Skocz do zawartości

Taka niespodzianka...


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Własnie skończyłem montować akwarium u brata w pokoju on nic o tym nie wie i śpi.

Jakiś czas temu podzielił moje zainteresowanie rybkami i wspominał że też by chciał, a z okazji że mam teraz 112l. Własnie zamontowałem mu mój stary baniaczek (60l) z narybkiem gupika ale szybko urośnie albo szybciej w puści tam ramirezy albo jakieś inne kolorowe rybki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybki na prezent to taki średni pomysł, choć jeśli się tym interesuje...

 

W jakim wieku jest brat?

 

Rozumiem że akwarium biologicznie nie dojrzewało? Lepiej zrobić wszystko porządnie, tak aby brat za kilka dni nie wyławiał martwych rybek zatrutych amoniakiem. Takie coś może ostro zniechęcić do tego hobby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brat ma lat 21.

Do 112l użyłem głównie wody dojżałej z 60-tki i z czasem bede uzupełniał poziom wody.

50% dojżałęj i 20% świeżej wody.

A starszy narybek któremu często podmieniałem wode na świeżą rośnie jak na drożdżach i ani jedna sztuka z 20 mi nie padła, wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tej samej rodziny nie będzie ładnych osobników.

 

Pozwól że się z tym nie zgodzę. Chów wsobny, to przy żyworódkach jedna z najlepszych metod na uwidocznienie pożądanych przez hodowcę cech.

 

Szkoda że tylko woda dojrzała, bo większość bakterii znajduje się w filtrze. Przynajmniej na razie podmieniałbym więcej wody niż potrzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemy z chowem wsobnym są głównie przy organizmach wyższych, o skomplikowanym genomie - patrz. ssaki.

Krzyżowanie blisko spokrewnionych ryb, szczególnie przy żyworódkach, to standard. Owszem należy sprowadzać świeżą krew, im dziksza tym lepiej, ale samo krzyżowanie osobników spokrewnionych nie powoduje zwykle niczego złego, wprost przeciwnie. Chyba wszystkie odmiany żyworódek powstały przy użyciu tej techniki. Natomiast wielopokoleniowe długie krzyżowanie osobników spokrewnionych, może powodować np. gigantyzm u gupików, o gorszych rzeczach nie słyszałem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemy z chowem wsobnym są głównie przy organizmach wyższych, o skomplikowanym genomie - patrz. ssaki.

Krzyżowanie blisko spokrewnionych ryb, szczególnie przy żyworódkach, to standard. Owszem należy sprowadzać świeżą krew, im dziksza tym lepiej, ale samo krzyżowanie osobników spokrewnionych nie powoduje zwykle niczego złego, wprost przeciwnie. Chyba wszystkie odmiany żyworódek powstały przy użyciu tej techniki. Natomiast wielopokoleniowe długie krzyżowanie osobników spokrewnionych, może powodować np. gigantyzm u gupików, o gorszych rzeczach nie słyszałem. ;)

Ja tak robię i wyhodowałem własną odmianę gupika .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...