latet Posted November 19, 2011 Share Posted November 19, 2011 Witam, Nie wiem w jakim wieku jest ta samica, bo kupiłem dorosłą. Rodziła już u mnie parę razy. Po ostatnim miocie - zaczęło się z nią coś złego dziać. Najpierw zaczęła się jakby "garbić", tzn. nieznacznie zginać w połowie ciała, tak, że ogon idzie w dół, ale przód jeszcze trzyma się poziomu. Potem, to się nasiliło - ogon coraz bardziej w dół, przednia część ciała coraz bardziej do pionu. Do tego płetwy jakby skulone, chudnięcie, osowiałość, trzymanie się na uboczu. Teraz jeszcze jakaś biaława plama na grzbiecie (nie wiem czy to nalot na łuskach, czy odchodzą łuski). Akwarium (30 L) mam od początku lipca, jeszcze nic mi nie zdechło, mimo, że ryby były wpuszczone do niedojrzałego zbiornika od pierwszego dnia. Ale coś czuję, że ta ryba może być pierwsza. Wszystkie inne ryby i krewetki czują się dobrze. latet Link to comment Share on other sites More sharing options...
skalar10 Posted November 19, 2011 Share Posted November 19, 2011 Gupiki nie żyją długo. A co do zginania się ogona to po prostu moim zdaniem ona rodziła. Albo że tak mocno się zginała może nie dała rady urodzić. Link to comment Share on other sites More sharing options...
skalar10 Posted November 19, 2011 Share Posted November 19, 2011 Źle zrobiłeś że wpuściłeś ryby do nie dojrzałego akwarium akwarium powinno dojrzewać ponad trzy tygodnie. I w tym może być problem,że twoje akwarium nie dojrzewało A w tym akwarium ile masz ryb? Link to comment Share on other sites More sharing options...
latet Posted November 19, 2011 Author Share Posted November 19, 2011 Źle zrobiłeś że wpuściłeś ryby do nie dojrzałego akwarium akwarium powinno dojrzewać ponad trzy tygodnie. I w tym może być problem,że twoje akwarium nie dojrzewało Wiem, ze to był błąd, ale to już rozdział dawno zamknięty. Dzięki poradom z forum i włożonemu wysiłkowi - wszystkie ryby przeżyły, żyją, rosną i są w dobrej formie. Tylko ta jedna. Nie wydaje mi się, aby jej obecny stan miał coś wspólnego z niedojrzałym 4 miesiące temu akwarium. Choć w weterynarii, jak i w medycynie, wszystko możliwe. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts