AlexB47 Opublikowano 6 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2011 Hej, Sorki, że dopiero teraz odpowiadam na Twój post. Miałem trochę innych problemów i nie zaglądalem na fora. Z podżwirówką masz chyba niestety rację. Jak wspomniałem, gorąco polecał mi ją Andrzej, ale on jest specjalistą od akwariów holenderskich i nie ma doświadczeń z hydroponiką. Żona pisała do firmy z Australii, która prowadzi akwaponikę na skalę półprzemysłową. Odpowiedzieli, że jedyny nawóz, który stosują pochodzi bezpośrednio ze zbiornika z rybami. Zanieczyszczona woda pompowana jest pompami do brudnej wody bezpośrednio do hydroponiki z podłożem keramzytowym, gdzie rośliny oczyszczają ją z potrzebnych im składników. Prawdopodobnie filtr podżwirowy powoduje to, że stale mi rośnie stężenie NO3 i PO4 (wody konsekwentnie nie podmieniam, tyle tylko, co podczas odmulania dna, jakieś 10% co 3-4 dni). Od niedawna zacząłem podawać sole potasu, może to pomoże. Doczytałem się gdzieś, że jeżeli proporcje NPK są niewłaściwe, to rośliny przestają pobierać azot lub fosfor lub jedno i drugie. Obawiam się też, że w sumie przypadkowe rośliny, które rosną w hydroponice mają małe wymagania, jeśli chodzi o nawożenie. Czytam ostatnio dużo o doborze roślin do hydroponiki. Wyszło na to, że najlepsza jest kapusta pastewna , bo wymaga bardzo dużo nawozów, zwłaszcza azotu. No ale przecież nie wsadzę kapusty do hydroponiki . Na razie zamierzam wkleić trójnik z zaworem na wyjściu z filtra podżwirowego i ominąć filtrację denną. Zobaczymy, co będzie. P.S. Ostatnio "przemeblowałem" trochę akwa i dodałem światła. Wygląda nieźle. Wkrótce zamieszczę foty Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stanisław Paluch Opublikowano 21 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2011 Proszę o dalszą relację z hydroponiki, jestem ciekaw jak sie sprawuje, też zastanawiam się nad budową takiego systemu filtracji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AlexB47 Opublikowano 23 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2011 Już wkrótce zamieszczę następne foty. Trochę się zmieniło, a po doświadczeniach z ostatnich tygodni zapowiadają się zmiany dość rewolucyjne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stanisław Paluch Opublikowano 24 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2011 Dziękuje za odpowiedź i czekam z nie cierpliwością na dalsze relacje i spostrzeżenia .Jestem teraz na etapie budowy zbiornika i filtracji w nim za pomocą hydroponiki ,na razie mam tylko plany na papierze i zamówione szkło do jego budowy ,dlatego zainteresował mnie ten temat .W Miarę swoich możliwości postaram się tu zamieścić swoje doświadczenia z tym projektem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stanisław Paluch Opublikowano 24 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2011 Szkoda że temat się wyczerpał i brak dalszych opisów ale mam jeszcze nadzieje że coś dopiszecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emiloos Opublikowano 26 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2011 Eeeetam się wyczerpał. Jak od kilku dni jestem szczęśliwą posiadaczką hydroponiki nad akwarium z pielęgnicami i muszę powiedzieć: cudo. Bardzo mi się to podoba. Co do zbierania NO3 itp to niestety trzeba poczekać aż rośliny się mocno rozrosną. W najbliższym czasie jak znajdę chwilkę to porobię fotki i wrzucę na forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stanisław Paluch Opublikowano 26 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2011 Dziękuje za nowe opisy tematu , napisz jaka jest wysokość wody w twojej hydroponice . U mnie na razie rośliny są w akwarium i czekam aż się przyjmą w nowych warunkach i dopiero potem zacznę sadzić w hydroponice teraz jest tam tylko keramzyt i woda która jest na wysokości 7 cm a całkowita wysokość 10 cm i zastanawiam się czy to nie będzie za wysoko dla korzeni .Będę chciał w niej zasadzić truskawki lub sałatę ponoć dobrze sobie radzą w takich warunkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emiloos Opublikowano 27 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2011 Moja hydroponika ma 12 cm wysokości ale wylot mam na 7 cm więc tyle też mam keramzytu i wody. Rośliny rosną aż miło. Posadziłam tam skrzydłokwiata, epipremnum, fittonię, jakieś pnącze o malutkich listkach jeszcze przeze mnie niezidentyfikowane, mangrowca, bluszcz i tojeść znalezioną na łące. Jak na razie wszystko ładnie się ukorzeniło i rośnie w oczach. Pokazywałam tą hydroponikę na III Śląskim Weekendzie Akwarystycznym bo zawsze to coś innego niż zwykłe filtry. Poniżej fotka z tejże imprezy. Teraz hydroponika wygląda tak samo tylko działa nad większym akwarium. http://akwa-mania.mud.pl/wystawy/katowice11/9.jpg - z relacji Kocana http://global.images8.fotosik.pl/1773/6 ... ec4573.jpg - oświetlone tylko małą lampką diodową Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stanisław Paluch Opublikowano 30 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2011 Dzięki za informacje odnośnie tego poziomu wody ,jutro zasadzę kilka roślin to hydroponiki .Napisz w jak sposób jest podawana u Ciebie woda do filtra bo na zdjęciach nie widać ,czy masz jakąś pompę która zasysa wodę z akwarium i ciekaw jestem jakie było za interesowanie tym typem filtracji na waszej wystawie akwarystycznej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emiloos Opublikowano 4 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2011 U mnie wodę do hydroponiki z akwarium tłoczy filtr wewnętrzny FAN-1 plus bo tylko taki miałam akurat wolny. Rośliny rosną w oczach a ja zbieram tylko po znajomych szczepki. Oczywiście hydroponika już wydaje mi się 2 razy za mała dla wszystkich roślin, które chciałabym tam wsadzić. Co do zainteresowania hydroponiką na wystawie to muszę powiedzieć, że było spore. Dużo ludzi pytało na czym ten system filtracji polega, widać było zaskoczenie na twarzach niektórych zwiedzających, niektórzy łapali się za głowę i mówili "genialny pomysł, dlaczego ja na to nie wpadłem?". Najbardziej taka "doniczka nad akwarium" podobała się kobietom, które pytały o gatunki roślin, mężczyźni głównie byli zainteresowani technicznymi aspektami tego systemu wspomagania filtracji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stanisław Paluch Opublikowano 17 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2011 Dzięki za informacje sorry że tak późno odpisuje , u mnie hydroponiczna filtracja trochę kuleje a mianowicie zbiera się na po wierzchni wody kożuch ,możliwe że to przez to że mam mało roślin i opadający kurz tworzy taką zawiesinę ,jak znajdziesz chwile to napisz czy spotkałaś się z takim problemem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emiloos Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 U mnie nie ma takiego problemu i nie łączyłabym za bardzo powstania kożucha z hydroponiką. Jakie rośliny posadziłeś w końcu w filtrze? Zdecydowałeś się na te truskawki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stanisław Paluch Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 Kożuch z powierzchni wody pomału znika ,myślę ze to za pomocą pistii która dostałem w mega ilości a że w akwarium nie mogłem więcej jej włożyć bo by się zrobił mrok to wrzuciłem ja do hydroponiki bo tam mam tylko jeden kwiatek z parapetu a resztę pistii rozdaje znajomym a jak tylko pojawia się sadzonki truskawek to na pewno je zasadzę ,mam pytanie czym nawozisz swoje rośliny w akwarium ,bo u mnie chyba brakuje im czegoś ,mam ich sporo a ryb tylko trzy tak więc proszę o nazwę sprawdzonego nawozu dla roślin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smok Opublikowano 18 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2011 Będę chciał w niej zasadzić truskawki lub sałatę ponoć dobrze sobie radzą w takich warunkach Niestety sałata musi mieć bardzo dużo światła - i to najlepiej słonecznego. Sam próbowałem z sałatą - stało wszystko na parapecie okna, ale sałata rosła wzwyż zamiast wszerz. Ponadto ubytku NO3 nie zanotowałem Filtr poszedł w odstawkę na rzecz Purigenu. Przynajmniej problem wysokiego NO3 zniknął. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emiloos Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 mam pytanie czym nawozisz swoje rośliny w akwarium Temat rzeka. W roślinniaku nawożę solami plus mikro z akwanawozy.republika.pl a w akwarium z pielęgnicami tylko od czasu do czasu naleję mikro i wsypię z pół łyżeczki K2SO4 ale ryb mam sporo więc niedobory K i P mi nie grożą. Nawozów jest w sprzedaży cała masa, ograniczeniem jest w zasadzie zasobność portfela. Aby poradzić coś na temat nawożenia musiałabym znać więcej szczegółów nt danego akwarium a to nie jest temat do takiej dyskusji. Załóż najlepiej nowy wątek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stanisław Paluch Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 Szkoda że nie udało sie z sałatą .W Uprawach przemysłowych jest najczęściej hodowaną rośliną np na dachach wieżowców w japonii ,myślę ze na powodzeniu filtracji akwaponicznej w naszych akwariach składa sie stosunek ilości w niej roślin do pojemności wody w akwarium i ryb ,moja akwaponika ma pojemność 27 litrów wodę w akwarium obniżyłem do około 270 litrów i przepływ mam na poziomie około 300 l na godz. ,zastanawiam się nat keramzytem czy do dobry materiał ,dlatego swoja akwaponike podzieliłem na trzy części i tylko w pierwszą i drugą mam zasypaną ,spróbuje zasadzić truskawki w samej wodzie jaki w kramzycie no i zanieszcze zdjęcia z tego eksperymentu .Żeby azotany były dobrze przyswajane przez rośliny ziemne trzeba pewnie spełnic jakieś warunki ,myślę że ma znaczenie przepływ wody tak by nie wypłukiwał korzeni a je nawoził najlepsze by było by pewnie zraszanie .Emiloos jak właśnie u ciebie z azotanami i dzięki za podpowiedź co do nawożenia edit: Filtr poszedł w odstawkę na rzecz Purigenu. Przynajmniej problem wysokiego NO3 zniknął.Pierwszy raz słyszę o purigenie to chyba coś w rodzaju wymieniacza jonowego ,przeczytałem teraz trochę o nim ,napisz czy to naprawdę tak działa ja opisuje producent jakub: edytuj posty, i zwracaj uwagę na pisownię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emiloos Opublikowano 23 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2011 Emiloos jak właśnie u ciebie z azotanami Szczerze mówiąc to nie sprawdziłam od czasu włączenia hydroponiki. Poczekam aż wszystkie rośliny ladnie sie ukorzenią. Jak na razie wszystko rośnie cudnie a wczoraj znów przyniosłam 3 gatunki roślin i teraz na prawdę ta hydroponika jest 3 razy za mała w stosunku do tego co tam rośnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smok Opublikowano 23 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2011 Filtr poszedł w odstawkę na rzecz Purigenu. Przynajmniej problem wysokiego NO3 zniknął.Pierwszy raz słyszę o purigenie to chyba coś w rodzaju wymieniacza jonowego ,przeczytałem teraz trochę o nim ,napisz czy to naprawdę tak działa ja opisuje producentPurigen działa wg mnie rewelacyjnie - nie jest tani, ale wart tych pieniędzy - tym bardziej, że można go łatwo regenerować w zwykłym wybielaczu (tego jeszcze nie zrobiłem). W każdym razie nie mogłem ukrócić NO3 - co bym nie robił, ciągle było na poziomie ok. 50 - teraz - po ponad tygodniu stosowania purigenu mam 20!!! Drugorzędną cechą purigenu jest klarowanie wody - efekt potrafi zachwycić! dodane tydzień później: NO3 - nadal niziutkie jak na poprzednie wskazania: 20, woda wygląda jak kryształ. W zbiorniku z maluchami z gurami - 20 litrów, łyżeczka purigenu w filtrze gąbkowym i test ledwie różowieje (nawet na kobiece oko mojej żony) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AlexB47 Opublikowano 18 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2011 Trochę czasu minęło od mojego ostatniego posta. Nie obijałem się jednak. Przyszło mi do głowy kilka pomysłów, a jeden z nich jest już przedmiotem postępowania patentowego (taki chwalipięta jestem). Nie mam jeszcze kasy, by zrealizować pomysł. Trzy kobiety w domu, w tym dwie małe córki wymagają trochę wyrzeczeń, ale nie narzekam – warto. Kto ma podobną sytuację, ten wie, o czym mówię. Szklarz zaśpiewał za mój pomysł zestawu akwaponicznego prawie trzy tysiące (okazało się przy tym, że tylko jeden gostek w mieście ma sprzęt do wycinania narożników w szkle). Do tego dwie pompy, rury, zawory, bajery, rowery – trochę kasy to pochłonie. Mam nadzieję, że dam radę do września. W międzyczasie (luty 2011) przyszło mi do głowy, że skoro już mam reaktor CO2, do dlaczego nie zrobić z niego filtra fluidyzacyjnego? Mój reaktor wygląda tak: W oryginalnym reaktorze zamieniłem miejscami wewnętrzne rurki – dłuższa na wlocie wody, krótsza na wylocie: Nasypałem do środka piasku, puściłem wodę i nastąpiła katastrofa. W ciągu minuty piasek przez wewnętrzną deszczownię został wybity drugą rurką do baniaka. Wnętrze akwarium (korzenie, rośliny, kamienie, dno) wyglądało jak po obfitych opadach śniegu. Może i mistrzostwo świata w stylu Amano, ale nie o to mi chodziło. Nie zamieszczam wiec foty, choć efekt był zaje…y. Zasypałem reaktor grubszym żwirkiem: i „zagotowało się”. To było to: Ponieważ mieszkam w zajefajnej pipidówce zwanej „Uzdrowisko Supraśl”, tzw. „planowe wyłączenia prądu” są rzeczą nagminną. Do tego dochodziły kompletnie nieplanowane, bardziej lub mnie krótkotrwałe wyłączenia. Teoretycznie przed skutkami zaniku prądu miał zabezpieczać zawór zwrotny do łodzi, zamontowany przed filtrem podżwirowym, zabezpieczający przed ucieczką wody z pompy obiegowej. Teoretycznie – w praktyce po 10 sek pompa była sucha. Po każdym zaniku prądu musiałem odkręcić prysznic na hydroponice, zatkać palcem wylot, włączyć pompę i zassać własną gębą wodę przez rurkę odpowietrzającą na kolanku prysznica. Za każdym razem kończyło się to zapryskaniem okolicy w promieniu paru metrów (taka pompa cyrkulacyjna c.o. nieźle daje), zanim nakręciłem końcówkę prysznica. W końcu miałem dość. Tymczasowo odłączyłem Omnigenę, do baniaka wrzuciłem Ocean Runnera 2500, która została mi z pierwszego podejścia do akwaponiki i podłączyłem do prysznica, z ominięciem podżwirówki. Na wszelki wypadek kupiłem drugą Omnigenę. Tę nową zamontowałem obok baniaka, poniżej lustra wody. Oczywiście wszystkie zawory i pierduły kupione były od nowa, bo tamte sklejone były na amen (mam już dwa bezużyteczne zestawy rurowo-kolankowo-redukcyjno-zaworowe). Teraz wygląda to tak (nie patrzcie na odbicie w ścianie akawa): Woda z podżwirówki przez ten nieszczęsny zawór zwrotny dochodzi do śrubunku, potem przez dwa kolanka 90 stopni przechodzi przez krawędź baniaka. W jedno z kolanek wklejony jest zaworek odpowietrzający z nałożoną rurką silikonową. Woda jest zasysana przez pompę, za nią trafia na dwa obiegi – prysznic do hydroponiki i deszczownia przez reaktor CO2. Na fotce zawór drugiego obiegu jest zamknięty. Kolano przelewowe z odpowietrzeniem widać na tej fotce: A teraz prośba o pomoc !!!! Pomimo tego, że pompa jest poniżej lustra wody muszę odpowietrzać układ 2 razy na dobę !!! Odpowietrzanie polega na tym, że wyłączam pompę, a powietrze zgromadzone w kolanie przelewowym wylatuje przez zaworek i rurkę jak z zatopionego okrętu podwodnego. Skąd do jasnej cholery bierze się tam powietrze? Bajpasa, w postaci układu reaktora CO2 i wewnętrznej deszczowni w ogóle nie używam, bo po odkręceniu zaworu natychmiast wszystko się zapowietrza i pompa przestaje podawać wodę na prysznic do hydroponiki. Gdzie jest błąd??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stanisław Paluch Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Gratuluje pomysłów i ulepszania systemu filtracji ,jeśli chodzi o te zapowietrzanie to myślę że jest gdzieś nieszczelność na odcinku między kolanem a pompą możliwe że to połaczenie rury perforowanej z rurą białą tam gdzie jest założony metalowy cybant , dostaje się powietrze i robi się syfon w kolanie ,woda która opada w rurce zasysa z nieszczelnosci powietrze a ono jak wiadomo wędruje wysoko ,także szukałbym nieszczelnośći w zewnetrznych rurach ,napewno nie w baniaku ale może to też być wina pompy tylko niewidze jaka tam jest podpięta .Także pozdrawiam i myśle że juz do tego czasu pewnie się uporałeś z tym fałszywym powietrzem edit: Sprostowanie , już teraz widzę pompe w tym układzie ale nawet gdyby się zapowietrzała to objawy były by inne ,w tego typu pompach używanych w instalacji c.o. nieszczelność zdaża się w odpowietrzniku ,to jest ta zentralna nakrętka edit: Teraz przyszło mi do głowy ,gdyby nie udało się usunąć tego zapowietrzania to najprostrzy sposób to kupić automatyczny odpowietrznik umieścić go tak by był nad tym kolanem i dołączyc do niego już istniejacy wężyk,który jest w klejony w kolano ,koszt niewielki i prosty p.s pozdrawiam metadora i sorry za błędy ale nie one są tu problemem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AlexB47 Opublikowano 22 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2011 Na styku rury karbowanej i gładkiej raczej nie ssie. Karbowaną mocno musiałem nagrzewać, żeby naciągnąć na białą. Przypuszczam, że ta metalowa obejma jest pro forma. Karbowana jak ostygła, to ścisnęła sztywną w śmiertelnym uścisku i nie daje się ściągnąć. Wymieniłem badziewny zaworek na metalowy, ale i to nie pomogło. Chyba skorzystam z pomysłu z automatycznym odpowietrznikiem. Pompa to Omnigena, tańsza odmiana Grundfossa. Ponieważ układ jest otwarty, to nie mogę odpowietrzać pompy przez centralną zakrętke, bo po jej zluzowaniu natychmiast zasysa powietrze z zewnątrz. Pompa jest o.k., nie grzeje się. Świadczy to o tym, że jest cały czas zalana. Przy okazji - ponieważ dawno nie wchodziłem na forum, nie wiedziałem, że była taka wymiana zdań na temat hydroponiki . Parę moich uwag: 1. Poziom wody w filtrze hydroponicznym powinien być nie wyżej niż 4 cm. Poczytajcie sobie artykuł, do którego link zamieściłem pare miesięcy wcześniej w tym wątku. 2. Zgodnie z informacją uzyskaną przez moją żonę od jednej z wiodących australijskich firm zajmujących się akwaponiką, przy odpowiednio dużej obsadzie ryb niepotrzebne jest dodatkowe nawożenie. 3. Nieprawdą jest, że akwarium powinno stać jak najdalej od okna. Przy filtrze hydroponicznym jest dokładnie odwrotnie. Poniżej fotki mojego baniaka tak to wygląda o środka A tak od zewnątrz. Ta ściana zieleni pomiędzy oknem a akwarium ma korzenie w hydroponice nad akwarium. Po prostu tak mi się to zwiesiło i tworzy naturalne tło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emiloos Opublikowano 27 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 Cudnie Ci się to wszystko rozrosło. U mnie też fajnie rośnie tylko już czuję, że moja hydroponika już jest za mała na wszystko co bym chciała tam wsadzić... 1. Poziom wody w filtrze hydroponicznym powinien być nie wyżej niż 4 cm. U mnie jest jakoś 7 cm. Dlaczego nie może być więcej niż 4 cm? Niestety nie potrafię się doszukać odpowiedzi w tekście. przy odpowiednio dużej obsadzie ryb niepotrzebne jest dodatkowe nawożenie.Potas się przydaje zwłaszcza gdy w akwarium ma się też inne rośliny a po dodaniu mikro u mnie rośliny w hydroponice dostały pięknych kolorków. Osobiście jak nawożę roślinniaka, który stoi obok to i do drugiego akwarium zawsze coś kapnę. 3. Nieprawdą jest, że akwarium powinno stać jak najdalej od okna. Podpisuję się rękami i nogami aczkolwiek preferuję światło poranne albo wieczorne. Nie nagrzewa Ci się woda w akwarium za bardzo od słońca bo u Ciebie chyba świeci w południe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AlexB47 Opublikowano 27 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2011 No to się wyjaśniło. Kolega Ajgor131 z podlaskiego forum przyjechał, popatrzył i stwierdził - podżwirówka się zatkała. Odłączyłem ją na styku z zaworem zwrotnym, od strony ssania założyłem gąbkę i pomogło. Nie zapowietrza się. Emiloos - teraz odpowiedzi na Twoje uwagi: - Też mieliśmy z żoną pęd do wsadzania do hydroponiki wszystkiego, co wpadło pod rękę. Wkrótce jednak zrobimy totalny reset roślin hydroponiki. Przyroda ma swoje prawa - rośliny silniejsze wypierają słabsze, nie ma zmiłuj się. Lucky baboo, polecany do hydroponiki, kawa i jeszcze parę innych fajnych roślin zostało totalnie zagłuszonych przez bluszcze, tojeść i asparagusy. - Jeśli chodzi o poziom wody, poszukaj sobie w internecie informacji o cienkowarstwowej kulturze przepływowej (NFT). Metoda ta jest stosowana w przemysłowej uprawie hydroponicznej i gdzieś znalazłem taką informację. Faktycznie, na tym forum nie zamieściłem linku. - W sprawie potasu masz absolutną rację. Eksperymentalnie przestaliśmy go podawać i rośliny akwariowe zaczęły padać. W korespondencji z Australijczykami, specjalistami od akwaponiki żona otrzymała informację, że nie podaje się do wody niczego. Nie wzięliśmy pod uwagę tego, że dla nich akwaponika oznacza głównie uprawę roślin użytkowych, a ryby (duże) żyją w wielkiej wannie, pozbawionej roślin i intensywnego światła. Sam pokarm dla ryb zawiera wystarczajace dla roślin w hydroponice ilości potasu. Podawanie potasu w akwarium jest niezbędne !!! - Okno, w którym stoi baniak jest skierowane dokładnie na południe. W upalne dni po prostu opuszczam roletę, aby woda się nie przegrzała. Poza tym, widoczna na fotce tojeść rozesłana (pomiędzy szybą okna a akwarium) skutecznie chroni przed słońcem. Do tego okap mojego dachu wystaje 100 cm poza lico ściany. W samo południe słońce nie wpada bezpośrednio do baniaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emiloos Opublikowano 28 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2011 Dziękuję za odpowiedzi. Doczytałam na temat NFT. Masz rację, tak wysoki poziom wody może prowadzić do niedotlenienia korzeni, jakoś o tym wcześniej nie pomyślałam. Przy powiększaniu hydroponiki wezmę to pod uwagę. Zastanawiam się jakby to teraz obejść i chyba znalazłam tymczasowe rozwiązanie. Moją akwaponikę napędza filterek fan-1 plus, podłącze do niego rurkę do napowietrzania, a wlot wody do pojemnika z roślinami przedłużę do dna. Myślę, ze może to zadziałać, zobaczymy jak zareagują rośliny choć jak mają rosnąć jeszcze szybciej niż teraz to aż się boję. Coś takiego mam na myśli: Co do roślin to ostatnio podczas wycieczki przywlekłam tojeść i jestem zaskoczona jej szybkim wzrostem a u Ciebie wygląda wprost bajecznie. Rodzice mają na ogrodzie również odmianę o jasnożółtych liściach więc chyba również spróbuję to utopić. Swoją drogą tojeść to zdumiewająca roślina: równie dobrze rośnie i kwitnie na podmokłej łące, w moim roślinniaku pod wodą, w jak i na 100% nasłonecznionym skalniaku u moich rodziców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AlexB47 Opublikowano 28 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2011 Swoją drogą tojeść to zdumiewająca roślina Dopiero przekonasz się, jak bardzo. Jeszcze nie raz Cię zadziwi w akwarium i hydroponice. Zimą w naszym ogrodzie znosi -20 i niżej, a wiosną kwitnie na żółto. W akwa potrafi zakwitnąc w styczniu "zapominając", że nie jest rośliną całoroczną. tak wysoki poziom wody może prowadzić do niedotlenienia korzeni Zuch dziewczynka. Wpadłem na to po pierwszym miesiącu hydroponiki. Po co chłop orze glebę dwa razy w roku? Bo jest to jedyny sposób dostarczenia powietrza do ziemi. Wszystko, co żyje potrzebuje powietrza. W wodzie też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.