Kaczman Opublikowano 26 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2011 W 120l. mam 5 Otosków, 12 Czarnych neonek i i Parkę młodych Ramirezek. Ramirezki zaczęły się szykować do tarła. Już kilka dni temu u samiczki uwidoczniło się pokładełko i zaczęły przeganiać inne rybki. W akwarium mam mnóstwo roślin i kryjówek, tymczasem dziś po powrocie z pracy znalazłem martwegoOtoska. Już wczoraj dwa z nich miały lekkie zadrapania, ale ten martwy dziś nie miał praktycznie płetwy grzbietowej. Winnych znamy. Pozostałe dwa Otoski, które widze - mają się dobrze - nic im się nie dzieje - pytanie. Czy ten nieszczęśnnik był osłabiony, a może spóźniony refleks, czy to raczej norma, że Ramirezki w rui są w stanie wykończyć moje małe zbrojniki? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gurolsky folklor Opublikowano 26 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2011 Ramirezki, otoski... zbrojniki... było 5 otosków, jeden padł, i ,,pozostałe dwa, które widzę...'' eee? Reszta gdzieś zaginęła? Większość ryb jest agresywna podczas tarła i odchowu młodych, no chyba, że są to ryby rozrzucające ikrę i nie wychowujące młodych. Skoro są ranni, to powinieneś reagować; odłowić do osobnego zbiornika, przygotować odpowiednie tarło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaczman Opublikowano 26 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2011 Otoski => zbrojniki, tak jak kwadrat => prostokąt. Padł jeden z pięciu, a znalazłem 2, gdyż otosek to nie pirania i w gęsto obsadzonym akwariumprzepadają czasem na całe dni. Ranne rybki odławiam - zadrapane - nie. Sednem pytania jest, czy Ramirezy są zagrożeniem dla Otosków, czy to wyjątkowa raczej sytuacja. Przy tej samej obsadzie rozmnażałem skalary i żadna rybka nie ucierpiała. Nie zamierzam przenosić ryb do tarliskowego, jeśli jest to źle dobrana obsada - Ramirezki wylecą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zelus525 Opublikowano 26 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2011 Czy widziałeś jak go zagryzły ??? Bo ramireza to pięlęgnica spokojna która nie ma raczej tendencji do agresywności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gurolsky folklor Opublikowano 26 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2011 Skoro twierdzisz, że masz tak gęsto zarośnięty zbiornik, że nie możesz ich czasem dostrzec, to raczej nie powinien to być problem, że są razem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaczman Opublikowano 26 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2011 Żyje około 2-3 lata. Jest gatunkiem łagodnym, spokojnym i towarzyskim oraz trochę płochliwym. To z opisu Też się dałem nabrać. No na pewno nie są to anioły. Mam nadzieję, że z 2+2 nie wychodzi mi 22, ale Obsade mam taką samą od wielu miesięcy - jedyne co się zmieniło, to około miesiąca samczyk dostał swoją samiczkę - ta pokazała pokłądełko, brzuszek jej się zaróżowił, para zaczęła odganiać inne rybki, a później otosek zaczął mieć małe zadrapania - wczoraj i dziś było po nim. A był zdrowy- płetwa ogonowa ostro zakończona, nienaruszona, brzuszek pełny. Już dwa razy zdarzyło mi się, że samiec ramireza wykończył drugiego samca (miały być samiczkami). Te ryby naprawde mają instynkt zabójcy. A dodam, że warunki mają dobre - 120l. ph.6.5 regularnie testowana, zero azotynów i amoniaku, niskie azotany i śladowe fosforany, temp ok.25.5'C regularne, co tygodniowe podmianki 20%. Rybki zdrowe i ładnie wybarwione, woda z szyszkami olchy i liściami dębu.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zelus525 Opublikowano 26 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2011 Miałem papuzie wszędzie piszę, że są to łagodne ryby o średniej wielkości, u mnie było inaczej były agresywne. Ale u Ramirez nie powinna ukazywać się agresja.Może Otosek był chory i obcierał się o przedmioty o ostrych krawędziach a po zdechnięciu wszystkie ryby mogły go obskubać z płetw.Więc raczej to była choroba, a nie przejaw agresji Ramirez Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi