Skocz do zawartości

Testy na amoniak (i inne - w różnych okresach dojrzewania)


latet
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co widzę w sklepach, to JBL ma w ofercie test na amony z wzorem "NH4" w nazwie, a Zoolek z "NH3", ale to chyba jest taki sam test, bo stosunek NH3/NH4 wynika na sztywno z pH, zgadza się?

 

Czytam forum cały wieczór i doszedłem do wniosku, że do akwarium dojrzewającego, w którym przedwcześnie znalazły się ryby, muszę kupić przede wszystkim testy na NH3/NH4 (+ ew. test na pH) oraz - chyba najważniejszy - test na NO2. Na pozostałe testy w wersji kropelkowej (np. NO3 do pilnowania czystości ogólnej i glonowej, PO4 do pilnowania glonów) przyjdzie ew. czas później (póki co mam też paski 6in1).

 

Z moich pierwszych pomiarów paskowym JBL 6in1 (viewtopic.php?f=43&t=34861) wynika, że jest on najgorszy (najbardziej niedokładny) w przypadku pomiarów NO2 w zakresie który nas interesuje (między 0 a 0,5). Dlatego przede wszystkim ten test w wersji kropelkowej muszę nabyć szybko. A testu na amoniak w tym 6in1 nie ma wcale, dlatego też trzeba go nabyć, skoro chcę, aby ryby przeżyły dojrzewanie zbiornika...

 

Choć o ile dobrze rozumiem te cykle azotowe, to bakterie przetwarzające NH4/NH3 w NO2 pojawiają się wcześniej, niż bakterie przetwarzające NO2 w NO3. Mam więc nadzieję (naiwną?) że po 10 dniach dojrzewania, okres "amoniakowy" mam już raczej za sobą i teraz głównym zagrożeniem będzie NO2. Dobrze myślę, czy niekoniecznie?

 

Pytanie - w jakich sytuacjach (nie licząc ekstremalnych) we w pełni dojrzałym akwarium może dojść do pojawienia się zbyt wysokich wartości NH4/NH3?

 

Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amoniak już w niewielkich stężeniach jest śmiertelny dla ryb, krewetek, raków. Amoniak powstaje z

zalegających resztek pokarmów, roślin i odchodów ryb i jest szybko przetwarzany do mniej

szkodliwych azotynów i później azotanów, jednak aby tak się działo musimy mieć sprawny

filtr biologiczny i osiedlone w nim bakterie.

 

Dlatego aby nie dopuścić do powstawania amoniaku w akwarium :

- nie należy przekarmiać ryb

- nie pozwalamy na zaleganie resztek pokarmu , odchodów i obumarłych części roślin (czyli czyścimy akwarium)

- zapewniamy wydajną filtrację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamelg - jak używasz opcji kopiuj/wklej, to przynajmniej podawaj źródło. Początek przekopiowałeś z opisu tekstu, końcówkę sam zmodyfikowałeś:

http://allegro.pl/jbl-test-nh4-amoniak- ... 30713.html

 

NH3 to amoniak, NH4 jon amonowy. O ile mi wiadomo, w kwaśnej wodzie, występuje przede wszystkim ten drugi związek. NH3 przechodzi w NH4+, przy ostro zasadowej wodzie ten proces jest odwrotny. Ba, na forum Malawi trafiłem na informację, że przy bardzo wysokim dodatkowo sztucznie podnoszonym PH, nawet NO3 może przechodzić w formę NH3. Nie wiem jednak ile w tym prawdy.

Jon jest trochę mniej toksyczny od samego amoniaku. Jednak na co dzień nie trzeba sobie taką chemią zaprzątać głowy. Amoniak w formie NH3, nie powinien być w wodzie wykrywalny i to w zasadzie tyle co każdy musi wiedzieć.

 

Szkoda że nie mam linku do pewnego wykresu, przedstawiającego jak rozkłada się ilość związków azotu, podczas dojrzewania akwarium. Jest to gdzieś na forum, później poszukam. Pierwsze kilka dni, to wzrost stężenia NH3 do wartości niebezpieczniej, przy czym nie następuje to od razu. Dwa, trzy dni trzeba poczekać. Później poziom amoniaku maleje sukcesywnie do wartości niewykrywalnej, wraz z namnażaniem się pierwszego typu bakterii nitro. Zanim amoniak zniknie, wraz z bakteriami pojawia się NO2 i szybko rośnie. Maksymalne stężenie powinno wypadać gdzieś tak ponad tydzień od założenia baniaka. Później zaczyna ono spadać w kierunku zera i podobnie jak poprzednio, wraz z pojawianiem się drugiego typu bakterii nitro, przerabiających NO2 zaczyna nam rosnąć NO3. To samo z siebie nie spadnie - chyba że mamy dużo zielska, robimy podmianki, lub mamy denitryfikator.

 

Przy wyklepanych dwóch tygodniach dojrzewania, amoniaku nie powinno wcale być, NO2 też, a jeśli nawet to w śladowych ilościach, natomiast względnie mało trującego NO3 może być więcej - ale daleko od wartości niebezpiecznych. Oczywiście to nie reguła, każdy zbiornik dojrzewa inaczej, jedne szybciej, drugie wolniej. Dodatkowo dochodzi kwestia odpowiedniej filtracji. No i jeszcze u Ciebie, już są ryby. Produkują one nieporównywalnie więcej amoniaku, niż jest w samym normalnie dojrzewającym akwarium, więc i poziomy związków azotu nie muszą się wpisywać w schemat, dotyczy to szczególnie skoków NH3.

 

Gdyby było bardzo źle, to ryby by już padły. Jednak to że żyją, wcale nie znaczy że jest dobrze. Dobrze kombinujesz z tym NH3 i NO2, ale i tak zaopatrzyłbym się w test na amoniak. Dojrzewanie akwarium z rybami jest co prawda szybsze od takiego normalnego, ale jest też bardziej burzliwe. Oczywiście jeszcze zaznaczam że filtr musi być dobrze dobrany, a do akwarium nie może być lana żadna szkodliwa chemia. Teoretycznie mógłbyś kupić testy na NO2 i NO3, skoro amoniaku powinno nie być - ale to tylko przypuszczenia. Poza tym trudno byłoby przesadzić z ilością NO3, jak masz rośliny, no chyba że w tandze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie bym chciał taki wykres zobaczyć, także w wersji dla dojrzewania z rybami. Choć w wersji bezrybiej też byłby on dla mnie niezwykle pouczający (wciąga mnie to wszystko, na pewno założę drugie akwarium i tam już głupich błędów nie chcę popełniać).

 

Z tego co piszesz, to mam wrażenie, że jestem mniej więcej w okresie szczytowego NO2. Dziś nawet podmian wody go nie zbiła - nie wiem kiedy znów podmieniać, tutaj opisałem to dokładniej: viewtopic.php?f=43&t=34901

 

Test na amoniak zamówiłem, ale profilaktycznie staram się obniżyć pH, choć bez dobrego testu pH wolę nie ryzykować (viewtopic.php?f=43&t=34891&p=311185#p311185). Mam też nadzieję, że pomimo rybek - pierwszy typ bakterii mam już (12 dzień) dobrze rozwinięty i raczej NH3 moim rybom nie grozi. Ale wolę na zimne dmuchać.

 

Dołożę też dziś parę roślinek.

 

Co do super-zasadowych akwariów malawi to nie czytam wątków o nich, bo to nie moja liga, ale ciekawi mnie jak w takich zbiornikach wyglądają poziomy CO2? Wg tabelek - muszą być znikomo niskie, nawet jeśli woda jest tam sztucznie "utwardzana". Czy w takim malawi jakieś rośliny wobec tego mogą uprawiać fotosyntezę? No i chyba strasznie łatwo jest w takim malawi o zatrucie amoniakiem, więc o żadnym ryzykowaniu z niedojrzałym zbiornikiem czy o przerybieniu nie moze być mowy? Dobrze rozumuję?

 

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...