Skocz do zawartości

Karmienie konkretnej obsady - jakie porcje na czas urlopu?


latet
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Mam akwa od 3 tygodni. Zarybiłem w 2. dniu, więc do tej pory borykałem się z problemami niedojrzałego zbiornika (NO2 i itp.). Karmiłem więc rybki naprawdę mało, głodówka co 3 dni, ale starałem się mimo wszystko urozmaicać. Teraz już te problemy mam za sobą. Akwarium definitywnie ustabilizowało się chemicznie, bez ofiar w rybach, choć maks. zarejestrowany poziom NO2 wynosił 1.6.

 

Czas więc pomyśleć o bardziej normalnym karmieniu i tu proszę o radę...

 

Obsada: gupiki (4), neony (10), kiryski spiżowe (4), 1 zbrojnik, 1 bojownik, krewetki red cherry (kupiłem 15, rzadko je widuję, kilka na pewno żyje - te większe, a te mniejsze - nie wiem).

 

Do tej pory dawałem (na zmianę w małych ilościach):

 

- JBL Grana 10% Krill (na początku głównie ten, ale miałem wrażenie, głównie gupiki go pożerają, neony trochę, bojownik - niejadek, a kiryski mało, zbrojnik chyba głodny)

- Tetra Wafer Mix (dwukolorowe tabletki opadające) - rybki średnio sobie z nimi radziły, gupiki coś tam odgryzły, Kiryski chyba nie umiały, trochę tabletki zalegały na dnie, ale dawałem po 2-3 maks., więc problemu nie było, najdalej po dobie znikały

- Tropical Shrimp Sticsks - niby tonący, ale średnio on mi tonie - różne rybki to skubały, nie wiem, czy krewetkom coś zostawało.

- Tropical BETTA Granulat - dla bojowników i ryb labiryntowych - rzadko dawałem, bojownik średnio się nimi interesował, inne ryby też średnio.

- JBL Spirulina 40% (płatki) - wszystkie rybki chętnie się na to rzucały (no może bojownik nie koniecznie) i jest to pierwszy pokarm, który spowodował, że zbrojnik odważył się wyjść za dnia z kokosa i coś zjeść! Podoba mi się też to, że te płatki fajnie się rozprowadzają po cały akwarium, choć większa część nie tonie.

- rzadko: żywe ochotki (radość dla gupików) i żywe larwy wodzienia (te ostatnie neony pochłaniały jakby to był ich największy przysmak)

 

Czy muszę coś dokupić, czy powyższy zestaw na razie wystarczy? Jak to najsensowniej podawać?

 

Martwi mnie zbrojnik, nie wiem co on je i kiedy. Tylko w nocy wychodzi z kokosa i nie wiem, czy wtedy jeszcze jest co znaleźć do jedzenia.

 

Także trochę martwi mnie bojownik - wygląda na totalnego niejadka - ani żywy, ani suchy pokarm (w tym ten dla bojowników) nie wywołują u niego większego zainteresowania. Coś tam je, bo kupy robi, ale trudno mi powiedzieć co lubi. Być może zjadł mniejsze krewetki? I prawie na pewno to on spowodował zniknięcie świeżo urodzonych gupików (widziałem tylko 2 szt., przez 1 dzień).

 

Nie wiem też co z krewetkami. Czy to normalne, że one są tak strasznie płochliwe i boją się ryb? Ciągle siedzą schowane (mają gdzie) i sztuką jest wypatrzeć choćby jedną. Nie sądzę, aby ośmieliły się wyjść z ukrycia, gdy taki np. Tropical Shrimp Sticsks opadnie i gdzieś osiądzie - rybki to zjedzą pierwsze.

 

Kiryski - wydaje mi się, ze sobie poradzą. Ciągle są w ruchu i patrolują całe dno, zapewne to one zjadają 95% tego, co na dno opada. Mają jednak małe pyszczki.

 

O gupiki się nie martwię - są pierwsze w kolejce do karmienia, jedzą szybko, łapczywie i wszystko.

 

Neony - też sobie radzą, wyłapują z toni wodnej i 3/4 tego co mogłoby opaść - nie opada, pod warunkiem, że jest małe.

 

Dodatkowa komplikacja - za kilka dni wyjeżdżam na urlop ponad tydzień. Kolega będzie wpadał karmić rybki co 2 dni - częściej nie może z przyczyn obiektywnych. Wymyśliłem, że przygotuję mu gotowe porcje do wsypania. Planuję, aby w takiej porcji znalazły się: np. 2 tabletki Tetra Wafer Mix, 4 "pałeczki" Shrimp Sticsks (one są małe), mała szczypta JBL Grana 10% Krill, szczypta spiruliny, minimalna ilość granulek dla bojowników (3-4 granulki wielkości ziarna maku). Taka porcja wypełni mniej niż 1/4 wysokości probówki do testów kropelkowych JBL. Czy to będzie OK? A może za dużo?

 

P.S. Co sądzicie o takich kostkach (TetraMin Holiday?) do karmienia podczas nieobecności - widziałem w sklepie, są spore (prawie jak kostka mydła), białe - nie wiem na jakiej zasadzie "dawkują" pokarm, nie wiem, czy rozpuszczając się nie wpływają na parametry wody? (ponoć wpływają - ale na jakie?). Czy warto zastosować coś takiego, zamiast proszenia znajomych o przyjazdy i karmienie?

 

Dzięki za wskazówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...