Skocz do zawartości

Ramirezki zadziobały Otoska - co dalej?


Kaczman
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W 120l. mam 5 Otosków, 12 Czarnych neonek i i Parkę młodych Ramirezek.

 

Ramirezki zaczęły się szykować do tarła. Już kilka dni temu u samiczki uwidoczniło się pokładełko i zaczęły przeganiać inne rybki. W akwarium mam mnóstwo roślin i kryjówek, tymczasem dziś po powrocie z pracy znalazłem martwegoOtoska. Już wczoraj dwa z nich miały lekkie zadrapania, ale ten martwy dziś nie miał praktycznie płetwy grzbietowej. Winnych znamy. Pozostałe dwa Otoski, które widze - mają się dobrze - nic im się nie dzieje - pytanie. Czy ten nieszczęśnnik był osłabiony, a może spóźniony refleks, czy to raczej norma, że Ramirezki w rui są w stanie wykończyć moje małe zbrojniki?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramirezki, otoski... zbrojniki... było 5 otosków, jeden padł, i ,,pozostałe dwa, które widzę...'' eee? Reszta gdzieś zaginęła?

Większość ryb jest agresywna podczas tarła i odchowu młodych, no chyba, że są to ryby rozrzucające ikrę i nie wychowujące młodych.

Skoro są ranni, to powinieneś reagować; odłowić do osobnego zbiornika, przygotować odpowiednie tarło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otoski => zbrojniki, tak jak kwadrat => prostokąt.

Padł jeden z pięciu, a znalazłem 2, gdyż otosek to nie pirania i w gęsto obsadzonym akwariumprzepadają czasem na całe dni. Ranne rybki odławiam - zadrapane - nie. Sednem pytania jest, czy Ramirezy są zagrożeniem dla Otosków, czy to wyjątkowa raczej sytuacja. Przy tej samej obsadzie rozmnażałem skalary i żadna rybka nie ucierpiała. Nie zamierzam przenosić ryb do tarliskowego, jeśli jest to źle dobrana obsada - Ramirezki wylecą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyje około 2-3 lata. Jest gatunkiem łagodnym, spokojnym i towarzyskim oraz trochę płochliwym.

To z opisu ;)

Też się dałem nabrać. No na pewno nie są to anioły. Mam nadzieję, że z 2+2 nie wychodzi mi 22, ale Obsade mam taką samą od wielu miesięcy - jedyne co się zmieniło, to około miesiąca samczyk dostał swoją samiczkę - ta pokazała pokłądełko, brzuszek jej się zaróżowił, para zaczęła odganiać inne rybki, a później otosek zaczął mieć małe zadrapania - wczoraj i dziś było po nim. A był zdrowy- płetwa ogonowa ostro zakończona, nienaruszona, brzuszek pełny.

 

Już dwa razy zdarzyło mi się, że samiec ramireza wykończył drugiego samca (miały być samiczkami). Te ryby naprawde mają instynkt zabójcy. A dodam, że warunki mają dobre - 120l. ph.6.5 regularnie testowana, zero azotynów i amoniaku, niskie azotany i śladowe fosforany, temp ok.25.5'C regularne, co tygodniowe podmianki 20%. Rybki zdrowe i ładnie wybarwione, woda z szyszkami olchy i liściami dębu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem papuzie wszędzie piszę, że są to łagodne ryby o średniej wielkości, u mnie było inaczej były agresywne. Ale u Ramirez nie powinna ukazywać się agresja.Może Otosek był chory i obcierał się o przedmioty o ostrych krawędziach a po zdechnięciu wszystkie ryby mogły go obskubać z płetw.Więc raczej to była choroba, a nie przejaw agresji Ramirez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...