Skocz do zawartości

ciężarna gupiczka, co to?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, moja gupiczka wygląda właśnie tak jak na fotce, wczoraj było jeszcze wszystko ok. dziś od razu ją odlowiłam bo wątpię żeby dało się ją uratować. Zastanawiam się tylko co może być przyczyną, 2 tygodnie temu wpuściłam do akwa nową helenkę, tydzień później padła mi prawie roczna Amano- ale podejżewam że nie mogła przejść wylinki, bo miala pęknięcie za głową, ruszała tylko tylnymi odnóżami i w efekcie ciągle się przewracała. Żadnej innej zmiany nie zaobserwowałam, no i dziś ta rybka która wygląda jak by ta ikra chciała się wydostać przez skórę :( pływa przy dnie i prawie się nie rusza, ciężko "dysząc" Miałam ją oddać razem z samczykiem i chyba dobrze, że tego nie zrobiłam.

 

Reszta rybek zdrowa, mam jeszcze 5 neonków, bojownika, 1 Amano, 5 danio pręgowanych, 2x otosek w akwa 75 litrów. Oświetlenie 2x 18 aquarelle, filtr wewnętrzny z napowietrzaniem. Czasem po podmianie podłączam bimbrownie na 2 tyg. żeby roślinki podpędzić. Na noc wyciągam wężyk, w tej chwili kończy pracować.

Nie mam pojęcia co może być przyczyną, czy ta nowa helenka jest na coś chora, czy to przez to CO2? Ale inne ryby zdrowe, a tu masz ci los zwykły gupik mi zdycha..

Wszystkie stworzonka są w akwa prawie rok i nigdy nic się nie działo.

Pozdrawiam i z góry dzięki za cenne rady i spostrzeżenia

 

post-1610-13685158352645_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) dziś ta rybka która wygląda jak by ta ikra chciała się wydostać przez skórę :(

Tak przede wszystkim to Gupiki są żyworodne :) więc to nie ikra. A poza tym przed każdym porodem (szczególnie "ciężkim") gupiczki chowają się gdzieś, pływają przy dnie itp. Tak zawsze jest z moimi (też mam i już chyba z 6 razy się kociły :) ).

 

Proponuje przełożyć ją do kotnika. Jeżeli nie masz osobnego akwarium, włóż ją i zostaw w kotniku w akwarium ogólnym (wydaje mi się, że ona chyba jest w kotniku, ale popraw mnie jeśli się mylę :) zdjęcie nie pokazuje tego dokładnie).

 

Teraz tylko czekać... Poród następuje zazwyczaj nad ranem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no... nie mówcie mi, że samica gupika może mieć tak potwornie wielki brzuch i że to po prostu ma tak przed porodem...?! :shock: A te czerwone miejsca na brzuchu...? Ma takie ubarwienie czy to raczej wewnątrz ma te zaczerwienienia...? Jak długo ten brzuch jest taki duży? Mam rozumieć, że od wczoraj się tak powiększył?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie to na pewno nie poród... może i są żyworodne, ale najpierw to one tam ikrę noszą :shock: poprawcie mnie jeśli się mylę...brzuch dopiero dziś się, aż tak powiększył i dostała tych plam, ikra też jest czerwonawa...Normalnie rybcia była zawsze ślicznie żółto pomarańczowa, pelna wigoru i pływała przed porodem przy powierzchni, gdzie maluchy chowały się we wgłębce. Teraz ona zdycha, na pewno, tylko nie wiem czemu...

Siedzi w osobnym plastikowym pojemniku dla gryzoni bo nic innego nie miałam, a nie chcę żeby inne ryby mi zaraziła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze ci powiem, że to przykra sytuacja, ale wydaje mi się, że tak nagłe pogorszenie się stanu zdrowia tej rybci nie rokuje dobrze. Wydaje mi się, że to albo powikłanie porodowe (rybka po prostu nie może urodzić), albo dopadło ją jakieś ostre zapalenie przewodu pokarmowego. Tak czy owak wydaje mi się, że ona będzie się męczyć i niestety padnie... Nie lubię tego radzić, ale ja bym ją uśpiła... Zbyt nagły i ostry przebieg tej dolegliwości... Wątpię, żeby leczenie (zresztą nie bardzo wiadomo na co leczyć) coś tu dało... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak wiem, zastanawiam się nawet czy ona nie ma może jakichś pasożytów wewnętrznych. Jak czytam opisy różnych chorób to na to właśnie wychodzi...

Tylko pozostaje jeden problem, czy reszta rybek się nie zaraziła i może to faktycznie przez tą helenkę...

 

W tej chwili dodatkowo nastroszyły jej się jeszcze łuski pod brzuchem. Podejrzana helenka siedzi zagrzebana w żwirku, wygląda na żywą może to nie ona coś przywlekła... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może i są żyworodne, ale najpierw to one tam ikrę noszą :shock: poprawcie mnie jeśli się mylę

Dokładnie rzecz ujmując to są jajożyworodne :) a więc młode wylęgają się w łonie :) a praktycznie od razu po porodzie pływają :)

 

A tak na marginesie dodam, że moja gupiczka też miała ostatnio ciężki poród, urodziła jedynie 3 małe a w rezultacie pękł jej pęcherz pławny. Próbowałem ją odstawić od jedzenia (włożyłem ją do kotnika), ale niestety nie przetrwała i przed momentem musiałem ja pożegnać...

 

W Twoim przypadku należy sobie zadać pytanie, czy aby na pewno jest ona kotna (tj. była przed obecnym stanem rzeczy) i czy to co się dzieje jest jakimś powikłaniem związanym z ciążą, czy tez jakąś chorobą narządów wewnętrznych, jak wspomnieli moi przedmówcy...

 

Generalnie sytuacja jest Patowa... ja bym czekał. Na pewno nie rozciąłbym brzucha tak jak ktoś wspomniał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybcia nie wytrzymała nawet dwóch godzin, przy wyciąganiu z wody dodatkowo odpadło jej parę łusek z brzucha...Ikra była i to nawet już pewnie przed wylęgiem, bo spore kuleczki było widać jak sobie pływała pod światło.

A tak wyglądała chwilę po śmierci, uwaga zdjęcia dla ludzi o mocnych nerwach :zamieszany:post-1610-13685158355352_thumb.jpgpost-1610-13685158355577_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...