Skocz do zawartości

Uśmiercanie ryb


Rekomendowane odpowiedzi

Pozwolisz, że nadal będę uważać to za bzdurę i jeśli faktycznie znasz takie przypadki z autopsji to pozostaje mi tylko współczuć, głównie kotom.

Ketoprofen jest lekiem niesterydowym przeciwzapalnym, o działaniu przeciwbólowym, przeciwzapalnym, przeciwgorączkowym i przeciwagragacyjnym. Jak większość takich leków jest toksyczny dla kotów, zwłaszcza w dużych dawkach. Na upartego można zabić organizm witaminą c ale chyba nie o to chodzi.

Mam nadzieję, że pomyliłeś nazwy, do eutanazji stosuje się morbital (pentobarbital) ewentualnie thiopental (są to barbiturany), nawet rymuje się z ketonal ;)

Nie wiem jak szybko umiera kot po podaniu ketonalu dożylnie (i po jakiej dawce) ale stosowanie go w takim celu, przy dostępności leków przeznaczonych do tego, wydaje mi się, najdelikatniej mówiąc bezsensowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolisz, że nadal będę uważać to za bzdurę i jeśli faktycznie znasz takie przypadki z autopsji to pozostaje mi tylko współczuć, głównie kotom.

Ketoprofen jest lekiem niesterydowym przeciwzapalnym, o działaniu przeciwbólowym, przeciwzapalnym, przeciwgorączkowym i przeciwagragacyjnym. Jak większość takich leków jest toksyczny dla kotów, zwłaszcza w dużych dawkach. Na upartego można zabić organizm witaminą c ale chyba nie o to chodzi.

Mam nadzieję, że pomyliłeś nazwy, do eutanazji stosuje się morbital (pentobarbital) ewentualnie thiopental (są to barbiturany), nawet rymuje się z ketonal ;)

Nie wiem jak szybko umiera kot po podaniu ketonalu dożylnie (i po jakiej dawce) ale stosowanie go w takim celu, przy dostępności leków przeznaczonych do tego, wydaje mi się, najdelikatniej mówiąc bezsensowne.

Zgadza sie orientujesz sie w temacie duzo lepiej odemnie bo mnie szczerze mówiąc usypianie kotów jakoś mnie nie interesuje

A autopsja hmm to było tak ze miałem maść ketoprofen na zerwane ścięgno (swoje) i kumpel zobaczyl i oświadczył mi ze ketoprofenem sie koty usypia, tam gdzie on ma staż... Wiem ze to przeciwbólowy środek... Pytałem Matki (pielęgniarki anestezjologicznej) też nie chciała w to wierzyć ale po rozmowie z lekarzami doszli do wniosku ze to możliwe... Wszystko zalezy od weterynarza... i jego sadystycznych zapędów, jeśli idziesz z kotem aby go uśpić i np tak jak ja nie orientujesz sie w temacie to skad mozesz wiedzieć co on podaje... samo życie...

Może warto uświadamiać ludzi jak powinien nazywać się ten właściwy preparat do eutanazji aby osoby które zostaną zmuszone do dokonania tego, upewniały sie czym weterynarz nabija szpryce....

 

EDIT:

 

SORKI ZA OT :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Postanowiłem się dowiedzieć dlaczego ketonal i odpowiedź bardzo prosta bo podobno uniwersalny... Gdy inne np NOWALGIN (usypiająca działa na człowieka ale na kota juz pobudzająco podobnie jak Morfina, która pobudza koty)

co prawda używane są tez inne substancje:

 

chloroform - usypia psa

penicylina - usypia gryzonie

 

Podkreślam!!! ja się nie znam te informacje co napisałem są wygrzebane z różnych artykułów i z naocznych obserwacji kumpla (studenta weterynarii), co się robi...

Teraz się pogubiłem... o czym Ty piszesz. O eutanazji ??? Bo chyba nie koniecznie. Novalgin czyli popularna pyralgina (metamizol) działa usypiająco na człowieka... raczej nie ale co to ma wspólnego z eutanazją? Mówisz o uspokojeniu, znieczuleniu ogólnym u zwierząt czy o pozbawianiu ich życia??? Kto w tych czasach usypia psy chloroformem? (poza tym działa nie tylko na psy). Penicylina jest w stanie zabić gryzonia ale nikt nie usypia szczura penicyliną.

Morfinę u kotów można stosować przeciwbólowo, działa też trochę uspokajająco a u kotów przy podaniu dożylnym może wystąpić między innymi pobudzenie... i co to ma do tematu i nieszczęsnego ketonalu. Jeśli chcesz uspokoić kota ketonalem to gwarantuję, że będzie to wieczny spokój ale nie służy on do eutanazji a jeśli chodzi o jego uniwersalność... to człowiek chyba też nie powinien długo na nim pociągnąć według tej teorii.

Ja się nie czepiam tylko prostuję informacje które ktoś może przyjąć za normę a takową nie są.

 

Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę ;)

 

Doczytałem twój kolejny wpis... i z tym się zgadzam, lekarz sadysta może uśpić zwierze zwykłym mydłem w płynie, tylko po co. Pozdrawiam i nie odbieraj tego postu jako kolejny atak ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kontynuując OT...??

 

Dlaczego nieraz się podaje przy usypianiu zwierząt (np psa) 2 zastrzyki?? o co chodzi?? skoro Morbital się stosuje jako jeden... Na czym polegają te 2 zastrzyki?? Jakie zadanie ma każdy z nich?

Dwa powody. Morbital (czy inny podobnie działający lek o ile w tym kontekście tak go można nazwać) powinno się podać dożylnie. Z technicznego punktu widzenia łatwiej zrobić to jak zwierze się nie rusza, nie broni się, nie wyrywa, nie gryzie itd. Podając wcześniej domięśniowo (dużo łatwiej) leki działające nasennie eliminujemy ten problem, poza tym zwierze dodatkowo się nie stresuje. Ten pierwszy zastrzyk to jak wstęp do narkozy, podobnie jak przy jakichkolwiek zabiegach np. chirurgicznych.

Można teoretycznie z niego zrezygnować ale samo działanie morbitalu w początkowej fazie może przerazić zwierzę (o ile błyskawicznie nie straci przytomności) jak również właściciela. (to drugi powód)

Kiedyś była pamiętna akcja usypiania psów w jakiejś miejscowości gdzie wykryto wściekliznę, pomijając już to, że robiono to na oczach dzieci, to ze względu (prawdopodobnie) na "masówkę" podawano im morbital dootrzewnowo (zastrzyk w brzuch) co bardzo odbiega od tego co potocznie można określić mianem humanitaryzm, ale teoretycznie można i tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem uśmiercanie ryb jest w ogóle bez sensem..

 

Czy w naturze ktoś wrzuca rybki to wrzątku ?

A może wsadza je do lodówki ?

 

To tak samo jak eutanazja . Czemu jest zabroniona?

Jest z sensem.

Jak już pisałem na początku tematu gdy ryba się bardzo męczy, śmierć to będzie dla niej ulga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Czytam i czytam i oczom nie wierzę!!! :shock::shock::shock:

Tak się zastanawiam, jak radzicie sobie z karpiami na Boże Narodzenie?

Też szpikujecie lekami przeciwbólowymi? I jak się po spożyciu rybki z dodatkiem środków przeciwbólowych?

Gdybacie jak uśmiercić rybkę, a co zrobilibyście z człowiekiem? Też alka zelcer? czy ketonal?

Jak jest chora to w końcu umrze, przykre, ale prawdziwe. Najlepiej ją odseparować i w godnych warunkach dać jej umrzeć, a nie zachowywać się jak sadyści.

Bo np. skalary żyć w 96l czy 112l podobno żyć nie mogą, ale wasz chory pupil może "zasypiać" w lodówce?

Ludzie serca nie macie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz nie rozumiem... to według Ciebie jeśli mam chorą rybę która pływa do góry brzuchem, nie je i wiadomo, że i tak nic z niej nie będzie to mam czekać aż sama padnie (bo jak z głodu to tygodniami można czekać) czy może lepiej skrócić jej cierpienia w miarę bezbolesny sposób? Tak pytam bo może już jestem zmęczony ale z tych dwóch wypowiedzi nie wynika dla mnie za bardzo co chcesz nam powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, może to ja jestem sadystką, ale jakoś nie wyobrażam sobie brać chorej rybki i wkładać ją do lodówki, ale wiadomo każdy ma swój sposób. Może nie powinnam się wypowiadać, bo to mój mąż spuszcza rybki... :roll:

 

Podam taki przykład: miałam bojownika, to była nasza pierwsza rybka, miałam do niej ogromny sentyment, ale zachorował, miał problem z oddychaniem męczył się i mąż go posłał - brzydko powiedziawszy - do bałtyku...

 

Ja sama w swoim sumieniu nie rozczulam się nad rybkami - choć je uwielbiam - to tylko rybki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...