Wylęg solowca według Diany Walstad

[Feanor]

Chcę się podzielić sposobem wylęgu artemii (solowca) o jakim dowiedziałem się z książki "Rośliny w akwarium. Ekologia roślin dla akwarystów" - strona 172. "Gdy młode rybki osiągną rozmiary narybku gupika, nie będzie dla nich lepszego pokarmu niż żywe larwy solowca. Większość hodowców opowiada się za codziennym (solowce zaczynają szybko głodować w czystej słonej wodzie i tracą wartości odżywcze). Ja jednak trzymam i karmię naupliusy przez tydzień lub dłużej, tworząc dla nich niewielki ekosystem morski w butli do wykluwania. W tym celu zasalam wodę do wylęgu larw solą do akwariów morskich (w przeciwieństwie do soli kuchennej zawiera pierwiastki śladowe itd.) i wsypuje nieco pokarmu (np. sproszkowanej karmy dla narybku). Bakterie zaczynają się namnażać. Woda mętnieje, ale mętnienie to znika, gdy przybywa pierwotniaków i gdy solowce lub pierwotniaki zaczynają zjadać bakterie. Przy zastosowaniu intensywnego napowietrzania przez kostkę mogę utrzymać wysokie stężenie tlenu w wodzie. Codziennie odławiam część solowców dla ryb (jeśli wpuszcza się zbyt dużo larw do zbiornika, mogą pojawić się problemy ze stułbiami). Zawsze wykorzystuję powtórnie tę samą solankę (po odfiltrowaniu starych osłonek), ponieważ jest ona skolonizowana przez wspaniałe mikroorganizmy. Mogę stosować tę samą wodę przez miesiąc albo dłużej (lub przynajmniej do chwili, kiedy młode dorosną na tyle, że mogą przejść na zwykły pokarm). Zamrożone jaja solowca mogą przetrwać przez wiele lat."

 

Mam nadzieję, że się to komuś przyda. Pozdrawiam.