Skocz do zawartości

artemia-mix


adrianoo11
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

hej adriano juz wiem.obydwa te pokarmy sa do wylegu.piszac poprzednie posty myslalem ze masz gotowe pokarmy dla narybku.ktorych jest w sklepach sporo.wkleje wam tu cos to sobie poczytacie ;)

 

Artemia. Dość drogi, ale prosty w przygotowaniu pokarm. 1 łyżka stołowa soli bez jodu na litr wody, odrobinka sody oczyszczonej (aby podnieść pH). Temperatura - powyżej 25 stopni, najlepiej 28. W litrze wody inkubujemy kilka gram solowca. Wrzucamy je tam, podłączamy napowietrzanie (zwykły przewód doprowadzający powietrze, bez kostki, aby uniknąć tworzenia się zabójczej dla hodowli piany). Hodowlę koniecznie naświetlamy. Juz po 24 godzinach mamy mnóstwo larw. Odłączamy napowietrzacz, larwy oddzielają się od pustych skorupek jajkowych. Pobieramy sitkiem, aby uniknąć zasolenia kotnika. Jeśli sitka nie mamy, spokojnie można pobrać larwy strzykawką.

 

Mikro. Największy przyjaciel leni. Przygotowanie hodowli jest dziecinnie proste. Bierzemy plastikowy (nie szklany) pojemnik, np z tych "po maśle". Dobrze, jeśli jest przezroczysty - ułatwia to zbieranie pokarmu. Mielimy w blenderku płatki owsiane, gotujemy powstałą mąkę jak zwykłe płatki (nigdy nie gotowałeś płatków? Po prostu wsyp trochę do wrzątku i mieszaj 10 minut, jak wyjdzie za rzadkie - ugotuj nową porcję, jak za gęste - rozmieszaj z wodą). Na dnie pojemnika układamy warstwę płatków o konsystencji "ciapy" (spływa po łyżce, ale w bryłach), wlewamy odrobinkę mleka. Jak przestygnie, umieszczamy na tym porcję zarodową - można kupić za grosze na allegro. Nie musimy dodawać drożdży - porcja zarodowa ma ich pełno na sobie, rozmnożą się same błyskawicznie. Tydzień, góra dwa - można zbierać mikro ze ścianek, na które masowo wyłażą. Najlepiej za pomocą pędzelka do malowania (jeden z tych, jakie używają dzieci w szkole - można dostać w kazdym kiosku czy sklepie z artykułami szkolnymi), Warto trzymać kilka hodowli, w różnych stadiach wiekowych - na wypadek, gdyby jedna "się nam zaschła". Może też się zdarzyć, że któraś po prostu zgnije. Aha, koniecznie trzymamy to pod przykryciem - raz, że muchy się nie dostaną, dwa że nie wyschnie, trzy - nie śmierdzi :)

 

a tu taki domowy sposob na przyzadzenie papu dla maluchow

Żółtko. Pokarm - cud. Gdyby jeszce tak wody nie brudziło... Gotujemy jajko na twardo. Bierzemy żółŧko, kawałeczek dosłownie na czubku igły - kostka wielkości 1 mm. Rozdrabiamy je w słoiku, mieszając z wodą z akwarium. Powinna powstać zawiesina. Zawiesinę tę wlewamy ostrożnie do szklanki, również z wodą z akwarium - tak, żeby nie przeleciały największe kawałki. Mamy teraz szklankę z lekko mętną wodą, w której pływają kawałki żółŧka. Tą właśnie wodę dozujemy do akwarium z narybkiem. Dlaczego tak? Ano dlatego, że mamy w ten sposób stosunkowo dużo wody z zagęszczonym żółtkiem, o takich samych parametrach jak w kotniku, którą możemy spokojnie, równomiernie rozprowadzić po całym zbiorniku, bez ryzyka, że w jednym miejscu damy za dużo, w drugim za mało, bez ryzyka szoku termicznego. Dodatkowo, przy bardzo wrażliwych na zanieczyszczenia gatunkach, można zawiesinę filtrować - i podawać rybkom to, co ZOSTANIE na sitku (w tym wypadku powinna to być gaza). Resztę żółŧka zamrażamy.

 

jezeli ty masz te zarodniki tych pokarmow to powinno ci to pomuc.jezeli masz jakies inne pokarmy lub inne sposoby przyzadzenia micro albo artemi to nie wiem jak ci pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...