Przekrwiony żółtaczek na pyszczku

[szarooka]

Witam, mam problem z żółtaczkiem a mianowicie po zakupie jakiś tydzień temu 2 żółtaczków zauważyłam, że mają ospę. Od razu zostały przeniesione z głównego akwarium (112L) do mniejszego (25L) i zastosowałam preparat Tropical ICHTIO. Po dwóch dniach zostało podmienione 20% wody oraz uzupełniony preparat. W sobotę do akwarium "leczniczego" 25L dodany został kolejny żółtaczek oraz sumik oba z ospą. Niestety sumik nie przeżył do następnego dnia. Dziś rano podczas podmiany wody zauważyłam, że jeden z żółtaczków (jeden z pierwszych) ma dziwne zaczerwienienie na pyszczku. Czy ktoś wie co to jest? Czy jest to normalne? Jak to leczyć?

 

 

 

Litraż - 25L

Obsada ryb - 3x żółtaczek, 1x kosiarka, 1x glonojad

Pokarmy - Tropical BioVit i zwykły Tropical

Temperatura wody - 28 (ze względu na ospę)

Podmiana wody raz na tydzień 20-30%, ostatnia podmiana dziś.

Akwarium pracuje ponad miesiąc.

Napowietrzanie przez brzęczek.

Grzałka z termostatem.

Filtr kaskadowy z zwykłą gąbką i wkładem ceramicznym.

W akwarium jest Co2 z bimbrownika (1 bąbelek na 2sekundy)

[locdog]

Napowietrzasz i dozujesz CO2?

[wikiii]

Hmm no wlasnie, jedno wyklucza drugie...

[szarooka]

Ale Co2 nie idzie cały czas, tylko przez pewien okres. Prawie cały dzień chodzi napowietrzanie

[wikiii]

Poprzez napowietrzanie usuwasz CO2 z wody. Ale co do ospy to z tego co wiem i wlasnego doswiadczenia napowietrzanie musi być

[szarooka]

Tak jak napisałam w poprzednim poście napowietrzanie jest. Wczoraj podmieniona została woda i uzupełniony preparat na ospę. Tylko nie wiem czemu jeden z żółtaczków ma czerwony pyszczek oraz prawie nic nie je.

[locdog]

Ale Co2 nie idzie cały czas, tylko przez pewien okres. Prawie cały dzień chodzi napowietrzanie

Bezsens, ale to nie miejsce do dyskusji o tym.