetkarium ~18l netto (spokojnie, fauna to 7RC ) - dojrzewało miesiąc, jest na bazie ziemi (1cm wymieszany z keramzytem, na to 3cm bazaltu 2-4mm).

 

Flora:

echinodorus magdalensis x3 1/2

pogostemon helferii x3

lilaeopsis brasiliensis - ciężko powiedzieć, taka porcja a'la slawek121

trochę java moss

rogatek - hmm 4 duże (15cm) łodygi podzielone na mniejsze.

Roślinki raczej powolutku rosną, miejscami żółkną - podejrzewam, że przez wysokie no3 blokuje się przyswajanie innych pierwiastków (wiele razy czytałem posty Łorena nt. nawożenia tutaj i na jego rodzimym forum).

 

Podaję PG Carbo - 0,5ml codziennie

Światło to świetlówka philips 14w 6500k (bez odbłyśnika)

 

Glonów raczej brak (mały pył na szybach - pojawił się tydzień temu) i malutkie nitki na jednym pogostemonie (takie rzędu niecałego milimetra).

 

Dekoracje - kamienie takie niby granit niby łupek - 20%HCl nie pienił.

 

Filtr "kaskado-kubełkowy" DIY na bazie atmana F300 poj. 2,5l - wypełnienie od dołu /wata polipropylenowa aquaszut - mała garść ceramiki - 100ml zeolitu (jest od początku - zbijał no3 o jakieś 5mg/l) - mała doniczka z keramzytem i sadzonką skrzydłokwiatu (raczej test i ozdoba niż hydroponika ) /

 

Generalnie problem jest taki, że najpierw miałem znośne parametry:

no2 - 0

no3 - 50 (tutaj opiszę problem) (kropelki zoolek)

ph - 6,8

gh - 10/12 (paski jbl)

kh - 5/6

 

Chciałem zwalczyć to wysokie no3 (w kranie niestety też jest 50-60 - studnia głębinowa) - to zakupiłem 5l źródlanej z biedronki - i wszystko ok, tylko ph miała 7,5 to mi ostatecznie w akwarium wyskoczyło ok 7, natomiast reszta bez zmian (no3 spadło do ok 30).

 

Żeby jeszcze to poprawić (czyli mieć no3 w granicach 15) podmieniłem 10l wody na kranówkę z pracy (stała 24h) - mierzona była fotometrem i ph=7,13, twardości gh7/10, kh3/3.

 

Zonk w tym, że jakieś 12h po podmianie zmierzyłem ph w akwarium i mi pokazało ponad 8, to zabrałem do pracy próbkę i fotometr pokazał 8,71!

Czy ktoś może mi powiedzieć w czym tkwi przyczyna?

 

PS. Nic więcej nie grzebałem w podłożu ani w filtrze (wyciągałem tylko 1 maluszka).

PS2. Trochę namotałem i napisałem, ale chciałem dobrze przedstawić obraz co się dzieje.

[mardow]

krzysiekh, po co Ci te kombinacje ze zwalczaniem wysokiego NO3 przez podmiany wody z biedy i dodatkowe szukanie przyczyn wysokiego pH. Kup sobie destylkę na CPN-ie, kup dobry mineralizator wody RO, i będziesz miał odpowiednie parametry wody. Masz niewielki akwarium, więc koszt takiej "operacji" będzie niewielki i będziesz spał spokojniej

[krzysiekh]

krzysiekh, po co Ci te kombinacje ze zwalczaniem wysokiego NO3 przez podmiany wody z biedy i dodatkowe szukanie przyczyn wysokiego pH. Kup sobie destylkę na CPN-ie, kup dobry mineralizator wody RO, i będziesz miał odpowiednie parametry wody. Masz niewielki akwarium, więc koszt takiej "operacji" będzie niewielki i będziesz spał spokojniej

W sumie też dobra opcja i podejrzewam, że tak to się skończy (wolałbym RO, ale tutaj weto żony jak zawsze - ty i te twoje p**** rybki )

Jednak mimo wszystko chciałbym się dowiedzieć mniej więcej jaka mogła być przyczyna takiego nagłego skoku Ph

[don_Vall]

To przez tę wodę mineralną. Do podmian w celu obniżenia czegokolwiek należy używać wody destylowanej/demineralizowanej/RO. Mineralne mają duże zawartości różnych minerałów i tak duża podmiana może spowodować duży skok twardości ogólnej i związany z tym skok pH

[krzysiekh]

To przez tę wodę mineralną. Do podmian w celu obniżenia czegokolwiek należy używać wody destylowanej/demineralizowanej/RO. Mineralne mają duże zawartości różnych minerałów i tak duża podmiana może spowodować duży skok twardości ogólnej i związany z tym skok pH

Woda nie była mineralna a źródlana, podobno jest różnica, jej skład chyba jest powszechnie znany:

Kationy (na 1l wody)

Ca 60mg

Mg 13mg

Na 5mg

K 0,75mg

 

Aniony

HCO3 - 134mg

SO4 - 69mg

Cl -18mg

F - 0,16mg

 

Nie wiem czy to coś pomoże, ale podałem.

[Łoren]

Nie bardzo znam sie na chemii wody i w tej materii moje wypowiedzi mogą przyczynić się do wywołania gwałtownej dyskusji . Wyrażę więc swoją opinię tak : Co do zabijania twardości wody - jeśli nie ma bezwzględnych wskazań ze względu na wrażliwą obsadę ,to ja osobiście dałbym sobie spokój.

W kwestiach nawożenia czuję się pewniej - problemem jest Twoja woda która zbliża się (?) do górnej granicy zawartości azotanów z przeznaczeniem do spożycia (dopuszczalna o ile się nie mylę to 80) Przypuszczam jednak że Twój odczyt testu nie był prawidłowy a do tego testy zooleka na NO3 (sam takich używam) prawidłowo wskazują w dolnym przedziale tj od 0-20mg/l.( Należy także wziąć pod uwagę fakt że testy którymi się posługujemy są do użytku amatorskiego i obarczone są dość dużym błędem pomiaru) Powyżej kolory są jak dla mnie trudne do rozróżnienia wiec wynik który podajesz jak dla mnie jest chyba nieco zawyżony . Podejrzewam że może być (nie musi) to taki przypadek jak na moim rodzimym forum kiedy "testy pokazywały bardzo wysoki poziom azotanów"... połowa forum zastanawiała się co może być przyczyną - a przyczyną był.... nieumiejętny odczyt wyników.

Tak więc zakładam tu poważną korektę i sądzę że azotanów masz ok 30mg/l max (to tylko moja opinia)

podejrzewam, że przez wysokie no3 blokuje się przyswajanie innych pierwiastków

- To nie do końca tak jak piszesz - wysokie NO3 w akwarium jest zazwyczaj spowodowane brakami innych pierwiastków (najważniejszy to fosfor) które blokują możliwość wchłaniania azotanów przez rośliny.- u Ciebie kondycja roślin nie za fajna z tego co piszesz .Żeby naszym roślinom stworzyć odpowiednie warunki musimy zapewnić optymalne ilości wszystkich pierwiastków . Należałoby zrobić test na PO4 - sądzę ze jego poziom jest zerowy - jeśli tak - to należy podawać fosfor i dorzucić max ilość roślin szybko rosnących - NO3 powinno zostać wchłonięte. Może być też druga wersja - bardzo duża ilość azotanów w ziemi której użyłeś do podłoża a warstwa wierzchnia bazaltu troszkę za mała i następuje uwalnianie NO3 do wody...ale tu raczej kieruję się w stronę tego co już wcześniej napisałem ( jasnowidzem nie jestem ) Jeśli jednak te zabiegi które proponuję nie przyniosą oczekiwanego rezultatu (bo mogą nic nie dać) rozwiązanie które zapropnował mardow będzie optymalne.

Kup sobie destylkę na CPN-ie, kup dobry mineralizator wody RO, i będziesz miał odpowiednie parametry wody. Masz niewielki akwarium, więc koszt takiej "operacji" będzie niewielki i będziesz spał spokojniej

[Filip91]

Woda z biedy ta nasycona Co2 ma Ph 4,7. Więc ona najszybciej pokona zasadę. Chociaż jak na taki litraż to nawet RO bym nie montował. Rób mieszanki z woda destylowana. U mnie 5l kosztuje coś koło 4zł w Brico i problem również z żoną rozwiązany. Destylowana ma PH 7 ale po otwarciu trochę spadnie jeszcze. W Poznaniu jest woda do osmozie do kupienia za 2,50zł za 10l.Mieszaj do czasu uzyskania właściwego PH (oczywiście jeśli w twojej miejscowości również sklepy zoologiczne takie coś oferują)

[krzysiekh]

Dzięki Łoren za reakcję

 

Co do twardości to mi wszystko jedno póki co, RC teraz też dają radę i latają z jajkami nawet przy tym ph, chociaż nie wiem jak to się odbije na przeżyciu młodych.

 

W kwestiach nawożenia czuję się pewniej - problemem jest Twoja woda która zbliża się (?) do górnej granicy zawartości azotanów z przeznaczeniem do spożycia (dopuszczalna o ile się nie mylę to 80) Przypuszczam jednak że Twój odczyt testu nie był prawidłowy a do tego testy zooleka na NO3 (sam takich używam) prawidłowo wskazują w dolnym przedziale tj od 0-20mg/l.( Należy także wziąć pod uwagę fakt że testy którymi się posługujemy są do użytku amatorskiego i obarczone są dość dużym błędem pomiaru)

Tutaj wiem, że w Polsce i UE to jest 50mg/l (czytałem w papierach), przy czym też myślę, że moje patrzenie w kolory jest nieco mylne, żonę pytałem to widziała pomiędzy 20, a 40mg - taki trochę lipny do oceny ten czerwony kolor .

 

To nie do końca tak jak piszesz - wysokie NO3 w akwarium jest zazwyczaj spowodowane brakami innych pierwiastków (najważniejszy to fosfor) które blokują możliwość wchłaniania azotanów przez rośliny.- u Ciebie kondycja roślin nie za fajna z tego co piszesz .Żeby naszym roślinom stworzyć odpowiednie warunki musimy zapewnić optymalne ilości wszystkich pierwiastków . Należałoby zrobić test na PO4 - sądzę ze jego poziom jest zerowy - jeśli tak - to należy podawać fosfor i dorzucić max ilość roślin szybko rosnących - NO3 powinno zostać wchłonięte. Może być też druga wersja - bardzo duża ilość azotanów w ziemi której użyłeś do podłoża a warstwa wierzchnia bazaltu troszkę za mała i następuje uwalnianie NO3 do wody

Po weekendzie muszę się wyposażyć w test PO4, to dam znać jak to wygląda, po czym zamówię sobie zestaw soli.

Natomiast ziemię mineralizowałem przez okres 3,5 tygodnia, dodawałem bakterie nitryfikacyjne do niej itp. więc podejrzewam też brak fosforu (z opisów to roślinki mniej więcej wyglądają jakby miały jego niedobór).

 

Woda z biedy ta nasycona Co2 ma Ph 4,7. Więc ona najszybciej pokona zasadę. Chociaż jak na taki litraż to nawet RO bym nie montował. Rób mieszanki z woda destylowana. U mnie 5l kosztuje coś koło 4zł w Brico i problem również z żoną rozwiązany. Destylowana ma PH 7 ale po otwarciu trochę spadnie jeszcze. W Poznaniu jest woda do osmozie do kupienia za 2,50zł za 10l.Mieszaj do czasu uzyskania właściwego PH (oczywiście jeśli w twojej miejscowości również sklepy zoologiczne takie coś oferują)

Tutaj raczej do RO żonę powinienem przekonać z racji, że drugi kurczak się rodzi za miesiąc, to zawsze można mleko na czystej wodzie robić (no i wodę dla rybek też ) - no i będzie już na przyszłość do mojego wymarzonego jamniczka.

Co do dostępności RO u mnie, to tragedia, babka w zoologu wciskała klientce przede mną 3 teleskopy do shrimpseta 10l...

 

Myślę, że kwestia jako tako wyjaśniona, chociaż i tak dziwi mnie taki mega skok ph.