Skocz do zawartości

[112 ogólne]niezidentyfikowana choroba


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.po 15 latach w końcu udało mi się założyć akwarium .Wcześniej czyli dawno temu nie miałem nigdy problemów z hodowlą ,może dlatego że mieszkałem gdzie indziej i woda była inna ,bardziej chlorowana niż dziś ale też bardziej miękka ,ale do rzeczy.Baniak postawiłem na początku grudnia woda z kranu akwarium dojrzewało 2 tygodnie bez rybek z paroma roślinami na słabym filtrze wewnętrznym HJ 611B niby do 200 litrów kupionym razem z całym zestawem .Po dwóch tygodniach woda zrobiła się czysta i klarowna ,postanowiłem zakupić pierwsze roślinki i mieszkańców.Pierwsze rybki jakie kupiłem to dwa gurami (moje ulubione rybki z dzieciństwa),dwa mieczyki Hellera dwie Molinezje Księżycowe dwa Prętniki Karłowate i trzy Gupiki .Po wpuszczeniu do akwarium rybki zachowywały się dziwnie .Pomyślałem że to normalne ,nowy baniak ,muszą się przystosować .Minęło cztery dni i rybki się oswoiły,ale nie trwało to długo .Po jakimś tygodniu zauważyłem że rybki mimo że oswoiły się w baniaku ocierają się o rośliny (szczególnie Mieczyk i Gupiki).Szukałem na forum co może być przyczyną ale nic mi nie pasowało ,stwierdziłem że muszę zakupić testy .Pobiegłem do zoologicznego ,jedyne jakie miał to walizka Zooleka za 110zł , dużo kasy,mówi się trudno ,kupiłem testy i poleciałem do domu zrobić pomiary wyszły następująco:

PH ,8

KH ,12

GH ,22

NO2, 0

No3 ,50

NH3, 0

Po4 ,1

 

reszty nie mierzyłem .Poszperałem na forum i pomyślałem że może przydać się lepszy filtr .Kupiłem wiec filtr kubełkowy HW 302 Czy jakoś tak,miedzy czasie dokupiłem Kiryski Kosiarki i Zbrojnika w sumie 18 ryb.

Przez cały czas rybki ocierały się o rośliny ale innych objawów nie było ,i znów sobie pomyślałem że trzeba zainwestować w filtr RO

.Kupiłem na allegro zwykłą osmozę RO3 .po dwóch dniach kurier przywiózł filtr zamontowałem zgodnie z instrukcja po 3 godzinach miałem super wode:

PH ,6

KH 0

GH 0

NO2 0,2

NO3 0

 

Przygotowałem 20 l na podmianę .Następnego dnia podmieniłem wodę i zaczęły się problemy.

Gupiczka dostał jakby bielma na oku (dodam że dzień wcześniej rodziła) przestała jeść ukrywa się najczęściej w roślinach przy powierzchni strasznie schudła ,płetwy (szczególnie ogonowa) zaczęła jakby gnić od końca patrz zdjęcie:

Dołączona grafika

 

Myślałem że to szok osmotyczny ale w baniaku parametry zmieniły się nie znacznie

tyle że NO3 podskoczyło do 50mg/l Po kąpieli godzinnej w roztworze CMF i podniesieniu temperatury do 30 stopni gupik wrócił do akwarium na drugi dzień zauważyłem ze bielmo z oka zeszło lecz oczy zrobiły się dziwne wcześniej były całe czarne teraz wyglądają inaczej Czy ona jest dalej chora i na co?

 

Dołączona grafika

 

To samo tyczy się Mieczyka też samiczka kąpała się razem z gupikiem lecz na jej oczach nie zauważyłem bielma tylko białe wargi i gnijące płetwy od końca patrz zdjęcie:

Dołączona grafika

 

Wcześniej miała jeszcze dziwny biały nalot na płetwie który sam odpadł , brak łusek które szybko odrosły po kąpieli w CMF Mieczyk czuje się znacznie lepiej od Gupika przynajmniej coś je .Biały nalot na wargach wygląda mniej więcej tak

Dołączona grafika

 

moje pytanie brzmi :

Co to za dziadostwo czy to może choroba osmotyczna ,pleśniawka Stres .Inne rybki szczególnie młode gupiki też się strasznie ocierają lecz innych zmian na ciele nie widać

 

Sorry że się tak rozpisałem ale tyle kasy już wydałem na akwarium a na razie tylko same problemy ,wiem początki są trudne ale może ktoś z was spotkał sie z takimi przypadłościami jak ja i może mi pomóc boje sie że reszta rybek zachoruje i pozdycha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...