Skocz do zawartości

jak zatopić bambusa ;)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Bambusa przed włożeniem do zbiornika trzeba odpowiednio przygotować. Podobnie jak korzeń trzeba kilka razy zalać wrzątkiem z solą, a następnie przepłukać czystą wodą.

 

Można go przysypać żwirkiem lub wcisnąć między kamienie. Czytałem też, że można silikonem akwarystycznym przykleić je do czegoś płaskiego i włożyć do akwarium zasypując ową płaską rzecz. Możliwości jest wiele. Kombinuj :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja wiem i dla tego nie napełniałem go od środka tym świństwem ;)

myślałem że macie jakiś sposób na tego bambusa ;) bo gdzieś widziałem takie rozwiązanie. po prawiej stronie koleżka miał powbijane te kije a one od dołu porośnięte pięknym mchem.... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

hej, temat stary ale cos na ten temat wiem...

viewtopic.php?f=5&t=6175

(tu juz o bambusach wspomniałem...)

 

dokladnie umyc, wyszorować. poprzycinać na potrzebną długość. później wypażyć wrzątkiem z solą lub wygotować (moje miały do 50 cm więc pażyłem w wannie)

moczyć, moczyć, moczyć przed włożeniem do akwa (postępowanie tj. w przypadku korzenia)

 

w płytce plexi wiercimy otwory pasujące średnicą do badyli, wkladamy je w dziury, obficie zalewamy silikonem, odstawiamy do wyschnięcia (wolne końce również zabezpieczamy silikonem lub innym klejem wodoodpornym). U mnie oprócz pionowych badyli były ustawione skośnie i połączone między sobą... takie łączenie wykonywałem przez "frezowanie" tyczeh w odpowiednich miejscach, potem malutka dziurka malutkim wiertełkiem i ciasno związana żyłka. (fajnie wygladał na takich poprzeczkach anubias, czy gałęzatka).

 

silikon nie musi być akwarystyczny, zawsze to powtarzam ;) ważne by był bez żadnych dodatków (grzybo, pleśnio, cośtam inne bójczych), po prostu silikon 100%. zawsze takiego używam i wszyscy są zadowoleni 8-)

 

ja swoich badyli niczym nie zabezpieczałem, w wodzie stały ok póltora roku i nic nie gniły...

 

Niestety nie miałem wtedy aparatu żeby udokumentować moje dzieło i zadnych fotek nie posiadam, a po przeprowadzce miałem restart aranżacji baniaka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...