Witam,
próbuję zrozumieć o co chodzi z tymi parametrami wody, ale chyba sam sobie nie poradzę. Czy mógłby to ktoś mi wyjaśnić? Chciałbym osiągnąć pH 6.5, a moje dotychczasowy działania w tym kierunku wyglądały następująco:
Moja kranówka jest twarda i ma wysokie pH (około 8.5). Najpierw lałem litrami Aquacid, ale oczywiście nic to nie dało (teraz już wiem, że to z powodu wysokiego kH). Kiedy przeczytałem, że z wysoką twardością nie ma szans na niskie pH kupiłem filtr RO. Uzyskałem kH2, gH4 i po dolaniu Aquacidu upragnione pH 6.5. Przeczytałem, że tak niskie kH jest niewskazane, bo powoduje to niestabilne pH. Dosypałem więc sody oczyszczonej. kH wzrosło do 4, ale pH też, wyniosło 7. Znowu zacząłem dolewać kwasu. W końcu pH spadło do 6.5, ale kH też spadło.
Jak mam więc osiągnąć kH na poziomie co najmniej 4 (bo podobno tak trzeba) i jednocześnie pH na poziomie 6.5? A może gdzieś popełniam błąd? Chciałbym hodować rybki z dorzecza Amazonki (na razie mam tylko zwinniki blehera) i żabienice (amazońska, blehera, magdalensis).