Witam!
Nigdzie nie znalazłem przeciwwskazań do tego aby trzymać gupiki razem z mieczykami, na szczęście przezornie przełożyłem tylko kilka sztuk Pawich oczek (2x samiec i 3x samica)do zbiornika 240L. Wybrałem najmniej kolorowe samce aby nie kusić losu (i mieczyków).
Przyglądałem się kilka minut i wszystko wyglądało dobrze, mieczyki i molinezje podpływały tylko badawczo do gupików.
Po ok.20min wróciłem się przyjrzeć i jeden z samców cały poszarpany pływał martwy, drugi miał potargany welon i skrywał się w rogu. Samice nietknięte. Przełożyłem je spowrotem do mniejszego zbiornika. Nie zdążyłem przyjrzeć się kto poszarpał samce, starałem się szybko wyławiać biedaka.
Więc jak to jest z komitywą tych ryb w praktyce?
Parametry:
litraż: 240L
roślinność: moczarki i cryptocoryny
podłoże: żwirek
temp: 25 -27st
PH: 7
ok.15szt mieczyków (dorosłe)
ok.15szt molienzji black molly i żaglopłetwych
1szt - zbrojnik niebieski
2szt - żałobniczek (niedobitki po porzednim właścicielu)