spongebob Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Najlepiej uczyć się na błędach, ale cudzych. Przykładem będę ja. Niedawno włożyłam do akwarium (obsada: bojownik i młody zbrojnik) zasuszoną rozgwiazdę, celem urozmaicenia przestrzeni (wiem, do akwarium ze słodkowodną obsadą - mądrze). Przez kilka kolejnych dni nie nastąpiły żadne negatywne zmiany tzn. woda była przejrzysta, a ryby zdrowe. Po kilku kolejnych natomiast rozgwiazda zaczęła rozmiękać, a pasma parzydełek unosiły się i sunęły falistym ruchem razem z całym wodnym azylem. Rozgwiazda rozkwitała i zaczęła wypuszczać z siebie trupi jad, który zabarwił wodę na zielono. Stąd też wniosek - rozgwiazda ta mimo, że tworzyła zwapniały szkielet, zaczęła rozkladać się jak najzwyklejsza lądowa padlina 8-) Sfotografowałam całe zjawisko (poniękąd interesujące) i usunęłam ją z wody a chwilę później wyrzuciałam przez okno. Później dokładnie wypłukałam akwarium a żwir wygotowałam ponownie. Rybom na szczęście nic nie jest, co dziwne, gdyż przez kilka dni żyły z trupem na jednej płaszczyźnie bytowej. Dobrze, że nie mają rozwiniętej psychiki, bo pewnie miałby traumę. >>>>http://ariake.flog.pl/wpis/991950/ <<<< tak wyglądała woda, zrobiłam z tego "akt" z elementami turpizmu (nie wiem, czy to pojęcie również odnosi się do fotografii) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adamon Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 Wyrzuciłaś to przez okno ( :zamieszany: )? Jeżeli tak, to wiedz, ze jakiś pies może to zjeść i zdechnąć... Kiedyś sobie zamówiłem pizze z krewetkami, jadłem na ławce w parku, a krewetki były spleśniałe, więc je siup! na trawnik, przyleciał gołąb na wyżerkę i zdechł . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marysia Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 Wyrzuciłaś to przez okno ( :zamieszany: )? Jeżeli tak, to wiedz, ze jakiś pies może to zjeść i zdechnąć... Kiedyś sobie zamówiłem pizze z krewetkami, jadłem na ławce w parku, a krewetki były spleśniałe, więc je siup! na trawnik, przyleciał gołąb na wyżerkę i zdechł .To super są pizzerie u ciebie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kevlar Opublikowano 9 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2010 ... Kiedyś sobie zamówiłem pizze z krewetkami, jadłem na ławce w parku, a krewetki były spleśniałe, więc je siup! na trawnik, przyleciał gołąb na wyżerkę i zdechł .A skąd wiesz że zdechł? Chyba nie powiesz że tak oz razu padł po kęsie krewetki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brzanka12 Opublikowano 9 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2010 No tak- przecież nie wolno wrzucać do akwa czego popadnie- np. muszelek, rozgwiazd, suszonych koników morskich (widziałam), i jeszcze zameczków, stateczków, plastikowych ukwiałów, plastikowych Nemo, wraków statków ITP. pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spongebob Opublikowano 13 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2010 Wyrzuciłaś to przez okno ( :zamieszany: )? Jeżeli tak, to wiedz, ze jakiś pies może to zjeść i zdechnąć... Kiedyś sobie zamówiłem pizze z krewetkami, jadłem na ławce w parku, a krewetki były spleśniałe, więc je siup! na trawnik, przyleciał gołąb na wyżerkę i zdechł . Psy słyna z jedzenia różnych fajnych, ciekawych rzeczy, ale nie sądzę, żeby zjadły rozgwiazdę. Mogłyby potraktować to oto aromatyczne znalezisko jako nadające się do wytarzania. Rozgwiazda rozłożyła się jak każdy inny odpad organiczny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adamon Opublikowano 15 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2010 ... Kiedyś sobie zamówiłem pizze z krewetkami, jadłem na ławce w parku, a krewetki były spleśniałe, więc je siup! na trawnik, przyleciał gołąb na wyżerkę i zdechł .A skąd wiesz że zdechł? Chyba nie powiesz że tak oz razu padł po kęsie krewetki? Nie od razu... Po prostu sie zatruł, tzn. dobra, zjadł, ale potem się odwracam i leży zdechły... Oczywiście, to mógł być jakiś splot okoliczności, ale nie sądzę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi