Skocz do zawartości

Przestroga dla laików-dekoratorów akwarium.


spongebob
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Najlepiej uczyć się na błędach, ale cudzych.

Przykładem będę ja.

Niedawno włożyłam do akwarium (obsada: bojownik i młody zbrojnik) zasuszoną rozgwiazdę, celem urozmaicenia przestrzeni (wiem, do akwarium ze słodkowodną obsadą - mądrze). Przez kilka kolejnych dni nie nastąpiły żadne negatywne zmiany tzn. woda była przejrzysta, a ryby zdrowe. Po kilku kolejnych natomiast rozgwiazda zaczęła rozmiękać, a pasma parzydełek unosiły się i sunęły falistym ruchem razem z całym wodnym azylem. Rozgwiazda rozkwitała i zaczęła wypuszczać z siebie trupi jad, który zabarwił wodę na zielono. Stąd też wniosek - rozgwiazda ta mimo, że tworzyła zwapniały szkielet, zaczęła rozkladać się jak najzwyklejsza lądowa padlina 8-) Sfotografowałam całe zjawisko (poniękąd interesujące) i usunęłam ją z wody a chwilę później wyrzuciałam przez okno. Później dokładnie wypłukałam akwarium a żwir wygotowałam ponownie.

Rybom na szczęście nic nie jest, co dziwne, gdyż przez kilka dni żyły z trupem na jednej płaszczyźnie bytowej. Dobrze, że nie mają rozwiniętej psychiki, bo pewnie miałby traumę.

 

 

>>>>http://ariake.flog.pl/wpis/991950/ <<<<

tak wyglądała woda,

zrobiłam z tego "akt" z elementami turpizmu

(nie wiem, czy to pojęcie również odnosi się do fotografii)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrzuciłaś to przez okno ( :zamieszany: )? Jeżeli tak, to wiedz, ze jakiś pies może to zjeść i zdechnąć... Kiedyś sobie zamówiłem pizze z krewetkami, jadłem na ławce w parku, a krewetki były spleśniałe, więc je siup! na trawnik, przyleciał gołąb na wyżerkę i zdechł :cry: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrzuciłaś to przez okno ( :zamieszany: )? Jeżeli tak, to wiedz, ze jakiś pies może to zjeść i zdechnąć... Kiedyś sobie zamówiłem pizze z krewetkami, jadłem na ławce w parku, a krewetki były spleśniałe, więc je siup! na trawnik, przyleciał gołąb na wyżerkę i zdechł :cry: .

To super są pizzerie u ciebie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Kiedyś sobie zamówiłem pizze z krewetkami, jadłem na ławce w parku, a krewetki były spleśniałe, więc je siup! na trawnik, przyleciał gołąb na wyżerkę i zdechł :cry: .

A skąd wiesz że zdechł? Chyba nie powiesz że tak oz razu padł po kęsie krewetki? :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrzuciłaś to przez okno ( :zamieszany: )? Jeżeli tak, to wiedz, ze jakiś pies może to zjeść i zdechnąć... Kiedyś sobie zamówiłem pizze z krewetkami, jadłem na ławce w parku, a krewetki były spleśniałe, więc je siup! na trawnik, przyleciał gołąb na wyżerkę i zdechł :cry: .

Psy słyna z jedzenia różnych fajnych, ciekawych rzeczy, ale nie sądzę, żeby zjadły rozgwiazdę. Mogłyby potraktować to oto aromatyczne znalezisko jako nadające się do wytarzania.

Rozgwiazda rozłożyła się jak każdy inny odpad organiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Kiedyś sobie zamówiłem pizze z krewetkami, jadłem na ławce w parku, a krewetki były spleśniałe, więc je siup! na trawnik, przyleciał gołąb na wyżerkę i zdechł :cry: .

A skąd wiesz że zdechł? Chyba nie powiesz że tak oz razu padł po kęsie krewetki? :roll:
Nie od razu... Po prostu sie zatruł, tzn. dobra, zjadł, ale potem się odwracam i leży zdechły... Oczywiście, to mógł być jakiś splot okoliczności, ale nie sądzę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...